sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
dzerry, Twoja drukarka to akurat tylko błąd statystyczny w tym zestawieniu, więc się nie liczy :-P
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
Myslę że moj Canon na tanim papierze powinien byc porownywalny, jeśli nie lepszy z marnego powiększalnika na najtańszym plastiku.


No weź ;-) Chyba ze najtańszy plastik to taki z miseczki po jogurcie :-P

Skany + wydruki cz-b nie beda nigdy mialy jednej rzeczy czego maja odbitki - ciągłosci cieni. W wiekszosci skanow w cieniach, szczególnie przy niedoświetleniu, pojawia się wielkie ziarno którego nie doświadczysz na odbitce. Wiesz o co mi chodzi?
 
kefa  Dołączył: 13 Mar 2008
alkos napisał/a:
W wiekszosci skanow w cieniach, szczególnie przy niedoświetleniu, pojawia się wielkie ziarno którego nie doświadczysz na odbitce
jak się dodatkowo obniży kontrast na odbitce to jest to możliwe mz
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Poddaję się, jeśli chodzi o prezentację wyników (skanów) na forum. Skan wydruku cz/b z L800, który ewidentnie ma zafarb zielony, wygląda tak:


Skanowane na V500. Czy Vue, czy EpsonScan, raw, nieraw, zawsze mocno odbiega od tego, co jest na wydruku (no chyba, że mam rozjechany monitor, poprawcie mnie jeśli sie mylę). Tu zamiast zielonego, jest o-mało-co sepia, w każdym bądź razie leci w czerwienie/brązy.

Takimi skanami można tylko wypaczyć naoczne obserwacje. W najbliższym czasie wysyłam wydruki do sołtysa, jak ktoś jeszcze chce zobaczyć, to po prostu zgłaszajcie się.

Dziękuję za współpracę. Darku, oddaję głos do studia.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Jarek Dabrowski napisał/a:
Tu zamiast zielonego, jest o-mało-co sepia, w każdym bądź razie leci w czerwienie/brązy.
Zgadza się, u mnie na służbowym, niekalibrowanym także.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
Poddaję się, jeśli chodzi o prezentację wyników (skanów) na forum.
Jarek Dabrowski, ja bym polozyl wszystko obok siebie i cyknal fotkie w swietlne dziennym z balansem bieli na cos szarego.
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
Jarek Dabrowski napisał/a:
(no chyba, że mam rozjechany monitor, poprawcie mnie jeśli sie mylę). Tu zamiast zielonego, jest o-mało-co sepia, w każdym bądź razie leci w czerwienie/brązy.

U mnie w robocie na nieskalibrowanym też jest prawie sepia, ale sprawdzę w domu na skalibrowanym. :-)

dzerry napisał/a:
Jarek Dabrowski napisał/a:
Poddaję się, jeśli chodzi o prezentację wyników (skanów) na forum.
Jarek Dabrowski, ja bym polozyl wszystko obok siebie i cyknal fotkie w swietlne dziennym z balansem bieli na cos szarego.

Proponuję balans bieli szarą kartą.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
Jarek Dabrowski, ja bym polozyl wszystko obok siebie i cyknal fotkie w swietlne dziennym z balansem bieli na cos szarego.
Zrobiłem tak z tym jednym wydrukiem co powyżej, żeby porównać.


Godzinę temu, balkon, 100% zachmurzenia. Ten biały pasek na górze to podłożona kartka papieru własnie w celu określenia WB.
To na pewno nie jest to, co widzą moje oczy.
Nie wiem, może z fleszem byłoby lepiej, ale wtedy trzeba mieć białe ściany. Może z właściwym wzornikiem szarości byłoby lepiej, też nie wiem. W każdym z przypadków jest tyle czynników wpływających na barwę, że szczerze wątpię, czy jakiekolwiek nielaboratoryjne próby mają sens.

[ Dodano: 2012-12-13, 14:31 ]
A mam jeszcze pytanie do chabówkowiczów, którzy widzieli te wydruki w świetle dziennym - wpadają w zieleń, czy nie? Bo może ja mam oczy do kalibracji?
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Jarek Dabrowski napisał/a:
pytanie do chabówkowiczów, którzy widzieli te wydruki w świetle dziennym - wpadają w zieleń, czy nie? Bo może ja mam oczy do kalibracji?
Po Chabówce to chyba nie tylko oczy są do kalibracji :-P , ale zafarb mają na pewno. Ja bym to raczej zielonkawy, z jakąś malutką dominantą żółci określił.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Ja mam taką refleksję po obejrzeniu zdjęć kolorowych, że z tymi drukarkami to w dużej (decydującej nawet) kwestii rzecz przypadku. Wydaje mi się, iż efekt końcowy jest w małym stopniu kontrolowany. Zdjęcia były naprawdę różne - na przykład na niektórych niebo było niebieskie, nawet jasnoniebieskie, na innych ciemne, wpadające nawet w odcienie granatu. Podobnie z wysyceniem skał. Co więcej nawet dwa zdjęcia wydrukowane na takich samych zestawach (drukarka-tusz-papier) dały odmienne wydruki.
Konkludując - zabawa z tanią drukarką foto to... zabawa. Ze sporym czynnikiem losowym, taki "szczęśliwy traf". Który stawia pod znakiem zapytania cały proces precyzyjnego wołania RAWa czy obróbki w komputerze. Bo i tak drukowanie "zrobi po swojemu " :-? No, chyba że da się w dłuższej perspektywie czasowej "wyczuć" zestaw drukujący i jakoś korygować skrzywienia wydruków? Choć łatwiej pewnie polubić, co się ma i z tym żyć. Sądząc po wydrukach - jest to całkiem możliwe, o ile się nie chce mieć idealnie tego, co na ekranie (skalibrowanym rzecz jasna).
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
matb, a czy jeśli zaniesiesz ten sam plik do kilku labów, to odbitki będą takie same?

Nie wiem jakim cudem niebo wyszło jasnoniebieskie. Obawiam się, że chyba drukujący gmerał w profilach - właśnie kończę trzeci komplet tuszy i poza drobnymi różnicami w niuansach, nic takiego dotąd nie zaobserwowałem.

Odkąd mam drukarkę, na ścianach i półkach zaczęły pojawiać się zdjęcia. Spontanicznie. Zrzucam kartę, skanuję negatyw, coś mi się szczególnie podoba - pół minuty i mam to na papierze. Czy kolory są takie same jak na ekranie? Oczywiście, że nie, bo mój monitor za 100 zł pozwala tylko na ustawienie kontrastu i janości wg kalibratora Adama Śmiałka. Najważniejsza, że odcień skóry się zgadza, a światła i cienie zaczynają się i kończą tam gdzie trzeba. Za te grosze, które zapłaciłem za drukarkę i materiały, naprawdę trudno oczekiwać więcej.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
dzerry, w odcieniach nieba to mnie się wydaje, że całe spectrum niebieskości było mniej więcej reprezentowane ;-)
No i nie neguję posiadania taniej drukarki. Wręcz przeciwnie, nawet doceniam. Tyle tylko, że po prostu podkreślam, iż trzeba mieć swobodny stosunek do otrzymanych efektów kolorystycznych.
Swoją drogą, to akurat Twój wydruk (nawet oba) najbardziej przypadły mi do gustu, nawet jeśli asfalt nie do końca był szary. Ale może i nie musiał? ;-)
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
matb napisał/a:
nawet jeśli asfalt nie do końca był szary. Ale może i nie musiał?
No właśnie pisałem wcześniej, że nie musiał. W pliku był nieszary i na żywo raczej też.
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
Jarek Dabrowski napisał/a:
Skan wydruku cz/b z L800, który ewidentnie ma zafarb zielony, wygląda tak:
Obrazek
Właśnie oglądam to zdjęcia na skalibrowanym monitorze i wygląda jak lekka sepia wpadająca dość mocno w fiolet.

Jarek Dabrowski napisał/a:
dzerry napisał/a:
Jarek Dabrowski, ja bym polozyl wszystko obok siebie i cyknal fotkie w swietlne dziennym z balansem bieli na cos szarego.
Zrobiłem tak z tym jednym wydrukiem co powyżej, żeby porównać.
Obrazek
To drugie zdjęcie wygląda znacznie lepiej choć nie idealnie bo wpada lekko w zółto-zielony. Oczywiście to przebarwienie nie jest zbyt duże.
 

sailor9  Dołączył: 23 Paź 2006
dzerry napisał/a:

Odkąd mam drukarkę, na ścianach i półkach zaczęły pojawiać się zdjęcia. Spontanicznie. Zrzucam kartę, skanuję negatyw, coś mi się szczególnie podoba - pół minuty i mam to na papierze. Czy kolory są takie same jak na ekranie? Oczywiście, że nie, bo mój monitor za 100 zł pozwala tylko na ustawienie kontrastu i janości wg kalibratora Adama Śmiałka. Najważniejsza, że odcień skóry się zgadza, a światła i cienie zaczynają się i kończą tam gdzie trzeba. Za te grosze, które zapłaciłem za drukarkę i materiały, naprawdę trudno oczekiwać więcej.


... i mnie to (w szczególności pierwsze zdanie) przekonuje do zakupienia takiej drukarki :-B
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
matb napisał/a:
Konkludując - zabawa z tanią drukarką foto to... zabawa. Ze sporym czynnikiem losowym, taki "szczęśliwy traf". Który stawia pod znakiem zapytania cały proces precyzyjnego wołania RAWa czy obróbki w komputerze. Bo i tak drukowanie "zrobi po swojemu " :-?


Kiedy drukuję zdjęcie w większym formacie, np A4, z zamiarem, że zawiśnie toto na ścianie, robię próbny wydruk w formacie 10x15, czasem mniejszym. Sprawdzam, czy kolory są OK, kontrast itp. Dopiero po dwóch - góra trzech - próbnych odbitkach pakuję do drukarki papier w formacie A4. Czasem, kiedy drukuję dla kogoś jakąś serię odbitek w mniejszym formacie (niedawno dla kolegi, z chrztu) także pierwszą fotkę drukuję na próbę. W ten sposób minimalizuję przypadkowość efektu końcowego i wynikającą z tego frustrację. :mrgreen:

Nie twierdzę, że takie myki z próbnymi fotami nie są możliwe do zrealizowania w wypadku fotolabu, ale ja wolę się z tym bawić w domu, bo jest mi wygodniej. W dodatku mam w zasadzie pełną kontrolę nad tym co dostanę na papierze.

P.S. Jak wyszło Jarku zdjęcie z mojej drukary na tle reszty?! Zieleń czy sepia?! :mrgreen:
 

Nieostry  Dołączył: 08 Kwi 2010
Jarek może spróbuj po prostu "ręcznie" dostosować pliki do tego co widzisz. Chyba wszyscy uwierzą Ci na słowo.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Benek napisał/a:
Jak wyszło Jarku zdjęcie z mojej drukary na tle reszty?! Zieleń czy sepia?!
Wszystkie 3 cz/b z L800 (w tym Twoje) są zielonkawe. Sepia jest tylko na skanie.
Nieostry napisał/a:
Jarek może spróbuj po prostu "ręcznie" dostosować pliki do tego co widzisz.
Ja taki biegły w piśmie nie jestem, żeby szybko dostosować barwy do "oryginalnych". O ile w przypadku cz/b z duotonem pewnie bym sobie poradził, to gmeranie w kolorze nie ma sensu.
Naprawdę najlepszym rozwiązaniem jest zgłaszanie się po wysyłkę. W poniedziałek/wtorek idę na pocztę wysyłać sołtysowi.
 

Nieostry  Dołączył: 08 Kwi 2010
Po prostu powiedz, że ci się nie chce. Poprzesuwać kolory w pliku żeby choć trochę przypominały odbitkę to chyba potrafisz. Wszyscy widzą, że na super wierność kolorów raczej nie ma co liczyć i czekają na czyjąś opinię z "ilustracjami" a nie test laboratoryjny na wierność kolorów
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ilustracje w tym przypadku są bez sensu bo wprowadzając kolejne błędy nic nie wyjaśnią a jedynie zafałszują obraz "testu". Sens ma wg mnie jedynie oglądanie wydruków przez zainteresowanych i na tej podstawie wyrobienie sobie zdania. Oczywiście przydałby się, jako punkt odniesienia, oryginalny obrazek oglądany na skalibrowanym wyświetlaczu.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach