jotbe
[Usunięty]
Podręczniki
Jeśli ktoś zna te pozycje to proszę o ocenę i podpowiedź co wybrać:
1. Nowy podręcznik fotografii - Hedgecoe John;
2. Fotografia. Jak lepiej fotografować - Hedgecoe John;
3. Fotografia. Podręcznik - Mc Whinnie Ailsa;
4. Fotografuj cyfrowo jak profesjonalista - J.A. King
Mile widziane inne typy i sugestie. Baaardzo chcę się podciągnąć, a siedząc dużo przed monitorem nie tylko ślepia łzawią, ale i kręgosłup coraz bardziej dokucza (dyskopatia).
 

jim  Dołączył: 23 Kwi 2006
To Cię może za bardzo nie odciągnie od monitora, ale naprawdę można się wiele ciekawostek dowiedzieć. Chodzi o szkolę fotografii (chyba tak się to nazywało) National Geographic. Chyba z sześć części tego było na płytach cd sprzedawanych z miesięcznikiem.
No świetna sprawa. Najfajniejsze są na tych płytach takie symulatory różnych sytuacji i wykorzystania różnych technik w fotografii i różne rady i porady profesjonalistów z Nationala, którzy chyba nie potrzebują rekomendacji.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Re: Podręczniki
jotbe napisał/a:

Mile widziane inne typy i sugestie. Baaardzo chcę się podciągnąć, a siedząc dużo przed monitorem nie tylko ślepia łzawią, ale i kręgosłup coraz bardziej dokucza (dyskopatia).


No właśnie... połącz przyjemne z pożytecznym, idź do księgarni i kup/pooglądaj albumy ze zdjęciami. Później - aparat do plecaka (nie torby, ze względu na kręgosłup :-) ) i w plener/na miasto/do gminy/na pole/łotewer. Świeże powietrze dobrze Ci zrobi na oczy, a robić zdjęć żadna książka tak naprawdę nie nauczy. Techniczną wiedzę można opanować szybko, ale to na nic, jak nie będzie jej gdzie zastosować.
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nie napisałeś z czego konkretnie chcesz się podciągnąć. Technika, kompozycja, czy jeszcze coś innego.... Łatwiej byloby coś polecać znając Twoje potrzeby :-)
Jeśli zaś chcesz poczytać tak ogólnie o wszystkim :-) to: A.A.Mroczek "Książka o fotografowaniu". Mam i polecam. Nie jest to pozycja dla całkiem zielonych lecz raczej dla wszystkich pozostałych fotografujących :mrgreen: Czyta się bardzo przyjemnie i można wyczytać mnóstwo ciekawych informacji.
Pozdrawiam
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Pan A.A. Mroczek napisał dwie książki o podobnych tytułach. Ta wcześniejsza nosi tytuł " O fotografowaniu" i druga, która jest nowszą rozszerzoną wersją, p.t. "Książka o fotografowaniu". Obie są godne polecenia. Tą wczesniejszą można tylko złowić w antykwariatach. A tak ogólnie to można polecić wszystkie książki nawet te bardzo wiekowe, różnyczh autorów ( m.in. Cyprian, Pękosławski i inni)
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
idź do księgarni i kup/pooglądaj albumy ze zdjęciami.


Zdecydowanie bym dorzucił jakiś komis i parę książek o tematyce fotograficznej z wyłaczeniem tych o chemii. Stare książki pokazują w sposób bardzo sympatyczny i jasny podstawy fotografii, które obowiązuja zawsze. Z przykładowymi zdjęciami. A ceny są śmieszne.
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
Tu masz rację Fotonyf. W komisach czesto można znaleźć bardzo ciekawe książki o fotografii sprzed nawet 20-30 lat. I w odróżnieniu od wielu współczesnych pozycji nie są one zwykle adresowane do idiotów :mrgreen:
 
jotbe
[Usunięty]
Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Wierzcie, że chętniej przebywam w terenie (z rowerem i plecakiem) niż przy biurku. Problem jednak w tym, że w większości gdy po powrocie zrzucę i zacznę przeglądać te swoje zdjęcia to nic mi się praktycznie nie podoba i dopada mnie wtedy zniechęcenie. Patrząc natomiast na piękne fotki, które robią wielkie wrażenie zaczynam poważnie powątpiewać, czy uda mi się kiedyś do tego dojść. Widzę wtedy jak duże mam braki i w technice i w kompozycji i... , a szkoda mówić prawie we wszystkim.
 

komar  Dołączył: 19 Kwi 2006
jotbe napisał/a:
Problem jednak w tym, że w większości gdy po powrocie zrzucę i zacznę przeglądać te swoje zdjęcia to nic mi się praktycznie nie podoba i dopada mnie wtedy zniechęcenie. Patrząc natomiast na piękne fotki, które robią wielkie wrażenie zaczynam poważnie powątpiewać, czy uda mi się kiedyś do tego dojść. Widzę wtedy jak duże mam braki i w technice i w kompozycji i... , a szkoda mówić prawie we wszystkim.


Moge oczywiscie mowic tylko za siebie, ale wydaje mi sie wielu na tym forum ma podobne odczucia. To na pewno niewielkie pocieszenie, ale zawsze ;-) Gorzej by chyba bylo, gdybys widzac swoje zdjecia wpad w samozachwyt i uwierzył w to, ze robisz juz doskonale fotki i wogole jestes WIELKI ARTYSTA :-)

Pozdrawiam
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ja od siebie dodam, że nie wykonałem dotąd fotki, z której byłbym w 100 procentach zadowolony.... Pewnie życia nie starczy mi aby taką wykonać. Chociaż jedną, jedyną.... :-(
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
jotbe napisał/a:
Problem jednak w tym, że w większości gdy po powrocie zrzucę i zacznę przeglądać te swoje zdjęcia to nic mi się praktycznie nie podoba i dopada mnie wtedy zniechęcenie. Patrząc natomiast na piękne fotki, które robią wielkie wrażenie zaczynam poważnie powątpiewać, czy uda mi się kiedyś do tego dojść.


Głowa do góry, mam tak samo.
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
komar napisał/a:
Moge oczywiscie mowic tylko za siebie, ale wydaje mi się wielu na tym forum ma podobne odczucia.


No toż to ciągle mówię, że nie o to chodzi, żebi zrobić zdjęcie, tylko o to, żeby robić zdjęcie :-)
Interpretując: jeżeli widzimy w naszych zdjęciach niedioskonałości, to jeszcze powinno nam się chcieć robic zdjęcia, a jeżeli osiągniemy samozadowolenie - to już po nas...
 

darku  Dołączył: 20 Kwi 2006
fotonyf napisał/a:
No toż to ciągle mówię, że nie o to chodzi, żebi zrobić zdjęcie, tylko o to, żeby robić zdjęcie :-)


Dlatego bardzo czesto zakladanie filmu do aparatu nie ma sensu ! ;):D
 
tawil81  Dołączył: 11 Maj 2006
podręczniki.
-----------------
polecam
Fotografowanie nie jest trudne.J Płażewski.
Zaczynam dobrze fotografować.R.burzyński.
to lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte alewarto przeczytać.
bywają w antykwariatach i na alegro
 
jotbe
[Usunięty]
Powiem Wam, że jest mi znacznie lżej i wstępuje we mnie wiara w sens tego co robię gdy czytam takie słowa otuchy. Dzięki!
Tak na marginesie dodaję, że bardzo to lubię i nie aspiruję do aż tak górnych lotów. Chciałbym się jednak poruszać w tym świecie swobodnie, a zdjęcia robić przynajmniej poprawne.
W nawiązaniu do tego tematu przyszedł mi do głowy pewien bardzo mglisty pomysł. Myślę jednak, że za krótko tu jeszcze jestem żeby z nim już wyjeżdżać. Jeśli pozwolicie to wrócę do tego za jakiś czas.
Pozdrawiam!
 

Piotrek  Dołączył: 20 Mar 2006
u nas nie ma fali - możesz już wrócić z tym pomysłem. przeczytamy, przedyskutujemy i zobaczymy co z niego wyjdzie.
 
marucha  Dołączył: 22 Kwi 2006
Witam

jotbe napisał/a:
Patrząc natomiast na piękne fotki, które robią wielkie wrażenie zaczynam poważnie powątpiewać, czy uda mi się kiedyś do tego dojść. Widzę wtedy jak duże mam braki i w technice i w kompozycji i... , a szkoda mówić prawie we wszystkim.


Według mnie gorzej by było, gdybyś myślał, że robisz najdoskonalsze fotki ;-) . Można spotkać w necie wiele tzw. "galerii", a ich "twórcy" mają bardzo duże mniemanie o swojej twórczości :-/ , a jakakolwiek krytyka spotka się tam z... :evil:

Ja również po zrobieniu fotek bardzo krytycznie je oceniam (chyba jestem największym krytykiem swoich dzieł :mrgreen: ) ). Cały czas staram się poszerzyć swoją wiedzę o fotografii - szperam dużo w necie, czytam książki (choć żadnej nie polecę), czasem ze znajomymi trochę wspólnie popstrykamy (też dużo można się dowiedzieć) itd.
Najważniejsze, aby się chciało chcieć :!:

Dobrego światła
Marucha
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
fotonyf napisał/a:
(...) nie o to chodzi, żebi zrobić zdjęcie, tylko o to, żeby robić zdjęcie :-)
Interpretując: jeżeli widzimy w naszych zdjęciach niedioskonałości, to jeszcze powinno nam się chcieć robic zdjęcia, a jeżeli osiągniemy samozadowolenie - to już po nas...


Eeee tam ;-) Jak bym nie był zadowolony z tego, co robię, to bym sprzedał aparat. Hm... aparaty ;-)

a jak moje samozadowolenie sięga zenitu, to wchodze na
www.normankoren.com

I po sprawie :mrgreen:

[ Dodano: 2006-06-07, 22:39 ]
Piotrek napisał/a:
u nas nie ma fali - możesz już wrócić z tym pomysłem. przeczytamy, przedyskutujemy i zobaczymy co z niego wyjdzie.


Piotrek słusznie prawi!

...i zobaczymy co komu z Twojego pomysłu wyszło ;-) w Galerii P@PL
 
jotbe
[Usunięty]
Ok! Sami się prosicie, niech Wam będzie.... Otóż zajarzył w mojej chorej łepetynie taki oto pomysł (a rodzą się one jak na kamieniu): Mam 200km od W-wy piękne miejsce do którego chętnie zaproszę dwie-trzy osoby na weekend. Oczywiście koszty biorę na siebie, a całe spotkanie uważam, że miałoby obopólne korzyści. Oferuję kilkadziesiąt godzin w naprawdę rewelacyjnym miejscu i sporo innych atrakcji. W zamian chciałbym poznać kogoś niebanalnego, a zarazem móc się czegoś choć troszkę poduczyć. Jeśli ktoś uważa, że temat jest na tyle interesujący, aby go dalej wałkować to można założyć nowy wątek. Jeśli byłoby więcej osób chętnych biorę sprawy organizacyjne na siebie. I co Wy Panie i Panowie na to?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach