M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
[technika] CZAPKA Z UKRYTĄ MINI KAMERĄ
Cytat

http://www.youtube.com/watch?v=P3t-iO9CE9Q

1. Format wideo: AVI
2. Format muzyczny: MP3 (do 320bps), WMA
3. Bluetooth: Mono/v2.0
4. Czas gry: 2,5 godziny do zapisu wideo, 4,5 godziny odtwarzania
muzyki lub do 25 godzin bez bluetooth





* Wysokiej klasy produkt Mini DV.
* Obsługa wideo, fotografi, webcam, pendrive.
* 2,0 mega pikseli, sprawiają, że obraz jest bardziej wyraźnie
* Posiada aparat otworkowy w kapeluszu

Da się tym robić zdjęcia ( jaki to ma czas/czasy) ?

Bo ja chce być jak Walker Evans :-D
Cytat

http://www.photoeye.com/b...m?catalog=YU060

Do historii przeszła seria zdjęć, które Evans zrealizował w metrze (1938). Przez wiele dni jeździł kolejką fotografując przypadkowych pasażerów z ukrytej kamery. Gdy dziś patrzymy na te archiwalne fotografie, uderza nas maksimum prawdy i jednocześnie niezwykły artyzm tych zdjęć. Ujmowane sytuacje są absolutnie prawdziwe i w swojej prawdzie porażające. Jak powiedział Andrei Codrescu: „Evans używał aparatu fotograficznego jak maszyny do pisania i jak każdy pisarz pragnął być w tym co tworzy samotnikiem, niezidentyfikowanym twórcą, który chowa się za swoim narzędziem pracy”. Świat oglądany okiem Walkera Evansa zaskakuje widza. Uświadamia nam, że nie potrafimy dostrzec pewnych rzeczy i trzeba dopiero oka artysty, żeby zwrócić nam uwagę na świeżość sytuacji, której się przyglądamy. Wielki fotografik wychodził też z założenia, że nie należy oczekiwać czegokolwiek od sztuki zanim się posiądzie wiedzę na jej temat.

Nowy rodzaj portretu

 W latach 1938-41 Evans fotografował
anonimowych nowojorczyków w metrze,
nawiązując do cyklu Paula Stranda o
biednych ludziach z 1916 roku.
Używając małoobrazkowego aparatu
ukrytego w płaszczu, Evans stworzył
nowy rodzaj portretu , który stawiał
pytanie, kiedy tożsamość jednostki jest
najbardziej widoczna.
http://forum.fotopolis.pl/viewtopic.php?t=8610
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
No, to jest pomysł! 2 mega to ciut mało. Teraz można do kapelusza wstawić 14 mega.
Przypomniało mi się pewne zdarzenie opisywane bodajże w FOTO przy okazji artykułu nt. fotorewolweru. Otóż zatrzymano w Londynie (czy w Paryżu?) pewnego nobliwie wyglądającego starszego pana, który miał w kapeluszu ukryty aparat fotograficzny. Były to czasy I wojny światowej, więc od razu pojawiło się podejrzenie szpiegostwa. Pana doprowadzono na policję, zrewidowano (oczywiście w kapeluszu buł przemyślnie zamontowany aparacik) po czym wzięto w krzyżowy ogień pytań. Pan wyjaśnił, że nie jest szpiegiem, a tylko fotoamatorem, który lubi fotografować na ulicy. Dlaczego więc nie fotografuje normalnie, jawnie? Pan wyjaśnił, że jest bardzo nieśmiały, a najbardziej denerwują go dzieci, które jak tylko zobaczą aparat to stroją do niego głupie miny.

[ Dodano: 2013-08-06, 00:56 ]
Dobrze, że Evansa wtedy nie nakryto z tym aparatem, bo na pewno by posiedział 48 godzin. Jakby to było po Pearl Harbor to miałby mokro...
 
gilby  Dołączył: 28 Lut 2007
Erich Salomon - ten też nosił aparat w czapce, chyba nawet 6x4,5 :)

http://fototapeta.art.pl/fti-salomon.html
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Sorry, ale to jest zwykłe tchórzostwo i s...stwo.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Chyba nie do końca - ludzie (a przynajmniej większość) inaczej zachowuje się widząc aparat a inaczej kiedy go nie widzą.
 
verc  Dołączył: 06 Sie 2012
Na 99%, zdjęcia z tego cudeńka nie będą Cie satysfakcjonowały, jeśli w ogóle jest opcja ich robienia. Może filmiki jako forma uwiecznienia jakiegoś zdarzenia (ale się mi napisało) to tak.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach