szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Ależ zgłodniałem od tych opowieści! Na szczęście zaraz zmykam do domu na pożywną zupę.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
galex napisał/a:
Ale chyba nie takie kręcone z rolki?

Obrazek

Jako mały brzdąc biegałem na bajki wyświetlane z takiego rzutnika do świetlicy PZGS-u. Całej rzeszy podobnych malców wyświetlano te bajeczki "z rolki" a ktoś, kto to obsługiwał czytał teks na głos. Nieco później zamiast projektora pojawił się telewizor (zamykany na klucz w szafie) i wtedy już uruchamiano go na czas Klubu Myszki Miki Disneya. A teraz dwu-, trzyletnie brzdące bawią się tabletami i ściągają "potworkowe" bajki z sieci. Spróbuj namówić takiego do oglądania "Ptysia i Balbinki". Ot Takie czasy.
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Dzisiaj miał być obiad, ale nie było, bo zamiast gotowania było sprzątanie. Keczup wybuchł. Sam z siebie. Bardzo duży keczup. Rozbryzgnął się grubą warstwą na suficie, ścianach, podłodze, oknie i wszystkich sprzętach. Bomba keczupowa.
:evil: :evil: :evil:
Nie lubię keczupu jeszcze bardziej niż wczoraj.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Zrobiłaś zdjęcia?
 

Color  Dołączył: 09 Mar 2015
powalos, przypomniałeś mi mój projektor "Jacek", który był często używany przeze mnie i mojego brata przez wiele lat. Mieliśmy kilkadziesiąt rolek z bajkami... Coś pięknego... Zawsze ja czytałem, byłem starszy. Łza się w oku kręci... :-)
 

Anno  Dołączyła: 04 Sie 2007
galex napisał/a:
Ale chyba nie takie kręcone z rolki?


Mam identyczny :-D I nawet filmy do niego, tylko mogłyby się pokruszyć ze starości przy przekręcaniu.

A na obiad były placuszki z rabarbarem.
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
plwk napisał/a:
Zrobiłaś zdjęcia?

👎 nie
teraz żałuję
ale nie, nie chcę odtworzyć scenerii!!
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
spacja napisał/a:
Keczup wybuchł.
Przypomnij mi na Grzybkach, to opowiem historię o wybuchającym ketchupie i musztardzie w Piekle. :-)
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
KasiaMagda napisał/a:
za PRL, to była chyba zupa mleczna.

Proszę bardzo – Jadwiga Kłossowska, Smacznie i zdrowo od rana do wieczora, Wydawnictwo Spółdzielcze, Warszawa 1984. ;-)

















 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Ciekawe te grzanki czeskie. Nie spotkałem się jeszcze z nimi, ale może to jakiś stary przepis.
 
KasiaMagda
[Usunięty]
bakulik, świetne, te dzisiejsze współczesne dania czasem z kosmosu np. jakieś kiełki czy rukola, nie mam nic na przeciwko ale do ust nie wezmę. :) A, te stare przepisy, to konkretne dania, no i zupy mleczne podstawa. Do dzisiaj czasem jak najdzie mnie ochota, to robię kaszę mannę na gęsto, posypuję cukrem, kakao i kawałeczki masła, które się rozpuszcza, tak pamiętam z dzieciństwa. A, kaszanka panierowana pierwszy raz słyszę-niesamowite. Zrobię, bo mam namiary na dobrą kaszankę.
 
PiotrK.  Dołączył: 30 Maj 2017
Kytutr napisał/a:
Ciekawe te grzanki czeskie. Nie spotkałem się jeszcze z nimi, ale może to jakiś stary przepis.

To po prostu zapiekanki
Nie ma potrzeby smarować ich tłuszczem, ale tak robiono.
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Powiem, że zdarza mi się korzystać z przepisów podanych w tej książce, ponieważ, jak zauważyłaś, dania są proste, nie zwierają jakichś dziwnych, trudno dostępnych składników, i są po prostu smaczne. Chociaż niektóre są oszczędne aż do bólu. Takie czasy…
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
PiotrK. napisał/a:

... pamiętam jeszcze czasy, gdy mleko w sklepie nalewano miarką z bańki do przyniesionych do sklepu naczyń :)
itd, itd

Taką miarkę 0,5l używam obecnie do przechowywania różnych mieszadeł. Ekologicznych rzecz jasna :mrgreen:
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Cytat
Taką miarkę 0,5l używam obecnie do przechowywania różnych mieszadeł.

Takie miarki mam jak i cynkowe bańki z których mleko nalewano. Po babcinym sklepie mleczarskim, w którym zaopatrywali się w czasie wojny i do lat 80 tych.
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
rychu - tylko masz czy znalazłeś dla nich zastosowania? Dawaj fotki.

Zaczęłam fotografować moją kolekcję "porcelany stołowej z PRL-u". Oj, dużo tego! Pensjonacik bym wyposażyła. Jak już mnie rodzina przystopowała z tym zbieractwem, to przez jakiś czas jeszcze znajomi obdarowywali. :-D

Jak ktoś coś o jedzeniu napisze, to dla urozmaicenia wątku wstawię jakąś fotkę zastawy stołowej z Lubiany, jakiegoś GS-a lub MSW czy WP (Wojsko Polskie). Puste talerze w wątku obiadowym - nie bardzo ;-)
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
To nie możesz zrobić i wstawić zdjęcia np. pierogów na talerzu z GSu?
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
Albo założyć osobnego wątku.
Ja mam trochę zastawy z "Porcelitu" Pruszków. Dość charakterystycznej brązowej i rzadziej spotykanej - zielonej w postaci talerzyków deserowych. Może i jakieś filiżanki kawowe się do nich znajdą :-)

No i talerze z logo "Gishe" ale nie wiem kiedy wyprodukowane. Znalezione w kupionym mieszkaniu.
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
szpajchel napisał/a:
To nie możesz zrobić i wstawić zdjęcia np. pierogów na talerzu z GSu?

Zrobię, zrobię, jak znów pojedziemy. Pierogi polane słoninką ze skwarkami to akurat danie na tę wykwintną porcelanę :mrgreen:
radek_m - wiek talerzy pewnie można zidentyfikować po sygnaturze, która się co jakiś czas zmieniała. Mam trochę porcelany z Huty Franciszka, założonej przez dyrektora fabryki Gishe - Ryszarda Czudaya, jako konkurencja dla fabryki Gishe. Haha, takie rzeczy też się działy.
Wrócę do tematu wieczorkiem. A oddzielny wątek warto założyć - czy tylko na relikty PRL-U czy ogólnie starocie, które gdzieś tam przechowujemy? Nie wiem. Na mnie już czas. :-/
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
jakiś namiot bezcieniowy muszę skonstruować :-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach