Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
tref napisał/a:
A nie zastanawia Cię brak jakiegoś polskiego producenta wytwarzającego samochody dla biednego Kowalskiego?

Mnie czasem zastanawia o-)
Jakoś te ostatnie Polonezy się sprzedawały, wcale nie tak źle chyba, choć były już zupełnie nieporównywalne do zachodniej konkurencji. Później tanie Daewoo też szły masowo, bo jednak najtańsze. A były to przecież zrobione na nowo stare modele innych marek (no nie takie to proste bo spory misz-masz nadwozi i silników i konstrukcji własnych ale Espero na płycie Ascony, Nexia żywcem Kadett, Tico jak Alto).
Wydaje mi się, że w samochodach, to te najtańsze - jakie by nie były - zawsze się dobrze sprzedają. Jak ze wszystkim chyba, wystarczy spojrzeć nawet na takie allegro. Zawsze najwięcej sprzedanych jest najtańszych opcji czegoś.

Problem leży pewnie w wyprodukowaniu lokalnie czegoś taniej niż importowane ze wschodu. Lub w przypadku samochodów - niż składane w budżetowej podfirmie koncernu.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Niestety bardzo dużo kosztuje całe wyposażenie produkcyjne. Przykładowo prasa karoseryjna i tłoczniki elementów karoserii, dla jednego elementu, to koszty po kilkaset milionów.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Cytat
Wydaje mi się, że w samochodach, to te najtańsze - jakie by nie były - zawsze się dobrze sprzedają.
no niekoniecznie

Gdzie jest Tata która próbowała wejść na nasz rynek tanią Indicą Vista?

Nie ma.

Z tanimi nowymi autami jest ten problem że zazwyczaj za tą samą cenę co co całkowitego golasa (najtańsza Dacia to 30kPLN) dostaniesz 2-3 letnie auto z lepszym wyposażeniem albo trupa z zachodu klasy wyższej. Większość ludzi u nas na to pójdzie...
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
No tak, w sumie racja.
Ja też ile bym pieniędzy nie miał to raczej bym nigdy nowego samochodu nie kupił tylko właśnie odrobinę używany.

Choć jest i grono ludzi co twierdzą, że nowe to nowe i koniec. Nie ważne, że na przeglądy gwarancyjne wydadzą tyle to na ew. naprawę jakiś niedomagań tego kilkuletniego.
Jednak jakoś tam mi ciągle trochę żal, że nie mamy polskiej motoryzacji na ulicach.

Ale też się nie nadaję na przykład typowego konsumenta motoryzacyjnego, bo cały czas się boje co ja kupię za kilka lat jak już nie będzie części do mojego trupa. Nie ma nic godnego uwagi w nowszych wozach. Chyba, że już w całkiem drogich.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Problem polega też na tym, że aparaty z kilku ostatnich lat oferują generalnie już wszytko, co fotograf potrzebuje. Dodaje się obecnie jakieś gadgety i bajery jedynie. Fotografuję na co dzień aparatami pięcioletnimi (K-5II, GX7) i generalnie nie potrzebuję niczego nowego. Dla mnie wyścig się zakończył. Nie potrzebuję 40-60MPxlowej matrycy, 256 pól autofokusa, GPSa, WiFi, 10 klatek na sekundę, filmów 4K ze slomo. Owszem, to miłe dodatki, ale nie odczuwam ich braku. Dynamika i tonalność mi odpowiada, szybkość i dokładność autofokusa również, jak i rozdzielczość matrycy. Doszliśmy do momentu, w którym świadomy użytkownik nie goniąc za nowościami zostaje z tym, co posiada, nie ulegając konsumpcyjnej presji.
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
Michu napisał/a:
Problem polega też na tym, że aparaty z kilku ostatnich lat oferują generalnie już wszytko, co fotograf potrzebuje. Dodaje się obecnie jakieś gadgety i bajery jedynie. Fotografuję na co dzień aparatami pięcioletnimi (K-5II, GX7) i generalnie nie potrzebuję niczego nowego. Dla mnie wyścig się zakończył. Nie potrzebuję 40-60MPxlowej matrycy, 256 pól autofokusa, GPSa, WiFi, 10 klatek na sekundę, filmów 4K ze slomo. Owszem, to miłe dodatki, ale nie odczuwam ich braku. Dynamika i tonalność mi odpowiada, szybkość i dokładność autofokusa również, jak i rozdzielczość matrycy. Doszliśmy do momentu, w którym świadomy użytkownik nie goniąc za nowościami zostaje z tym, co posiada, nie ulegając konsumpcyjnej presji.

Dokładnie tak. Użytkownik Canona 20D :)
 
skwara  Dołączył: 16 Sie 2007
Michu, za 4k to masz a7II z stabilizacją i af , matryca już takie złe nie są?
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Autofocus w wersji II, jakkolwiek znacznie poprawiony jest nadal dość słaby (piszę to jako użytkownik systemu m4/3). Pod względem jakości obrazka wersja II jest taka sama jak protoplasta, a to oznacza, że nie dorównuje naszemu modelowi KP. Co więc zyskuję? Poza tym kwestią otwartą pozostaje szklarnia.
W żadnym wypadku nie neguję serii A7 - to świetne, aparaty, ale moje zdjęcia nie staną się lepsze po wymianie na system Sony, czy też po prostu na format 135.
 
skwara  Dołączył: 16 Sie 2007
Tak lepsze nie będę po wymianie, ale jak ktoś powiedzmy nic nie ma to może te sony A7II lepsze od takiego GX80?
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
opiszon napisał/a:
Gdzie jest Tata która próbowała wejść na nasz rynek tanią Indicą Vista?

Nie ma.
Bo kiedy dostosowała Hinduski samochodzik do europejskich standardów to nagle cena wystrzeliła do poziomu Dacii i wyżej. A jednak Indica przy Dacii wypada blado.

A w temacie aparatów: mi też wystarcza to co jest w K-5II, pewnie AF zawsze można poprawić ale reszta jest zupełnie bez zarzutu.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
skwara napisał/a:
Tak lepsze nie będę po wymianie, ale jak ktoś powiedzmy nic nie ma to może te sony A7II lepsze od takiego GX80?
To też zależy chociażby od szklarni. Obydwa aparaty są mniej więcej zbliżone gabarytowo, jednak odpowiedniki szkieł dzieli już przepaść. O cenie nie wspominając. Oczywiście, że pod względem jakości obrazka Sony w sposób niepodważalny góruje nad GX80, ale w typowych warunkach różnice będą niezauważalne. Wybór więc pozostaje kompromisem między jakością obrazka, ceną, szklarnią, ergonomią, funkcjonalnością, indywidualnymi upodobaniami, czy też czymś tak irracjonalnym, jak sympatia do marki.
 
skwara  Dołączył: 16 Sie 2007
Michu napisał/a:
Obydwa aparaty są mniej więcej zbliżone gabarytowo, jednak odpowiedniki szkieł dzieli już przepaść.

Pytanie jak patrzymy na odpowiedniki, czy olympus 12-40mm 2.8 jest odpowiednikiem sony 24-70mm 2.8 czy sony 24-70mm 3.5-5,6 (oczywiście pomijam jakość wykonania i obrazka). Mnożąc wszystko (ogniskową i przysłonę) w olympusie jak to się przyjęło w to on nawet gorszy od tego drugiego sony (gorsze światło na początku).
Co do dylematu mojego to mam trochę szklarni starej manualnej i się zastanawiam czy nie lepiej się ją wykorzysta na większej matrycy.
 

fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
Lepiej porównywać kąty widzenia, nie każdego cieszy płytka głębia ostrości (która czasem wręcz mocno przeszkadza), ewentualnie transmisję,. Chyba.
Gdyby być drobiazgowym, to olkowi pewnie trzeba by jeszcze doliczyć te pół działki różnicy na iso ;-)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Skwara, jeżeli do 24-70/2.8, to gabarytowo robi się z Sony potworek, jeżeli z kitem 28-70 (a nie 24mm) to przewaga większej matrycy zostaje zniwelowana przy zachowaniu zbliżonych gabarytów.
Jak wspomniałem, wszystko jest sztuką kompromisu, oczekiwań, świadomości własnych potrzeb.
 
skwara  Dołączył: 16 Sie 2007
Michu napisał/a:
Skwarajeżeli z kitem 28-70 (a nie 24mm)
Dokładnie tak.
Chodzi generalnie o to że obiektywy m4/3 nie są małe (poza kitowymi czy o parametrach, których w apc czy FF nie ma) np. olek 75mm 1.8 prawie to samo co sony 85mm 1.8 ( tak bez przeliczania) z przeliczaniem to panas 25mm 1.4 prawie taka samo wielki jak 50mm 1.8.

Co do sony to miałem plan kupić jedynie kita 28-70mm by szło aparat dać żonie, dzieciom, a samemu bawić się manualnymi, które chyba będę lepiej działać z FF. Dobrze myślę?
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
No nie do końca. Są oczywiście szkła niewiele się różniące (wspomniane przez Ciebie 25-50), ale przy tele to już spore nadużycie - tutaj powinieneś do 85/18 porównywać 42,5/1.7. Liczy się kąt widzenia, o czym wspominał wyżej Fuen.
Nie wiem, jak w wersji II wygląda sprawa Focuspeakingu. Ale jeżeli lubisz zabawę z manualami, to bagnet E ze względu na mnogość przejściówek jest rzeczywiście rewelacyjny.
Sam na Panasie używam manualnego Mitakona i trafienie z ostrością potrafi płataćfigle.

Tu akurat trefiłem...
 
skwara  Dołączył: 16 Sie 2007
Michu napisał/a:
powinieneś do 85/18 porównywać 42,5/1.7.

Nadużyciem jest porównywanie tych szkieł bo by mieć tą samą głębię to 42,5 by musiał mieć 0.9 a nie 1.7.
Akurat na tele to najłatwiej zaobserwować: olek 300mm jest o 200g cięższy i większy od 300mm pentaxa.
Tak jak napisałem małe szła pod m4/3 to tylko kity, które nie mają odpowiedników w FF czy nawet APSC.

Co do przejściówek to chyba pod m4/3 też jest wszystko.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
No tak. Głębia ostrości. Witki opadają...
 
skwara  Dołączył: 16 Sie 2007
Coś nie tak?
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Michu napisał/a:
Witki opadają...

W dobrym go go powinny się podnieść.

skwara, głębia ostrości jest parametrem obiektywu?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach