alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
matb napisał/a:
alkos, dla córki. Za 250 zł to ja nic lepiej nie znajdę


No wlasnie sprawdzilem cene i juz nic nie mowie ;-)
 

Throwend  Dołączył: 26 Kwi 2007
Jak w okolicach 1k to Ixus 860 IS (albo 850). 3" ekran, jedwabiście się nimi robi zdjęcia, i jeśli to dla kogos ważne - obiektyw 28mm, podczas gdy cała reszta ma 35. Ixusy generalnie są świetne. Koleżance poradziłem podobnego i przypadł jej do gustu. Pstrykałem nim zdjęcia na jednym spotkaniu w kawiarni. Z lampą żadnego przepalonego, bez lampy sporo nie(lub słabo)ruszonych. Generalnie fajna maszynka.

Coś poza lustrem by się przydało na różne okazje więc jak przyjdą finanse to będę się namierzał na właśnie ten albo jego następcę...
 

corn  Dołączył: 02 Wrz 2007
Potwierdzam opinię Throwend,
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
dan napisał/a:
Kfan napisał/a:
Dla dzieciaka taki F31 fd

...nie bedzie OK!

Tego kompakta nie polecilbym nawet doroslemu laikowi. Powod? Kiepskie naswietlanie w trybie auto (notorycznie niedoswietla chroniac swiatla przy przepaleniem). W postprocesie mozna bardzo duzo wyciagnac ze zdjec, ale do tego potrzebna jest wprawa nie mniejsza niz do wolania RAW-ow.


Taa więc Canony i Pasikoniki są idealne.
Mam jeszcze A60 Canona przy 200 ISO kiepsko przy 400 tragedia a 3 krotny zoom abberuje mocniej niż niejeden 10 krotny.
Powiedz dzieciakowi że jak jest ciemnawo to trzeba ISO zwiększyć bo będzie poruszone.
Zawzse z takim F30 ma większy margines oświetlenia.
Do tego powiedz mi gdzie ta koniecznośc obróbki skoro zdjęcia na korekcji 0 EV satu:
http://www.dpreview.com/gallery/fujif31fd_samples/
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Kfan napisał/a:
Mam jeszcze A60 Canona przy 200 ISO kiepsko przy 400 tragedia a 3 krotny zoom abberuje mocniej niż niejeden 10 krotny.
A co to za argument - przecież to jest dinozaur. Miałem A75, mam A570 IS, różnica jest kolosalna. We wszystkim. A to tylko 3 lata.

 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
MiQ27 napisał/a:
Kfan napisał/a:
Najlepsze kompakty robi Fuji i już.
Dla dzieciaka taki F31 fd albo F50 fd będzie OK.

Ale taki F50fd jest jedynie 3.5 raza droższy od rzeczonego Panasonica.
Kfan, dziecko ma 6 lat, może od razu kupić mu lustrzankę ? Bez przesady...


No tak F50 to nowość i jest droższy ale F31fd to świetny kompakcik i niedrogi jak na osiągi na ISO 800 i 1600. Właśnie użyteczne ISO dla dzieciaka jest ważne bo daje mu większy margines warunków zdjęciowych.

[ Dodano: 2008-03-03, 14:45 ]
Jarek Dabrowski napisał/a:
Kfan napisał/a:
Mam jeszcze A60 Canona przy 200 ISO kiepsko przy 400 tragedia a 3 krotny zoom abberuje mocniej niż niejeden 10 krotny.
A co to za argument - przecież to jest dinozaur. Miałem A75, mam A570 IS, różnica jest kolosalna. We wszystkim.

W stosunku do A60? Jest zgoda. Ale czy kolosalna? W rozdzielczości na niskich ISO na pewno ale szumek .. hmm do Fuji daleko daleko.
http://www.dpreview.com/r...70IS/page11.asp
 

MORKO  Dołączył: 25 Mar 2007
Kfan napisał/a:
F31fd to świetny kompakcik i niedrogi jak na osiągi na ISO 800 i 1600

Tak, tyle że w Polsce tak jakoś niedostpny za sensowną kasę się ostatnio zrobił.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
I tylko na karty xD.
To był m.in. główny powód, dla którego znajomym poleciłem następcę (F40fd), choć ten już nieco gorzej wypada w wysokich ISO (takie mam wrażenie).
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Kfan napisał/a:
Taa więc Canony i Pasikoniki są idealne.

Gratuluje umiejetnosci wyciagania wnioskow. Ja bynajmniej nie to mialem na mysli...

Kfan napisał/a:
Do tego powiedz mi gdzie ta koniecznośc obróbki skoro zdjęcia na korekcji 0 EV satu:

Kup, to zobaczysz. Zrobilem nim w wakacje ok. 1000 zdjec...

Kfan napisał/a:
Powiedz dzieciakowi że jak jest ciemnawo to trzeba ISO zwiększyć bo będzie poruszone.

Na auto uruchamia sie lampa.

MORKO napisał/a:
Tak, tyle że w Polsce tak jakoś niedostpny za sensowną kasę się ostatnio zrobił.

Juz dawno wycofany z produkcji.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Kfan napisał/a:
Właśnie użyteczne ISO dla dzieciaka jest ważne
Sorry, ale nie mogę. Rzeczywiście, takie dziecko zwykle robi odbitki 20x30, a pliki ogląda w skali 1:1 na monitorze. Coraz częściej mam wrażenie, że w wolnym czasie pisuje sobie również na forum.

IMHO najwazniejsze w aparacie dla dziecka jest to, żeby nie było go (tego aparatu) strasznie żal, jak zostanie zalany, zasypany, rozkręcony, zadeptany albo zrzucony ze stołu. Ale ja truskawki cukrem posypuję.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
IMHO najwazniejsze w aparacie dla dziecka jest to, żeby nie było go (tego aparatu) strasznie żal, jak zostanie zalany, zasypany, rozkręcony, zadeptany albo zrzucony ze stołu. Ale ja truskawki cukrem posypuję


Jarek, dokaładnie z takiego też załóżenia wyszedłem. Tu by się fajnie mógła wpisać seria W Pentaksa, ale za droga.
Młoda lata od dwóch dni z aparatem, a my czekamy kiedy jej przejdzie pierwszy szał... ona nawet nie zauważyła, że czasem jej upiorne kolory wychodzą, za to ramki do zdjęć już ma rozpracowane...
A ja czasem truskawki "maczam" w cukrze... ale żona na mnie krzyczy wtedy... ;-)
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Jarek Dabrowski napisał/a:
IMHO najwazniejsze w aparacie dla dziecka jest to, żeby nie było go (tego aparatu) strasznie żal, jak zostanie zalany, zasypany, rozkręcony, zadeptany albo zrzucony ze stołu.


Dokładnie tym kierowałem się, kupując aparat żonie. :mrgreen:

Ja też posypuję cukrem. Ale ja to wariat jestem. :evilsmile: :-B
 
g70104sm  Dołączył: 25 Cze 2007
Jarek Dabrowski napisał/a:
IMHO najwazniejsze w aparacie dla dziecka jest to, żeby nie było go (tego aparatu) strasznie żal, jak zostanie zalany, zasypany, rozkręcony, zadeptany albo zrzucony ze stołu. Ale ja truskawki cukrem posypuję.


To może od razu Olympusa pancerngo? Z tych co to im obiektyw nie wystaje, ale za to można z nimi nurkować?

Ale ja to truskawki nie tylko cukrem posypuję, ale i śmietaną polewam... i jeszcze czasami potem rozdziabuję widelcem...
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
dan napisał/a:

Kup, to zobaczysz. Zrobilem nim w wakacje ok. 1000 zdjec...


Kup Canona to zobaczysz. Moje dziecko przywiozło zdjęcia z Tunezji i wszystkie wieczorne sceny jakościowo są beznadziejne.

dan napisał/a:

Na auto uruchamia sie lampa.


W Canonie też, choć trudno to lampą nazwać. Oczy czerwone jak u wilkołaka a zasięg mizerny.

[/quote]

[ Dodano: 2008-03-05, 11:10 ]
Jarek Dabrowski napisał/a:
Sorry, ale nie mogę. Rzeczywiście, takie dziecko zwykle robi odbitki 20x30, a pliki ogląda w skali 1:1 na monitorze. Coraz częściej mam wrażenie, że w wolnym czasie pisuje sobie również na forum.


Po pierwsze nie widzę powodu, żeby tak po prostu z powodu wyrażenia własnej opinii nazywać mnie dzieckiem.
Po drugie zdjęcia są ogladane na "pokazie slajdów" i niestety te zrobione wieczorem przez dziecko aparatem marki Canon nie prezentują się przyzwoicie a co do wielkości odbitek to oczywiste jest że do albumu wkłąda się przeważnie 15x10 niemniej dzieciakowi czasem ba częściej niż mnie marzy się odbitka dużego formatu.

Jarek Dabrowski napisał/a:

IMHO najwazniejsze w aparacie dla dziecka jest to, żeby nie było go (tego aparatu) strasznie żal, jak zostanie zalany, zasypany, rozkręcony, zadeptany albo zrzucony ze stołu. Ale ja truskawki cukrem posypuję.


W takim razie IMHO ta dyskusja jest zbędna gdyż taki osobnik kwalifikuje się do prezentu w postaci aparat cyfrowy za max 100 PLN i naprawdę nie jest ważne co dostanie.
Ja bym mu dał młotek choć i to pewnie byłoby ryzykowne...
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Kfan napisał/a:
Kup Canona to zobaczysz.

Mam trzy: Ixusa 400 (nie najswiezszy, ale wciaz dobry), S2 IS (calkiem, calkiem), AF35ML (Full Frame, 40/1.9...).

Aha - dziecku kupilbym cos na film. Ale dopiero wtedy, kiedy wiedzialoby "o co chodzi".
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Dan jesteś kolekcjonerem sprzętu? :)

S2IS używam czasem w pracy wg mnie taki sobie. Ma zalety i wady jak każdy.
Jakoś nie mogę się do matryc 1/2,5" przekonać.
Kiedyś przymierzałem się do S1 bo podobał mi się ten sprzęcik ale w końcu kupiłem S7000 i nie żałowałem. (wówczas lustrzanki cyfrowe bardzo drogie były)
Z IXUSami osobiście nie mam doświadczenia ale znajomi je chwalą.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Kfan napisał/a:
Dan jesteś kolekcjonerem sprzętu? :)

Nie :-P To pozostalosci z dawnych czasow...
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Ja pozostałości porozdawałem po rodzinie m. in. lustrzankę analogową Canona AV-1.
S7k sprzedałem, żeby nabyć DSa, ale gdybym nie musiał to bym sobie tą hybrydkę zostawił.
Z analogowych kompaktów mile wspominam radzieckiego Elikona - miał świetne szkiełko, światłomierz, lampę i w owym czasie zdjęcia z niego wychodziły lepiej niż z niejednego 2-3 razy droższego sprzętu.
Był jeszcze taki maleńki Łomo - okłomopnie winietował.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Kfan napisał/a:
Po pierwsze nie widzę powodu, żeby tak po prostu z powodu wyrażenia własnej opinii nazywać mnie dzieckiem.
Ale ja nie pisałem o Tobie. To była taka ogólna refleksja. Czyżbym uderzył w stół?
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
A ja już mam Coolpixa L10. I po pierwsze nie mogę ptrzywyknąć do kadrowania bez wizjera :-P Po drugie to kupa funkcji, z któych ie rozumiem, o co chodzi, ale trybu manualnego nie ma :-P Dobrze, że można choć korektę AV używać ;-)
Poza tym zaś, jak już opanuję obsługę aparatu bez wizjera - to może Bessa L? :evilsmile: Tam chociaż jest dźwignia naciągu filmu :-P

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach