KasiaMagda
[Usunięty]
szpajchel, plwk, Ryszard, M.K, dzięki :-) - widzę światełko w tunelu :-B

A, jeśli ktoś robi zdjęcie i włożył w nie nie tylko część swojej duszy, a całą swą duszę i prezentuje owe zdjęcie, bo jest przekonany, że to zdjęcie z duszą i teraz druga osoba ogląda, to zdjęcie i mówi: takiej papki w życiu nie widziałem - to co to jest ??? - pytam poważnie.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
KasiaMagda napisał/a:
A, jeśli ktoś robi zdjęcie i włożył w nie nie tylko część swojej duszy, a całą swą duszę i prezentuje owe zdjęcie, bo jest przekonany, że to zdjęcie z duszą i teraz druga osoba ogląda to zdjęcie i mówi: takiej papki w życiu nie widziałem - to co to jest ??? - pytam poważnie.
To wtedy jest kwestia warsztatu.
Dobry tekst, który zahacza o ten temat (z przymrużeniem oka), napisał kiedyś Ken Rockwell. Nazywa się to " Siedem Poziomów Fotografów": https://kenrockwell.com/tech/7p.htm
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Dzięki. Przeczytam sobie na spokojnie :-)
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
KasiaMagda napisał/a:
Dlaczego jedno zdjęcie jest "papką", a drugie ma duszę ?

Jeśli zdjęcie jest czymś więcej, niż tylko zarejestrowanym obrazem. Liczy się wartość dodana, która jest oczywiście subiektywna, ale jeśli kilka osób, poza autorem, ją dostrzeże, to możemy przypuszczać, że nie jest to kolejne zdjęcie które ulegnie zapomnieniu. Nie ma jednoznacznej definicji i wzoru, jednak spotyka się ją częściej w szufladach, niż na stockach.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Ze zdjęciem jak z kobietą. Musisz popatrzeć. Od razu wiesz, czy ma duszę ; -)
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Gdy tak Was czytam, to przed oczami staje mi tylko i wyłącznie jedno zdjęcie, które mocno wgryzło mi się w pamięć.


Ragnar Axelsson
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Marooned, co za papka! Krzywy kadr. Jakiś dziadek z boku. I to ziarno paskudne!
;)

Mistrzowski przykład! Brawo!
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Marooned, mam takich na pęczki z wakacji :mrgreen:
 

irek83  Dołączył: 11 Paź 2014
rychu, :evilsmile:
 
andyspring  Dołączył: 21 Lis 2011
Z fotografią jest trochę tak jak z poezją, jak z malarstwem. Jak masz wyrobioną markę, nazwisko, osiągnięcia jakieś - możesz sobie pozwolić na więcej.
Ktoś może napisać piękny wiersz, namalować dobry obraz, zrobić przejmujące zdjęcie i przejdzie to wszystko bez echa. Nie znają ciebie, nie zaistniejesz.
Uznany poeta pierdnie i wzbudza moc zachwytów - oryginalnością, pomysłem...
Uznany fotograf wystawi gniota - maluczcy debatują, co artysta chciał powiedzieć takim przekazem.

Artystą się bywa, prawdziwe dzieła zdarzają się nieczęsto - nawet największym.

Dzieło (może właściwiej praca) z duszą, z emocjami, takie które zachwyci, da do myślenia, takie nad którym zamyślimy się choćby na moment, może trafić się każdemu - dlatego warto próbować.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Artystą się JEST, to nie może być kwestią ślepego trafu. Kto wybiera taką drogę, musi na nią wylać przysłowiowe "krew, pot i łzy" aż zrealizuje swój cel.

[ Dodano: 2018-09-04, 14:43 ]
Tylko wracając do pytania trefa, sprowadza się to znowu do jednego:
Enzo napisał/a:
Rób swoje.
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Jeżeli nawiązalibyśmy do wspomnianych Ojców pustyni, to oni mówili: nie osądzaj i rób swoje :evilsmile:
 

Penteusz  Dołączył: 28 Mar 2012
Ryszard napisał/a:
Rób swoje.


Pod warunkiem, że cokolwiek się potrafi robić.

Wypluwać przez całe życie kolejne gnioty to niby też sztuka, lecz chyba nie o to chodzi.
W niektórych przypadkach zamiast mówić komuś to wyświechtane już "rób swoje" należałoby raczej powiedzieć "kończ waść, wstydu (sobie) oszczędź".
 
andyspring  Dołączył: 21 Lis 2011
Penteusz napisał/a:
Ryszard napisał/a:
Rób swoje.


Pod warunkiem, że cokolwiek się potrafi robić.

Wypluwać przez całe życie kolejne gnioty to niby też sztuka, lecz chyba nie o to chodzi.
W niektórych przypadkach zamiast mówić komuś to wyświechtane już "rób swoje" należałoby raczej powiedzieć "kończ waść, wstydu (sobie) oszczędź".


Nie ma takiej siły w dobie internetu, żeby zniechęcić ludzi do publikowania ,,gniotów" - mistrzu.
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Poza tym nie ma takiego paragrafu. A nawet i gniot może być fotografią, którą kochamy i która niesie sporą dawkę emocji. Zakładając np. sytuację, że to jedyna fotografia nieżyjącego ojca czy matki, za którymi po prostu się tęskni, najgorsza technicznie i najbardziej bezsensowna staję się tą jedyną, wyjątkową. Oczywiście w skali mikro, ale jednak.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Penteusz napisał/a:
Pod warunkiem, że cokolwiek się potrafi robić.

Dlatego pisałem o ocenie, konfrontacji. Rzecz jasna są osoby całkowicie na to odporne. Dobrze to widać po spotkaniach fotograficznych na które uczęszczam: niektórzy wpadają tylko raz, by pokazać swoje zdjęcia i zderzyć się z krytyką. Na portalach społecznościowych tego nie ma, z domu nie trzeba wychodzić, opowiadać co się robi i po co. Na niejednym forum dorzucą jeszcze ikonkę piwa, żeby było milej.
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
Ładnie piszecie. Sam nie umiem powiedzieć co to znaczy, że zdjęcie ma duszę, ale wiem że bardziej podobają mi się zdjęcia, które wzbudzają jakieś emocje. Technicznie dobrze jak czyjś warsztat nie przeszkadza w odbiorze.

Jeśli chodzi o moje własne, to bardziej mi się podobaja, gdy wiedziałem co i jak chcę pokazać. Gdy się przyłożyłem, zastanowiłem. Mam wrażenie, że to widać na zdjęciu. Pstryki od niechcenia, bez pomyślunku raczej od razu idą do kosza po imporcie do lightrooma. (zwykle nie przed, bo na moim LCD w 5D ledwo co widać... ;-) ).
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Penteusz napisał/a:
Pod warunkiem, że cokolwiek się potrafi robić.
"Rób swoje" Enzo napisał trefowi - oni chyba obaj co nieco potrafią ;-)
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Przekaz moze byc szerszy i mozna to odczytać: wytycz sobie cel lub spróbuj go zarysować w wyobraźni, idź swoją ścieżkai podążają nią tak długo, az go osiągniesz. Czy zostaniesz artysta? Artysta to temat na inne rozważania.
 

Penteusz  Dołączył: 28 Mar 2012
Ryszard napisał/a:
Penteusz napisał/a:
Pod warunkiem, że cokolwiek się potrafi robić.
"Rób swoje" Enzo napisał trefowi - oni chyba obaj co nieco potrafią


Zapewne zauważyłeś, że dyskusja podążyła w kierunku szerszego uogólnienia, a to, o czym wspominasz to pretekst do jej rozwinięcia.
Przynajmniej ja tak to przyjąłem.
Poza wszystkim wyrażenie "Rób swoje" to taki gramatyczny koszmarek....
Jeszcze gorzej jest w wydaniu piłkarskim: "Gramy swoje". Wrrrr....

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach