Witam :)
Jestem nowy na forum :) W zasadzie to trafiłem tutaj całkiem przypadkowo :) Od jakiegoś miesiąca rozglądałem się za jakąś porządną lustrzanką cyfrową, ponieważ chciałem się przerzucić z mojego odrobinkę wysłużonego FUJI FINEPIX S9500 na lepszy sprzęt. Przez ten cały czas przeczytałem chyba wszystkie opinie, recenzje, testy i co tylko można było na temat Canona 400D. Generalnie opinia krąży o nim dobra. Z racji tego, że pracuję i studiuję dziennie (no może akurat teraz ze studiami mam spokój ;)) to nie miałem czasu, żeby się nawet do sklepu przejść "pobawić" lustrzankami i wybrać coś dobrego. W każdym bądź razie trafiłem dzisiaj do sklepu zachęcony mnóstwem pozytywnych opinii posiadaczy Canon 400D z zamiarem jego zakupu... wyszedłem z Pentaxem K200. Dlaczego tak? Pierwsze moje spotkanie z Canonem było tragiczne - aparat sprawia wrażenie plastikowej zabawki. Może jest to przesadne stwierdzenie, ale jak dla mnie aparat jest przereklamowany. Przynajmniej jakość wykonania leży totalnie jak dla mnie. Oczywiście jest to moje subiektywne wrażenie. Tymczasem gdzieś tam z boku leżał sobie Pentax K200 - czytałem odrobinę o nim na internecie, jednak nie zainteresowałem się nim zbytnio, będąc pełnym wiary, że Canon to mistrzostwo świata. Tak więc pierwsze wrażenie niesamowite - jako, że jestem osobą, która lubi czuć, że ma aparat w ręce, te ponad 700 g już mnie na wstępie ucieszyło. Zreszta widzę, że mam w ręce porządnie wykonany aparat a nie żadną zabawkę z plastiku. Nie mogę jak narazie za wiele powiedzieć o tym aparacie, jako że mam go od kilku godzin, zresztą z tą firmą tak naprawdę nigdy nie miałem nic do czynienia. Jest to mój pierwszy sprzęt tej marki i mam nadzieję, że nie ostatni ;)
A tak w ogóle to Piotruś jestem :P Mam nadzieję, że znajdę czas, żeby tu zaglądnąć od czasu do czasu :) Pozdrawiam serdecznie
Dołączył: 20 Cze 2008
