skaarj  Dołączył: 18 Mar 2016
  [technika] [Podczerwień] Przerobiony aparat i filtr o zmienn
Witajcie,
jako ze pojawilo sie sloneczko i jest troche czasu na testy zabralem swoj zepsuty aparat na spacer po Westerplatte zeby zweryfikowac kilka wczesniejszych obserwacji.

Aparat to starutki FujiFilm S5100 (w EU S5500) z usunietym filtrem wycinajacym IR oraz UV.
Do tego sa dwa filtry: jeden staly Massa 720 nm oraz jakis Fotga o zmiennej dlugosci fali odciecia (520-750 nm).

Do tej pory zdjecia robilem z filtrem przed matryca i filtrem 720 nm, czyli czasy ekspozycji koszmarnie dlugie. Efekty, coz - powiedzmy ze standardowe. Od kiedy testuje ten filtr o zmiennej czestotliwosci odciecia mam dosc mieszane uczucia... Na obrazie pojawia sie wyrazna siatka.

Stad tez pytanie czy ktos uzywa filtrow o zmiennej f. odciecia? Czy da sie lepiej czy po prostu jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego i trzeba kupic porzadne dwa-trzy filtry o stalej dlugosci fali? ;)

Zalaczam kilka zdjec z dzisiaj do wgladu. Nie pchalem kolorow, gdyz caly czas nie wymacalem jeszcze gdzie jest sensowna granica kiedy zaczyna pojawiac sie ciekawy kolor :)


1


2


3


4


5


6

Z gory dziekuje za odzew :)
pz

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach