plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Przypuszczam, że Nowa Zelandia.
 

Weyland  Dołączył: 02 Mar 2014
plwk :-B
Hooker Valley w Parku Narodowym Góry Cooka.
A poniżej Góra Cooka
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
Mam pytanie do łażących po Tatrach. Otóż wybieram się jutro do Strbskiego Plesa. I nie wiem jaką mam szansę na to, że zaparkuję auto na tym dużym parkingu nieopodal jeziora. Nie będę na miejscu zbyt wcześnie i pewnie parking będzie już zapełniony. Nie byłoby problemu gdyby wszystkie osoby, które ze mną będą, mogły przejść drogę ze Strby. Pewnie więc będę skazany na Električkę... Może się jednak mylę?
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Powinno być miejsce, zależy od pogody, ten górny jest najdroższy, jeśli dobrze pamiętam to 10-12 E za dzień, płatne w automacie, niżej chyba 5 E, jest kasjer.

P.S. Zdjęcia z NZ, widać w opisie, teraz kliknąłem :-P .
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nie klikałem, ale widzę co Weyland ostatnio pokazuje. ;-)
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Marek napisał/a:
Pewnie więc będę skazany na Električkę
Jazda tą kolejką to nie wyrok :-)
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
Kytutr, no niby korzystanie z kolejek to nie wyrok. Tylko ostatnio tak jakoś przywykłem do tego, że auto zostawiam gdzieś na dole i potem znikam w górach na cały dzień, poruszając się po nich tylko i wyłącznie na piechotę. :-)

Robert, dzięki! :-B Zobaczę na miejscu. Może przy okazji jakieś zdjęcie wykonam, to się nim tutaj pochwalę. Zwłaszcza że dawno tego nie robiłem. :-)
 

Weyland  Dołączył: 02 Mar 2014
Tasman Valley
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Czasem uda się w wysokie góry wyjechać na weekend. Zdjęć nie będzie, bo pierwej muszę odpowiedni aparat sobie zorganizować. Ale zamiast zdjęć może być to, a tu tak bardziej statycznie i konwencjonalnie.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Kapiątkę można taszczyć ;). Jak temperatury, dało się wytrzymać?
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Które ferraty i okolice ciekawsze? W Dolomitach czy Dachstein? Pewnie zadałem głupie pytanie.
Weyland, cudowna okolica, zdjęcia też się podobają
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Dachstein jest malutki, to parę górek i lodowczyk. Wolę Julijskie, sporo dziksze góry i więcej do roboty. Ferraty - co kto lubi, dla mnie w Austrii za bardzo obite, ludzie łażą tam jak małpy po drabinach, nie ma to jak prawdziwe alpejskie szlaki, gdzie ubezpieczenia są dla asekuracji, nie do azerowania. Dolomity rządzą, ale nie w sierpniu :roll: .
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Robert, w miesiącach letnich jeżdżę najwcześniej we wrześniu :) od czerwca do końca sierpnia już nigdy, w tym roku zobaczymy... jak będzie z moim barkiem :evil:
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Nie trzeba chodzić po ferratach, jest tyle pięknych szlaków, gdzie wystarczy tylko czasem się przytrzymać :). Bark to słowo, które ostatnio słyszę ze wszystkich stron, jakaś zaraza chyba.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
pszczołowaty napisał/a:
Które ferraty i okolice ciekawsze? W Dolomitach czy Dachstein? Pewnie zadałem głupie pytanie.

Trochę tak ;-)
W okolicach Ramsau am Dachstein jest ze 20 ferrat. W całym Masywie Dachsteina ok. 35. W Dolomitach pewnie ze 150, i to bez Brenty oraz Dolomitów Lienzkich.
Inna sprawa: na czym polega "ciekawość" ferraty? Trudności, widokwości, zróżnicowaniu trasy, położenia czy jeszcze na czymś innym?
I na Dachsteinie, i w Dolomitach różnych fajnych opcji nie powinno zabraknąć - kwestia, czego oczekujesz ;-)
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
matb napisał/a:
ale ja tak specjalnie ;)
Absolutnie nie zależy mi na zdobywaniu, wytyczaniu sobie jakiś celów, chcę tam ciszy, widoków, niekoniecznie samych kamoli ;) możliwości pst... rozbicia namiotu.. wiem różnie poszczególne państwa podchodzą do tego. I tak sam na ferraty nie pójdę. Jak kiedyś będziecie mieć miejsce w samochodzie ...;) Robert, pod wielkim znakiem zapytania stoi mój tegoroczny plan, mam miesiąc czasu:/... wiesz... najwyżej wyląduję na Słowacji
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Ferraty i namiot, tak sobie, najwyżej jako baza, ale gdzie go tam w kamolach rozbić ? ;) . Lepiej w puszkach spać https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/df/Bivacco_Montanaia_Perugini.JPG
Przypomina mi się pierwszy wypad znajomych na północ Szwecji, na ryby, oczywiście wersja ekonomiczna. Nie wiedzieli, że brzegi jezior to głazowiska, w końcu rozbili się na ... drodze leśnej, jedyne w miarę równe miejsce w promieniu kilometrów.

Słowacja nie jest taka zła, za miesiąc szczególnie. Ale kawałek dalej jest fajniej :mrgreen: . Ja całą jesień spędzam na zesłaniu nad Bałtykiem, cud się wydarzy, to jakiś tydzień się uda wyrwać.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
pszczołowaty, z rozbiciem namiotu to słabo. Prawie tak źle, jak z tachaniem go na ferratę. Ale bivacco - jak najbardziej! Czyli - Dolomity. No i jednak Dolomity prezentują się jakoś inaczej, niż każde inne Alpy.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Robert, otwórz jeszcze raz swoje zdjęcia, jeżeli nie wywaliłeś możesz je pokazać jeszcze raz ;) chyba pięć Ci naprawiłem :mrgreen:
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Jak naprawiłeś ? :shock: Widzę ciągle obrazek z apgrejdem. Nie wiem czy jest sens zanudzać publikę jeszcze raz, jak chcesz to mogę większy album podesłać.

Ostatnio, ukrywając się przed upałem w domu, napaliłem się na nową okolicę, tam mnie jeszcze nie było. Można fajną pętelkę zrobić, bez ekstremy i pewnie niezbyt tłoczną.
https://media.camptocamp.org/c2corg_active/1281595667_695131188BI.jpg

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach