M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
On Being A Photographer
Cytat


Eric Kim, jeden z popularniejszych, niezależnych fotografów ulicznych, dzieli się na swoim blogu wskazówkami warsztatowymi. Pochodzą one od Davida Hurna z Magnum Photos, który jest współautorem książki "On Being A Photographer".

Kim wypisał na blogu dziesięć punktów, które uznał za najważniejsze z tych przedstawionych w książce On Being A Photographer. Pozycja powstała dzięki talentowi pisarskiemu Billa Jaya, przy pomocy fotografa Davida Hurna z legendarnej agencji Magnum Photos. Eric Kim - po lekturze - uznał, że trzeba podzielić się wrażeniami i przygotował interesujący post, dzięki któremu szybko usprawnicie swój warsztat fotografii ulicznej.

1. Fotografowie to koszmarni fotoedytorzy. Nie chodzi o obróbkę, ale o wybór konkretnych kadrów. Najlepiej zlecić to innej, kompetentnej osobie.

2. Spróbuj przewidzieć, kiedy będzie miał miejsce "decydujący moment". Idziesz ulicą, widzisz napis na ścianie i wiesz, że za chwilę zza ściany wyłoni się człowiek idealnie pasujący do sytuacji. Ustaw się w odpowiednim miejscu, przygotuj aparat i czekaj na okazję.

3. Zdaj sobie sprawę z tego, że jako fotograf kontrolujesz dwie rzeczy - swoją pozycję i wyczucie czasu. Chodzi o to, czy kucasz, stoisz, fotografujesz z wysoka czy z pozycji leżącej. Czas? Decydujesz, w którym momencie zwolnisz migawkę.

4. Najbardziej godne zapamiętania zdjęcia mają jakiś związek z emocjami. Eric Kim cytuje w tym miejscu Billa Jaya, współautora książki: "Dla mnie najlepsze zdjęcia to takie, które uderzają bezpośrednio w serce i krew. Potrzeba czasu, by ich przesłanie dotarło do mózgu."

5. Fotograf to tylko "wybieracz tematów". Zdjęcie to często odzwierciedlenie przekonań fotografa. Wybieramy te tematy, które interesują nas osobiście.

6. Interesuj się swoimi złymi kadrami, nie tymi dobrymi. Ze złych więcej się nauczysz. W swoich dobrych zdjęciach łatwo się zakochać, ale to z tych marnych wyciągniemy najlepsze wnioski. Na co uważać, czego unikać i jak można było dany kadr zarejestrować, by wyglądał lepiej.

7. Kup dobre buty, bo z dobrymi butami możesz fotografować dłużej. Fotografowie mają taką obsesję na punkcie aparatów i obiektywów, że często nie chcą tracić pieniędzy na nic innego. A dobre, wygodne buty to przecież priorytet.

8. Zamiast łazić bez ładu i składu, spróbuj rozpocząć pracę nad konkretnym projektem. Owszem, pojedyncze zdjęcia również są świetną sprawą, ale długoterminowy projekt o określonym temacie wyrabia w nas dobre nawyki.

9. Dokonuj selekcji najlepszych zdjęć już po ich wywołaniu i wydrukowaniu, odejdź na chwilę od komputera. W czasach globalnej cyfryzacji mało kto rozstawia odbitki na stole i wybiera tę najlepszą. A czasem warto.

10. Aparat to rozwiązanie problemu, a nie problem. Wielu fotografów boi się podchodzić do nieznajomych albo "na chama" fotografować bez ich zgody. Aparat może stać się jednak wymówką, uzasadnieniem ciekawości; trzeba tylko się przemóc. Autor: Antoni Żółciak
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Cytat
1. Fotografowie to koszmarni fotoedytorzy. Nie chodzi o obróbkę, ale o wybór konkretnych kadrów. Najlepiej zlecić to innej, kompetentnej osobie.
Rozumiem udział kuratora podczas organizacji duej, ważnej wystawy. Ale nie bardzo rozumiem, dlaczego autor aspirujący do miana artysty lub choćby rzemieślnika fotografa ma pozostawiać tak ważną kwestie osobie z głową na innej szyi przy kazdej prezentacji. Pośmiertnie, to tak, ale za życia? Uważam, że autor chcąc zaprezentować wycinek swojego dorobku powinien w jak największym stopniu sam zadecydować o zbiorze pokazywanych prac.

Przy wystawach przekrojowych, pokazujących całokształt kurator lub kuratorzy powinni odegrać większą rolę.

Z drugiej strony to chyba właśnie teoria, bo znam co najmniej dwie osoby, ktore robią świetne zdjęcia, a jak przyszło do wyboru 20 prac na konkretny pokaz nie poradzili sobie i nudzili publikę.

Wniosek - dobry kurator to skarb. Znalezienie osoby, która czuje podobnie do autora, a jednicześnie ma do prac mniej osobisty stosunek jest trudne. Zatem ceńcie swoich kuratorów... Ale nie zawsze sie z nimi tak do końca zgadzajcie :-P
M.W napisał/a:
5. Fotograf to tylko "wybieracz tematów". Zdjęcie to często odzwierciedlenie przekonań fotografa. Wybieramy te tematy, które interesują nas osobiście.
Potwierdza to twierdzenie, że nie ma obiektywnej fotografii. Wszystko jest subiektywne - temat, kadr, ekspozycja oraz moment naciśnięcia spustu.
M.W napisał/a:
6. Interesuj się swoimi złymi kadrami, nie tymi dobrymi. Ze złych więcej się nauczysz. W swoich dobrych zdjęciach łatwo się zakochać, ale to z tych marnych wyciągniemy najlepsze wnioski. Na co uważać, czego unikać i jak można było dany kadr zarejestrować, by wyglądał lepiej.

Fajna jest zabawa z przeciętą ramką do ponownego kadrowania.odbitek.jeśli ktos robi stukówki, a już szczególnie na czymś większym od średniego formatu - tam od razu mozna fajnie przekadrować cnoćby rysując nowy kadr. Niwoczesna technologia w postaci oprogramowania ułatwia ten proces jeszcze bardziej.
Nie każdy jest HCB, żeby pokazywa 100%. Własciwie niewielu jest takich.
M.W napisał/a:
9. Dokonuj selekcji najlepszych zdjęć już po ich wywołaniu i wydrukowaniu, odejdź na chwilę od komputera. W czasach globalnej cyfryzacji mało kto rozstawia odbitki na stole i wybiera tę najlepszą. A czasem warto.
Jak wyżej!
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
tref napisał/a:

M.W napisał/a:
6. Interesuj się swoimi złymi kadrami, nie tymi dobrymi. Ze złych więcej się nauczysz. W swoich dobrych zdjęciach łatwo się zakochać, ale to z tych marnych wyciągniemy najlepsze wnioski. Na co uważać, czego unikać i jak można było dany kadr zarejestrować, by wyglądał lepiej.

Fajna jest zabawa z przeciętą ramką do ponownego kadrowania.odbitek.jeśli ktos robi stukówki, a już szczególnie na czymś większym od średniego formatu - tam od razu mozna fajnie przekadrować cnoćby rysując nowy kadr. Niwoczesna technologia w postaci oprogramowania ułatwia ten proces jeszcze bardziej.
Nie każdy jest HCB, żeby pokazywa 100%. Własciwie niewielu jest takich.


Raczej nie chodziło o kadr w rozumieniu kadrowania. Przynajmniej nie tylko.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
To tylko przykład jednego "parametru" w zdjęciu - kompozycji. Wiem, wiem, zaraz ktoś powie, że fotografia ulucNa broni się bez kompozycji, bo decydujący moment naprawi wszystkie niedostatki. Nieprawda. Czasem naprawi, ale zasadniczo lepiej nawet po ustrzeleniu czegoś w sposób odruchowy popracować nad kompozycją przed publikacją.

Nie zawsze da się zmienić ekspozycję, ostrość, itp. Zgadzam się, że warto oglądać swoje popsute zdjęcia choćby po to, żeby się na siebie wkurzać za to zepsucie kadru i w przyszłości zwracać uwagę na to, co kiedyś było niezauważalne.
 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
Erik Kim. Ech... Widzialem jakis film pokazujacy go przy street photography. "Stan bardziej w lewo", "podnies reke", "udawaj, ze trzymasz konia". Nie, dziekuje.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Keek napisał/a:
Erik Kim. Ech... Widzialem jakis film pokazujacy go przy street photography.
IMHO rady na temat fotografii formułowane przez fotografów "ulicznych", są o kant wiadomo czego potłuc.
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
jorge.martinez napisał/a:
IMHO rady na temat fotografii formułowane przez fotografów "ulicznych", są o kant wiadomo czego potłuc.


Eric Kim zarabia $100tys. rocznie na streecie tłukąc warsztaty na całym globie :-P

[ Dodano: 2015-04-14, 22:05 ]
Maciek Dakowicz chyba niewiele mniej, ale on swoich rad akurat nie puszcza w eter tylko kitra dla uczestników warsztatów.
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
karmazyniello napisał/a:
zarabia $100tys. rocznie
To nie wiele.
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
wuzet napisał/a:
To nie wiele.


Ja zarabiam w szkole na pełnym etacie 1800zł, to jest k**** niewiele :!:
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
Biorąc pod uwagę tutejsze realia życia w dużym mieście, do ego fakt że
karmazyniello napisał/a:
tłukąc warsztaty na całym globie
zarobie 100 tyś. brutto, to w cale nie jest jakoś dużo. Chyba że jest to netto, a tłukąc sie po całym globie nie ponosi za to żadnych kosztów, to mogłoby to być już trochę lepiej ;-)
 

TomekB  Dołączył: 01 Wrz 2011
Można sobie podpatrzeć jak to wypada na tle reszty http://www.city-data.com/...California.html

Za $100k można spokojnie wyżyć w LA. A jeśli można to zrobić będąc samozwańczym celebrytą społecznościowym to tym lepiej dla niego ;)
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
TomekB napisał/a:
Za $100k można spokojnie wyżyć w LA


To jak żyje te 80% mieszkańców LA zarabiających grubo poniżej 100k rocznie?
Przecież tam jest wszystko tańsze niż w europie, więc mając 50k jest nieźle, a co dopiero 100k
 

TomekB  Dołączył: 01 Wrz 2011
Niektóre rzeczy są tańsze, inne są droższe ale w końcu nie o tym jest ten temat.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach