tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Fotograf i jego pracownia
Prawdziwy fotograf powinien...

Mówi się, że prawdziwy mężczyzna powinien posadzić drzewo, spłodzić syna i wybudować dom.

Zacząłem się zastanawiać, jakie kroki milowe robi świadomy fotograf. Powstała lista:

  1. Świadomy zakup aparatu
    Pierwszy aparat to zwykle średnio udany sprzęt, ale po nim rośnie wiedza i zapał. Po testowaniu sprzętów posiadanych przez kolegów przychodzi czas na zakup pierwszego świadomie wybranego aparatu, dopasowanego to oczekiwań, które już zostały sprecyzowane.

  2. Wywołanie kliszy
    Samodzielne naświetlenie i wywołanie błony światłoczułej. Oczywiście efekt ma być pozytywny, po tym chce się znów i znów.

  3. Wykonanie powiększenia
    Potęgowany ciemnością czar obrazu pojawiającego się na papierze. Wykonanie klasycznej odbitki ciemniowej wprowadza fotografa w świat ciemnej magii.

  4. Własna pracownia
    Otrzaskany z różnymi ciemniami fotograf przestaje spełniać się w łazience czasowo zamienianej w ciemnię. Zaczyna marzyć o prawdziwym kącie do uprawiania swojej ciemnej magii. Zaplanowanie ustawienia, wyposażenie według własnych potrzeb, przyzwyczajeń i chęci - własna pracownia dla fotografa oznacza to samo, co własna pracownia dla artysty malarza, artysty rzeźbiarza, własny warsztat dla mechanika samochodowego.


Po kilku latach kiblowania po ciemku i korzystania z różnych ciemni wielostanowiskowych powiedziałem dość. Remont łazienki przechylił szalę - nie chcę mieć znów rudego nalotu na fugach, które niedawno zostały położone.

Kwiecień 2014. Zapadła decyzja o stworzeniu własnej pracowni dostosowanej do moich wymogów, moich przyzwyczajeń, mojego systemu. Moja ciemnia! Prawdziwa, własna.

Szukanie lokalu
Sprawa nie była łatwa. Miało być możliwie tanio i blisko domu. Pomieszczenie z dostępem do wody, łatwe do zaciemnienia i nadające się do remontu, żeby było czysto.

Niewykonalne.

Pozbawię Was złudzeń, które miałem na początku tej drogi. Pogodzenie oczekiwań z realiami opłat czynszowych w okolicy to sprawa niewykonalna. Za mała powierzchnia, za drogie, nie do wynajęcia, nie, nie, nie... Zawsze coś.

Na szczęście słońce jest po to, żeby czasami rozświetlić ciemność, nawet gdy jej pożądamy. Szczęście uśmiechnęło się, promyk nadziei rozjaśnił myśli. 16m² + 4m² do dyspozycji. Wymagany remont generalny. Przez małe okno wpadł promyk i pojawił się cień szansy na własny kąt!

Start przedsięwzięcia - długi weekend majowy
Imaginacja bez zahamowań - myślałem, że uda się to szybciej -rzeczywistość zweryfikowała plany. Oczyszczenie pomieszczeń ze zgromadzonych tam gratów zajęło masę czasu. Weekend w plecy, ale nareszcie widać podłogę. Widać też ściany. Wszystko to trzeba będzie przebudować, bo zastane warunki nie pozwalają na wstawienie tam powiększalnika. Sam kurz, pył, pająki, pajęczyny, muszki, meszki, itp. przyprawiają o rezygnację. Ale nie, bo ja marzę, więc chcę skorzystać z szansy, jaka się nadarzyła.

Remont
Określam budżet prac. Nie pozwala na wezwanie ekipy, która odwali najcięższą robotę i wysłucha uwag marudzącego klienta. Wszystko trzeba zrobić samemu.

Pierwsze zakupy materiałów i plan kolejności prac, jakie trzeba wykonać ostudzają nieco zapał. Czas ucieka, a postępy ledwie zauważalne.

Podciągnięcie wody - podstawą w ciemni jest bieżąca woda. Przebicie dwóch grubych ścian i poprowadzenie rur, zrobienie przyłączy, zakup kranu. Pot i zmęczenie. Godziny kucia owocują zrobieniem pierwszego dużego kroku przybliżającego zaplanowane prace do punktu milion sto pięćdziesiątego, opisanego jako "mam własną pracownię".

Prąd. Powiększalnik bez podłączenia do zasilania to ślepy cyklop. Stworzona została nowa instalacja elektryczna - znów o krok bliżej do urzeczywistnienia marzeń.

Przyszedł czas na ściany. Krzywe, zakurzone ściany nie nadawały się do pomalowania. Za chwilę znów zgromadzi się na nich kurz i całe czyszczenie diabli wezmą. Postanowione - odmiana musi być diametralna...

Sufit - jak już będą ładne ściany, to i sufit trzeba zrobić ładny, niech się nie kurzy w zakamarkach krzywizn i nierówności. Będzie sufit podwieszany.

Podłoga, skoro będą ściany i równy sufit, to podłoga też musi być łatwa do czyszczenia, bo na razie chodzi się po pyle wznosząc tumany niczym burza piaskowa na pustyni.

Drzwi - remont starych ościeżnic i montaż nowych drzwi odcinających pracownię od świata jasności. Okno - trzeba pomyśleć jak zasłonić okno.

Ogrzewanie - zimą lubię wykorzystywać długie wieczory do posiedzenia w ciemni. Ale zimą jest zimno - taki mamy klimat. Dlatego poprowadziłem instalację centralnego ogrzewania.

Wyposażenie - powiększalnik to podstawa, ale w ciemni jest jeszcze tysiąc innych przedmiotów niezbędnych do wygodnego wykonywania powiększeń. Jak je poustawiać, na czym? Planowanie zagospodarowania przestrzeni.

Realizacja
W tzw. międzyczasie wyskoczyło setki niespodziewanych, opóźniających działania problemów. Szczegóły może kiedyś przedstawię. Obecnie remont dobiega końca. Jeszcze bardzo dużo pracy, ale najgorsze, najżmudniejsze i najbrudniejsze roboty są na ukończeniu. Wybrałem kolor, niedługo kupuję farbę do wykończenia wnętrz.

Cudowne uczucie - tyle już za mną. Przede mną najfajniejszy etap - zagospodarowanie, budowa mebli, urządzenie. Będzie to i to i jeszcze to.

Długo zwlekałem z napisaniem o tej pracowni, bo i prac ciągle było więcej do wykonania, niż tych wykonanych. Teraz, mimo miesięcznego opóźnienia, zbliżam się do posiadania pomieszczenia nadającego się na ciemnię. Najlepsze jest to, że nie jest to pomieszczenie zaadaptowane na ciemnię - to będzie ciemnia stworzona od podstaw.

Ciąg dalszy nastąpi...
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nie zauważyłem nigdzie w opisie wentylacji a wiem jakie to w ciemni potrzebne.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Przy wyposażaniu w meble, nie zapomnij o barku i lodówce. Czymś tych gości na ciemnia-party trzeba poczęstować.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
plwk, pomyślałem o tym, będzie wentylacja :-D
Dada, w małym pomieszczeniu jest stolik, a na nim niewielka lodówka. W sam raz, zeby wsadzić tam trochę filmöw. Poza tym na drugim końcu pomieszczenia znajdzie się regał zawierający kompoty, dżemiki i wina. Gdybym podczas powiększania zgłodniał nie będzi edaleko do składziku pyszności.

Pod jedną ze ścian ustawiona zostanie kanapa, a naprzeciw niej będzie ściana do slajdowisk :-D

Ważne - włącznik światła umieszczony jest wewnątrz pomieszczenia, więc nikt przypadkiem nie zrobi mi niespodzianki. Natomiast nadal nie mam ustalonej pozycji lampy ciemniowej. Koncepcji jest wiele, ale chyba skończy się na zrobieniu testu już po urządzeniu.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
U mnie wisi na ścianie, mniej więcej w połowie drogi pomiędzy powiększalnikiem , a kuwetą z wywoływaczem, na wysokości ok. 1,2-1,5 m ponad. Dużo zależy od tego jakie źródło światła (żarówka, LEDy) i jaki filtr, no i jaki papier. Ja używam bardzo ciemnooliwkowy i żarówkę mleczną 40 W. Nie zdarzyło mi się zadymić papieru, ale zegar wyłącza ją podczas naświetlania.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Ja używam sodówki. W małej łazience rozświetlała całe pomieszczenienie zaświetlając papieru, teraz będzie musiała oświetlić więcej, bo mokry stół i płuczka to ponad 3 metry, a jeszczestół z powiększalnikiem 1,5m.
 

romeck  Dołączył: 18 Lut 2011
Prawdziwy fotograf AD2014 posiada ciemnię... cyfrową!
===

Trzymam kciuki za powodzenie. ROZUMIEM, bo sam się targnąłęm na coś takiego. Jak uzupełnię swój wątek, to zalinkuję. I spokojnie mógbłym po części zrobić Ctrl+C->Ctrl+V z wpisu kolegi :)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Tref, gratuluję i powodzenia!

Cytat
Ważne - włącznik światła umieszczony jest wewnątrz pomieszczenia, więc nikt przypadkiem nie zrobi mi niespodzianki.


To jeszcze pomyśl o zaświecającym się nad drzwiami napisie "Ciemnia - trwa wywoływanie". ;)

O, jak taki...
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
albo zamek automatyczny w drzwiach na czas wywoływania - możliwość otwarcia tylko od wewnątrz ;-)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Zamek zamkiem, a napis napisem. Mnie o klimat też chodzi (i nie mam tu na myśli zapachu wywoływacza).
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
opiszon napisał/a:
albo zamek automatyczny w drzwiach na czas wywoływania - możliwość otwarcia tylko od wewnątrz ;-)
I żeby się zepsuł jak nikogo wewnątrz nie będzie. :evilsmile:
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Albo mały wyczerniony labirynt i nawet drzwi nie są potrzebne.



Oczywiście wymaga to trochę więcej miejsca.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
bakulik, niech skopiuje konstrukcję barbakanu

[ Dodano: 2014-08-18, 12:09 ]
ZbyszekB napisał/a:
I żeby się zepsuł jak nikogo wewnątrz nie będzie.
należy zrobić taką instalację, że jak prądu nie ma, to jest zamek otwarty :-)
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
opiszon napisał/a:
niech skopiuje konstrukcję barbakanu

I postawi halabardzistę na wypadek, gdyby ktoś próbował się przedrzeć z kilkoma fotonami…
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
opiszon napisał/a:
[ Dodano: 2014-08-18, 12:09 ]
ZbyszekB napisał/a:
I żeby się zepsuł jak nikogo wewnątrz nie będzie.
należy zrobić taką instalację, że jak prądu nie ma, to jest zamek otwarty :-)
Eeee, nudne. :-P
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Wiedziałem, że można na Was liczyć. Postanowione - przy wejściu do labiryntu będzie stał świecący halabardzista, który po odłączeniu zasilania zwolni zatrzask i pozwoli rozewrzeć wrota. Dywyersyfikując zabezpieczenia dodam jeszcze pułapkę na gigaszczury, elektrycznego pastucha, ostrokół, fosę i kratę do zrzucania rozgrzanej smoły. I wywoływacz burz, bo jak jest burza, to nader często trafia w naszą podstację i odłącza zasilanie w całej okolicy. Eee, będę zabezpieczony przed prześwietleniem!
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Zabezpieczony jak zabezpieczony, bo jak Ci się coś pomyli i wlejesz do kuwety wywoływacz burz zamiast wywoływacza to powiem Ci, że nie chciałbym w takim momencie być w tej ciemni...
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
PiotrR napisał/a:
Zabezpieczony jak zabezpieczony, bo jak Ci się coś pomyli i wlejesz do kuwety wywoływacz burz zamiast wywoływacza to powiem Ci, że nie chciałbym w takim momencie być w tej ciemni...
A czemu? Wyjdą fajne zdjęcia pierunów. :mrgreen:
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Do kuwety można wlać jeszcze wspomnianą gorącą smołę.
 

Lustro  Dołączył: 10 Lip 2013
Marooned napisał/a:
Do kuwety można wlać jeszcze wspomnianą gorącą smołę.


Rozumiem, że w celu uzyskania doskonałej czerni na wywoływanych zdjęciach? :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach