kris81pl  Dołączył: 02 Lut 2008
Jaka maszna do szycia?
Witam!

Obiecałem żonie maszynę do szycia i nie mam pojęcia jaką kupić żeby nie zrobić czegoś niemądrego. Doradźcie pliz :)

Sprzęt będzie używany czasami, hobbystycznie (nie zarobkowo), natomiast musi dać radę rozmaitym materiałom, włączając skórę.

Żona generalnie ma pojęcie jak szyć, używała do tej pory wysłużonego łucznika (za słaby do szycia skóry i tkanin obiciowych).

Budżet: do 1000zł
 

Ataman  Dołączył: 31 Maj 2006
Ostatnio kupiłem żonie maszynę, do szycia hobbystycznego, bo stary łucznik z lat 80-tych już ją denerwował ściąganiem, przepuszczaniem itd itp.
Zanim kupiłem, przewaliłem setki stron internetowych, forum(ów) i innych takich na temat maszyn do szycia. Bez wielkiego rozwodzenia się: ponoć najlepsze maszyny do szycia obecnie to maszyny Janome. Nie Singer, nie Husqwarna, nie Łucznik i inne, tylko właśnie Janome i ew polecali jeszcze Elna, ale ponoć przegrywa z Janome. Masz do wyboru maszynę mechaniczną lub elektroniczną. Mechaniczna to taka, gdzie wszystko samemu się ustawia, elektroniczna to taka, gdzie ściegi i inne takie ustawia się na wyświetlaczu, maszyna podpowiada, jaką stopkę założyć, jaką szerokość ściegu najodpowiedniejsza etc. Początkowo skłaniałem się do mechanicznej, bo to prostsze i pewnie mniej podatne na awarie.. ale po lekturze forum(ów) jednak przekonałem się do elektronicznej. Kupiłem Janome 603. Zabawa z nią super, nawlekanie igły to miodzik, sama nitka w dziurkę wpada, stopka mocowana jednym przyciskiem, przekładanie nitek przez prowadnice bez problemu, szyje nawet bez pedału :-D , szyje na okrągło, np nogawki (rękawy raczej nie wejdą na stolik)- po prostu zdejmuje się część podstawy i zostaje tylko taki cienki kikut z mechanizmem z czółenkiem, i na niego można nasunąć np nogawkę - sam na niej potrafię szyć, (na łuczniku nie dawałem rady, ściągało,nie szyło etc.). Oczywiście taka maszyna trochę kosztuje, ta moja 1499. Nie wiem, czy ta da radę ze skórami, ale w ofercie na pewno mają takie, które dadzą radę. Ja kupowałem w salonie na Grunwaldzkiej w Poznaniu, wszystko co mieli wystawione, pokazali, objaśnili, ale przede wszystkim prowadzą sprzedaż wysyłkową. firma nazywa się ETI.

 

kris81pl  Dołączył: 02 Lut 2008
Oki. Trochę przekracza budżet, ale jeżeli to coś z czym nie będę musiał ganiać do serwisu w krainie podziemnych pomarańczy...hmm why not... :)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Tam są również tańsze modele.
 

Ataman  Dołączył: 31 Maj 2006
teraz wlazłem na ich stronę (szyj.pl druga to eti.pl), i widzę, że mają wybór mechanicznych w cenie do 1000-. polecane dla chałupników. Poczytaj trochę o maszynach, a sam zobaczysz, że te Janome użytkownicy polecają. Serwis ponoć bezproblemowy, przynajmniej tak tłumaczyli, z tym, że ja się nie przejmowałem, bo oni są tylko na drugim końcu miasta :-D
Jakby co można chyba zadzwonić do nich i pogadać. Przynajmniej ja, będąc tam, odniosłem bardzo pozytywne wrażenie, żona interesowała się hafciarkami, choć z góry mówiła, że na to nas nie stać, a i tak facet opowiadał i demonstrował. .. No i do zakupu dostaliśmy gratisy, pudełko z 20 chyba szpulkami, komplet igieł jeszcze coś tam.
-kupowałem jakiś miesiąc temu-

 

kris81pl  Dołączył: 02 Lut 2008
Właśnie buszuję po ich stronie. Dzięki za ten namiar stukrotne. Do końca miesiąca muszę podjąć decyzję jaki model, zapewne jeszcze do nich zadzwonię, dopytam się i poproszę o gratisy (pomyślą, że ja z Poznania) :)
 

al75  Dołączył: 16 Maj 2010
również polecam Janome.
Kupiłem żonie 4 lata temu, maszyna pracuje bez zarzutu
 

And  Dołączył: 07 Mar 2014
Ja polecam maszynę Bernette E82e (firmy Bernina).
To jest rzeczywiście szwajcarska jakość. Żona dostała ją od św.Mikołaja 2 lata temu.
Szyje dużo i od bardzo dawna. Jej zdaniem jest ona genialna.
Zanim się zdecydowałem (tzn Mikołaj, nie ja) starałem się wybrać coś solidnego, trwałego i bardzo funkcjonalnego.
Niestety cena obecna to ok 1660 zł (widzę, że można dostać na raty więc może jednak warto się zastanowić). Okazuje się teraz, po dłuższym użytkowaniu, że maszyna warta jest każdej wydanej złotówki.
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
Kurde. A ja myślałem, że jestem wyjątkowym facetem , jak przez kilka dni przekopywałem się przez fora internetowe dot. maszyn...
Ale z tymi forami jest problem, bo tam w większości piszą kobiety, którym się wszystko podoba i każda jest zachwycona swoją maszyną.
W efekcie po konsultacji z kilkoma koleżankami i bardzo miłymi sprzedawcami kupiłem żonie w prezencie Elne 3210 - jest bardzo zadowolona (jest krawcową, ale maszynę ma do szycia domowego).

btw. raczej ani Elna, ani Janome nie są lepsze jedno od drugiego bo to to samo, z tej samej fabryki.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
zanim wszedłem to tego wątku, to myślałem, że jest jakiś problem medyczny, bo moja zwichrowana wyobraźnia podpowiedziała mi tytuł

"jaką mosznę do przyszycia" :evilsmile:
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
O, jaki fajny temat.
Jestem akurat po wizycie u specjalisty od naprawy maszyn do szycia. Najważniejszy wniosek: pod żadnym pozorem nie kupować współczesnych Singerów i Łuczników - najgorsze badziewie, niezależnie od ceny/modelu.
Jeśli ktoś ma starego Łucznika, który ma jakieś niedomagania, to mogę dać kontakt do specjalisty w Warszawie, który temu zaradzi za nieduże pieniądze, a maszyna będzie śmigać jak nowa.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Miałeś jakąś traumatyczną przygodę na rowerze?
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
plwk, na szczęście nie, po prostu w tytule jest niefortunna literówka (właściwie mogłaby być bardziej niefortunna ;-) )
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
Da się na takiej maszynie szyć grubymi nićmi ?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
O którą, wcześniej wymienioną, pytasz? Jaki numer nici masz na myśli?
 

Ataman  Dołączył: 31 Maj 2006
H.M. napisał/a:

Ale z tymi forami jest problem, bo tam w większości piszą kobiety, którym się wszystko podoba i każda jest zachwycona swoją maszyną.


Na jakimś forum, nie pomnę już jakim, bo trafiłem na nie prawe rok temu (tak, tak, tak długo myślałem, szukałem, wybierałem :-D ) udziela się człowiek będący fachowcem do maszyn, chyba ma warsztat naprawczy, bodajże z Lublina. No i udziela tym kobietom, z których "każda zachwycona swoją" naprawdę wyczerpujących wyjaśnień i porad. Tam właśnie pierwszy raz przeczytałem o Janome, jako o obecnie najlepszej, ale też wymieniał wady i zalety innych maszyn, o które pytano
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
Ja tam się nie znam. Żona mówi co następuje:
Maszyna (Elna 3210) Szyje w zasadzie wszystko od dżinsu i skóry po delikatne i śliskie materiały. Jest cicha i dokładna. Bardzo fajny ścieg super overlockowy - zszywa i obrzuca.
19 ściegów - ale w zasadzie nie bardzo sobie wyobraża po co by ich miało by być więcej (To chyba jak z programami w lustrzankach - porównanie moje) Jest solidna, nic nie trzeszczy.
Wszystko co jest w specyfikacji i opisie producenta działa jak należy.
Maszynę mamy od miesiąca.
 

kris81pl  Dołączył: 02 Lut 2008
Troszku mnie nie było i widzę, że temat nośny :)

Kupiłem Janome 525S oraz komplet szpulek łącznie za bodaj 1140zł. Kurier w cenie. W bonusie dostanę stopkę do szycia skóry :) Maszyna ma futerał. Komplet igieł. 3 lata gwarancji D2D.

Myślałem o droższej elektronicznej ale ponoć ta 525S jest mocna, a najtańsza dorównująca jej mocą elektroniczna to już powyżej 2000pln.

Miła obsługa przez telefon, pan był rzeczowy i nienamolny.
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Iza napisał/a:
Najważniejszy wniosek: pod żadnym pozorem nie kupować współczesnych Singerów i Łuczników - najgorsze badziewie, niezależnie od ceny/modelu.

Nie wiem, jak to wygląda bardziej globalnie, ja mam dość spore szczęście do niewadliwych sprzętów. Mam w domu nowego Łucznika, model bodajże Zofia, nie sprawia żadnych problemów.
Mam też w domu maszynę Silvercrest, z Lidla, w zasadzie między nimi oba nie ma znaczących różnic, także w awaryjności.
Jakoś mam nieodparte wrażenie, że o wyższości jednej firmy nad drugą to można rozmawiać przy zastosowaniach profesjonalnych i naprawdę częstym używaniu. Do zwykłych domowych zastosowań, bo czasem potrzeba uszyć coś prostego i nie dziubdziać ręcznie, wystarczą podstawowe modele dowolnego producenta. Wiadomo, że wszystko na psy schodzi i jest obliczone na zepsucie po okresie gwarancji, ale sądzę że modele do 400-500 pln są porównywalne w każdej firmie.
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
Tak jak pisałam, ta opinia oparta była na zdaniu fachowca zajmującego się reperowaniem maszyn i poparta tym, co aktualnie u niego stoi w naprawie. Napisałam to dla przestrogi - może dzięki temu ktoś nie popełni takiego samego błędu co ja. Aha, maszyny używam też raczej sporadycznie.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach