GrzegorzD  Dołączył: 01 Mar 2021
Przekręt na dopłatę do paczki Inpost.
Metoda szeroko opisywana – człowiek otrzymuje smsa, że musi dopłacić do paczki. W wiadomości podany jest link. Oczywiście na takie coś może złapać się tylko osoba mało rozgarnięta lub roztargniona.

Zastanawia mnie jednak to, że mimo iż bardzo dużo i od wielu lat zamawiam via Inpost, to pierwszy raz coś takiego otrzymałem. Jaka jest różnica w stosunku do poprzednich zamówień? Znacznie wyższa suma i tym razem była to dostawa kurierem Inpost, a nie do paczkomatu.

Przypuszczania - oszuści nie polują na ślepo – wiadomo, że inaczej dla potencjalnej ofiary wygląda dopłata kilku złotych do paczki wartej np. 20zł a inaczej do paczki za kilka tysięcy zł. A jeżeli tak, to znaczy, że mają info od operatora przesyłek (dostęp do bazy, może dostęp do kuriera, który chce dorobić na boku).

Z drugiej strony mają jednak coś niedopracowane – takiego smsa przysłali mi dwa dni po dostawie paczki i sugerują, że rzekomo leży ona w paczkomacie, choć przywiózł ją kurier.

Ciekawi mnie też, jaki jest problem dla organów wyłapać takich asów? Właściciela telefonu ustali i zlokalizuje byle aspirat z komendy powiatowej w ciągu kilkunastu minut. Na czym więc bazują ci złodzieje – przejęcie kontroli nad cudzym telefonem (mało prawdopodobne), telefon na słupa, brak paragrafu na to (niska szkodliwość czynu), czy co innego?

Jakieś teorie?

I jeszcze ciekawostka – Policja informuje o tym na swojej stronie www, aby uważać, ale nie radzi co robić. Dziwne.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Zamawiamy teraz tak dużo przez inpost że korelacja czasowa z jakąś przesyłką może być po prostu przypadkiem.

Dodatkowo pytanie do wszystkich którzy dostają scam/niechciane telefony itp.
Prowadzicie firmy i udostępniacie swój numer telefonu? Bo z tego co zauważyłem to ci znajomi którzy wspominaja o nasileniu scamów mają właśnie firmy.
Do mnie nikt dzwoni, nie mam paczek do dopłaty. Jedynie scam na przesylki z olx jak coś wystawię.

Podejrzewam że przedsiębiorca jest łakomym kąskiem z 2 powodów.
- powszechnie dostępny numer telefonu i dane adresowe
- potencjalnie więcej rozliczeń które może machinalnie wykonywać
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Co do wyłapywania właściciela- to oczywiście wszystko jest robione przy pomocy słupów, więc tutaj organy ścigania dużego sukcesu nie odniosą.

Dla ciekawych polecam film Naukowego Bełkotu na temat scamu
https://youtu.be/o_rxgLXPBMc
Oraz jego wywiad z niebezpiecznikiem
https://youtu.be/IQL3YoZxNso
 

apemantus  Dołączył: 08 Maj 2013
GrzegorzD napisał/a:
Ciekawi mnie też, jaki jest problem dla organów wyłapać takich asów? Właściciela telefonu ustali i zlokalizuje byle aspirat z komendy powiatowej w ciągu kilkunastu minut. Na czym więc bazują ci złodzieje – przejęcie kontroli nad cudzym telefonem (mało prawdopodobne), telefon na słupa, brak paragrafu na to (niska szkodliwość czynu), czy co innego?

Też się nad tym zastanawiam. Także w odniesieniu do wyłudzeń "na wnuczka" W sytuacji gdy nasze rozmowy telefoniczne są rejestrowane i przechowywane, ustalenie przez policję właściciela telefonu z którego dzwoniono , powinno być kwestią chwili. Także rozpracowanie takiej grupy. Dlaczego więc nie jęczą oni w lochu ? Dlaczego wciąż pojawiają się nowi wyłudzacze i nowe ich sposoby na starszych i naiwnych?
 
GrzegorzD  Dołączył: 01 Mar 2021
opiszon napisał/a:
Prowadzicie firmy i udostępniacie swój numer telefonu? Bo z tego co zauważyłem to ci znajomi którzy wspominaja o nasileniu scamów mają właśnie firmy. (...)
Podejrzewam że przedsiębiorca jest łakomym kąskiem z 2 powodów.
- powszechnie dostępny numer telefonu i dane adresowe
- potencjalnie więcej rozliczeń które może machinalnie wykonywać

Nie widzę spójności. Rozsyłanie przez oszustów danych do wszystkich powszechnie dostępnych numerów telefonów byłoby działaniem o niskiej lub zerowej stopie zwrotu.

opiszon napisał/a:
Co do wyłapywania właściciela- to oczywiście wszystko jest robione przy pomocy słupów, więc tutaj organy ścigania dużego sukcesu nie odniosą.

Telefon na słupa, to nie konto w banku na słupa – oprócz danych rejestracyjnych mamy tu dane lokalizacyjne. Więc jedzie się po typa i ustala, jaka jest jego rola w sprawie. A jeżeli okaże się, że to tylko słup, no to wiadomo co dalej – śledztwo. Tylko czy się chce, a jeżeli nie, to dlaczego?
 

mr.ra66it  Dołączył: 03 Wrz 2011
Problem w tym, że 'można do kogoś zadzwonić z dowolnego numeru (a jest to naprawdę łatwe)'.
https://niebezpiecznik.pl/post/podszywacz-wygrywa/

https://niebezpiecznik.pl/post/spoofing-sms-czyli-falszowanie-nadawcy-sms-a/
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
GrzegorzD Czy jest jakieś info od kuriera/sprzedawcy - nie wiem, wiem natomiast że może być masa innych miejsc 'wycieku' danych, wliczając w to twój własny komputer/telefon...
Co do scamu - mam prywatny telefon, który nie jest powszechnie udostępniany, i służbowy, który oczywiście jest. Na ten drugi dostaje scam bankowy co tydzień: mam telefony czy SMSy z 'centrum zabezpieczeń' z informacją, ze jest jakaś podejrzana aktywność na moim koncie i muszę kliknąć link/zadzwonić pod numer i się zweryfikować (oczywiście - zakładam - przez podanie numeru konta i hasła :-) ). Taki drobiazg, że owa aktywność została 'odnotowana' na moim koncie w najpopularniejszym irlandzkim banku, w którym JA akurat konta NIE MAM - jakoś specom od mojego bezpieczeństwa umknął :-P
W Irlandii pojawiły się też inne formy scamu - telefony od 'służb', że jestem podejrzany o: pranie brudnych pieniędzy, wyłudzenie dotacji rządowych, malwersacje podatkowe, przelewy dla terrorystów/karteli narkotykowych etc, został wydany na mnie nakaz aresztowania i właśnie jadą po mnie antyterroryści - ale jeśli będę współpracował z dzwoniącym do mnie Inspektorem Policji i pozwolę 'jednoznacznie' zidentyfikować moją tożsamość (podając dane dostępu do konta, by pan inspektor mógł sprawdzić, czy nie ma tam pieniędzy do wyprania, oczywiście...), to brygada zostanie odwołana a ja będę mógł na spokojnie w najbliższy poniedziałek iść na posterunek i wszystko wyjaśnić... Ciekawe, że ZAWSZE pan inspektor ma mocny, hinduski akcent i NIGDY nie wie, że w Irlandii nie ma policji, jest za to An Garda Síochana...
Raz - na prywatny telefon - zadzwonił do mnie pan Hindus z Microsoft twierdząc, że 'cloud-based cyber secyrity scanning engine' zainstalowany na serwerach MS wykrył na moim komputerze obecność malware, za którego pomocą zaatakowano serwery FBI, przez co grozi mi ściganie przez Amerykanów i kara idąca w setki tysięcy dolarów, chyba że... natychmiast pozwolę panu przeskanować mój komputer, usunąć wirusy i zainstalować zabezpieczenia na przyszłość, co powinno kosztować nie więcej, jak jakieś 200 - 300 dolarów. Oczywiście, przerażony wizją setek tysięcy kary - zgodziłem się. Pan poprosił, bym pobrał i zainstalował 'specjalistyczne oprogramowanie pod nazwą Anydesk' a on zajmie się resztą, przy czym ja będę cały czas widział na ekranie, co on robi. Przyznam, że przez jakieś 20 minut naprawdę usiłowałem zainstalować ten program korzystając z jego porad, przy rosnącej frustracji pana inżyniera (co rozumiem - oni tam w MS są przecież bardzo zajęci), no ale się nie dało... i gdy pan już na mnie krzyczał - to mu powiedziałem, że chyba wiem w czym jest problem: owoż z podanego przez niego linku ja próbuję zainstalować wersję dla Windows, a na moim komputerze jest zainstalowany Linux i to w wersji Arch, więc raczej chyba powinienem skorzystać z repozytorium AUR mojej dystrybucji, ale jeśli pan inżynier chce, to mogę też skompilować program ze źródeł, o ile są dostępne? Nastąpiła kilkusekundowa cisza, potem sążniste 'fuck you!' i pan się rozłączył... Strasznie frustrującą pracę maja tam w tym Microsofcie :roll:
 
GrzegorzD  Dołączył: 01 Mar 2021
mr.ra66it napisał/a:
Problem w tym, że 'można do kogoś zadzwonić z dowolnego numeru (a jest to naprawdę łatwe)'.
https://niebezpiecznik.pl/post/podszywacz-wygrywa/

https://niebezpiecznik.pl/post/spoofing-sms-czyli-falszowanie-nadawcy-sms-a/

Piszesz o dzwonieniu i wklejasz linka, że komuś zabrali smartfona bo ktoś wysłał wiadomość po tym jak ktoś wysłał maila. Normalnie Radio Erewań.

Zadzwonić z dowolnego numeru a podszyć się, to dwie różne sprawy. Przecież to wszystko zostawia ślady – logi w BTSach skorelowane z numerem IMEI telefonu i identyfikatorem karty SIM, logi u dostawcy internetowego skorelowane z nr karty sieciowej. Niech który cwaniak spróbowałby zrobić tą metodą coś grubszego (np. że zostawił coś na b gdzieś na jakimś lotnisku), to leżałby w kajdanach na ziemi zanim nacieszyłby się ze swojego żartu. Więc chyba „niska szkodliwość czynu”.

Apas napisał/a:
GrzegorzD Czy jest jakieś info od kuriera/sprzedawcy - nie wiem, wiem natomiast że może być masa innych miejsc 'wycieku' danych, wliczając w to twój własny komputer/telefon...

Zgadza się, twierdzę tylko, że cwaniacy nie działają na ślepo. Kilka lat temu miałem sprawę zbliżonego rodzaju z dostawcą internetowym. Wtedy ewidentnie ktoś im zrobił włamanie do bazy lub ktoś z firmy wyniósł dane – bo można wytłumaczyć, że ktoś drogą dedukcji lub obserwacji wykrył, że jestem klientem tej firmy i zidentyfikował mój adres, ale to, że znali mój PESEL i inne wrażliwe dane, które były tylko w umowie z dostawcą było już nie do obrony. A sprawa była ogólnopolska. Mój dostawca internetowy stawał na głowie, aby sprawę schować.

Dane osobowe są towarem i to chodliwym, a w absolutną uczciwość ludzi to ja przestałem wierzyć mniej więcej wtedy, kiedy zorientowałem się, że s. Mikołaj nie istnieje.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
GrzegorzD napisał/a:

ale to, że znali mój PESEL i inne wrażliwe dane, które były tylko w umowie z dostawcą było już nie do obrony. A sprawa była ogólnopolska. Mój dostawca internetowy stawał na głowie, aby sprawę schować.

Cóż, jeśli coś było w umowie, to było też w bazie danych, a te wyciekają jak olej z migawek niektórych Nikonów... Przy tym znowu - nie można wykluczyć innych źródeł wycieku poza dostawcą internetu, wliczając w to twój komputer - jeśli używasz go do załatwiania wielu spraw, to zapewne nie trudno odszukać w zasobach czy komunikacji z twojej maszyny dane zawierające PESEL i inne informacje. Chociaż wyciek od dostawcy wydaje się bardziej prawdopodobny...
U mnie w pracy swego czasu mój światły szef wypalił z genialnym pomysłem, żeby stworzyć listę wszystkich firmowych loginów i haseł, nie tylko Agnes czy Martina z administracji z dostępem do ich komputerów, ale także... osób z uprawnieniami administratorów sieci czy dostępu do serwerów zarządzających produkcją, dostępu do naszych kont pocztowych, kont w administracji podatkowej etc etc. - i przechowywać ją na serwerze wraz z prywatnymi mailami, numerami telefonów i nazwiskami. Taka lista loginów i haseł, oczywiście istnieje - w formie papierowej, w dwóch kopiach przechowywanych w różnych miejscach i pod kluczem, ale zdaniem szefa znacznie lepiej by było, gdyby była na serwerze wzbogacona o inne dane (bo w dobie pracy zdalnej z domu miało to ułatwić życie wszystkim - bo gdyby ktoś zachorował w weekend i wylądował w szpitalu, to ktoś inny sprawdziłby w pliku jego dane logowania i mógłby - bez konieczności przyjazdu do firmy i szukania osoby z dostępem - zalogować się na komputer i pobrać dane niezbędne, powiedzmy, do przejęcia projektu i jego kontynuacji). Gdy mu obrazowo wyjaśniłem, że trzymanie tego na serwerze mającym połączenie z Netem nie jest - delikatnie mówiąc - najlepszym pomysłem, to jego następnym pomysłem było... przechowywanie tego gdzieś w chmurze, bo wyczytał, że chmura to nowoczesność i bezpieczeństwo... No ale on jest prawnikiem...
GrzegorzD napisał/a:
Dane osobowe są towarem i to chodliwym, a w absolutną uczciwość ludzi to ja przestałem wierzyć mniej więcej wtedy, kiedy zorientowałem się, że s. Mikołaj nie istnieje.

Oczywiście, że są - dlatego nieustannie dziwi mnie, dlaczego ludzie, liczeni już w miliardy, tak chętnie oddają wszystkie dane o sobie w zamian za możliwość czytania za darmo głupot - piszę o FB i innych social mediach, dla których JEDYNYM produktem, jaki mają na sprzedaż - są dane osobowe użyszkodników. Bardzo, naprawdę bardzo szczegółowe dane, dodajmy, bo to NIE JEST tylko to, co się wpisuje w profilu podczas zakładania kota, ale też tysiące innych informacji, pozyskiwanych przez analizę aktywności konta i kont w jakikolwiek sposób powiązanych, tym dokładniejsze im dłużej i częściej ktoś z konta korzysta.
 

mr.ra66it  Dołączył: 03 Wrz 2011
GrzegorzD napisał/a:
mr.ra66it napisał/a:
Problem w tym, że 'można do kogoś zadzwonić z dowolnego numeru (a jest to naprawdę łatwe)'.
https://niebezpiecznik.pl/post/podszywacz-wygrywa/

https://niebezpiecznik.pl/post/spoofing-sms-czyli-falszowanie-nadawcy-sms-a/

Piszesz o dzwonieniu i wklejasz linka, że komuś zabrali smartfona bo ktoś wysłał wiadomość po tym jak ktoś wysłał maila. Normalnie Radio Erewań.


GrzegorzD, przeczytaj ze zrozumieniem. Pierwszy link prowadzi do artykułu o tym, ze skutki podszywania nie ograniczają się tylko do scamu i niekoniecznie łatwo namierzyć ich rzeczywistych autorów. Drugi link o tym jak podszyć się pod nadawcę SMS w praktyce.
Dla większości ataków socjotechnicznych wystarczającą obroną jest nieufność, dociekliwość i rozsądek atakowanego.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
GrzegorzD napisał/a:
Niech który cwaniak spróbowałby zrobić tą metodą coś grubszego (np. że zostawił coś na b gdzieś na jakimś lotnisku)

Właśnie spróbował, podszywając się pod Dawida Myśliwca.
 
GrzegorzD  Dołączył: 01 Mar 2021
Grubszy zawodnik? Nieudolne służby? Fake news.

Cały czas rozmawiamy prawdopodobnie o różnych sprawach:

podszyć się = upozorować, że nadawcą/dzwoniącym jest inna osobą niż w rzeczywistości

zadzwonić z czyjegoś numeru = sprawić, że maszyna figuranta wraz z jego kartą sim zalogowała się do BTSu w aktualnej lokalizacji maszyny figuranta i wykonała transfer danych bez jego wiedzy.

Pierwsze do szybkiego zweryfikowania, drugie chyba tylko dla ekstraklasy..
 

mr.ra66it  Dołączył: 03 Wrz 2011
Jeśli ktoś otrzymuje spreparowaną wiadomość, którą smartfon przedstawia mu jako wysłaną przez np. przez Inpost to nie jest to próba podszycia się kogoś pod Inpost?
Smartfon tak ową lipną wiadomość przedstawia i ew. dołącza do istniejącego wątku prawdziwych wiadomości od Inpost lub innego prawdziwego nadawcy, bo podstawione dane (takie jak numer nadawcy) akurat są zgodne z tymi rzeczywistymi. Do obrony wystarczy zdrowy rozsądek (sprawdzenie czy rzeczywiście coś było zamawiane, porównanie z tekstem wcześniejszych wiadomości od rzeczywistego nadawcy czy weryfikacja wiadomości przez kontakt z nadawcą - tym rzeczywistym). Na pewno nie wolno bezrozumnie klikać w linki w takich wiadomościach. Jeśli jednak ktoś już kliknie to niech go nie dziwią dziwy, które potem nastąpią.
Aby wygrać los i otrzymać scam na telefon wcale nie trzeba wycieku danych. Numery telefonów można przecież generować automatycznie. Kto nigdy nie dostał telefonu od bota niech pierwszy rzuci ciastkiem. ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Mityczne losowanie numerów.
Też się kiedyś tak tłumaczyli jak pytaliśmy w pracy.
Ciekawsze było to że leciało numer po numerze po służbowych telefonach z zespołu.
Nie mieliśmy kolejnych numerów, oraz różne osoby miały w różnych latach wydawane numery, od różnych operatorow.

Tu pewnie był wyciek bazy.
Ale jak pisałem- najczęściej są to numeru dostępne powszechnie (firmy) oraz numery wycieknięte w sieci (np z morele.net)
 
GrzegorzD  Dołączył: 01 Mar 2021
mr.ra66it napisał/a:
Jeśli ktoś otrzymuje spreparowaną wiadomość, którą smartfon przedstawia mu jako wysłaną przez np. przez Inpost to nie jest to próba podszycia się kogoś pod Inpost?

Przestań odwracać kota ogonem. Napisałeś:
mr.ra66it napisał/a:
Problem w tym, że 'można do kogoś zadzwonić z dowolnego numeru (a jest to naprawdę łatwe)'.
https://niebezpiecznik.pl/post/podszywacz-wygrywa/
https://niebezpiecznik.pl/post/spoofing-sms-czyli-falszowanie-nadawcy-sms-a/


Nie wklejaj jakiś dziwnych artykułów, nie ucz czytania ze zrozumieniem, tylko napisz po prostu jak? Jak sprawić, aby maszyna figuranta wraz z jego kartą sim zalogowała się do BTSu w aktualnej lokalizacji maszyny figuranta i wykonała transfer danych bez jego wiedzy? Mówię o telefonie komórkowym, ściślej transmisji głosowej.
 

mr.ra66it  Dołączył: 03 Wrz 2011
GrzegorzD napisał/a:
mr.ra66it napisał/a:
Jeśli ktoś otrzymuje spreparowaną wiadomość, którą smartfon przedstawia mu jako wysłaną przez np. przez Inpost to nie jest to próba podszycia się kogoś pod Inpost?

Przestań odwracać kota ogonem. Napisałeś:
mr.ra66it napisał/a:
Problem w tym, że 'można do kogoś zadzwonić z dowolnego numeru (a jest to naprawdę łatwe)'.
https://niebezpiecznik.pl/post/podszywacz-wygrywa/
https://niebezpiecznik.pl/post/spoofing-sms-czyli-falszowanie-nadawcy-sms-a/


Nie wklejaj jakiś dziwnych artykułów, nie ucz czytania ze zrozumieniem, tylko napisz po prostu jak? Jak sprawić, aby maszyna figuranta wraz z jego kartą sim zalogowała się do BTSu w aktualnej lokalizacji maszyny figuranta i wykonała transfer danych bez jego wiedzy? Mówię o telefonie komórkowym, ściślej transmisji głosowej.


Żeby np. Twój aparat pokazał Ci, że wiadomość pochodzi od np. Inpost czy od któregokolwiek numeru zapisanego w Twoich kontaktach wcale nie musi być użyty rzeczywisty aparat nadawcy. Niestety z połączeniem głosowym da się zrobić tak samo. Zapytaj wujka Google o GSM spoofing - umożliwiają to bramki VOIP. Aparat pokazuje Ci to co ktoś wypełnił w bramce w polu Caller ID.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Na niebezpieczniku pełno tych tematów, a scam całkiem nieźle odsiewa apka googlowska telefon. :)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Nigdy nie dostawałem takich "przynęt", a tu w grudniu sypnęły ze trzy albo cztery. Nieskorelowane z moimi zamówieniami, więc raczej po prostu oszuści nasilili działania na chybił-trafił. Potem zajrzałem do skrzynki na spam sms-owy i okazało się że wcześniej też dostawałem takie wiadomości, tylko telefon wszystko odsiewał. :-)
Za to uparcie dzwoni do mnie ktoś z jakiegoś banku inwestycyjnego, z jakiego nigdy nie korzystałem, z informacją, że mam tam środki na koncie i co z nimi zrobić. Niestety nie wiem, na czym miałby polegać numer, bo już przestałem wchodzić w dyskusję tylko się rozłączam. (Idea chyba polega na znalezieniu człowieka, który pomyśli "Nigdy nie miałem takiego konta, ale jak przez pomyłkę przypisali mi jakieś cudze, to bierę!"). Za to nigdy nie pisała do mnie afrykańska księżniczka. :-(
 

M.K  Dołączył: 26 Sie 2007
Ja nie wiem czy to na co mnie chcieli naciągnąć to był scam, ale sytuacja wyglądała bardzo realistycznie. Zadzwoniła pani. Miła. Ogarnięta. Przed świętami. Czy moglbym na rzecz prywatnej szkoły w Śremie przekazać darowiznę. Zapytałem z jakiego tytułu to będzie darowizna. Odpowiedz: zbierają na biedne dzieci. Jeszcze wtedy mi się lampka nie zapaliła: prywatna szkoła/biedne dzieci(żeby im kupić zeszyty etc) Koniec końców stwierdziłem, że nie. Rozlaczylismy się. Pewnie bym nie wiedział wcale, że to przekręt jakich mało. Ale się dowiedziałem. Ano przyszedł do mnie pan. Ogarnięty. Z wygladu inteligentniejszy niż ja. Chce zrobić zdjęcie do dowodu bo zgubił. No dobrze. Robimy. Gościowi się zebrało na zwierzenia. I dopiero z nich się dowiedziałem, że telefon o którym mówiłem na początku to był przekręt.
Więc do niego też zadzwoniła miła Pani. Też tak sama gadka. Ale on się zgodził. Ustaliła, że wyśle list polecony na kwote 200 zł z załączona fv. On zapłaci, a w liście będzie fv na firmę. No i wysłała. Nawet poinformowała, że jest już do odbioru w placówce. I co? Przyszedł do placówki poczty. A pani w okienku mówi, że trochę dziwne, że za taki list ma pobranie 200zl. A on się zapytał dlaczego? No i ona mu mówi, że ten list jest z dolnośląskiego(chyba to nie był pierwszy przypadek) I dopiero on zrozumiał, że to jest przekręt. Nie zapłacił. Ale zgubił dokumenty z nerwów. Pani od fv pisała mu dlaczego nie odebrał, a kiedy jej wytłumaczył jak to jest, że ona reprezentuje szkole z wielkopolski, a list przyszedł z dolnośląskiego przestała się odzywać.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Wystawiłem na olx buty narciarskie syna. Kontakt natychmiast na whatsappa. Bez targowania. Najpierw pytanie o przesyłkę OLX, ale ponieważ się w tym nie rejestrowałem, zaproponowałem za pobraniem inpost. Dostałem od razu link do strony łudząco przypominającej inpost (tylko adres 1npost cośtam cośtam w domenie .xyz z rzekomo opłaconą przesyłką i logowaniem do bankowości elektronicznej. Tylko mój bank maskuje hasła, a tu było niemaskowane...). Już drugi kontakt najpierw chciał dpd za pobraniem, a potem przesyłkę olx (na to też muszą mieć jakiś patent). Tak że czujnie trzeba.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach