psyt  Dołączył: 19 Kwi 2006
dslr + MTB
Z zamilowania lubie robic zdjecia i jezdzic na rowerze gorskim (zdecydowanie poza asfaltem, a juz najlepiej w gorach). Do tej pory laczac te dwie pasje, a takze fascynacje manualnymi korpusami uadawalo mi sie osiagac zadowalajacy efekt w postaci, zdjec z wyprawy i nadal dzialajacego sprzetu fotograficznego (choc Zenita zjezdzilem... :-/ ). Jednak odkad na moim wyposarzeniu pojawil sie znowu sprzet AF, i do tego cyfrowy, mam opory aby zabierac go na rower... Przyznam, ze nawet kiedy wybieram sie na tzw. "spacer" trudno jest mi sie powstrzymac od np. co ciekawszych zjazdow... :evilsmile:

W zwiazku z powyzszym zastanawiam sie na ile wytrzymale sa dslr-y? :-?
Czy wytrzymuja np. kilkadziesiat kilometrow po kamiennych gorskich traktach w plecaku rowerzysty?
Jednak przede wszystkim, jestem ciekaw jakie doswiadczenia macie w tej kwestii i ewntualnie jakie "patenty" stosujecie, aby maksymalnie zneutralizowac drgania i zabezpieczyc sprzet???
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
psyt napisał/a:
Jednak przede wszystkim, jestem ciekaw jakie doswiadczenia macie w tej kwestii i ewntualnie jakie "patenty" stosujecie, aby maksymalnie zneutralizowac drgania i zabezpieczyc sprzet???


Też jeżdżę trochę na MTB i ostatnio mam taki kompromis: MZ-50 a do tego FAJ 28-80 ;-) Zaletą jest to, że lekkie toto i tanie. Wozić takie k100 to się jednak obawiam. Jak już sobie trochę poużywam, to mi może przejdzie, ale na razie mam alternatywę ;-)
Wcześniej jeździłem z cyfrowym kompaktem typu maupa. Był dość oporny i trochę przeżył, ale jakość fotek to jednak nie to, co tygrysy lubią najbardziej. Na rowerze przeżył ładnych kilka tysięcy km, ale ostatnio poszedł w ręce dzieciaków. I LCD się rozpękło i wylało :-P
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
Sprzętu za parę tysięcy nie wozi się w reklamówce, nie oszczędzaj i zapodaj sobie solidny plecak.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
A jaki jest solidny plecak foto zdatny w MTB? Jakieś Lowepro z systemem wentylacji pleców jak w Deuterach (znaczy, na siateczce) się znajdzie?
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Przemas - ale Tobie chodzi o jakiego rodzaju jazdę? Jeśli crosowanie z konieczną wizytą w pobliskiej przychodni, to trudno wyczuć. Ja jeżdzę zapinając korpus z jednym szkłem w kaburze na biodrze lub w przypadku większej ilości szkieł w plecaku. Jak do tej pory, żadnych problemów. Fakt, że wówczas staram się nie trafiać na maskę samochodu, ale praktycznie rzec biorąc nie przejmuję się zbytnio delikutaśnością bagażu. To jest sprzęt do stosowania a nie pielęgnacji.
 
ms  Dołączył: 03 Kwi 2007
Powoli nadchodzą dni kiedy zacznę przypinać do siebie torbę z kasetką jadąc w trasę rowerem. Czekają Gorce, Beskid Niski, Bieszczady, ta ładniejsza zagranica (choć nie w tym roku).
Ja jednak jeżdżę asfaltem więc obawy o sprzęt mam trochę mniejsze.
Zenit przejechał ze mną w sakwie ponad 10 000 km i nadal by jeździł gdyby nie ten nowy cyfrzak. :-(
 

psyt  Dołączył: 19 Kwi 2006
Michu napisał/a:
Przemas - ale Tobie chodzi o jakiego rodzaju jazdę?


Konkretnie szykuje sie na "szlak orlich gniazd", ewentualnie z wlasnymi modyfikacjami - nigdy nie jezdizlem na jurze, ale przypuszczam, ze szlak jest raczej kamienisty... zatem dziesiatki kilometrow drobnych drgan...

matb napisał/a:
Też jeżdżę trochę na MTB i ostatnio mam taki kompromis: MZ-50 a do tego FAJ 28-80


Wydaje mi sie, ze analog mi nie wystarczy, poniewaz chcialem troche pofocic/poeksperymentowac, wiec zeszloby pewnie pare ladnych klisz...

Myslalem o kaburze wrzuconej do plecaka...
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
psyt napisał/a:
Wydaje mi się, ze analog mi nie wystarczy, poniewaz chcialem troche pofocic/poeksperymentowac, wiec zeszloby pewnie pare ladnych klisz...

Mnie to zawsze wychodzi, że albo się jeździ rowerem (a fotki przy okazji), albo zdjęcia robi. Razem to połączyć nie bardzo idzie, zwłaszcza, jak wycieczka rowerowa z towarzystwem.
Choćby dlatego, że na rowerze zdecydowanie "mniej widać" (przegapia się kupę kadrów, które "widać" na piechotę), nie bardzo jest okazja, szansa, chęć zakręcić się za lepszym ujęciem, nie bardzo jest czas na lepsze światło czekać itd. W zasadzie aparat najbardziej się przydaje na upierdliwych i długich podjazdach - daje dobry pretekst, żeby się zatrzymać i choć na chwilę odpocząć, powietrza w płuca nabrać ;-)
W sumie okazuje się, że na fotkach z takich wycieczek zostają głównie landszafty (i to takie, które się w oczy rzuciły i nie były na zjazdach) oraz ujęcia z towarzystwem wycieczki, najpewniej na popasie ;-)
Chyba nie dalej jak wczoraj gdzieś tu linka do kilku fotek z rowerowej wycieczki w góry zapodałem. Właśnie MZ-ką robinych.
 

psyt  Dołączył: 19 Kwi 2006
matb napisał/a:
albo się jeździ rowerem (a fotki przy okazji), albo zdjęcia robi. Razem to połączyć nie bardzo idzie, zwłaszcza, jak wycieczka rowerowa z towarzystwem.


Coz, nie sposob nie przyznac Ci racji...
Jeszcze nie podjalem ostatecznej decyzji, czy bedzie to wyprawa rowerowa czy piesza.
Wlasciwie wpadlem na to calkiem niedawno (wczoraj), kiedy okazalo sie, ze bede mial troche wolnego w okolicach PPD. O tym "szlaku orlich gniazd" myslalem od jakiegos czasu, a biegnie on z Czestochowy do Krakowa, zatem calkiem niedaleko od Kielc, obok ktorych ma sie odbyc IV PPD - na ktory oczywiscie sie w pore nie zapisalem... :-(

Jednak wracajac do Twojej wypowiedzi, na trasie sa zamki/ruiny zamkow, ktore z pewnoscia nie umkna niczyjej uwadze, popas, odpoczynek, a przede wszystkim sesje moznaby robic wlasnie przy tych obiektach lub w pewnych "fotogenicznych odlegloscich" od nich. Natomiast jesli rowerowe towarzystwo byloby takze fotograficznym, to problemu zbyt dlugich sesji raczej by nie bylo... Zatem bylaby to fotograficzna wyprawa rowerowa - i wlasnie w takiej kolejnosci! Zreszta swiadomosc sprzetu w plecaku z pewnoscia studzilaby zamiary co ostrzejszych akcji...
Pomysl, aby wyruszyc "na rowerze" a nie pieszo wyszedl mi m.in. z oceny rozmiarow szlaku i checi pobycia dluzej przy co ciekawszych obiektach...
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Ja mam patent taki, że przekładam pasek od torby, takiej zwykłej foto, przez głowę i pod ramieniem tak, że podczas jazdy obija mi się gdzieś w okolicy brzucha. I tam szkiełka, aparat i inne gadżety. Bardzo dobrze amortyzowane (przydaje się duży brzuch ;-) ) i łatwo dostępne, bo trzymanie w plecaku to IMO kiepski pomysł. Można zatrzymać się, wyjąć aparat i bez gramolenia się z rowerka trzasnąć fotę, a nawet obiektywy zmieniać. Może nie wygląda to jakoś super kaczi (trochę tak "obnośny sprzedawca lodów stajl"), ale mam to głęboko w nosie.
 
marcin711  Dołączył: 08 Sty 2007
Widziałem w media markcie taki zmyślny plecack lowepro na jedno ramię , można go zakładać : i na ramię i przed sobą /na brzuchu poziomo/ od razu pomyślałem o rowerze tylko ta cena 299,- :shock:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Na rowerze wożę sprzęt w torbie na piersi na krótkim pasku. Ostatnio zaliczyłem lot przez kierownicę, po którym jakiś czas widziałem dwa światy ale sprzęt (DL + 3 obiektywy) wytrzymał.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
marcin711, Masz na myśli to:
http://www.lowepro.com/Pr...hot_100_AW.aspx :?:
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
a tu masz link, jakbys chcial kupic plecak Pentaxa.

http://www.pentar.ru/cata...21292456285.htm
 

Cobretti  Dołączył: 06 Lut 2007
Zależy jak wiele sprzętu tachasz, bo bardzo wygodna jest torba biodrowa, siedzi sobie z tylu na pleckach i amortyzujesz sprzęt ciałem, a przy tym superszybka w użyciu. Można na pamięć sięgnąć ręką po aparat do tyłu lub przekręcić ją do przodu.
Swojego K10D nie oszczędzam, w trudnym terenie poddawany jest sporym wstrząsom.
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
Cobretti napisał/a:
Swojego K10D nie oszczędzam, w trudnym terenie poddawany jest sporym wstrząsom


to tak jak i ja. Na poczatku chuchalem na niego i dmuchalem, ale teraz po 3 miesiacach mi przeszlo. To tylko przedmiot. Drogi ale tylko przedmiot.
 

Tok'Ra  Dołączył: 10 Lip 2006
asklop napisał/a:
a tu masz link, jakbys chcial kupic plecak Pentaxa.

http://www.pentar.ru/cata...21292456285.htm


To jak juz kupowac w matuszce Rasijii... :mrgreen: to moze nie tylko plecaczek ale i szkla jakies przy okazji, np. tutaj: http://www.pentax-lens.ru/cat720/ :mrgreen:
Ech.... zmienia sie wyobrazenie o Rosji, z takiego kraju gdzie tam psy d**** szczekaja a robaki kury pod ziemie wciagaja, na zupelnie inny swiat.... Jak sie tam stronki i fora pozwiedza - to wychodzi na to, ze to my tutaj w Polsce cienkie Antki jestesmy - przynajmniej jesli o Pentax'a chodzi. Teraz jak z paryskiego Disneylandu wrocilem - polowa wycieczek to autokary z Rosji... chaziajki w futra ubrane - latwo poznac, kupowaly pelne reklamowki pamiatek i byly bez oporow w wydawaniu drogich eurusow :mrgreen: A na forach rosyjskich... oni tam i o limitedach gadaja... :mrgreen: Inny swiat...
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
Tok'Ra napisał/a:
Teraz jak z paryskiego Disneylandu wrocilem - polowa wycieczek to autokary z Rosji... chaziajki w futra ubrane - latwo poznac, kupowaly pelne reklamowki pamiatek i byly bez oporow w wydawaniu drogich eurusow


pojedz zima do naszego Zakopca to dopiero zobaczysz. 2/3 ludzi (nie tylko turystow) zasowa po rosyjsku. Kasy pelen portwel, nie szczypia sie jak nasi.

Tok'Ra napisał/a:
Ech.... zmienia się wyobrazenie o Rosji, z takiego kraju gdzie tam psy d**** szczekaja a robaki kury pod ziemie wciagaja, na zupelnie inny swiat


курица не птица, Польша не заграница

my dla nich chyba nigdy nie bylismy zachodem. Powiem szczerze, w wielu krajach i na wielu kontynentach bylem, ale takiego przepychu jak w Moskwie to nie spotkalem. Piekne samochody, super sklepy z najdrozszymi towarami, potwornie to wszystko drogie dla zwyklych ludzi.
W Moskwie padlo kilka rekordow swiatowych. Najwieksza liczba ludzi odwiedzila Mc Donalds wlasnie tu, sklep Auchan pobil swoj swiatowy rekord w ilosci klientow wlasnie w Moskwie, to samo IKEA..... Wymieniac by dlugo. A my ciagle uwazamy sie za pempek swiata. Ech :-P
 
gatto_nero
[Usunięty]
psyt napisał/a:
jakie "patenty" stosujecie, aby maksymalnie zneutralizowac drgania i zabezpieczyc sprzet???


Może nie stosuje ale przyszła mi na myśl folia bąbelkowa.
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
gatto_nero napisał/a:
folia bąbelkowa.


w sumie to dobry pomysl. Zawsze cos tam zamortyzuje

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach