dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Arkadiusz, sarkazm, butthurt i ani jednego zdania merytorycznej obrony. Gratuluje samozadowolenia. Ja już spadam.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
dzerry napisał/a:
Haiti. ZERO narracji. Chaos. Niepotrzebnie upychane strony. Nadmiar zdjęć.


http://www.koniakowski.pl/2010-38.html
 

BAN zamach  Dołączył: 21 Paź 2010
dzerry, cały ten Twój wywód jest beznadziejny.Założyłeś sobie tezę i starałeś się nieudolnie ją uzasadnić,udowodnić.Jestem słabym fotografikiem ,ale sorry :Ty chyba też, więc Twoje zawzięte krytykantcwo w/w wydawnictwa jest dla mnie nieuzasadnione :-/ .Subiektywnie :znalazłem ta fotki ciekawe i takie sobie,ale,na totalna krytykę jak w Twoim wykonaniu na pewno nie zasługują.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
alekw napisał/a:
http://www.koniakowski.pl/2010-38.html
Od poczatku pisałem, ze "tak podane", no i sie zgadza.

zamach napisał/a:
na totalna krytykę jak w Twoim wykonaniu na pewno nie zasługują.
Zdjecie pewnie nie, ale magazyn tak.
 

Rafi  Dołączył: 25 Mar 2007
Przyznam, że jako totalny amator, z przyjemnością sobie przejrzałem pierwszy numer :-)
Zaś krytykować ani też do krytyki się odnosić, nie będę. W obu przypadkach nie moja liga...
 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
dzerry napisał/a:
...passe niz slowo "Photography" w profilu na FB:-)


O! To przy okazji sie spytam. Jak jest nie passe? Kombinowalem, kombinowalem i za cholere nie moge wpasc czego uzyc zamiennie. Oczywiscie trzymajac sie jezyka angielskiego.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
Keek napisał/a:
Jak jest nie passe?

nie dodawać żadnego tekstu at all?
to musi być słaba fotografia, jeśli trzeba ją podpisywać, że to fotografia...
 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
tatsuo_ki napisał/a:
Keek napisał/a:
Jak jest nie passe?

nie dodawać żadnego tekstu at all?
to musi być słaba fotografia, jeśli trzeba ją podpisywać, że to fotografia...


Moze byc.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
Dawałbym na kazdym zdjęciu to:

Zgodnie z przepisami USTAWY z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wszelkie prawa do tej fotografii są własnością jej [imię i nazwisko].
Kopiowanie i rozpowszechnianie jej w jakiejkolwiek formie jest zabronione.

Od razu widać, że to nie przelewki i autor jest poważny i profesjonalny gość. Oczywiscie w co najmniej 3 wersjach jezykowych.
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
Keek napisał/a:
O! To przy okazji sie spytam. Jak jest nie passe?


Tricky tiki :mrgreen:
 

amatorek  Dołączył: 16 Mar 2011
Arkadiusz, dzięki z przyjemnością obejrzałem i czekam na następny. Jeżeli coś mi nie pasuje to może sama nazwa. Powodzenia.
 

Arkadiusz  Dołączył: 12 Lip 2007
Dzięki za miłe słowa. Kolejny numer już się szykuje... :-) Powinien się zamknać pod koniec marca - planujemy wypuścić go w kwietniu. Co do nazwy... hmmm... zdania są podzielone - to prawda, ale ponieważ mamy wielu odbiorców po tamtej stronie oceanu i planujemy w niedalekiej przyszłości również wersję angielskojęzyczną - to nazwa pozostanie taka jaka jest...

Pozdrawiam,
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
dzerry napisał/a:
Haiti. ZERO narracji. Chaos. Niepotrzebnie upychane strony. Nadmiar zdjęć. Dramatyczny wstęp, który nawet w części nie znajduje potwierdzenia w obrazie. Dystans. Mimo, że zdjęcia z bliska, to oglądając ten zestaw nie czuję się w środku wydarzeń. Migawki "turysty". NIepotrzebna i nienaturalna ingerencja w tonalność i cienie.

Jazz. Co jest ineteresującego w nudnej jak flaki z olejem relacji z koncertu jazzowego? Polowa zdjec w tym zestawie jest niepotrzeba!

Katopolis. Co jest ciekawego w zmasakrowanych szerokim kątem, źle skadrowanych i mdłych zdjęciach z zentrum Katowic? "Kadry zgrabnie skomponowane według klasycznych prawideł sztuki fotograficznej" - dobry żart. Katowicki powojenny modernizm został już tak genialnie obfotografowany w ostatnich latach, że na prawdę wstyd z czymś takim wychodzić. Co te zdjęcia mówią mi o mieście? Przecież to wprawka jak z działu "fotoprezentacje".

"Z aparatem na szlaku". No ok. I co z tego wynika? Kązdy turysta fotoamator ma takie zdjęcia z wycieczek.

Ciało, nie znam się, nie wypowiadam się.

Masajow odbieram neutralnie. Poza tym, że kuleje narracja, to nie rozumiem zupelnie celu zabiegu formalnego w postaci saturacja w kosmos. No ale to akurat nieistotne.

Krzesło - niby jest jakiś pomysł, tyle, że na tym się kończą zalety tego zestawu. Czym ma mnie zainteresować krzesło przestawiane w różne pomieszczenia opuszczonej fabryki?

Pan Władysław ratuje ten cały magazyn. Świetna historia, w końcu jest narracja, pamiętam ten zestaw po zamknięciu pdfa. Tylko po jaką cholerę to gmeranie w highlights, kontrast i cyfrowa sygnatura? No ale OK, będę konsekwentny i jakoś to przełknę.

I jako wisienka na torcie - redakcja magazynu - gdyb nie ta dyskusja, nie miałbym pojęcia, że to Śląskie TOwarzystwo Fotograficzne. Skąd ten tytuł? Po co ta recenzja? Co determinuje wybór zdjęć do magazynu? Dlaczego jest taki a nie inny zestaw? Powtarzam - to nie jest magazyn, tylko PDF ze średnimi zdjęciami, które w dodatku nie nawiązują ani z czytlenikiem, ani między sobą żadnego dialogu.


Na mój gust, ta kolejna przegigantyczna i niczym chyba niesprowokowana (przynajmniej w kontekście tego topicu) erupcja niechęci implikuje wszystko - z wyjątkiem próby obiektywnego oglądu tego fotograficznego projektu.

Są tam lepsze fotki, są gorsze. Fotoreportaż z Tahiti bardzo mi się podobał, podobnie jak cykl zdjęć z dziadkiem. Masajowie technicznie wypadli fatalnie, zgoda. Cykl z krzesłem moim zdaniem całkiem ciekawy. Kilka zdjęć z Jazzu bardzo fajne, część raczej słaba itd. Naprawdę nie wiem w czym problem. Pooglądać można, a przy okazji docenić inicjatywę forumowicza. A jaki cel w tym, żeby w czambuł potępiać całość magazynu - naprawdę nie rozumiem.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
jedrus68, zastanów się 2 razy, zanim następny raz coś takiego napiszesz:
jedrus68 napisał/a:
niektórzy krytykanci to tak się wypowiadają jakby mieli permanentny okres a z racji cztero lub pięciocyfrowego statusu uważają, że wiedzą wszystko
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
jedrus68, masz rację! Najciekawiej przecież się czyta wpisy "Gratulacje", "Swietna robota". Na drzewo z krytykantami z okresem i pięciocyfrowym statusem. Nawet taki status nie gwarantuje, że wiem co mi się podoba. Ale masz rację. Po co o tym rozmawiać. Lepiej napisać "Świetna robota!". Jakże mogłoby być inaczej - przecież to fotografowie z medalami.
 

amatorek  Dołączył: 16 Mar 2011
O co te nerwy ? o to, że komuś się podoba czy o to, że z medalami ?
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
amatorek napisał/a:
O co te nerwy ? o to, że komuś się podoba czy o to, że z medalami ?


raczej o brak umiejętności przyjęcia krytyki :-)
 

amatorek  Dołączył: 16 Mar 2011
przecież nikt kol. dzerryego nie krytykował :)
 

kelus  Dołączył: 15 Lip 2012
Cykl z krzesłem bardzo mi się podobał i można to różnie interpretować. Czekam na następny numer.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
hehehe... ktoś złożył pdf-a, okrasił to nisko-średnich lotów tekstami, dorzucił trochę poważnych nazw TWA i już jest traktowany, jakby co najmniej urobił się po łokcie przy czyszczeniu stajni Augiasza...

kilka dni temu ktoś użył argumentu-bumerangu o zdjęciach, które bronią się same, ale w "historii jednego zdjęcia" już nikogo nie razi, że tam nawet cała strona opisu nie broni zamieszczonego zdjęcia (a właściwie zdjęć).

dzerry ma całkowitą rację, co do oceny zebranych zestawów i sposobu ich zebrania, i nie widzę najmniejszego powodu, dla którego nie miałoby się o tym mówić wprost, zwłaszcza po zamykającym [szpetne splunięcie] felietonie, w którym autor radzi używać mniejszych pojemności kart pamięci i zakleić ekran... no po prostu śmiać mi się chce... pamiętam, jak czytałem takie teksty kilka lat temu, w okolicy kupna swojego pierwszego cyfrowego aparatu i już wtedy trąciło to zużytą zelówką...

co do krytykantów z cyframi, to jedrus68 możesz nie wiedzieć, ale ja wiem, to Ci powiem...
jeśli już dzerrego możnaby określić jakimś mianem, to na pewno nie hejtera... i jego opinie nie wynikają z tego, że się po prostu na forum naprodukował, tylko z tego, że fotografię poznał. rzetelnie.
życzę Ci, żebyś wiedział o niej połowę tego, co on...

jedrus68 napisał/a:
Dla mnie jest to normalne zgnojenie pracy kogoś, komu się chciało coś zrobić i jest to tak samo złe, jak bezkrytyczne przklaskiwanie.

to też jest dobry symptom... hehehehe... pamiętam w podstawówce dyplomy i gratulacje za udział w konkursie... i pamiętam też dowcip o robotniku latającym z pustą taczką...
a tak bardziej wprost - to, że się ktoś przy czymkolwiek narobił, nie jest zasługą samą w sobie...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach