l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
stare fotografie
chcialem sie z Wami podzielic spostrzezeniami po obejrzeniu starych i bardzo starych fotografii. Otoz mialem niewatpliwa przyjemnosc ogladac album ze starymi zdjeciami rodzinnymi - przede wszystkim portrety. Odbitki stykowe, recznie retuszowane - niektore mialy ponad 100lat! Cos pieknego, wspanialego i cudownego. Twarze ludzi, ktorzy zyli dziesiatki lat temu, ich rodziny, historie. Nie byly to zdjecia z wakacji ;-) Piekne, pamiatkowe zdjecia. Polecam, jesli ktos bedzie mial okazje obcowania z taka sztuka.
Poza tym, rownie silne wrazenie zrobily na mnie recznie kolorowane pocztowkowe odbitki z wycieczki do Kairu sprzed 30 lat. Bardzo zmudna, syzyfowa wrecz praca, ale efekty wspaniale, bajkowe, no i moze przede wszystkim, niewyblakle!
A konkluzje mam taka, ze warto robic prawdziwe odbitki. Syfrowe pliki sa tylko polproduktem - to odbitka tworzy dopiero wspomnienie, zapamietuje chwile.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Całkowicie popieram. A moja lepsza połowa to wręcz nie trawi oglądania zdjęć na ekranie komputera (gdy ktoś takie nam dostarczy). Też mam trochę zdjęć sprzed ok. 50-ciu lat a także kilka z początków XX wieku. To zupełnie coś innego niż ekran kompa.
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Dokładnie! Zawsze jak jestem u dziadka, co najmniej raz przeglądam pudełka ze zdjęciami. Są to czarno-białe odbitki (czasem pokolorowane), małe i malutkie (dużych nie ma) i spora część była robiona przez mojego tatę. Na prawdę miło się ogląda takie coś (mimo, że tylko nieliczne osoby ze zdjęć znam). A jak znajdzie się jeszcze ktoś, kto coś poopowiada, to już w ogóle poezja. I doszedłem do podobnego wniosku, że warto robić odbitki! Nawet takie malutkie, czy stykówki ze średniego. Piękna rzecz!
 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
Babcia ma zdjęcia z przed wojny. Jak dała mi kiedyś album, o istnieniu którego nie miałem pojęcia spociłem się, by czegoś nie zniszczyć. Jak skarb.
Odbitki to najlepsza rzecz. W rodzinie nikt nie ogląda zdjęć z komputera, a albumy choć większość czasu leżą nienaruszone, wzbudzają sympatię.

Odbitki dobra rzecz.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Osobiście lubię czasami wyjąć pudełko ze zdjęciami, które robiłem 30 lat temu i powspominać. Dlatego staram się jednak zdjęcia przerzucać na papier. Za lat 30 pewnie zrobię to samo z obecnymi zdjęciami :-) .
 
quasi  Dołączył: 08 Kwi 2008
Uwielbiam, wracam jak tylko mogę.
Tak mnie natchnęło... Może jakies przykłady?
Nie posiadam skanera- to może "analog z cyfy":

Rodzinne- rodzice i siostra i ja jeszcze w brzuszku...
 

Aspius  Dołączył: 18 Wrz 2006
Odbitki ponad wszystko..Mój dwuletni synek uwielbia oglądać albumy ze zdjęciami. Fakt, że nie odbywa się to bez szkody dla zdjęć ale kto by odmówił dziecku :mrgreen: . Jednak muszę przyznać, że kiedy siedzę przy kompie też nie rzadko przybiega z okrzykiem "zdjęcia" ;)
Cieszę się jednak że będzie wiedział co to jest odbitka i być może za kilkadziesiąt lat na naszym forum będzie pisał.. "Super są te nowe przestrzenne zdjęcia ale pamiętacie jeszcze takie stare papierowe odbitki ? Moi rodzice mają całą masę tego, często przeglądam, niektóre nawet czarno białe " ;)
pozdrawiam
Grzesiek
 

Yeti  Dołączył: 04 Lip 2007
W tym tkwi prawdziwa istota fotografii - autentyczny dokument wizualny.

Żaden plik nie przetrwa tyle co dobrze zrobiona odbitka. Banalne zdjęcie zrobione dzisiaj może stać się czymś niezwykle ciekawym za ileś tam lat. Dlatego gorąco namawiam Was do opisywania zdjęć, przynajmniej data wykonania + kilka słów informacji. Fotografię robi się dzisiaj dla przyjemności, ale jutro będzie miała status dokumentu.
 

Kuszelas  Dołączył: 12 Lis 2006
Spotkanie ze starymi albumami rodzinnymi stanowi wielokrotmie duże przeżycie. Przywołuje stare wspomnienia, ożywia ludzi o których tylko wiemy, że kiedyś byli. To takie malutkie intymne wspomnienie . . . . Czasami bardzo ważne. Yeti ma rację, warto robić odbitki, nawet takie nie za wielkie. Ktoś to kiedyś znajdzie, popatrzy i mocniej zabije mu serducho.

Ale polecam także zajrzenie do albumowych książek ze starymi fotami. Pamiętam jakie wrażenie wywarł na mnie album "Był sobie Gdańsk" Czytanie nie dało mi takiego pojęcia jak wyglądały gdańskie fosy i wały, jak obejrzenie tych starych fotek. Jeżeli ktoś ma okazję obejrzeć te albumy to serdecznie polecam, zwłaszcza jeżeli dobrze się zna Gdańsk i Sopot wrażenie może być naprawdę duże.
Pozdrówka - Kuszelas

 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Kuszelas napisał/a:
Jeżeli ktoś ma okazję obejrzeć te albumy to serdecznie polecam, zwłaszcza jeżeli dobrze się zna Gdańsk i Sopot wrażenie może być naprawdę duże.
Ja do dzis sobie pluje w brode, ze nie kupowalem albumow na biezaco. Mam tylko tom I i II. W tej chwili tomy III-V chodza po 200-300 zl :-(
 
tumanek  Dołączył: 06 Kwi 2009
Dobry wieczór wszystkim,
pozwolę sobie trochę odgrzać temat, -może spróbujemy pokazywać stare zdjęcia, bo jednak jak coś zeskanowane to już w czeluściach internetu nie zginie....
tak mnie tknęło bo zobaczyłem kilka zdjęć ze starego Rzeszowa:
http://rzeszow.gazeta.pl/...637366.html?i=0
spróbuje coś zeskanować (a posiadam zdjęcia swojej rodziny z lat 30 ub wieku w podczas żniw na polu:)
Pozdrawiam
 

Teos  Dołączył: 01 Lis 2010
tumanek fajnie że odgrzałeś ten temat bo go jakoś przeoczyłem.
Rzeczywiście stare fotografie maja w sobie to "coś".
niedawno kupiłem dwa negatywy szklane na bazarze, nie mam pojęcia gdzie i kiedy były zrobione ale fajnie się to ogląda:

i większa wersja:
Szklany negatyw
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
 

ADestroyer  Dołączył: 16 Cze 2010
Teos napisał/a:
Rzeczywiście stare fotografie maja w sobie to "coś".

Mają to coś, a nawet i więcej... ;-)
 

vito157  Dołączył: 28 Maj 2008
Bo kiedyś fotografia była 'sztuką tajemną'. Żeby robić zdjęcia, trzeba było sporo wiedzieć, a praca w ciemni graniczyła z magią. Dziś, gdy fotografia zeszła pod strzechy - spauperyzowała się. Każdy jest fotograficznym ekspertem...
 
Charli1902  Dołączył: 19 Maj 2008
vito157 napisał/a:
gdy fotografia zeszła pod strzechy - spauperyzowała się.


No nie wiem. Podobno są jeszcze tacy, którzy potrafią za nią zapłacić prawie 4mln dolców ;-)
Wszystko zależy od punktu widzenia.

Pozdrawiam
 

vito157  Dołączył: 28 Maj 2008
Charli1902 napisał/a:

No nie wiem. Podobno są jeszcze tacy, którzy potrafią za nią zapłacić prawie 4mln dolców ;-)
Wszystko zależy od punktu widzenia.
Pozdrawiam


Sprzedaj sprzedać swoje fotki choćby po 1000 PLN.
 
Charli1902  Dołączył: 19 Maj 2008
vito157 napisał/a:

Sprzedaj sprzedać swoje fotki choćby po 1000 PLN.


Moje "fotki" są bezcenne ;-)
A tak w temacie, fotografia tzw."stara - na papierze' przetrwa, i będzie wieczna jak JHWH..
A "fotki" zachowane nawet w najdoskonalszym RAWie, na twardym dysku, i tak pójdą sie już niebawem j**...ć.
Wystarczy "małe elektryczne wyładowanie" na słońcu, które podobno już niebawem (według NASA) zacznie być coraz bardziej aktywne..
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
A podepnę się bo tytuł pasuje.

Był rok 1880. Inżynierowie z Edynburga właśnie skończyli projektować most kolejowy nad ujściem rzeki Forth. Most miał być długi i ogromny – ukończony w 1890 roku, przez 30 lat był najdłuższym mostem świata. Żeby rozpocząć budowę, pozostawało tylko zatwierdzić projekt. To okazało się najtrudniejsze. Niezwykle nowatorska konstrukcja, oparta na równowadze ściskania i rozciągania, była trudna do pojęcia dla dżentelmenów z rady zatwierdzającej i wydawała się im zbyt ryzykowna. Trzeba było ich przekonać. Zamiast wykładać laikom skomplikowane zasady statyki, inżynierowie pokazali im specjalnie na tę okazję zrobione zdjęcie – i uzyskali zgodę na rozpoczęcie budowy.



Dziś wpisany do rejestru zabytków Forth Bridge jest ozdobą centralnej Szkocji,a oświetlony ładnym słońcem robi naprawdę niezłe wrażenie.

źródło: http://www.2plus3d.pl/art...nad-rzeka-forth
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Ha ha, świetne! :D

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach