szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
M.K., z tą deską szalunkową to chyba jakiś regionalizm na południu, a teraz rzeczywiście wydaje mi się dziwny, bo wiem, co to szalunek. Dobrze, będę używał terminu deska elewacyjna. A chodziło mi o drewnianą elewację na ścianie z gazobetonu. Powód główny to kwestia estetyki - domy z drewnianymi elewacjami podobają nam się znacznie bardziej niż akrylowe baranki na styropianie itd. A dwa to, że niby wiem, że ściana jednowarstwowa z gazobetonu > 40 cm grubości by mi wystarczyła, ale tyle się naczytałem o mostkach termicznych itd., że trudno o dobrą ścianę tego typu, że pomyślałem, że można by to jakoś obejść. Oczywiście gdybym coś budował, ponieważ są to tylko teoretyczno-życzeniowe rozważania.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
W kwestii kaflaków zapytaj zduna czy mógłby postawić piec pomysłu Swiaziewa lub Szrajbera - typ wznosząco opadowy - grzeje całą powierzchnią, mocno dopala cząstki lotne paliw w górnej części pieca - trochę podobna zasada do pieca rakietowego. Potrzebny jest dobry ciąg w tej konstrukcji, choć wykorzystuje on naturalną drogę gazów, gorące idą ku górze chłodniejsze opadają - dobry ciąg jest potrzeby do rozpalania, gdy piec i komin są zimne potrafią trochę być oporne na rozpalanie przy niedostatecznym ciągu. Jednak jego efektywność spalania jest wyższa niż starej konstrukcji kanałowej. A jeszcze jeden jest lepszy od kanałowych, a gorszy od wznosząco opadowych - to piec wachlarzowy. Ale wątpię żebyś znalazła zduna co to zrobi jakąkolwiek kombinację z takim piecem. Cena wywiązania pieca nie jest niska. Być może ogólny przegląd, naprawa pieca - zmieścisz się w niskim budżecie. Przy wywiązywaniu nowego pieca trzeba się liczyć z kosztami. Jedna cegła szamotowa kosztuje 2-5zł zależnie od tego czy nowa czy z rozbiórki. Może być rozbiórkowa, byle nie popękana. Na jeden piec w zależności od wielkości, wysokości i konstrukcji potrzeba nawet kilkaset cegieł(400-600). Plus zaprawa szamotowa, plus nowe palenisko, ewentualnie czasami nowe drzwiczki i wyczystki, czasami kafle popękają i też trzeba zmienić, plus robocizna - tanio nie będzie przy budowaniu od podstaw. Co prawda masz już kafle i ileś cegieł, które można wykorzystać przy budowaniu nowego. Tak czy inaczej to nie jest takie tanie całkiem posunięcie.
 
Kot72  Dołączył: 15 Paź 2014
plwk, prawdę pisze . U moich dziadków było tak samo . U siebie mam kuchnię kaflową plus nagrzewnica . Też co ok 4 lata muszę dokonywać niezbędnych napraw które wiążą się z częściową rozbiórką . Przy kuchni jest łatwo bo ściągam górę i mam dobry dostęp do kanałów . Piec jest zabudowany więc jeśli coś się złego dzieje to niestety wymaga kompleksowej rozbiórki .
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
szpajchel, możesz dać elewację z desek i tak jak pisałem między deski, a ścianę dać wełnę, przy czym konieczne jest zabezpieczenie paroizolacją, oraz w dwóch miejscach na górze przy rynnie i na dole przy podłożu należy zabezpieczyć przed nasiąkaniem wełny. Jak będzie stała w kałuży to powoli będzie osiadala, aż w końcu cała spadnie w dół. Moim zdaniem bezpiecznie byłoby skończyć ocieplenie na wysokości cokołu domu. Nawet jeśli deskowanie elewacyjne pójdzie do poziomu gruntu - nie dawałbym do samego dołu wełny właśnie z troski o ewentualne zawilgocenie, które w przypadku wełny całkowicie ją niszczy. Chyba nawet estetycznie byłoby deski licowe skończyć na poziomie cokołu. Wtedy też i z wełną nie będzie kłopotu w razie wody podchodzącej pod budynek z opadów.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
M.K., dziękuję. Masz rację - cokół bez deski. Zresztą im drewno dalej od gruntu, tym mniej kłopotów.
Kaflowy piec kuchenny to jest to. Szczególnie, gdy się wyjrzy i posłucha co teraz za oknem. Gulasz można robić, grzyby i zielniki suszyć, nie wiem, jak z odbitkami. :mrgreen:
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Są też minusy - brud w domu, ciągłe noszenie opału, a przy trzonie kuchennym nieznośnie wysokie temperatury w domu gdy na zewnątrz gorąco - ale to ostatnie to przy trzonie kuchennym, a nie piecu.

A i jeszcze jedno odnośnie desek licowych - deskowanie zawsze prowadzi sie równolegle do podłoża, nigdy prostopadle. Przy ewentualnych naprawach wyrzucasz dwie najniższe deski, które z racji wilgoci zgniją, reszta zostaje. Przy ułożeniu desek prostopadle do gruntu wymieniasz wszystkie jak im zgniją doły.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
szpajchel napisał/a:
z tą deską szalunkową to chyba jakiś regionalizm na południu

Nie, to inne wykończenie. Deska szalunkowa jest obrobiona zgrubnie obustronnie a deska elewacyjna lico ma wykończone.
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
Jeśli chodzi o nomenklaturę, w zakładach drzewnych na deski licowe/elewacyjne mówi się szalówka. Zresztą chałupy drewniane szalowało się od zawsze. Może stąd pomyłki.

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
W marketach budowlanych zobaczysz różnicę w cenach :-D
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Niby wg tego artykułu to szalowanie czy szalunkowanie to to samo i stosuje się przy wykonywaniu konstrukcji. Jest też wspomniane deskowanie ścian. Wszystko jednak oscyluje wokół wykonywania jakiś robót budowlanych. Mniejsza o to. Skoro część ludzi mówi szalowanie czy podobnie i wiemy w jakim kontekście to jest uzyte, to ja się nie będę trzymał siłą przy sztywnym nazewnictwie. Tym bardziej, że gdzieś tematy się zazębiają.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Szalowanie

[ Dodano: 2018-07-18, 15:34 ]
plwk, masz rację z tym wykończeniem, ale nazwa bardziej charakteryzuje do czego ma być użyta ta deska niż pochodzi od wykończenia, bo tak Cię zrozumiałem.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
M.K, oki, czyli:
- ściany liczymy i myslimy co dalej :-)
- strop nie problem - tylko przez zwierzętami zabezpieczyć.
- piwnica - w tym roku zrobić drenaż, iniekcję krystaliczną [ona mała jest, to spoko] i wywalić studzienkę na pompę. Zobaczyć do wiosny co będzie
- jeszcze fachman od kominów ma przyjść we wrześniu. Zdun zrobić przegląd pieców.

M.K napisał/a:
Jak jest przyłącze gazowe i domek ocieplisz to chyba rozsądniejszy jest kocioł gazowy.

A może gruntowa pompa ciepła?

M.K napisał/a:
Acha - jeszcze jedno. Piszesz o tym żeby poprowadzić rurki w ścianie pod tynkiem glinianym. Przepraszam, ale nie uczyłem się takiego sposobu prowadzenia ogrzewania. To jest Twój pomysł czy gdzieś to przyuważyłaś?

Właściwie, to nie jest pod tynkiem gliniamym, tylko w tynku -od ma jakieś 3cm grubości]. Ktoś mi polecił ogrzewanie ścienne i zaczęłam czytać
też się zastanawiałam czy drewno nie pracuje za mocno.
Wtedy właśnie trafiłam na post gościa, który ma dom z bali [takich okrągłych] - i on pisał o tym ociepleniu wewnętrzym wełną i na to miał tynki i rurki.
Generalnie na razie szukam inspiracji i doświadczeń ludziów :-)
Aha - pękania gliny bym się najmniej obawiała. I tak się robi kilka warstw. Do wewnątrz można dać więcej sieczki i zwiększyć jej elastyczność. A jak pęknie powierzchniowo, to wystarczy poprawić na mokro :-) Glina pod tym względem jest superowa. Można na niej cuda robić, a jak się znudzi, to zmienić

http://rancho-stokrotka.pl/blog/tag/glina/

M.K napisał/a:
Skoro mygosia jest odważna i lubi rzeczy proste, acz efektowne i na dodatek efektywne to może ława z gliny z piecem rakietowym?


Mój znajomy takie robi :-)
Ale ponoć lepszy, niż rakietowy jest piec Kuźniecowa - rzadziej się dokłada :-)
http://danielsagar.com/technologia/
Ale na razie o zmianie pieców nie myślę...
:-)

M.K napisał/a:
deska szalunkowa - kurcze nie wiem dlaczego tego określenia się trzymasz z mygosia,

Chodziło o szalówkę ;-)
Ostatnio mało wyspana jestem....

[ Dodano: 2018-07-18, 22:09 ]
M.K napisał/a:
deskowanie zawsze prowadzi sie równolegle do podłoża, nigdy prostopadle.

Ja mam prostopadle :-D
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Deskowanie zawsze robi sie prostopadle, żeby spływały wody opadowe, zamiast podpływać pod łaczenia i nasączać dechę. Na DŚ czyw Austrii takie odeskowania żyją po 200 lat i jakoś nic nie zgniło.
Tak to powinno wygladać :mrgreen: :
http://www.dudovi.cz/jize...ur_Pyramide.jpg
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
A typowo podlaski domek to taki
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Podlaskie_-_Zab%C5%82ud%C3%B3w_-_Rybo%C5%82y_-_Rybo%C5%82y_83_-_dom_-_front.JPG
:-)
Szalówka jest wymienna i jej trwałość, to jakieś 20-30 lat - teoretycznie :-)

Niektórzy po zdjęciu szalówki dają siding - brrrr... :-/ :roll:
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
mygosia napisał/a:
i jej trwałość, to jakieś 20-30 lat
No właśnie.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Poziome deskowanie pod i nad oknami (na wysokości okien jest pionowe) jest na moim domu rodzinnym, wybudowanym w 1936 roku i do teraz nie było wymieniane, nie było takiej potrzeby.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Po kolei
Pompa ciepła działająca w oparciu o grunt czy wodę do pracy i tak potrzebuje prądu. W zasadzie jest to urządzenie, które najlepiej funkcjonuje z ogrzewaniem podłogowym, niskotemperaturowym. Im wyższa temperatura czynnika tym pompa mniej ekonomiczna. Przyjmuje się, że max 55 stopni Celsjusza w układzie, ale wtedy ona nie jest już ekonomiczna. Poza tym kiepsko współpracuje z klasycznymi systemami opartymi o kaloryfery - jakie by nie były. Sumując zalety i wady
pozytyw
-przy odpowiednim wykonaniu nowego domku pompa ciepła jest ekonomiczna ale,
negatyw
-musisz mieć dom pasywny o jak najniższych współczynnikach przenikania dla ścian, okien i stropów
-w grę wchodzi tylko ogrzewana podłoga
-niskotemperaturowe systemy nie sprawdzą się w groźniejsze zimy w domkach starszych generując spore koszty
-wysoka cena cena pompy i wykonanie systemu wymiennego wiąże się z dużą ilością prac, kosztami, często dewastacją istniejącego otoczenia

Są też pompy ciepła pracujące w oparciu o powietrze. Czytałem o zaletach i wadach. Na razie ten rynek jest malutki w Polsce. Ceny bardzo wysokie. Jak na urządzenie, które ma być dodatkowe i posłużyć więcej niż 10 lat - kiepsko widzę zarówno pompę klasyczną jak i powietrzną.
https://www.budujemydom.p...na-pompa-ciepla

Z najnowocześniejszych systemów ogrzewania zdobywających szturmem rynek są panele generujące podczeriweń. Przy termomodernizacji ścian i stropów można założyć, że domek będzie dobrze utrzymywał ciepło, a jako system dodatkowy świetnie się sprawdzą. Plusem jest brak prac montażowych, kupujesz, zakłądasz uchwyty jak do telewizora, wieszasz jak panel lcd i wkładasz wtyczkę do prądu. Koniec. Jako system dodatkowy, awaryjny - weź pod uwagę. Cena - może nie jest najniższa, ale możesz kupić jeden taki panel, powiesić w pokoju i zobaczyć jak sobie daje radę. Można pod wtyczkę podłączyć licznik energii i dowiesz się jaki jest koszt takiego ogrzewania dla jednego pokoju.
Wszystko bez jakiejkolwiek ingerencji w pomieszczenia.

http://termo-sklep.pl/pan...informacje.html

Odnosząc się do pomysłu ogrzewania ściennego - pomysł tego człowieka razem z ociepleniem od środka pomieszczeń pokazuje, że bardziej to jest radosna twórczość niż poparte doświadczeniem i korzyściami działanie. Odpuść sobie. Chciałabyś wciąż poprawiać popękane gliniane tynki? Przecież dom ma dawać wytchnienie, sam w sobie generuje duże ilości prac, a jeszcze sobie ich w ten sposób dołożysz.

Deski - szalowanie - szalunkowanie, licowanie i kładzenie elewacji z desek - dajmy już temu spokój. Wiem o co kaman. Już się 'naumiałem co po niektórych'. ;)

Co do piecy kaflowych o których pisałem, rakietowych, kuzniecowa - one wszystkie pracują na tej samej zasadzie - wznosząco-opadowej. I faktycznie w piecu rakietowym jest problem z dokładaniem, ale można o modyfikować. Wiele osób pracuje nad tym problemem. Włącznie z moim szwagrem.

No i ostatnia kwestia - jak licować ściany deskami - pion czy poziom. Jeśli deska nie dochodzi do ziemi i kończy się z cokołem - to chyba nie ma większego znaczenia. Niezależnie od tego jak są ułożone i tak trzeba zadbać o to żeby woda nie penetrowała szczelin. W pozimych deski łączy się na wpust i pióro, jaskółczy ogon lub na zakładkę. Oczywiście z uwzględnieniem spadku wody. W pionowych kładzie się na wpust i pióro, jaskółczy ogon lub szczeliny kryje się dodatkową listewką.
Tak wykonane licowanie posłuży dłużej niż 30 lat. Oczywiście jeśli deska jest odpowiednio gruba i z odpowiedniego drewna. I faktycznie nie ma tutaj reguły, że musi być równolegle.
Natomiast jeśli deska ma kontakt z podłożem to zdecydowanie lepiej jest położyć deski równolegle - właśnie dlatego, że dolna część potrafi szybko zgnić. Wtedy mamy dodatkowe koszty związane z wymianą całej elewacji, a nie tylko kilku dolnych desek. Oczywiście wszystko zależy od drewna. Od tego czy na domu są rynny. I od paru innych czynników. Ale...
Podam przykład. Mam wokól domu płot z olchy - wg starych przekazów płot taki powisi dłużej niż dom postoi ;). I mam też na bramie deski, ale z sosny. Nie miałem już dostępu do olchy, kupiłem w markecie sztachety. I co? Sztachety na bramie z sosny wiszą 5 lat krócej. W sumie z 10 lat wiszą te sosnowe. Jak to płot są owiewane z każdej strony, ale też z każdej dostają wody - jedne i drugie. I co? Sosnowe zaczynają od dołu gnić. Sztachety z olchy - bez zmian. Idealne. Oczywiście, gdyby sosnowe nie były wyjałowione z żywicy to byłoby inaczej.
Oczywście moja trochę nadgorliwie napisana rada, że zawsze dajemy deskowanie równolegle odnosiła się do sytuacji, gdy deski łączą się z gruntem. Tak uczy literatura - ale ona też ma swój wiek, a wszystko się zmienia. Ale żeby nie było, dzisiaj jadę do pracy i szukam drewnianych elewacji, nie mineło 200 metrów i obok domu mojego jest stary kościół z deskowaniem pionowym do ziemi! Ja już nic nie wiem. ;)

[ Dodano: 2018-07-19, 07:50 ]
Acha ogrzewanie gazowe rozwiązuje problem ekonomicznego grzania CWU. Panele na podczerwień nie mają tego w gratisie. Trzeba będzie założyć bojler elektryczny, który nie jest jakoś szczególnie ekonomiczny, a przy dużej ilości odbiorców w ogóle nie jest ekonomiczny.
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Literatura to uczy, ze używa sie dech modrzewiowych. Ale ja tam nie bedę już żył nawet tyle, żeby zgniła sosna bez żywicy. Ogólnie trzeba reagowac na początki grzyba, a tedy kazda decha będzie wieczna.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Być może sprawdziłaś przed zakupem domu, a jeśli nie to zanim zrobisz remont sprawdź czy nie masz tego w gratisie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Spuszczel_pospolity

Niestety jest pospolity. Nienawidzi nafty, ale zanim ubijesz jedną larwę wylejesz całkiem dużo tego preparatu. Wejdź na strych i posłuchaj belek dokładając ucho. Jak jest spuszczel usłyszysz na 100 procent odgłosy żerowania. Delikatne skrobanie i pukanie. Belka może wyglądać na zdrową z zewnątrz. Ale pod spodem jest zmasakrowana jeśli długo toczy ją spuszczel. Przy starych domach jest szansa, że belki konstrukcyjne mają rdzeń i nie były odżywicowane więc się po większości oprą temu gnojkowi. Nową deskę z marketu spuszczel przerobi na pyłek.
 

foto  Dołączył: 03 Maj 2013
Fajny wątek się pojawił, trzy tygodnie temu wykonywałem ekspertyzę mykologiczno-budowlaną więźby dachowej zabytkowego dworku i na pierwszy rzut oka elementy konstrukcyjne wyglądały obiecująco. Jednak po użyciu urządzeń diagnostycznych okazało się, że drewno jest w bardzo złym stanie, i z przykrością musiałem napisać żeby całą więźbę wymienić na nową :-( Co do owadów to sprawdzić należy czy nie wysypuje się mączka drewniana, jeżeli występuje to są żerowiska kołatka domowego i upartego.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Kołatkek wydaje mi sie, ze lubi drewno liściaste, z którego więźba rzadko jest wykonywana. No i nie znosi wysokich temperatur i suszy na strychach. Pozostawia czesto małe otwory w drewnie średnicy okolo1mm. Faktycznie moze z nich sie sypać mączka. No kołatki lubią pomieszczenia mieszkalne. Natomiast spuszczel uwielbia strychy, ciepło i susze, no i drewno iglaste. Otwory jakie pozostawiają larwy - tych otworów jest mało na zewnątrz- np na całej belce moze byc 2 do 5. Średnica od 5-7mm tych otworów i tez sypie sie z mączka.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach