katigra  Dołączyła: 29 Lip 2012
Pentax kx wpadł do rzeki
Próbuje wysuszyć.Rozkręciąm częściowo.Zdjęłam dolną klapę,nie mogę zdjąć tylnej.Jak to zrobić?Czy mogę suszyć nawiewem zimnego powietrza z szuszarki?
Wydaje się suchy,tylko wyświetlacz jest lekko zaparowany.
 

Tequila  Dołączyła: 12 Cze 2010
chyba żartujesz...
aparat do serwisu...
 
jungli
[Usunięty]
pojde dalej,
do wywalenia

pozdroofka
 
katigra  Dołączyła: 29 Lip 2012
[quote="jungli"]pojde dalej,
do wywalenia"


ciekawe, na wielu forach piszą ze jeśli nie był włączony,baterie wyjęte to po wysuszeniu ( potraktowaniu alkoholowym płynem) Pentaxy działąją.
 

damian81293  Dołączył: 29 Sty 2010
Ja swój aparat suszyłem w ryżu(właściwości higroskopijne) przez 2 tygodnie. Po ponad tygodniu wszystko działało oprócz migawki, ale po jeszcze kilku dniach wszystko działało jak nowe :)
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
katigra, mialem to samo z k10. u mnie dodatkowo wpadl do rzeki bez obiektywu, woec woda nalala sie do srodka
suczylem 4 dni i niestety przy probie wlaczenia uszkodzil sie naped AF.
uszkodzil sie z mojej winy bo aparat wyraznie nie byl jeszcze wysuszony wiec spowodowalem jakies zwarcie. wiec jesli bedziesz miala cierpliwosc to jest bardzo bardzo duza szansa ze ci sie uda.
probuj trzymac w pudelku z ryzem albo jeszcze lepiej postaraj sie zalatwic jakis pochlaniacz wilgoci (polecam cos takiego http://allegro.pl/wklad-z...497105262.html)
bedzie dobrze!
 
jungli
[Usunięty]
Rozczaruje was, podziala i po pol/roku/dwoch padnie na amen

pozdroofka
 
katigra  Dołączyła: 29 Lip 2012
jungli napisał/a:
Rozczaruje was, podziala i po pol/roku/dwoch padnie na amen

pozdroofka


Czyli podziała.Niezly kąsek ( taki aparat) dla handlujących na allegro.Kupi utopiony,wysuszy,wystawi jako działający ( no bo działa,nie wspomni że pół ,rok ,dwa i padnie)
Oczekiwałam uczciwych odpowiedzi.
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
jungli,
nie demonizuj - dziala mi jeszcze telefon ktory utopilem trzy lata temu. (fakt ze nie uzywam go juz ale lezy w szufladzie)
katigra napisał/a:
Oczekiwałam uczciwych odpowiedzi.
:?:
 
jungli
[Usunięty]
Mialem 2 utopione rzeczy, jedna w slonej, druga w slodkiej wodzie, obie padly po pewnym czasie, choc umiejetnie suszone.

Jak dziala, to chwala, uzywac poki nie padnie.

pozdroofka
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Jeśli wnętrze aparatu, który się kąpał, nie zostanie oczyszczone a dopiero potem wysuszone, to paść musi. Korozja następuje wolno, ale nieubłaganie. Fakt wysuszenia niczego nie załatwia, jako że ogniska korozji już powstały i w tych miejsca nawet wilgotność powietrza będzie działała wielokrotnie silniej. Wszystkie sprężynki, styki, druk na płytkach, elementy migawki powoli będą korodować.
 

janpa  Dołączył: 23 Lis 2009
Zgadza się. Miałem kiedyś D40, który NIGDY nie wpadł do wody, był jedynie bezmyślnie wystawiany na wilgoć i drobny deszczeyk. Gdy w końcu padł, serwis go rozkręcił i stwierdził rozległą korozję. Od tego czasu postanowiłem nigdy nie kupować nieuszczelnianego body.
 

j-z  Dołączył: 23 Sty 2009
Rozebranie na czynniki pierwsze aparatu, usuniecie ognisk korozji nawet jak ich nie widac (bo na pewno juz sa), wysuszenie i zlozenie to raczej koniecznosc. Jak nie dasz rady calkiem rozebrac to tylko serwis.

Wlasciwie to nie wiesz, gdzie woda dotarla wiec nie wiadomo czy apatat do kosza czy nie. Zanim sie cokolwiek wlaczy koniecznie trzeba wszystko dobrze oczyscic i osuszyc.
Ja wypralem kiedys w pralce komorke i po wyczyszczeniu stykow i bebechow spirytem i wysuszeniu dziala do dzisiaj, problemem jest tylko glosniczek, ktory charczy. Podobnie reanimowalem dwie inne komorki, w tym jedna topila sie w ... nocniku. Obie dzialaja, z tym ze w jednej przyciski 2,5,8 juz niestety nie, sprawczyni wyciagnela baterie dopiero po dwoch dniach...

Nie poddawaj sie wiec...

A moze sie zmoczyl tylko palec filipinki???
 
piokol  Dołączył: 18 Kwi 2012
Dada napisał/a:

Jeśli wnętrze aparatu, który się kąpał, nie zostanie oczyszczone a dopiero potem wysuszone, to paść musi. Korozja następuje wolno, ale nieubłaganie. Fakt wysuszenia niczego nie załatwia, jako że ogniska korozji już powstały i w tych miejsca nawet wilgotność powietrza będzie działała wielokrotnie silniej. Wszystkie sprężynki, styki, druk na płytkach, elementy migawki powoli będą korodować.

Święta prawda , kiks padnie na 100% :!: Jeśli po wysuszeniu puszka się uruchomi to i tak będzie umierała powoli :cry:
 

korniszon  Dołączył: 02 Mar 2012
Kiedyś swoją komórkę utopiłem i biegiem z nią do serwisu GSM. Tam wsadzili ją do wanny z jakimś płynem i potraktowali ultradźwiękami czy czymś tam. Komórka osuszona działała długo i bezawaryjnie. Serwisant stwierdził, że dobrze, że szybko z nią przyszedłem i nie kombinowałem z suszeniem bo dało się uratować. Aparat foto to takie samo urządzenie.
 
jungli
[Usunięty]
Nie oszukujmy sie, wodoodporne toto nie jest, padnie, tylko kwestia czasu

pozdroofka
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
j-z napisał/a:
Ja wypralem kiedys w pralce komorke i po wyczyszczeniu stykow i bebechow spirytem i wysuszeniu dziala do dzisiaj

I tu jest pies pogrzebany. W starym FOTO z początku lat 90. był wywiad z facetem prowadzącym renomowany serwis, zdaje się Minolty, który wspomniał, że zdarzają się klienci z aparatami, które wpadły do wody (oczywiście wtedy nie było cyfrówek). Facet powiedział wyraźnie, że samo suszenie to za mało. Konieczna jest specjalistyczna "kuracja" w dobrym zakładzie naprawczym. Zalecił, żeby aparat po wyłowieniu i "odcedzeniu" wsadzić do słoja i zalać... czystą wódką. I w takim słoju dostarczyć do warsztatu. Nie wiem, czy cyfrówek teraz też dotyczy takie zalecenie, czy to zniosą, ale coś w tym chyba jest. Podaję to jako ciekawostkę, nie jako przepis lub zalecenie - samo suszenie to za mało.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
kx czy k-x?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
kx czy k-x?

Pytasz się o jakieś przyszłe modele ;-) :?:
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
jungli napisał/a:
Nie oszukujmy sie, wodoodporne toto nie jest, padnie, tylko kwestia czasu

wszystko padnie... to tylko kwestia czasu
zamoczenie zdecydowanie zwieksza prawdopodonienstwo padniecia, jak i moze skrocic czas do rzeczonego padniecia
jednak prawda jest taka ze jak aparat padnie np na podloge to tez moze pasc a moze tez i nie pasc :-P
stawianie ostatecznych tez ze zalane = padlo jest bledem
umiejetne wysuszenie, pomoc serwisu, szczescie moga sprawic ze padnie wtedy kiedy mialo by pasc gdyby wczesniej nie padlo do wody, ew gdyby woda nie padla na na aparat w formie opadu
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach