darmuszka  Dołączył: 14 Lut 2010
wiersz dla dziecka
Dostałem zadanie od żony aby dziecku napisać kilka wierszy/fraszkę na temat: "Przyszłośc spełnionych marzeń"
Napisałem swe wypociny. Uwagi?

......
marzenia spelniam
na plakacie leży
wejde wiec zapytam
toc mi nie zalezy

widze ze typ jasny
skrzydla ma pierzaste
aniol czy czort moze
mysli mam niejasne

pytam wiec niesmialo
jak spelnic marzenia
usmiech mnie wiec wita
ciuchutkie westchnienia

spelnione marzenia
dążąc nie ustawaj,
sens w nich swoj odnajduj
czuj, kochaj, poznawaj

bo czymze nas los bez marzen
jak ksiazka i zycie bez zdarzeń
Spełnione, pielęgnuj, współdawaj
Tym smutnym sens życia pokazaj

........
Czy kochasz mnie, pytać zechciała ma princessa
wysylajac mi kolejnego esemesa
I tak marzenia me spełnione
W smartfonową rozmowe zmienione
I tak siedze z nią ramie w ramie w parku
z przyszlościowego "cieszę" sie podarku.
marzenia me spełnione, mam ukochana.....
cyfrową, esemesową, wirtualną... nieznaną...


......
Źle wygladzas - co brałeś? - Kredyt
Marzenia uleciały w niebyt.
Mierz siły na zamiary..
Chcieć i chcieć nie można bez miary.

za poważne?
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
1. Ile dziecko ma lat?

2. Brak interpunkcji to celowy zabieg?

3. Brak wielkich liter to celowy zabieg?
8-)
 

MixerB  Dołączył: 16 Sty 2010
Temat ambitny, niezależnie od wieku potencjalnego odbiorcy.
Ostatni czterowiersz zaczyna już jakoś wyglądać ;-)
Próbuj dalej.
M.
 

darmuszka  Dołączył: 14 Lut 2010
mygosia,
1. 11 lat
2. Nie i nie jest to wiersz biały ;-)
3. Nie; jak powyżej; niechlujstwo (mam nadzieję, że żona poprawi). :-P

Mam moralne wątpliwości czy można tak "pomagać" dziecku, mam nadzieję,że żonka wdroży chłopa w detale aby choć częściowo nazwać to jego pracą....
Trochę, nawiasam mówiąc, trudne zadanie dla 11-latka ale może mam zbyt małe o takich dzieciach mniemanie albo zbyt niskie wymagania. Jak uważacie? Ile dzieciaków by sobie dało radę? Z relacji żony wiem, że mały odpuścił szybko.... za mało podstaw chyba, chociaż jak na swój wiek sporo czyta...
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
A to ma być pisane jako dziecko?

Myślałam, że DLA dziecka.

A to ja się nie znam ;-)
IMO temat trudny.
IMO będzie to pokaz pracy rodziców.
IMO bez sensu ;)
 

kris81pl  Dołączył: 02 Lut 2008
Aj no szacun. Ładne. Spoko i wystarczy.
 
danpe_
[Usunięty]
Jeśli to ma byc pisane dla dziecka, to jest pisane dość trudnym jezykiem, ciężko się to czyta.
Jeśli to ma być pisane przez 11 latka - :roll:

Jedynie ostatnie o kredycie może być.

 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Kiedy chodziłem do podstawówki, nigdy mi nawet nie przyszło go głowy,
że rodzice mogliby za mnie robić pracę domową, zastanów się,
czy traktujesz edukację swojego dziecka jak społeczny obowiązek,
czy chcesz żeby nauczyło się kreatywnie myśleć, pracować
i się rozwijało. Zupełnie nie rozumiem tej mody, bo znam innych rodziców,
którzy też robią prace domowe ze wszystkich prawie przedmiotów za dzieci.

Co innego rekompensować sobie biedne prl'owskie dzieciństwo kupując dzieciom
tony zabawek, a co innego zwalniać je z myślenia, i odcinać od świata
telefonami, tabletami itp.. to nie dość że bardzo utrudni dziecku dalszą edukację,
bo w liceum zadania domowe będą trudniejsze, (więc nie wiadomo czy dasz radę,
będziesz miał ochotę/czas za niego je robić) to jeszcze opóźni rozwój empatii i umiejętność prowadzenia normalnej rozmowy w cztery oczy.. eh..

Aha.. wracając do tematu to w ogóle nie wygląda jak pisane przez 11'latka.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Rzeczywiście, to nie wygląda jak pisane przez 11-latka.
Natomiast jak na nie-11-latka to rymy takie średnie. Rymy gramatyczne można stosować od czasu do czasu, ale kiedy są same gramatyczne, to już nieciekawie wygląda.
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
Cytat

A to ma być pisane jako dziecko?
Myślałam, że DLA dziecka.


hehe właśnie darmuszka, poprzypominała mi się historia z karmnikiem, urodzinami i wkurzonym ojcem na Panią od ZPT- jeśli nie pamiętasz to napiszę - generalnie podpowiedzi w postaci 1 zwrotki może bym próbował pomóc, ale nie całośćią....

Cóż nie każdy jest poetą i ma do tego zacięcie - sam napisałeś, że
darmuszka napisał/a:
Z relacji żony wiem, że mały odpuścił szybko...
czyli de facto polonist(k)a chce zrobić z dzieciaków Słowackich i Mickiewiczy :roll: mimo że oni nie bardzo tego pragną...
 

darmuszka  Dołączył: 14 Lut 2010
danpe_,
zgadzam się

Eldred,
Nie do koca się zgadzam. Nie wiem czy masz dzieci w zakresie 11-15 i doświadczasz meandry współczesnej edukacji. Ja będąc dzieciakiem po szkole podstawowej praktycznie albo grałem w piłe albo bawiłem się w wojnę.
Obecnie obfitość i szybkość/łebkowość materiałowa narzucana przez szkołę jest trochę zatrważająca. To o czym piszesz "se ne wrati".
Ja nie chcę robić za dziecko. Ja MUSZĘ mu pomóc przetrwać jakkolwiek to teraz brzmi na + czy -. Nie jestem rodzicem z przerośniętymi ambicjami. Nie mają smartfonów, komputer działa tylko aby wejść na obowiązkowy szkolny portal edukacyjny (zapomniałem nazwy) i zrobić zadania narzucone przez szkołę.
Tak jak ja robią teraz prawie wszyscy rodzice, którzy nie piją :evilsmile: i nie biją swoich dzieci :evil: Rozmawiamy między sobą i trwożymy się gdzie tkwi problem..

a z ostatnim się zgadzam - trochę za poważne ale nie umiem inaczaj. Ja z natury smutny jestem ;-) I chyba w sumie czuję w Twoich słowach troskę i tęsknotę za starymi czasami. Oj nie jest to wszystko takie proste. Mądrze kochać dziecko najtrudniej....

PiotrR,
Poczytaj Tuwima ale nie tego dla dzieci. Oczywiście Tuwimowi nie dorastam do (wstawić co odpowiada :-P ) ale akurat rymów najmniej bym się czepiał. Swego czasu już nie trawiłem manii białowierszowania.

arQ,
Z ostatnim się zgadzam i polonistka sama twierdzi, że to przeginka ale widząc mozliwości naszego młodzieniaszka i potencjalną dobrą/wyższą ocenę sama nas zachęca do pomocy. To w sumie też tworzy więź z dzieckiem - wspólne pisanie takich wypocin. Prowokuje do rozmowy itd a jak napisałem żona z młodym przestudiuje "tfurczść" powyższą z modyfikacjami mile widzianymi.

Może za poważne to wszystko bo czytam teraz Dantego "Boską komedię" - vide "Inferno" Browna - stąd pewnie ponuractwo przebija... A "Inferno" polecam głownie za piękne opisy Florencji Wenecji i Stambułu. Reszta jak zwykle...
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
darmuszka napisał/a:
Nie wiem czy masz dzieci w zakresie 11-15 i doświadczasz meandry współczesnej edukacji. Ja będąc dzieciakiem po szkole podstawowej praktycznie albo grałem w piłe albo bawiłem się w wojnę.
ja do podstawówki uczęszczałem jakiś czas temu (ale mam wrażenie, że dużo później niż ty), ale zadania domowe odrabiało się samemu, ewentualnie rodzice pomogli nakierować, albo przyciskali żeby przepisać "na czysto"

na piłkę i zabawę na podwórku też się czas znalazł

myślisz, że nauczyciel nie zauważy, że zadanie nie było zrobione przez 11-latka :?: :mrgreen:

no ale, twój cyrk, twoje zabawki
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
darmuszka, ależ ja nie pisałem, że rymowanie jest bee. Pisałem, że jeśli się rymuje wyłącznie lub niemal wyłącznie gramatycznie (czasownik w 3 osobie liczby pojedynczej z czasownikiem w 3 osobie liczby pojedynczej, rzeczownik w dopełniaczu z rzeczownikiem w dopełniaczu i tak dalej) to to na dłuższą metę nuży. Dobrze jest jednak znajdować rymy ciekawe i zaskakujące. Oczywiście i Tuwim, i Mickiewicz rymy gramatyczne stosowali i niewykluczone, że była to nawet większość ich rymów (nie liczyłem, ale na pewno są tacy, którzy mają to policzone i zrobili z tego jakąś magisterkę albo może i doktorat), ale jednak znajdziesz w ich utworach spory odsetek niegramatycznych.
 

kris81pl  Dołączył: 02 Lut 2008
Pewnie innym tez rodzice pomogą :) będzie rywalizacja rodziców :) wiersz ok, ale fakt ze nie każde dziecko ma taki zasób słownictwa w świadomym użyciu - co nie oznacza, że twoje nie ma i jest na poziomie pan piedołka spadł ze stołka :)
 

darmuszka  Dołączył: 14 Lut 2010
Dzięki wszystkim za uwagi. Z zarzutami się zgadzam i dlatego potrzebowałem "katharsis" aby sie ustosunkowć/przemyśleć. Z miłe słowa też dzięki.
Ja teraz w Libanie, wyładunke w Zouk, własnie przeszliśmy vetting. Oj ciężko.
Na krypie czasem brak odnisienia do "shore" realiów zatem jeszcze raz dzięki.
A dzieciak.. no cóż.... nie udał się, trza nowe robić w domu... :evilsmile:

pozdrawiam.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Po pierwsze uważam, że dziecku mozna pomóc, ale nie nalezy robić czegoś ZA dziecko.
Ale ponieważ nie wiem, jaka jest ta konkretna sytuacja, podaje moją interpretację tematu - nic dobrego, kilkuminutowa wprawka. Starałem się pisać na poziomie szkoły podstawowej (za moich czasów - czyli dawno :-) ):

Przyszłość spełninych marzeń
Jeśli prawdą się okaże
Bedzie jasna i ciekawa
Jasna sprawa

Jeśli jednak coś nie wyjdzie
O czymś marzyć tylko przyjdzie
Co się nigdy nie wydarzy
Choć będziemy już dość starzy?

Czy to będzie jakas kara?
Znak, że mało człek się starał?
Nie pracował jak należy?
Że się szczęście nie należy?

Nie, bez strachu – już wyjaśniam
Gdy marzenia się spelniają
Nowe wciaż się pojawiają
Marzyć dobrze jest i snić
Bo dla marzeń warto żyć...
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
darmuszka, przepraszam, rzeczywiście nie mam pojęcia ile teraz się zadaje do domu w szkołach, jeśli nauczyciele przeginają to pewnie też bym pomagał swojemu dziecku. Co do wiersza to Apas chyba idealnie poprawił :)
 

darmuszka  Dołączył: 14 Lut 2010
Apas,

Serdeczne dzieki. Własnie takich mądrych słów potrzbowałem.
Niestety będąc typowym technokratą/inżynierem/z zarośniętymi jajami marynarzem zagubiony sie czułem...
Wszystkim :-B z rumem za dobre słowa..
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
darmuszka napisał/a:
Apas,

Serdeczne dzieki. Własnie takich mądrych słów potrzbowałem.
Niestety będąc typowym technokratą/inżynierem/z zarośniętymi jajami marynarzem zagubiony sie czułem...
Wszystkim :-B z rumem za dobre słowa..


Nie ma za co - cieszę się, że się na coś przydałem bedąc humanistą do szpiku kości... Oststnio czytajac prasę zacząłem dochodzić do wniosku, że winienem się poddać eutanazji, bo przecież świat już humanistów nie potrzebuje, ino inżynierów... No ale może pozyje jeszcze chwilę i popisze wierszyki dla dzieciaków :roll:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
O jednym chciałem przypomnieć: jeśli nauczyciel, który to zadał, chcąc sprawdzić, czy dziecko nie zerżnęło wiersza z netu, wpisze fragment w google, to niezawodnie dostanie link do tej dyskusji. ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach