marfalc  Dołączył: 08 Sty 2010
:mrgreen: :-B
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
2/ :mrgreen: :mrgreen: :-B :-B
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
3/ :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :-B :-B :-B
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
powalos, nie zrozumiałeś mojego szyfru ;-)
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
plwk, a to jakiś szyfr jest ? :shock:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
powalos napisał/a:
plwk, a to jakiś szyfr jest ? :shock:

Jest, oczywiście. P.L.W.K by szyfru nie miał?!
:-B
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Kolejny bez zrozumienia :mrgreen:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
plwk napisał/a:
Kolejny bez zrozumienia :mrgreen:

Robimy zakład, kto pierwszy sie połapie? W nagrodę obsadzimy go w roli genialnego deszyfranta u Kadyszka :-D
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
5/ :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :-B :-B :-B :mrgreen: :-B
Brakuje mi drzwi od stodoły. Wiadomo po co.
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
No, wreszcie coś się ruszyło w kosmosie :-) Choć w fotografii już nie bardzo, biedny Kadyszek, tylko po co on własnej żonie chce akty robić? Przecież wiadomo, że akty robi się po to, żeby obcą laskę rozebrać :mrgreen:

A z tymi szyframi uważajcie, nie wiadomo jak IPN zareaguje.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
unum napisał/a:
No, wreszcie coś się ruszyło w kosmosie :-) Choć w fotografii już nie bardzo, biedny Kadyszek, tylko po co on własnej żonie chce akty robić? Przecież wiadomo, że akty robi się po to, żeby obcą laskę rozebrać :mrgreen:

A z tymi szyframi uważajcie, nie wiadomo jak IPN zareaguje.


Ja się nie boję, poza jurysdykcją jestem... Ale wam paczki jakby co podeślę do ZK :-D
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Apas napisał/a:

... pani ze stołówki.

:mrgreen:
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
Apas napisał/a:
unum napisał/a:
No, wreszcie coś się ruszyło w kosmosie :-) Choć w fotografii już nie bardzo, biedny Kadyszek, tylko po co on własnej żonie chce akty robić? Przecież wiadomo, że akty robi się po to, żeby obcą laskę rozebrać :mrgreen:

A z tymi szyframi uważajcie, nie wiadomo jak IPN zareaguje.


Ja się nie boję, poza jurysdykcją jestem... Ale wam paczki jakby co podeślę do ZK :-D


Paczki ZZA GRANICY... dodatkowe 10 lat
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
unum napisał/a:

Paczki ZZA GRANICY... dodatkowe 10 lat


Cholera, widzisz? O tym nie pomyślałem...
:mrgreen:

[ Dodano: 2017-08-13, 22:53 ]
michal5150 napisał/a:
Apas napisał/a:

... pani ze stołówki.

:mrgreen:

Ty się nie śmiej - jak byłem małą dziwczynką to w czasie studiów sporadycznie (z braku pieniedzy...) żywiłem się w sławnym barze 'Miś' we Wrocku (ktoś zna? bywał? pamięta?) i tam człowiek mógł znajdowac się w rzech stanach: trwania z nadzieją na przetrwanie, bycia uprzywilejowanym (to znaczy panie kucharki poznawały i darzyły sympatią - nie zdarzało się wcześniej, niż na trzecim roku i trzeba było miec czystą kartę oraz zostać jakoś zapamiętanym), albo bycia podpadziochą, a to był koszmar gorszy, niż oblanie egzaminu z logiki formalnej i cofnięcie stypendium razem wzięte... Raz pamiętam, jak jakiś student, bodaj prawa, pierwszoroczniak, zamówił fasolkę szparagową a dostał po bretońsku - nieszczęśnik nie zachował czujności klasowej, nikt go nie ostrzegł a może miał skłonności samobójcze, w kazdym razie udał się do kucharki twierdząc, że nie tylko się pomyliła, ale jeszcze oszwabiła go na jakaś kwotę (nie wiem, na dzisiejsze pieniądze - może 10 gr, bo o tyle szparagowa była droższa od bretońskiej)... Sala zamarła, stali bywalcy pod stoły wleźli, nakrywając głowy miskami po pomidorowej z makaronem... Nastąpił atak Valkyrii (zje.by na epicką skalę z darciem ryja przez 10 minut) a potem była jeszcze możliwa zemsta nietoperza, jeśli niezrażony nieszczęśnik nadal próbował tam jadać i nie przeprosił: porcje przypadkowo nakładały się o połowę mniejsze, zupa w formie samej wody z góry wiadra (bo tam z wiader zupy serwowano, ocynkowanych), zero tłuszczu na ziemniakach z tłuszczem, piasek w gryczanej (był zawsze, ale podpadnięty dostawał z dna gara i piachu było więcej, niż kaszy) itepe... Tak, pani ze stołówki to był ktoś! Mogła zaszkodzić, albo pomóc przetrwać - dokładając łyżkę kaszy do normalnej porcji...
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Ja tylko nawiązałem do tegorocznego PPD. Tam też była Pani Kierownik Stołówki ;)
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
michal5150 napisał/a:
Ja tylko nawiązałem do tegorocznego PPD. Tam też była Pani Kierownik Stołówki ;)
To była pani kierownik całego ośrodka.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
No bo Kierownik to Kierownik.
Pewnie ze Szczecina pochodzi i ma Grzegorza za męża. :mrgreen:
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
plwk napisał/a:
Kolejny bez zrozumienia
"Tajemnica szyfru Marabuta" ;-) Takie zagadki to bakulikowi :-P

Kytutr napisał/a:
michal5150 napisał/a:
Ja tylko nawiązałem do tegorocznego PPD. Tam też była Pani Kierownik Stołówki ;)
To była pani kierownik całego ośrodka.
Ale zachowywała się wyniośle jak kierowniczka stołówki właśnie. :evilsmile:

 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
2/ :mrgreen: :mrgreen: :-B :-B
3/ :?: :?: :?:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach