Chyba wszystkie średnioformatowe mają CCD, ale patrząc się na szumy przy 200ISO, które są chyba znacznie wyższe niż w K10D, zastanawiam się nad przydatnością MF poza studio z dużą ilością światła. Co prawda 645D Pentaksa znacznie poprawił tę sytuację, ale nadal MF mocno szumi.
A co do ceny - tak CMOSy podobno są dużo prostszymi układami w produkcji i mają mniej skomplikowaną konstrukcję.

Jakiś czas temu rozmawiałem z astronomami z Torunia, którzy profesjonalnie zajmują się rejestracją obrazu nieba. Oni nadal używają CCD, ale bardzo silnie schłodzonych. Tymczasem w naszych aparatach sensorów nie oziębiamy. Dlatego CMOS, który mniej się grzeje gwarantuje niższy szum termiczny, a zatem lepsze wysokie ISO.
Przy okazji, ciekawe jak jest z tą wypadkową wydajnością kwantową. Czyli ile z elektronów faktycznie zobaczy przetwornik A/C? Czy efektywność przekazywania sygnału jest tak niska?

K-S2, K100D, 8-300...