spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Och, ja uważam, że spacja wypadła dosyć sexi. Nooo... może z tym zatruciem troszkę nieteges, ale rozumiem, że to taka mała zemsta (wirtualna) :evil:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
spacja napisał/a:
Och, ja uważam, że spacja wypadła dosyć sexi. Nooo... może z tym zatruciem troszkę nieteges, ale rozumiem, że to taka mała zemsta (wirtualna) :evil:

Licentia poetica, moja droga :-D
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Ja też mam licencję. Na zabijajnie.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Dzisiaj z rana dokończyłem czytanie. Gratki za zdolności! Wielokrotnie mnie rozbawiłeś. Świetnie! Duży :-B
 

0bleblak  Dołączyła: 15 Cze 2011
spacja napisał/a:
Ja też mam licencję. Na zabijajnie.

Może zabrzmi to jakoś nie tak, może dziwnie się skojarzy, ale ja mam licencję na zapładnianie.

[ Dodano: 2017-07-24, 10:06 ]
Apas napisał/a:
Niestety, zdecydowanej większości z Was nie miałem jeszcze honoru poznać osobiście (nad czym ubolewam), więc dla mnie przednią zabawą było przypisywnaie fikcyjnym postaciom pewnych cech, jakie mogłem sobie wyobrazić czytając tu przez lata Wasze wpisy, co oczywiście całkowicei może się rozmijać z 'prawdziwą prawdą' o danej postaci..

Fajnie jest poddać się temu co dyktuje ci wyobraźnia i zobaczyć, jak nas widzisz. To, na ile to jest zbieżne z realiami, nie jest chyba już tak bardzo istotne, chociaż miło odnaleźć jakąś cząsteczkę siebie. Ja np. znalazłam ;-)

Apas napisał/a:
Normalnie pracujac nad opowiadaniem czy powieścią tworzy się pewien fundament, w którym definiuje się kluczowe postaci, ich cechy i zależności: im ich wiecej w tekście, tym dokładniej trzeba wszystko zaplanować.

Zajmujesz się zawodowo pisaniem?

Apas napisał/a:
Wprawdzie na razie zdecydowanie muszę od Kadyszka odpoczać, ale jeśli będziecie chcieli i dacie mi to odczuć (byle bezboleśnie!) - to kto wie? Pomysły na fabułę 'Aberracji, czyli Powrotu Kadyszka' już mam 8-)

Oczywiście odpocznij, ale kontynuuj potem, proszę :mrgreen:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
0bleblak napisał/a:
Może zabrzmi to jakoś nie tak, może dziwnie się skojarzy, ale ja mam licencję na zapładnianie.

8-) :shock: :roll: Jak już zaczęłaś to dokończ. ;-)
 
KasiaMagda
[Usunięty]
0bleblak, pewno chodzi o rozkręcanie czegoś lub kogoś, bo nie sądzę, że zapładnianie w sensie dosłownym.
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
a może jest "inseminatorką" , czy jak ten zawód się nazywa :-) i zapładnia dosłownie :-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Po waszych przypuszczeniach zrozumiałem chyba o co chodzi ;-)
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
plwk napisał/a:
0bleblak napisał/a:
Może zabrzmi to jakoś nie tak, może dziwnie się skojarzy, ale ja mam licencję na zapładnianie.

8-) :shock: :roll: Jak już zaczęłaś to dokończ. ;-)


Uważaj! Kiedy osoba z licencją na zapładnianie KOŃCZY, to może to oznaczać skuteczne zapłodnienie... A to pociąga za sobą czasem kosekwencje :mrgreen:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
0bleblak napisał/a:

Fajnie jest poddać się temu co dyktuje ci wyobraźnia i zobaczyć, jak nas widzisz. To, na ile to jest zbieżne z realiami, nie jest chyba już tak bardzo istotne, chociaż miło odnaleźć jakąś cząsteczkę siebie. Ja np. znalazłam ;-)

Nawet nie wiesz, jak mie to cieszy :-)

0bleblak napisał/a:

Zajmujesz się zawodowo pisaniem?

Jeśli pytasz, czy dostaję peniądze za składanie słów w sensowną całość: tak, zdarza się, nawet często, choć nie jest to jedyne ani główne źródło moich dochodów. Jeśli pytasz o tak zwaną artystyczną TFUrczość literacką, to odpowiedź brzmi NIE. Już nie - ostatni raz coś opublikowałem... dwadzieścia lat temu?

Obleblak napisał/a:

Oczywiście odpocznij, ale kontynuuj potem, proszę :mrgreen:

NIe mogę obiecać. Z jednej strony korci, bo świetnie się bawiłem, jednak z drugiej strony - pisanie uzależnia a ja naprawdę mam masę zajeć w życiu :-) . Zobaczymy...
 

0bleblak  Dołączyła: 15 Cze 2011
KasiaMagda napisał/a:
0bleblak, pewno chodzi o rozkręcanie czegoś lub kogoś, bo nie sądzę, że zapładnianie w sensie dosłownym.

Jest w tym miejsce na pewne rozkręcanie, a raczej wkręcanie ;-) Ale i jest to zapładnianie w sensie dosłownym.
Apas napisał/a:
Uważaj! Kiedy osoba z licencją na zapładnianie KOŃCZY, to może to oznaczać skuteczne zapłodnienie... A to pociąga za sobą czasem kosekwencje :mrgreen:

Dla mnie na szczęście jest to proces bezpieczny i nie ponoszę żadnych konsekwencji.
plwk napisał/a:
8-) :shock: :roll: Jak już zaczęłaś to dokończ. ;-)

Raczej powinieneś się domyślić :evilsmile:
radek_m napisał/a:
a może jest "inseminatorką" , czy jak ten zawód się nazywa :-) i zapładnia dosłownie :-)

Nie jestem inseminatorką, ale mam rzeczywiście uprawnienia do inseminacji bydła. Także prawie pan wygrał najnowszego mercedesa :mrgreen:
Ale co z licencją spacji ? Spacja, kogo, albo co ty zabijasz ;-) ?
 

0bleblak  Dołączyła: 15 Cze 2011
Apas napisał/a:
Jeśli pytasz, czy dostaję peniądze za składanie słów w sensowną całość: tak, zdarza się, nawet często, choć nie jest to jedyne ani główne źródło moich dochodów. Jeśli pytasz o tak zwaną artystyczną TFUrczość literacką, to odpowiedź brzmi NIE. Już nie - ostatni raz coś opublikowałem... dwadzieścia lat temu?

Miałam na myśli jedno i drugie, bo tak to już bywa, że artyście niekoniecznie zawsze chcą płacić ;-) Tak jakoś z dziennikarzem mi się skojarzyłeś.

Apas napisał/a:
NIe mogę obiecać. Z jednej strony korci, bo świetnie się bawiłem, jednak z drugiej strony - pisanie uzależnia a ja naprawdę mam masę zajeć w życiu :-) . Zobaczymy...

Jestem dość wyrozumiała- poczekam tyle, ile trzeba :mrgreen: Żartowałam. Wiadomo, są rzeczy ważne i ważniejsze. Ale uwierz mi, zrobiłeś tutaj kawał fajnej roboty. Dziękuję :)

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Wiem, ale nie jestem pewny czy jest tam zapładnianie w sensie dosłownym, czy raczej stworzenie warunków do przyspieszonego rozmnażania.
Rozmawialiśmy ogólnie i o szczegóły nie dopytywałem.
 
KasiaMagda
[Usunięty]
A ja się machłam, bo wydawało mi się, że 0bleblak, profesjonalnie zajmuje się fotografią, a nie zapładnianiem, jakoś nie potrafiłam połączyć tych dwóch dziedzin :)
 

0bleblak  Dołączyła: 15 Cze 2011
plwk napisał/a:
Wiem, ale nie jestem pewny czy jest tam zapładnianie w sensie dosłownym, czy raczej stworzenie warunków do przyspieszonego rozmnażania. Rozmawialiśmy ogólnie i o szczegóły nie dopytywałem.

Za pomocą specjalnej pipety wprowadza się nasienie do rogu macicy. Właściwie zachodzi ten sam proces, który jest w naturze, jedynie bez czynnego udziału przyszłego "taty".
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
0bleblak napisał/a:
Ale miałam na myśli jedno i drugie, bo tak to już bywa, że artyście niekoniecznie zawsze chcą płacić ;-)

Temat - rzeka. Najlepsze rzeczy, jakie napisałem, z których byłem naprawdę dumny i które kosztowały mnie masę wysiłku intelektualnego ale wiem, że dały radość czytelnikom - dały mi zarobek rzędu paru piw. Wielokrotnie pisałem za pieniądze, których potem nie dostałem. Wielokrotnie jedyną szansą na zarobienie sensownych pieniedzy było... pisarskie prostytuowanie się (pisanie na zadany temat, pod założoną tezę, pisanie jako 'murzyn' - czyli ty piszesz, a jakiś ćwierćanalfabeta, na przykład Pan Polityk płaci ci kasę i wydaje pod swoim nazwiskiem, bo chce mieć na koncie opublikowaną ksiażkę, chce być autorem...) Można by całą noc przegadać i skrzynkę piwa przy tym wypić...

0bleblak napisał/a:

Tak jakoś z dziennikarzem mi się skojarzyłeś.

Prawie wygrała pani nowego mercedesa!
Przed 1989 pisałem dziennikarsko w podziemiu, potem już legalnie i zawodowo. Dałem sobie spokój gdzieś tak około roku 2000 - IMHO media drukowane są już martwe, przegrały z Internetem i postępującym ogłupieniem społeczeństw: nawet jeśli ludzie potrafią jeszcze z techniczego punktu widzenia coś przeczytać, to nie są w staie zrozumieć czytanej treści, że o krytycznej analizie i odniesieniu do innych źródeł nie wspomnę. Nie wszyscy oczywiście, ale, niestety, większość. A młode pokolenie to już jest totalna porażka pod tym względem... Temat na drugą noc i drugą skrzynkę piwa... Ale raczej nie na forum, więc zostawmy to na inną okazję :-D
 

0bleblak  Dołączyła: 15 Cze 2011
KasiaMagda napisał/a:
A ja się machłam, bo wydawało mi się, że 0bleblak, profesjonalnie zajmuje się fotografią, a nie zapładnianiem, jakoś nie potrafiłam połączyć tych dwóch dziedzin :)

Ale ja tylko mam papier uprawniający do przeprowadzania inseminacji, natomiast nigdy się tym nie zajmowałam ;)
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
0bleblak napisał/a:
Za pomocą specjalnej pipety wprowadza się nasienie do rogu macicy.

Tu, rozumiem, opisujesz inseminację a ja pisałem o tym czym się faktycznie zajmujesz. Wydaje mi się, może się mylę, że między innymi hodujesz kultury bakterii.


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach