Tomys  Dołączył: 05 Kwi 2007
cotti napisał/a:

a polnoc - na pewno jest swietna na bieganie. przy nadmiarze fantazji bede miala takie osiagi predkosci w lesie, ze hej :-)


kiedys wracajac z imprezy, postanowilem zamiast jechac nocnym pojsc pieszo do domu. Po drodze byly Powazki i w pierwszej chwili myslalem ze dobrym pomyslem jest skrocic sobie droge idac przez cmentarz. Niestety bylo to dla mnie mocno stresogenne i jestem pewien ze troche siwych wlosow pomimo mojego mlodego wieku sie pojawilo na czuprynie. Ale za to faktycznie bardzo szybko pokonalem ten odcinek. :-)

Cytat
od soboty biegam wg planu :)


I o to chodzi!!!
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Tomys napisał/a:
no niestety - zerwanie torebki stawowej potrafi mocno skomplikowac zycie
7 razy w lewym stawie skokowym nadrywałem, na operację się nie zdecydowałem, zaleczałem kontuzję bezinwazyjnie. Żyję, biegam i skaczę. Nie polecam jednak takiego sposobu na polepszenie skrętności stawu [poważnie, spotkałem się z takimi durniami :shock: ], bo to nie działa tak - lekarze potwierdzają!
 

bossini  Dołączył: 23 Sty 2007
dan napisał/a:
Ja biegam wieczorem, jak sie ochlodzi. Mam duzo energii zgromadzonej z calego dnia.


Ja podobnie. Biegam o 21.30 i jest to dla mnie pora optymalna. Dużo większa przyjemność niż biegi poranne

[ Dodano: 2007-06-15, 07:44 ]
cotti napisał/a:
bede mieszkac w takiej nieco "rozrywkowej" okolicy


To proponuję jakiegoś kolegę, koleżankę lub kilku namówic z sąsiedzctwa i będziesz sie czuła bezpieczniej. Poza tym raźniej sie biega w małej grupce.

Wady - kazdy ma troche inne tempo, więc trzeba sie dostosować
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
bossini napisał/a:
To proponuję jakiegoś kolegę, koleżankę lub kilku namówic z sąsiedzctwa i będziesz sie czuła bezpieczniej. Poza tym raźniej sie biega w małej grupce.


wlasnie to mi sie podoba... musze pokazac to odpowiedniej osobie :-)
 

bossini  Dołączył: 23 Sty 2007
Tomys - Wielkie dzięki. Przesłałeś mi naprawdę sporo cennych informacji odnośnie dalszego treningu.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Odkopuję temat!

Ktoś biega?
Ja dziś 3 razy zmokłem, jak będzie taka pogoda jutro, to ja nawet nosa spod kołdry nie wystawię. Mam dobrą książkę, a nawet trzy.

[ Dodano: 2007-10-06, 22:18 ]
PS Cotti i L_uka nie będą obecni, chyba, że dobiegną z południa kraju w ramach rozgrzewki.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Re: Run Warsaw 2007
bossini napisał/a:
juz dostępna rejestracja na Run Warsaw 2007

A ja za cho**rę nie mogę tego ranłorsoł :shock: w żadnym słowniku znaleźć - nawet w R.I.P. Kopalińskiego i tak się zaczynam zastanawiać, gdzie ja mieszkam, bo nie tak dawno tępiono Ślązaków za nasz proniemiecki język, a tu w stolicy słowiańskiego państwa takie bluźnierstwa. Ale ja dziwny jestem :roll: Może kto wytłumaczy, albo pocieszy :?:
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
rychu, niestety, ja też się z tego śmieję. Bieg musi nazywać się Run coś tam, bo to organizuje Nike i na całym świecie jego impreza nazywa się tak samo - Run nazwa miasta. Na szczęście sa tez takie imprezy jak Maraton Warszawski lub Półmaraton Warszawski. Największą historię jednak miał Bieg Warsa i Sawy organizowany corocznie w 3cią sobotę września. Jednak od 2 lat miasto [ :shock: ] przestało dofinansowywać i ta wielka, piękna impreza promująca bieganie dzieci i młodzieży, po 26-ciu latach padła, bo koszty były większe niż datki sponsorów. Takie mamy rządy w Warszawie :-/
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
tref napisał/a:
niestety, ja też się z tego śmieję

no ale ja się z tego nie śmieję - mnie to przeraża, że tak nisko się cenimy
Cytat
Bieg musi nazywać się Run coś tam, bo to organizuje Nike

Musi? W Tychach wiele imprez sponsoruje Fiat, al dalej mamy "Dni Tyskie", "Dni czekolady" "Dni otwarte Fiata" zawody kolarskie corocznie organizowane, niegdyś "Kryterium Asów" teraz jakoś inaczej, ale swojsko.
Cytat
Takie mamy rządy w Warszawie :-/

Chyba nie tylko w warszawie. Aż mnie skręca, jak pomyślę, że rodzima impreza mogła by się zwać Tichau Fest. :roll:
Do pogodzenia jest, jeśli mamy imprezę międzynarodową jak: Tour de Pologne itp. ale inaczej? Wstyd.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
rychu napisał/a:
Do pogodzenia jest, jeśli mamy imprezę międzynarodową jak: Tour de Pologne itp
Akurat tego jakos nie moge zrozumiec. Dlaczego w takim razie nie ma "Tour de Espagna" czy jak to tam zabojady nazywaja ;-)

dz.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
No, u nas to był "Wyścig Pokoju", kiedyś.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Najlepsza byłaby impreza promująca rodzimą produkcję, takie 2 w 1:

Tur 4 U

Jak wiadomo jest to jeden z najbardziej uznanych przez ulicznych koneserów napitków.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
dzerry napisał/a:
Dlaczego w takim razie nie ma "Tour de Espagna"

Być może armia Napoleońska nie zostawiła tam tylu potomków co na naszych ziemiach :-D
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jeśli chodzi język oficjalnej nazwy danej imprezy, to wiele federacji ma siedzibę w Szwajcarii, stąd bierze się francuski jako oficjalny język dyscypliny. Na pewno (to co piszę) obowiązywało w czasach, gdy w Katowicach (w Spodku, 1974) były mistrzostwa Swiata w zapasach w stylu wolnym. Federacja od zapasów ma skrót: FILA - Fédération Internationale des Luttes Amateur...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach