Cobretti  Dołączył: 06 Lut 2007
trochę nieładne zagranie
dobrze, że sprawa została tak załatwiona...
http://wiadomosci.gazeta....00,4139815.html

fotka bardzo mi przypadła do gustu i nawet uważałem, że z braku laku (czyli równie intrygującej konkurencji w tej kategorii) powinna była wygrać, bo zmuszała do chwili zastanowienia się, o co z tymi łapkami chodzi:-)

I tu taki numer, że ptaszki się namnożyły:-)

[ Dodano: 2007-05-17, 18:11 ]
Oczywiście do modyfikacji nic nie mam, gdyby było jasno opisane, że fotka zmodyfikowana genetycznie, albo gdyby była w kategorii "podkręcone".

[ Dodano: 2007-05-17, 18:12 ]
Tref, Ty się kręcisz po przystankach, zrób coś podobnego, bo fajne...
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
ale jaja! i to juz wyklute

Z przystanków mam kilka fajnych fotek [niestety bez ptaszków].
 
kubus  Dołączył: 09 Kwi 2007
Ale sobie facet pozamiatał . Nie dość,że zabroli mu nagrodę to jeszcze poleciał z roboty.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Osz fak! A wczoraj jeszcze ogladalem te odbitke w kinotece... (wystawa pokonkursowa jest)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Szczerze mówiąc - bardzo dobrze, że poleciał. Co za ściema, że nie pamięta, że kopiował ptaszki - takie bajery to można wciskać przedszkolakom. Nie akceptuję takich akcji - oczywiście nie mówię o jawnej ingerencji z podniesioną przyłbicą, tylko o takim knuciu z partyzanta "a może nie zauważą". Też rozumiem, że pewne ingerencje są dozwolone, retuszowanie śmieci itd i nie ma co przesadzać z puryzmem, bo fotografia to kreacja itd (;-)) ale to przegięcie jest.

Przy okazji przyznam się, że ja w ogóle jakiś uczulony jestem chyba :-) Bo mierżą mie np tutoriale pt "zróbmy sobie fotografie sceny, która nigdy nie miała miejsca" (np ostatnie CF-V). Z tego zdjęcia buźkę taty, z tego mamy, tu rączkę, tu nóżkę itd. O, jak fajnie wyszło, i wszyscy patrzą w obiektyw. Niby nic, ale pomija się jedną rzecz - jest to może "lajtowe", ale jednak zamierzone i z premedytacją wykonane oszustwo. Bo jednak wkładamy mnóstwo wysiłku w to, by widzowie odnieśli wrażenie, że fotografia jest "prawdziwa", a nie jest. Co innego oczywiście zdjęcia z założenia artystyczne, realizacja plastycznej wizji... Ale zdjęcie dokumentalne, reporterskie - to dla mnie rzecz święta.

Z jednej strony wiem, że to nic, oszustwem może być nawet zaaranżowanie takiej a nie innej syuacji, że oni się tam uśmiechnęli, a tak naprawdę byli wkurzeni itd. Ale mimo wszystko coś we mnie się buntuje przeciwko takim manipulacjom i nic na to nie poradzę :-)
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Zgadzam sie. Takie rzeczy sie pamieta....
 

^mmm^  Dołączył: 04 Paź 2006
Poleciał za to, że nie nie zrobił tego dobrze. :evilsmile:
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Beef - za mało masz pewnego odczynnika we krwi. Idź do lodówki...
Moim zdaniem to raczej zależy od tego, jakie oczekiwania ma odbiorca. Oglądając fotografię reportażową stanowczo pragnę rzeczywistości nie zmanipulowanej. Odbiorcy zdjęcia o którym piszesz w drugim akapicie chcą po prostu "ładne" zdjęcie. Im nie zalezy na tym, by zastanawiać się, czy taka chwila na prawdę miała miejsce. Im zalezy na tym, by cała rodzina na ujęciu było OKO. Natomiast odbiorca prac Cheruba czy Kovala po prostu już z założenia godzi się na to, że najważniejszy jest efekt finalny.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Michu, marudzisz ;-) Napisałem o realizacji wizji plastyczno-artystycznej. Kiedy aparat wykorzystywany jest jako urządzenie do malowania światłem. Ok.

Tak na marginesie:
Cytat
Natomiast odbiorca prac Cheruba czy Kovala po prostu już z założenia godzi się na to, że najważniejszy jest efekt finalny.

Z komentarza pod galerią:
Cytat
To nie fotografia, to już prawdziwa sztuka.

Z cyklu - jak napisać coś bardzo głupiego, co w założeniu miało być zapewne bardzo mądre.

A do lodówki udaję się niezwłocznie po stosowny odczynnik. Zastanawiam się tylko, czy postawić tym razem na wywoływacz, czy raczej utrwalacz.
 

^mmm^  Dołączył: 04 Paź 2006
bEEf napisał/a:
Zastanawiam się tylko, czy postawić tym razem na wywoływacz, czy raczej utrwalacz.


To zależy od wcześniejszych działań ;-)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Pewnie że marudzę.
Chodzi w końcu tylko o to, by nabić jak najwięcej postów, by ta banda z Ameliówka miała co czytać po powrocie.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
To zależy od wcześniejszych działań

No tak, czasem to i przerywacz jest mocno wskazany ;-)
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
bEEf, jak tam pierwsza rolka? Bo jak widze, chemie juz masz :-P
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
dan napisał/a:
bEEf, jak tam pierwsza rolka?
U mnie rolka się właśnie skończyła, siedzę na desce i nie mam drugiej. Nie bardzo wiem, co robić.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
dan, klisza w mesuperze jeszcza ;-) Pleśniak jednak działa kojąco na palec wskazujący - trzaskam i trzaskam, a na licznku dopiero 30 klatek :shock: I ani jednego zdjęcia kasetką od pre-PPD nie zrobiłem :shock: :shock: Inna sprawa, że trochę też z czasem cienko, a i pogoda ostatnio nie dopisywała.

[ Dodano: 2007-05-18, 23:18 ]
Cytat
U mnie rolka się właśnie skończyła, siedzę na desce i nie mam drugiej. Nie bardzo wiem, co robić.

Czekać...
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Jarosławie, myślałem, że masz od tego cz... człowieka.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Michu, Jarek czarucha wykorzystuje przy potrzebach fizjologicznych innego rodzaju...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach