Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
spacja napisał/a:

Rób jak uważasz, ale licz się z konsekwencjami

:mrgreen:
 

0bleblak  Dołączyła: 15 Cze 2011
Apas napisał/a:
spacja napisał/a:

Rób jak uważasz, ale licz się z konsekwencjami

:mrgreen:

Konsekwencje- jakie będą, tego nie wie nikt 8-) Ale ja jestem bardzo ciekawa tego wątku :mrgreen: Aleeee! Zdjęcie rzeczywiście jest nielegalne i demaskatorskie.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Obie byłyście świadome wycelowanego w Wasze twarze obiektywu :mrgreen: Zdjęcie na razie spoczywa spokojnie na dysku netbooka, stojącego przy fotelu w domu. Będę miał do niego dostęp za dwa tygodnie, jeśli uda mi się powrócić do domu.
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
2/ :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :-B :-B :-B :-B :-B :-B :-B :-B :-B
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
0bleblak napisał/a:
Zdjęcie rzeczywiście jest nielegalne i demaskatorskie

plwk napisał/a:
jeśli uda mi się powrócić do domu


plwk użył spójnika "jeśli"! Przypadek? Nie sądzę... 8-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nikt nie zna swojej daty.
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
plwk napisał/a:
Nikt nie zna swojej daty.

Nikt nie wie kiedy wlezie na spację.
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Apas, halooo?? Czekam i czekam, doczekać się nie mogę. Kiedy ciąg dalszy?
 

0bleblak  Dołączyła: 15 Cze 2011
No właśnie, taka cisza.... :roll:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
0bleblak napisał/a:
No właśnie, taka cisza.... :roll:

Śpieszę wyjaśnić...
Wielki Finał jest prawie gotowy... od dawna. Ale postanowiłem go nieco przeredagować i na tym etapie utknąłem, z powodów rodzinno-zawodowych. Zawodowe były takie, ze zwaliło się na mnie tyle roboty, że nie miałem czasu się ogolić, a jednocześnie moja żona była tak zawalona robotą u siebie, że z biedą dawaliśmy radę odebrać dzieci ze szkoły przed północą (chociaż żonie było łatwiej, nie musi się golić..). Do tego doszły kwestie rodzinne, czyli fakt, że najmłodsza córka, po latach skutecznych uników, wreszcie złapała tzw. wiatrówkę, co ją uziemiło na dwa tygodnie w domu (paskudnie Małą wysypało...). co tym bardziej skomplikowało nam logistykę...
Ale są i dobre wiadomosci - mianowicie latające talerze.
Jak może niektórzy z Was słyszeli, Irlandię dzisiaj nawiedził huragan tropilkalny o wdzięcznym imieniu Ofelia. Było paskudnie, czerwony alert, przymusowy dzień wolny, cały kraj zamknięty i takie tam. Owoż około 12 w południe żona zauważyła przez okno sąsiadkę, która z nieznanych przyczyn wyszła z domu, a że to starsza kobieta, to wiatr rzucił ją o ziemię jak szmatkę (wiało w porywach 160km/h). Oczywiście wybiegłem natychmiast, by jej pomóc i... dostałem w potylicę talerzem anteny satelitarnej, którą skądeś przywiało. Skończyło się na przymroczeniu, masie krwi i czterech szwach, ale... do końca tygodnia siedzę w domu. A to oznacza, że skończę redagować całość zakończenia, choć pewnie nie dziś (łeb mnie jednak napieprza...)
Jeszcze raz przepraszam zachwyconych fanów i rozkochane (w Kadyszku) wielbicielki :mrgreen:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Apas napisał/a:
chociaż żonie było łatwiej, nie musi się golić..

Zapuść brodę, zaoszczędzisz trochę czasu.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
plwk napisał/a:
Apas napisał/a:
chociaż żonie było łatwiej, nie musi się golić..

Zapuść brodę, zaoszczędzisz trochę czasu.

No zapuściłem, kilkadziesiąt lat temu, ale taką wymagającą częściowego golenia:


(Dla pewności - ja po LEWEJ :evilsmile: )
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Apas napisał/a:
Dla pewności - ja po LEWEJ :evilsmile:

Dziękuję za podpowiedź :evilsmile:
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
Apas napisał/a:
dostałem w potylicę talerzem anteny satelitarnej
Dobry początek następnego rozdziału. :evilsmile: :-B
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
plwk napisał/a:
Apas napisał/a:
Dla pewności - ja po LEWEJ :evilsmile:

Dziękuję za podpowiedź :evilsmile:

Wiesz, czasy takie, że pewnych kwestii lepiej nie pozostawiać bez doprecyzowania :evilsmile:

[ Dodano: 2017-10-16, 20:28 ]
Zbynio napisał/a:
Apas napisał/a:
dostałem w potylicę talerzem anteny satelitarnej
Dobry początek następnego rozdziału. :evilsmile: :-B

Skoro i tak przepisuję zakończenie, kto wie?
:-B
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Apas napisał/a:
dostałem w potylicę talerzem anteny satelitarnej

Życie, życie, jest noweląąąą.... Chyba nawet Ty byś tego nie wymyślił. Jestem ciekawa jaki wpływ będzie to miało na zakończenie powieści - czy będzie jeszcze bardziej odjechane??
A tak na serio: mam nadzieję, że nic bardzo poważnego Ci się nie stało i że szybko przestanie boleć...

[ Dodano: 2017-10-16, 22:20 ]
Apas napisał/a:
ja po LEWEJ

To nie jest możliwe. Inaczej sobie Ciebie wyobrażam.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
spacja napisał/a:
Apas napisał/a:
dostałem w potylicę talerzem anteny satelitarnej

Życie, życie, jest noweląąąą.... Chyba nawet Ty byś tego nie wymyślił. Jestem ciekawa jaki wpływ będzie to miało na zakończenie powieści - czy będzie jeszcze bardziej odjechane??
A tak na serio: mam nadzieję, że nic bardzo poważnego Ci się nie stało i że szybko przestanie boleć...

Szczerze mówiąc to na oberwanie anteną SkyTV na skwerku przed własnym domem chyba bym nie wpadł... Generalnie całe to zdarzeni uprzytomniło mi jak niebezpieczna może być taka pogoda - gdy czytamy o ofiarach huraganów to sobie myślimy: przeciez wystarczy siedzieć w domu, przecież w mojej okolicy nie ma starych drzew - a potem się okazuje, że kawał metalu o średnicy metra może przylecieć z dachu domu sąsiadów gdy wyskoczysz przed dom 'na momencik' w jakimkolewiek celu... Dobrze, że mam twardy łeb, w Irlandii zgięły dziś trzy osoby... A co do bólu to szwy ciągną - normalnie takie rany sie podobno klei, ale dziś był taki Saigon w całym kraju, że mnie po staroświecku zacerowali w przychodni, bo szybciej...

spacja napisał/a:
[ Dodano: 2017-10-16, 22:20 ]
Apas napisał/a:
ja po LEWEJ

To nie jest możliwe. Inaczej sobie Ciebie wyobrażam.

Cóż, ujmę to tak - nie jesteś perwszą niewiastą, która jest rozczarowana moim wyglądem :-D
Ale podobno mam piękną duszę :evilsmile:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
To nie była antena z sąsiedniego domu lecz z uszkodzonej stacji kosmicznej.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
plwk napisał/a:
To nie była antena z sąsiedniego domu lecz z uszkodzonej stacji kosmicznej.

Zaczynam podejrzewać, że przynajmniej niektórzy z Was , gdyby przejęli trud kontynuacji przygód Kadyszka - zrobiliby to lepiej ode mnie :-D
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
Niektórzy to mają szczęście, ja to nawet zwykłym talerzem od żony nigdy nie zarobiłem, a ten od razu anteną satelitarną od Ofelii! Furda krew i szwy, ale jaki temat do opowieści, jaki "fejm na dzielni"!


Zdrowia życzę :-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach