Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Coś tam szczekało w oddali ;)
Rychu, fota jakaś jesienna, maj ciągle trwa, jak we wtorek nie dupnie, to będą foty :-> .
 
KasiaMagda
[Usunięty]
To wstawiam pierwsza kilka zdjęć (Beskid), wprawdzie nie tak ładne jak powyżej. Wałęsamy się drogami około górskimi, polami, bo w góry to z psem trzeba by było pilnować, a tak jest też przyjemnie, wiosennie...






 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Jak pewnie zauważyłaś, pełna lampa i bezchmurne niebo, to nie najlepsze tło dla pejzaży.
Pilnować rzeczywiście trzeba. Nie wiem jak z karnością, mój piesek biegał zawsze samopas, a jak się ktoś zbliżał, czekał na mnie, szedł przy nodze, po czym ruszał dalej do przodu. To odnośnie ludzi, natomiast jest problem w przypadku napotkania np żmij lubiących wygrzewać się na ścieżkach. Też to przerabiałem.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Trudno psa nauczyć zasady pół metra ;-)
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Dobra lampa nie jest zła, żeby tylko chłodem zawiewało.

 
KasiaMagda
[Usunięty]
rychu, co do pejzaży, to ja nie z tych co o drugiej w nocy wstają ;-) A pieseł karny tylko na żmije trza uważać i sarny bo jak wejdzie w trop, to może się zapomnieć.

Robert,piękne, to chyba Alpy jakieś ;-)
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Zaraz tam Alpy, słowackie pagórki ;).
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Robert, wyjście na Baranie Rogi (Baranec) z Rackowej?
Z prawej Hruby - Jarząbczy, do lewa Bystra. Tak mi się wydaje. Przepiękne miejsca, ale podejścia grzbietami dają w d--ę. Chyba w połowie czerwca się do Raćkovej wybiorę ze stanem i batohem.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Szlak z Raczkowej na Baraniec, górki nie do końca te ;) , może na zdjęciu z innego wyjścia będzie lepiej widać.
Kamp w Raczkowej odwiedzam już z ćwierć wieku i ma wspaniałą właściwość, poza ciepłą wodą, nic się w nim nie zmieniło :D. Byle nie w weekend.
Podejścia też dają tak samo w dupę i szlaki są nawet bardziej puste niż kiedyś, ale kto normalny tamtędy pójdzie? Półtora km w pionie przy pętli, ani kropli wody do zejścia z Żarskiej, trzeba dźwigać te parę litrów na grzbiecie. No i wszędzie znaki z miśkami. W porównaniu z naszymi Tatrami inny świat.

 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Robert napisał/a:
kto normalny tamtędy pójdzie?

:-D W zeszłym roku 3L miałem i było cienko. Przepiękne zakątki. Do tego panorama Krywania z okolic Prybyliny. Patrząc z perspektywy naszej strony Tatr - koniec świata.
Na campie - beznadziejne żarcie, pyszne ćapowane, świetna atmosfera.

[ Dodano: 2017-05-30, 22:23 ]
Robert napisał/a:
górki nie do końca te ;)

Pomyliłem strony(prawa siano, lewa słoma) :-/
lewa Jarząbczy (Hruby) w dali zdominowany przez Magurę, prawa Błyszcz zakrywany przez Niżną Bystrą.
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Też miałem 3 litry ostatnio, pierwsze źródło miała bardzo smaczną wodę ;) Na szlaku nie spotkałem nikogo, choć sierpień i pogoda jak na załączonym obrazku. Dopiero na Barańcu parę osób. Ale to i tak lajtowy spacerek, pętla przez Otargańce i Bystrą - dnia brakuje.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Ciągnie mnie tam zawsze na jesieni, Otargańce, grań Tatr Zachodnich u naszych południowych sąsiadów. Nie mogę tego ogarnąć logistycznie, samochód gonić dla jednej osoby bez sensu.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
pszczołowaty, bo to rejon, gdzie bez nocowania w górach ciężko wykroić pętelki, szczególnie, że przewyższenia są okrutne, nawet wędrując granią. Z resztą komu ja to mówię :mrgreen:
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Jesienią najładniejsze kolory, jeszcze jak szronem przybieli. Jedziesz tak samo jak w Wysokie, tylko później kawałek dalej prosto :P . Najczęściej jeżdżę na jeden dzień, ale raz na rok, dwa, wypada na taborze posłuchać w nocy jak szumi Raczkowy :)
A propos gonienia auta dla jednej osoby, od 11.06 ktoś się nie chce zabrać na parę dni w Dolomity? :mrgreen:
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
rychu napisał/a:
gdzie bez nocowania w górach

Robert napisał/a:
tylko później kawałek dalej prosto :P

Kusicie :mrgreen:
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Ja jeżdżę przez Korbielów i LMikulasz
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Od nas tak najlepiej, choć słowackie wioski testują cierpliwość . Z górskich wieści, stawy w Piątce już odmarzły, jest wiosna.

Jeszcze próbka, jak można spokoju zażywać na kampie w Raczkowej :mrgreen:



[ Dodano: 2017-06-04, 20:35 ]
Ech, sam do siebie piszę, jeszcze ciepłe, o dziwo w górach dość pusto.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Robert, zaznaczaj opcję "nie łącz postów" :)
Na tym kampie misie nie dokuczają? U naszych południowych sąsiadów sporo ich. Czesi w ubiegłym roku mieli niezłą przygodę w pobliżu Bystrych Stawów :))
http://www.gazetakrakowsk...jecia,10600472/
Pokaż coś z ostatniego wypadu :)
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Robert napisał/a:
Ech, sam do siebie piszę

Nic się nie martw - czuwamy :-D
Ja z powodu pogody odpuściłem cały duugi łykend, a były takie plany od dawna :-/
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
Nie słyszałem, żeby w Raczkowej michu grasował. Natomiast w dolinach są, sam widziałem :evilsmile: .

Ciężko coś wybrać, za dużo tego, nie mam czasu żeby fotki dopieścić, takie irfanowe na razie.








Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach