120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
Merle napisał/a:Teraz pytanie do wszystkich, czy ktoś się jeszcze z tym spotkał czy to tylko ja miałem niewątpliwą przyjemność trafić na wspaniałych ludzi z HR?
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem, to klisza pękła, i ch*j!"
Merle napisał/a:Teraz pytanie do wszystkich, czy ktoś się jeszcze z tym spotkał czy to tylko ja miałem niewątpliwą przyjemność trafić na wspaniałych ludzi z HR?
CytatB.: - Wróćmy do książki… Co sądzisz o polskiej fotografii.. Czy w ogóle istnieje polska fotografia? W książce nie stawiasz diagnozy.
A.M.: Wydaje mi się, że w książce jest jednak jakaś diagnoza postawiona. Sam wybór tego, co nowe, aktualne już jest rodzajem krytycznego opisu rzeczywistości fotograficznej. Tę intuicję potwierdza feedback jaki otrzymuję od osób, które tekstem z książki poczuły się dotknięte. Nie wycofuję się z ferowania ocen względem instytucji i odpowiedzialnych za ich program osób. Jeżeli piszę, że kuratorka w największym muzeum narodowym w tym kraju robi jedną wystawę na dwadzieścia lat, to jest to forma kronikarstwa, ale może też być odebrane jako zarzut, czy wezwanie do odpowiedzi.
B.: - Ale czy to nie jest związane z gettem fotograficznym?
A.M.: Fotografia współczesna ma swoją specyfikę. Tu nie chodzi o żadne getto. Jeśli mowa o kompleksach fotografów wobec artystów, to oznaką skutecznej terapii byłoby zapomnienie o getcie. Jeśli jesteś fotografem, nie musisz dodawać, że jesteś artystą. Masz status artysty. Tak jak ktoś mówi o sobie, że jest malarzem, czy rzeźbiarzem to nie musi dodawać, że jest artystą. Ale jeśli mówi o sobie, że jest artystą, to logicznym pytaniem wydaje się kwestia tego, co robi i za pomocą jakich narzędzi. W tym wypadku również posługiwanie się fotografią nie jest niczym wstydliwym. Innymi słowy, we współczesnym świecie medium nie powinno określać twojego statusu instytucjonalnego. W Polsce mamy jeszcze do czynienia z inną sytuacją. Dobrze to było widać na spotkaniu w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Można tę polską kondycję fotografii próbować opisać następującymi słowy: „wiemy, że fotografia jest sztuką, ale tak się składa, że nasza instytucja nie robi wystaw fotografów”. Zmiana tego nastawienia i wyciągnięcie wniosków z “oczywistej oczywistości” jaką jest traktowanie fotografii jako narzędzia sztuki współczesnej to następny krok w rozwoju instytucjonalnego świata sztuki. Przy czym nie chodzi tu o wystawy artystycznych gwiazd typu Tillmans, Ruff, czy Shibli, tylko o pracę z polskimi twórcami. Taką pracę chyba wykonują już galerie prywatne, które na równych zasadach traktują twórców posługujących się różnymi mediami. Niestety, tak nie pracują jeszcze duże instytucje publiczne. Czyli nie getto fotografii, tylko sytuacja „o krok dalej”: będąc świadomymi specyfiki fotografii, jesteśmy w stanie jej użyć do tworzenia wypowiedzi istotnych dla sztuki współczesnej. Współcześnie następuje odejście od postmodernistycznej zasady „każdy robi wszystko”. Fotografia daje ci warsztat, kontakt z rzeczywistością, ma swoje reguły i konwencje, podobnie jak rzeźba, malarstwo, czy rysunek. Nikogo nie dziwi wysyp wystaw o rzeźbie – tylko w tym roku takie ekspozycje prezentowano w CSW Zamek Ujazdowski, w Zachęcie i na Akademii Sztuk Pięknych – niedługo nikogo nie będą dziwić takie wystawy poświęcone fotografii. Mam nadzieję.
B.: - Czyli problem według ciebie tkwi w instytucjach?
A.M.: -Tak… I to jest najbardziej ryzykowna sytuacja dla rozwoju fotografii w tym kraju. Bez wsparcia dużych instytucji polska fotografia będzie na marginesie. Fotografowie sami się organizują – od Galerii Bezdomnej po Sputnik Photos – ale na dłuższą metę musimy skończyć z tą obciachową sytuacją według której całe środowiska pozostawione są same sobie.
B.: Ostatnie pytanie jest barowe: o czym marzy Adam Mazur?
A.M.: Bardzo bym się ucieszył, gdyby czymś naturalnym były wystawy współczesnych fotografów polskich w instytucjach publicznych, katalogi, recenzje wystaw, a w dalszej perspektywie nominacje do nagród typu Deutsche Borse Prize, czy Hasselblad Award, wystawy w głównych muzeach i galeriach świata.
http://pawelbownik.natema...kolwiek-trendow
"W sztuce może być coś dobrze zrobione albo źle, nic więcej." Stanisław Lem
edghaar napisał/a:Powiedzmy sobie szczerze - "Cardiff after dark" zawsze sprzeda się lepiej niż "wieczór w Wąchocku", niezależnie od poziomu zdjęć.
Polska, cóż, to nie Śląsk, ale też tam ładnie, A. Sapkowski, "Boży wojownicy"
GX8, GM1, P7-14, P12-32, P35-100, P100-300, K50/1.1
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl