Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
kojut napisał/a:

Jak możesz kupować nowe obiektywy, wiedząc że nie były nigdy przedtem zabezpieczane filtrami? A nawet jakby jedne były a drugie nie to też byś wybierał te z dodatkowym szkiełkiem pogarszającym jakość?


Znowu pudlo, drogi kojucie :-D
Nowe obiektywy kupuje się z domyslnym założeniem, ze nie były używane w sytuacjach, powodujących ich zuzycie... Zas szkiełko mozna zdjąc - taka zaleta filtrow nakręcanych na obiektyw :-D

kojut napisał/a:

Dlaczego czynnikiem decydującym o kupnie obiektywu będzie to, że był używany z filtrem, mimo iż inny jest w takim samym stanie?


Weźmy na warsztat pojęcie - wady ukryte, powstałe na skutek uzytkownnia, których nie jesteś w stanie wyłapać podczas kontroli przedzakupowej. Dla mnie fakt, że sprzedawca X ponosi koszty i traci czas, by zabezpieczyć obiektyw od chwili zakupu jest PRZESŁANKĄ, że - być może - generalnie lepiej dba o sprzet. I być może uniknął jakiegoś uderzenia obiektywem, które nie zostawiło widocznych czy wyczuwalnych śladów, ale odbije się na zywotnosci, powiedzmy, mechanizmu przesłony. Oczywiscie, przeslanka to nie jest pewność, ale pomaga podjąc decyzje (choć bywaja przesłanki fałszywe, ale a to nie mamy już wpływu w naszym przypadku).
Kojucie - jakbys nie patrzył, LOGICZNE (w naszym przypadku) lepiej kupić obiektyw od kogoś, kto filtry stosuje jako dogmat i co najwyżej nie nakręcać takowego podczas osobistego użytkowania...

[ Dodano: 2014-05-17, 17:24 ]
SlicaR napisał/a:

[ Dodano: 2014-05-17, 18:15 ]
Apas napisał/a:
I z tym dyskutowac się nie da

To się zaraz okaże...


Od lat jestem gorącym zwolennikiem obowiazkowego nauczania logiki formalnej - uniknęlibyśmy WIELU bezpłodnych dyskusji, gdyby tylko kazdy byl w stanie ocenic poprawność wywodu i nie tracił czasu na kontrargumentację tautologii :-)
 

jaro63  Dołączył: 20 Sty 2013
silkypix - jak widzisz są różne "szkoły samby".
W tej sprawie nie znajdziesz jednoznacznej odpowiedzi.
Używanie osłony jako ochrony też ma swoje wady.
Trzeba wybrać jak zwykle mniejsze zło (czytaj "złoty środek").
A tak swoją drogą fotografowanie powinno sprawiać przyjemność a nie stres. ;-)
 

kojut  Dołączył: 13 Kwi 2011
Apas napisał/a:
Problem polega na tym, że w takiej sytuacji JEDYNYM rozsądnym rozwiazaniem jest zakup obiektywu, ktory był zabezpieczany filtrem.

Idę do gościa bez filtra i mu mówie, że mam drugiego sprzedającego, który dodatkowo daje filtr za stówke. Nie wierzę, że z ceny nie zejdzie chociaż kilkadziesiąt złotych.
Przecież jak sam piszesz, obiektywy są (hipotetycznie)w takim samym stanie.
Apas napisał/a:
Podobnie rzecz się ma z twoim kolejnym przykładem - HDR w puszce. Osobiscie nie używam, ale gdyby na rynku istniała jakaś HIPOTETYCZNA puszka wypuszczona w dwóch wersjach - z, oraz bez HDR, poza tym nie różniące się niczym (wliczając w to cenę) - kupujac zdecydowałbym się na wersję z HDR. Bo nawet jeśli nie używam, to nie jestem w stanie przewidziec, czy w przyszłości nie dojdzie do sytuacji, iż bedę tego zmuszony użyć, choćby jeden jedyny raz. Logcznie, jesli nie wiąze się to z kwestiami - chocby - wyższej ceny, to lepiej coś mieć niz tego nie mieć...

SNS hdr- darmowy i dosłownie miażdży te z puszki.
SlicaR napisał/a:
1. Ponieważ myślę, ze prawdopodobieństwo błędnej oceny jakości szkła dokonanej przez sprzedającego maleje w przypadku wyboru zabezpieczanego obiektywu.

Ale w założeniu jest, że obiektywy są takie same- taki sam stan użytkowy, tak samo porysowana bądź nie przednia soczewka.
SlicaR napisał/a:
2. Ponieważ na 90% dostanę ten filtr w gratisie

Na 99% drugi po zobaczeniu kontroferty obniży cenę. Lepsza gotówka w kieszeni niż szkiełko na obiektywie
SlicaR napisał/a:
a ja swoje szkła zawsze zabezpieczam.

Aaa, to trzeba było tak od razu- z wiarą nie ma dyskusji, a i czasu szkoda.
Apas napisał/a:
Znowu pudlo, drogi kojucie :-D
Nowe obiektywy kupuje się z domyslnym założeniem, ze nie były używane w sytuacjach, powodujących ich zuzycie... Zas szkiełko mozna zdjąc - taka zaleta filtrow nakręcanych na obiektyw :-D

Nowe obiektywy, podobnie jak Twoje hipotetyczne są w takim samym stanie.
Apas napisał/a:
Weźmy na warsztat pojęcie - wady ukryte, powstałe na skutek uzytkownnia, których nie jesteś w stanie wyłapać podczas kontroli przedzakupowej.

Obiektywy z Twojego przykładu są takie same- mają (jeśli w ogóle) takie same wady- te widoczne jak i te ukryte
Apas napisał/a:
Dla mnie fakt, że sprzedawca X ponosi koszty i traci czas, by zabezpieczyć obiektyw od chwili zakupu jest PRZESŁANKĄ, że - być może - generalnie lepiej dba o sprzet.

Jak sprzedawałem poprzedni aparat, do dodałem do niego kupę szpejów- kilka filtrów, mocowanie cokin p i lampę macro. Wszystko kosztowało mnie mniej niż 10 euro. A cena szła do góry, że hej!
Apas napisał/a:
I być może uniknął jakiegoś uderzenia obiektywem, które nie zostawiło widocznych czy wyczuwalnych śladów, ale odbije się na zywotnosci, powiedzmy, mechanizmu przesłony.

Filtr przed czymś takim nie ochroni. Nie posiada on żadnych elementów amortyzujących i jest przykręcony na sztywno. Za to wydłuża obiektyw o kilka milimetrów i te kilka milimetrów więcej mogło przesądzić o uderzeniu obiektywem.
Apas napisał/a:
Kojucie - jakbys nie patrzył, LOGICZNE (w naszym przypadku) lepiej kupić obiektyw od kogoś, kto filtry stosuje jako dogmat i co najwyżej nie nakręcać takowego podczas osobistego użytkowania...

Bardziej od logiki wolę doświadczenie, a to podpowiada aby kierować się ograniczonym zaufaniem. Nikt nie daje nic za darmo- i albo cena tego bez filtra jest zawyżona, albo jest coś nie tak z tym z filtrm jest coś nie tak.
Apas napisał/a:
Od lat jestem gorącym zwolennikiem obowiazkowego nauczania logiki formalnej - uniknęlibyśmy WIELU bezpłodnych dyskusji, gdyby tylko kazdy byl w stanie ocenic poprawność wywodu i nie tracił czasu na kontrargumentację tautologii :-)

A ja za to jestem gorącym zwolennikiem omijania bufonady i trzymania się od niej jak najdalej.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Apas napisał/a:
Od lat jestem gorącym zwolennikiem obowiazkowego nauczania logiki formalnej - uniknęlibyśmy WIELU bezpłodnych dyskusji

Apas napisał/a:
Dla mnie fakt, że sprzedawca X ponosi koszty i traci czas, by zabezpieczyć obiektyw od chwili zakupu jest PRZESŁANKĄ, że - być może - generalnie lepiej dba o sprzet.

Apas napisał/a:
Jeden aparat na ramieniu z 70-200, drugi na szyi z 17-70, impreza, tłum ludzi, dużo przemieszczajacych sie przedmiotow (samochody, plecaki, torby noszone przez ludzi) i ty sam z konieczności ciągle zmieniający miejsce w poszukiwaniu najlepszych ujęć, kucający, unoszacy aparat nad głowę, często zmieniajacy puszki - jeśli w ciągu kilku lat takiego fotografowania nie uderzysz przednia soczewka obiektywu, ktorego w tej chwili nie używasz w coś twardego kilka razy - to graj w lotto, wygrana przy twoim szczęsciu gwarantowana...

Wiele osob tak pracuje, ja tak pracowałem i czasem nadal pracuje - za żadne skarby nie zdejmę ochronych filtrów z moich szkieł...

Ludzie celebrujący kazde zdjecie w spokoju może nie potrzebują. Ale to nie oznacza, że sama idea ochrony soczewki jest do odrzucenia w imię mitycznej jednej linii na mm więcej...


Moja logika podpowiada, że ten co zakłada filtr jest albo przesadnie ostrożny, albo pracuje w warunkach, w których obiektyw może mocno oberwać. Potencjalnie ten z filtrem może mieć więcej wad ukrytych. :-P
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Gwiazdor - ależ skąd! Zapomniałeś o kategorii niedzielnych pstrykaczy i fetyszystów sprzetowych, którzy w zasadzie tylko chronią swój sprzęt i praktycznie go nie używają. Oraz o starych pierdzielach, jak ja, którzy mają masę przyzwyczajeń z czasów, gdy informując żonę, że się jedzie na sesję fotografii przyroniczej miało sie na myśli czekanie na czatowni na przelot pterodaktyli, wzglednie tańce godowe mamutów włochatych...
Tak czy inaczej od takich ludzi zdecydowanie WARTO kupić zadbane, dopieszczone, chronione lepieej niż klejnoty rodowe obiektywy

[ Dodano: 2014-05-17, 21:42 ]
kojut napisał/a:
(...)


Kujot - dalej kiepsko z logiką. Mogę obalić po kolei twoje argumenty, ale z racju urodzin córki - polecimy po łebkach.
1. Obiektywy moga być tak samo 'zużyte', bu ten zabezpieczony był używany, ten niezabezpieczony zaś praktycznie wcale, poza jednym wypadem, na którym doszło do hipotetycznego uderzenia naruszajacego delikatnie mechanizm przesłony.
2. Sprzedajacy miłosnik filtrów wcale ci filtra nie musi dorzucać - pokazał tylko, ze filtr był, że zabezpiecza wszystkie szkła o czym oświadczył, że nosi się z nowym zakupem i doskonałej jakości filtr chce sobie zachowac, bo srednica nowości będzie właśnie taka, jak w sprzedawanym szkle. W tym momencie nie masz jakiegokolwiek argumentu dla drugiego sprzedawcy.
3. Czytaj ze zrozumieniem - w naszej HIPOTETYCZNEJ zabawie logicznej zalozyliśmy, że spotkaleś się w oboma sprzedawcami w tym samym miejscu i czasie - sączycie latte w kawiarni i oni póbują sprzedać, ty zaś kupić w dżentelmeńskiej atmosferze... Jakakolwiek oferta cenowa jednego z nich jest natychmiast kontrowana identyczną ofertą konkurenta. JEDYNE co rożni te obiektywy - to fakt zabezpieczenia jednego z nich filtrem od chwili zakupu do momentu, gdy zdecydujesz się go nabyć...
I tak dalej, w ten sam deseń...
Widze, że dokonujesz karkołomnych wolt, uników i przeinaczeń warunkow eksperymentu myślowego, byle tylko nie przyznać, że w takiej sytuacji jedynym rozsądnym posunięciem jest zakupienie obiektywu chronionego, co jest jednoznaczą przesłanką do uznania, że ochrona obiektywu ma jakieś - trudne do oszacowania, ale zdecydowanie pozytywne - oddziaływanie na tenze obiektyw.
Jeśli jednak uważasz inaczej, to - niestety - wbrew logice, czyli kierując się WIARĄ (przekonaniem, objawieniem itp.), ze sluszne i zbawienne jest nieużywanie filtra. Czyli, że robisz dokładnie to, co zarzucasz mnie, podczas gdy u mnie czysta logika, sila rozumu :-)

Na poważnie - każdy robi jak uważa, ale stwierdzenie, że stosowanie filtrów to TYLKO oznaka podatności na najglupszy marketing jest zwyczajnie krzywdzace dla stosujacych. Mamy (bo zaliczam się do tej grupy) swoje uzasadnione (to ważne słowo) przekonania, czesto zbudowane na osobistym doświadczeniu (to mój przypadek, na przykład). A cała powyższa dyskusja miała na celu sprowadzenie twoich twierdzeń do absurdu - bo musisz albo mi przyznać racje, albo tworzyć naprawdę karkołomne twierdzenia i pomijać fakty, by trwać przy swoim...
Na pociszenie dodam, ze nie musisz czuć się źle z przegraną (bo przegrałeś, niestety - czemu, to znajziesz w podręcznikach :-) ) bo to sztuczka znana w logice od czasu stoikow bodaj a ja o tego mam przewagę w postaci doświaczenia nauczyciela akademickiego przedmiotu logika formalna :-D

Peace. Nakręcajcie, albo nie. Ja nakręcam i mi z tym obrze. A teraz wracam do rodziny - jak pisałem, uroziny córki zisiaj!

:-B
 

Kuba Nowak  Dołączył: 12 Maj 2010
Ale zawody! :mrgreen:
Apas, jestem za Tobą, ale kojut Cię nieźle podpuszcza ;-)
Z drugiej strony chyba zrobię ankietę "jak często używasz osłony przeciwsłonecznej", bo ja prawie w ogóle, szczególnie, że pod ziemią wyjątkowo rzadko zdarzają mi się zdjęcia pod słońce :-P
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
Apas napisał/a:
sączycie latte

O przepraszam! O tym nie było mowy. To zmienia postać rzeczy.
A tak BTW. Należę do tych, którzy dbają o sprzęt. Nawet bardzo (nie należę jednak do dinozaurów). Świadczy o tym choćby fakt, że zabezpieczam wszystkie obiektywy filtrem. UV czy Skylight - nieważne. Któregoś pięknego dnia na filtrze zobaczyłem plamę. Okazało się, że nie da się jej nijak usunąć. Do tej pory nie wiem co to jest i kiedy się stało. wygląda jak odbarwienie (jak znajdę chwilę to wrzucę fotę). I teraz pytanie co by było, gdybym nie miał filtra??? Szlag by trafił powłoki.
 

kojut  Dołączył: 13 Kwi 2011
Apas napisał/a:
1. Obiektywy moga być tak samo 'zużyte', bu ten zabezpieczony był używany, ten niezabezpieczony zaś praktycznie wcale, poza jednym wypadem, na którym doszło do hipotetycznego uderzenia naruszajacego delikatnie mechanizm przesłony.

I stało się tak dlatego, że koleś nie założył filtra? Czy dlatego, że nie dba? Jeżeli się do tego przyznał (bo skąd o tym wiesz?) to jest podstawa do zbicia ceny.
Apas napisał/a:
2. Sprzedajacy miłosnik filtrów wcale ci filtra nie musi dorzucać - pokazał tylko, ze filtr był, że zabezpiecza wszystkie szkła o czym oświadczył, że nosi się z nowym zakupem i doskonałej jakości filtr chce sobie zachowac, bo srednica nowości będzie właśnie taka, jak w sprzedawanym szkle. W tym momencie nie masz jakiegokolwiek argumentu dla drugiego sprzedawcy.

Ale tamten drugi został uderzony i ma uszkodzoną przysłonę, więc nie są w tym samym stanie i jest podstawa aby zbić cenę. Jak się nie zgodzi to kupię ten drugi- zabezpieczany- ale nie z powodu tego, że był używany z filtrem.
Apas napisał/a:
3. Czytaj ze zrozumieniem - w naszej HIPOTETYCZNEJ zabawie logicznej zalozyliśmy/.../ I tak dalej, w ten sam deseń...

No ta, przecież to Ty wymyślasz zasady i historyjki, więc możesz dodawać i naginać w którąkolwiek stronę chcesz. Od zwykłego kupna używki (ibej, gumtree czy inna tablica) doszedłeś do spotkania w kawiarni z obydwoma w kameralnej atmosferze popijając przesłodzony napój kawopodobny. Nie, nigdy bym się nie spotkał z dwoma sprzedającymi w tym samym miejscu i czasie. Cenę prawie zawsze da się zbić, a nie wytrącałbym sobie tak silnego argumentu z ręki.
Apas napisał/a:
Widze, że dokonujesz karkołomnych wolt, uników i przeinaczeń warunkow eksperymentu myślowego, byle tylko nie przyznać, że w takiej sytuacji jedynym rozsądnym posunięciem jest zakupienie obiektywu chronionego

Ja? Czy ja co post dodaję coraz to nowsze części historyjki aby tylko pasowały do założeń wiary? Nie kupiłbym obiektywu tylko dlatego, że był zabezpieczany jakąś szybką
Apas napisał/a:
co jest jednoznaczą przesłanką do uznania, że ochrona obiektywu ma jakieś - trudne do oszacowania, ale zdecydowanie pozytywne - oddziaływanie na tenze obiektyw.

Jak sam przyznałeś, a Gwiazdor wypunktował, to używanie takich szkiełek ma jakiś powód- używanie obiektywu w trudnych warunkach, gdzie występuje zdecydowanie większe prawdopodobieństwo wystąpienia. Może również świadczyć, że obiektyw jest bardziej wyeksploatowany.
Apas napisał/a:
Jeśli jednak uważasz inaczej, to - niestety - wbrew logice, czyli kierując się WIARĄ (przekonaniem, objawieniem itp.), ze sluszne i zbawienne jest nieużywanie filtra.

Napiszę pogrubioną czcionką, bo rządam jasnej odpowiedzi od Ciebie: zacytuj w którym miejscu napisałem, że kupno obiektywu, który nigdy nie był zabezpieczany jakimś pierdzidełkiem, będzie zawsze najlepszym wyborem! Nie dość, że naginasz historyjkę aby pasowała do Twoich załorzeń, to jeszcze bezczelnie kłamiesz i wkładasz mi w klawiaturę twierdzenia, których nigdy nie napisałem.
Apas napisał/a:
Na poważnie - każdy robi jak uważa, ale stwierdzenie, że stosowanie filtrów to TYLKO oznaka podatności na najglupszy marketing jest zwyczajnie krzywdzace dla stosujacych.

Jeszcze raz: w którym miejscu pisałem o "TYLKO"? Napisałem, że może być! Zacytuj to "TYLKO".
Apas napisał/a:
bo musisz albo mi przyznać racje, albo tworzyć naprawdę karkołomne twierdzenia i pomijać fakty, by trwać przy swoim...

Fakty są takie, jak sam przyznałeś, że samo używanie filtrów ochronnych wcale nie musi oznaczać lepszego stanu i do takiego oświadczenia przez sprzedającego należy podchodzić z dozą nieufności.
Fakty są takie, że przeinaczasz i dodajesz nowe wersje historyjki aby tylko pasowały do Twoich założeń.
Fakty są takie, że kłamiesz i wkładasz mi w klawiaturę słowa i twierdzenia, których nigdy nie napisałem, aby tylko wyszło na Twoje.
Apas napisał/a:
Na pociszenie dodam, ze nie musisz czuć się źle z przegraną (bo przegrałeś, niestety - czemu, to znajziesz w podręcznikach :-) )

Tak- wygrałeś. Gratuluję mistrzu.
Apas napisał/a:
mam przewagę w postaci doświaczenia nauczyciela akademickiego przedmiotu logika formalna :-D

I uczysz w tym akademiku jak kłamstwem i przekręcaniem słów interlokutora wyjść na swoje? Mam szczęście, że na studiach z takimi nauczycielami nie skończyłem. :mrgreen:
 
sycamor  Dołączył: 10 Lut 2011
Oj chłopaki ;-)

Postawcie sobie po :-B i dajcie spokój ...

Każdy ma swoje argumenty i rozumie je na swój sposób, szkoda się denerwować ;-)

Decyzję twórca wątku musi podjąć sam, ja osobiście nie używam filtra UV jako ochrony, czasem zdarza mi się założyć polara ...

Ale też fotografuję w spokojnych raczej okolicznościach, więc jak to w życiu : rób jak uważasz, skoro nie uważałeś, jak robisz :mrgreen:

Spokojnej niedzieli życzę.

S.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach