Lenin  Dołączył: 08 Lut 2007
Czy robić HDR, czy nie?
Chciałem poruszyć taki temat. Jeśli live histogram mi się rozciąga po krawędzie, robię braketing 3 ekspozycje i już. Ot, takie lenistwo, bo jak inaczej to określić. Tymczasem... Z CMOSa można mocno wyciągać. Mówimy o prostej obróbce w programie do RAW, gdzie ciągamy krzywe i tyle.

1.


2.


Obrazek ten sam. Jedyna różnica w kadrze taka, że nie zrobiłem identycznej korekcji perspektywy. Sam kadr mało istotny. Ale który jest HDR z trzech RAWów, z jakiegoś programu na domyślnych ustawieniach, a który z jednego RAW'a powstały poprzez ciągnięcia suwakami?

I czy w takiej sytuacji warto w ogóle naświetlać matrycę trzy razy, a potem podnosić temp. cpu składając w programie do HDR???
 
Crimson  Dołączył: 04 Lip 2012
Moim zdaniem HDR ma sens gdy rozpiętość tonalna matrycy nie pozwala na zarejestrowanie szczegółów w światłach i w cieniach. Wtedy dwa zdjęcia, jedno z ustawieniem ekspozycji na światła, drugie na cienie i połączenie, by uzyskać więcej szczegółów.
W przypadku gdy masz cały histogram wypełniony informacjami wystarczą suwaki.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Pejzażyści używają po prostu filtrów szarych połówkowych i polaryzacyjnych. Ewentualnie jak White bawią się paluszkami. Jeśli uda Ci się zrobić HDR który nie będzie raził sztucznością jak powyższe dwa przykłady to fajnie. Jednak jest to bardzo trudne zadanie.
 

Lenin  Dołączył: 08 Lut 2007
Bardzo często jest tak, że kształty na histogramie, tym live, albo na podglądzie, lepią się i do lewej i prawej krawędzi. Jednak w pc, w programie do RAW okazuje się, że można wyciągnąć suwakami. Będąc w plenerze, często trudno ocenić. Co do powyżych jpegów, jeden jest HDR, drugi powstał z jednego RAW-a (tego samego, który został użyty do HDR)!
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Lenin napisał/a:
Bardzo często jest tak, że kształty na histogramie, tym live, albo na podglądzie, lepią się i do lewej i prawej krawędzi. Jednak w pc, w programie do RAW okazuje się, że można wyciągnąć suwakami.

A bierze się to stąd, że histogram w aparacie obliczany jest na podstawie 8-bitowego JPEGa, który służy do podglądu zdjęć. Na komputerze zaś masz do dyspozycji kilkunastobitowego RAWa, który zawiera w sobie dużo więcej informacji o zarejestrowanym obrazie, dlatego obliczony na jego podstawie histogram wygląda inaczej.
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
Crimson, całkowicie się z Tobą zgadzam.
A co do zdjęć to 2 prezentuje się lepiej.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Lenin napisał/a:
Będąc w plenerze, często trudno ocenić.

Masz pomiar punktowy w aparacie więc nie jest to takie trudne.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
espresso napisał/a:
psucia zdjęć filtrami

Z całym szacunkiem ale użycie filtrów nie ma nic wspólnego z psuciem zdjęcia a raczej z wydobyciem tego co na nim istotne. Wszystko po to, żeby nie machać później suwakami w LR czy zastanawiać się nad HDR-em. Zresztą takie zdjęcia wyglądają o niebo lepiej niż te wyciągane podczas obróbki.
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
espresso napisał/a:
Obecne matryce (II, IIs, K3)
Obecne.. a co gdy ktoś nie ma obecnej? Gdy w trudnych warunkach daję komuś moją K10D do zrobienia mi zdjęcia albo sam mam przed sobą jasne niebo nad wulkanicznym terenem, to przestawiam na bracketing 3 zdjęć by potem w domu na spokojnie ocenić co wywalić, z czego skorzystać.
Ale fakt, że w rawach jestem świeżak i odkąd się na nie przestawiłem, to zdecydowanie rzadziej trzaskam po 3/5 na ujęcie.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Nie wiem jak obecnie, ale przez dłuuugi czas White trzaskał Kadyszką, podobnie jak Ty.
A same hadeery... Cóż, bardzo rzadko kiedy mi się podobają. Wiele osób uważa, że sama owa technika zrobi zdjęcie. A to po prostu jedynie dodatek do fotografii.
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Czyli potwierdza się tylko, że nie garnki a kucharz :)
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Nie mam nic przeciwko hdr. Technika/narzędzie takie samo jak użycie filtra połówkowego lub założenie odpowiedniej kliszy. Ważne by używać z sensem.

Według mnie dobre opanowanie hdr jest nie do rozpoznania na zdjęciu. Można się tylko domyślać jak fotograf sobie poradził z szeroką rozpiętością tonalną.

Obrazki typu świecące poświaty, przesterowane kolory to są przykłady nieumiejętnego użycia oprogramowania mz. Nie należy tego brać za przykład hdr.

Michu napisał/a:
Wiele osób uważa, że sama owa technika zrobi zdjęcie.

Dokładnie tak wydaje się być.

Michu napisał/a:
White trzaskał Kadyszką

I czaskam dalej. Ten aparat ma praktycznie same wady w stosunku do aktualnych Pentaxów. Oprócz tych wad ma też kilka rzeczy, które dla mnie są wielkimi zaletami.
Teraz się rozpiszę ;)

Punkt pierwszy.
Ma bardzo mocny filtr tłumiący podczerwień. Niby wada, a dla mnie ogromna zaleta. Dzięki temu możemy sobie robić zdjęcia w podczerwieni, w południe na plaży. Siedzimy na leżaczku z kieliszkiem wina (najlepiej regionalnego, robionego tam gdzie fotografujemy, w ten sposób przyjemnie wgryzamy się w lokalny pejzaż mentalnie)
Ekspozycja co najmniej kilka minut nawet może być i 11 czasami. Poniżej przykład.

Tutaj akurat użyłem regionalnego piwa :-/

Punkt drugi.
K10D nie wybacza. Nie wybacza niczego. Trzeba przed zrobieniem zdjęcia (odnoszę się do krajobrazu) dokładnie wszystko przemyśleć ewentualnie zrobić zdjęcie próbne i wyciągnąć wnioski. Ekspozycja musi być w punkt. Nie da rady prawie nic wyciągnąć z cieni. Aparat ma tyle pikseli ile potrzeba, nie ma opcji: niedbale skomponujemy, a potem się wykadruje i wyprostuje. Nic z tego. Musimy się nauczyć robić w zasadzie zdjęcia na gotowo. Rawa możemy sobie najwyżej podkolorować i podkontrastować. Wyciąganie cieni degraduje obraz.

Punkt trzeci.
K10D uczy. Uczy dzięki swym ograniczonym możliwościom operowania światłem i cieniem. Uważam to za najważniejsze w fotografii. Dzięki temu łapiemy na czym polega przemyślana ekspozycja. Decydujemy co ma być w cieniu, a co wyeksponowane. Budujemy kompozycję. Poniżej przykład, cały dół zniknął w czerni ponieważ aparat nie miał możliwości technicznych (rozpiętości tonalnej by tam zarejestrować szczegóły). Osobiście jestem z tego zdjęcia dumny bo podjąłem chyba najlepszą decyzję i fotografia jest praktycznie gotowa po naciśnięciu migawki.


Punkt czwarty.
Te wszystkie opisane powyżej trudności można pokonać. I można je pokonać używając Kadyszki. Można się nauczyć całego wachlarza technik i patentów dzięki którym ominie się jej wszystkie wady oprócz jednej. Krajobrazy nocne = zapomnij :evilsmile:
 

Lenin  Dołączył: 08 Lut 2007
Miło poczytać kogoś mądrego. A czy nie masz wrażenia, że Twój K10 celowo "niedoświetla", aby nie przepalić świateł?
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Lenin napisał/a:
A czy nie masz wrażenia, że Twój K10 celowo "niedoświetla"

Być może, czytałem takie opinie. Chyba to jednak dotyczy pomiaru jeśli dobrze nazywam matrycowego? Matrycowy jest dla mnie nieprzewidywalny w zasadzie nie korzystam. Jednak coś w tym jest bo inne moje aparaty w tym trybie pomiaru naświetlają znacznie bardziej obficie (czyli zdjęcia są jaśniejsze, ekspozycja bardziej na cienie i prześwietlanie np. nieba). Wystarczy stosować odpowiednią korekcję. Ja używam centralnie ważonego, punktowego i wewnątrzmózgowego (to ten do długich ekspozycji, kiedy naświetlanie trwa kilka minut, a w tym czasie słońce może się schować lub wyskoczyć zza chmury/horyzontu co zmienia diametralnie jasność sceny i trzeba to skompensować).

[ Dodano: 2014-10-12, 11:20 ]
Zapomniałem o najważniejszym!

Światłomierz informuje nas tylko o jasności sceny. Fotograf natomiast decyduje jak ma wyglądać zdjęcie. Chcę prześwietlić to tak robię dzięki informacji ze światłomierza to jest proste. Warto też tą samą scenę fotografować na różne sposoby (jasno, ciemno, średnio ciemno, mocno jasno itd.) wyciągać wnioski, analizować.
 
tomek_j  Dołączył: 04 Lis 2010
Pierwsza fotka Lenina, to słaby przykład na poparcie lub zaprzeczeni tezy o tym czy warto czy nie stosować HDR. Do takich eksperymentów warto by było zastosować scenę z bardzo dużą rozpiętością tonalną - na przykład ze mocnym jeszcze słońcem w kadrze.

HDR , to dość trudny temat - bardzo łatwo popaść w przesadę.
Dość istotny jest program do HDR - podobno bardzo dobry jest polski SNS - HDR - nie próbowałem, bo nie ma sensownego triala. Oczywiście można kupić - wersja home 30 euro. Na razie poprzestałem na HDR Efex Pro2
Pierwsze efekty- koszmarki. Teraz trochę lepiej. Jednak ja bym nie odrzucał tej techniki całkowicie, bo czasem innymi metodami trudno osiągnąć dobry efekt - nawet stosując palec White'a . Na początku robiłem 3 fotki 0Ev, -3EV, +3EV. To nie zawsze dobrze się sprawdza. Trzeba próbować mniejszy zakres, większą ilość zdjęć. Pozostaje metoda prób i błędów.
 

Lenin  Dołączył: 08 Lut 2007
tomek_j napisał/a:
Pierwsza fotka Lenina, to słaby przykład na poparcie lub zaprzeczeni tezy o tym czy warto czy nie stosować HDR. Do takich eksperymentów warto by było zastosować scenę z bardzo dużą rozpiętością tonalną - na przykład ze mocnym jeszcze słońcem w kadrze.

Mam taką ze słońcem. Zapomniałem trochę ten temat. Może w weekend dodam ze Słońcem. Co ciekawe, CMOS z K-01 radzi sobie z taką sceną i o odpowiedź będzie ciężko.
 

philip100  Dołączył: 30 Paź 2010
espresso napisał/a:
Lenin napisał/a:
CMOS z K-01
prawdopodobnie K-01 ma najlepiej oprogramowaną i najlepszą matrycę ze wszystkich Pentaxów.

Chętnie obejrzałbym kadr z "podgrzanym" czerwonym. Bo MZ tylko tutaj pentax'owo oprogramowane matryce kuleją (tzn. zupełny brak dynamiki i w konsekwencji efekt posteryzacji przy nawet lekkim touch-up'ie czerwonego).
 

Lenin  Dołączył: 08 Lut 2007
Zanim jeszcze zapodam Słońce, dam inny temat, pokrewny. Używając K100D gdzieś około 2007-2008r., denerwowała mnie jedna rzecz, mianowicie często miałem przepalenia na twarzy w "plenerach" nawet nie w samo południe. Z tego też powodu, czyżby zbyt małej dynamiki K100D lubił niedoświetlać? Z CMOS wygląda to dużo lepiej.

ISO 200, F8, czas z automatu. RAW przekonwertowany wprost do JPEG.
To nie było studio, oświetlenie wyłącznie zastane, październikowe, późnym popołudniem.
AA


A teraz to samo po pociągnięciu suwakami:
AB



Czy nie jest czasem za jasne?
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Yyyy... ale tu (przykład AA) nie ma żadnych przepaleń. Poza tym wygląda lepiej niż wersja AB, bardziej naturalnie.
 
tomek_j  Dołączył: 04 Lis 2010
Lenin napisał/a:
Zanim jeszcze zapodam Słońce, dam inny temat, pokrewny. Używając K100D gdzieś około 2007-2008r., denerwowała mnie jedna rzecz, mianowicie często miałem przepalenia na twarzy w "plenerach" nawet nie w samo południe. Z tego też powodu, czyżby zbyt małej dynamiki K100D lubił niedoświetlać ?


dynamika matryc aparatów cyfrowych jest dotychczas zbyt mała by zarejestrować w każdych warunkach to co widzimy w rzeczywistości. Jeżeli masz problem z przepałami na twarzy, to masz dwa wyjścia
1. Pomiar punktowy na twarz. Przyjmujesz, że to najważniejszy element fotografii i ma być naświetlony prawidłowo. Reszta jak wyjdzie. Kompromisem może być pomiar matrycowy, lub centralnie ważony z delikatnym dopaleniem lampą, nawet wbudowaną. Ale to też róznie wychodzi
2.Stosujesz jakieś techniki zwiększania dynamiki tonalnej. Mogą to być 2 ujęcia - jedno z pomiarem punktowym na twarz, a drugie np z matrycowym, albo brackteting ekspozycji. Potem warstwy, maski itd. HDR to taka dedykowana metoda do zwiększania dynamiki, ale nie jedyna i chyba przynajmniej na razie najtrudniejsza do okiełznania.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach