dan  Dołączył: 11 Sie 2006
S5 Pro i zakres dynamiki
http://www.dpreview.com/r...5pro/page18.asp

Jeszcze nie czytalem, ale wykresy robia wraznie ;-)
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
Niestety, ogólna jakość zdjęć już nie... Zwłaszcza w porównaniu do 5D.
Powinni porównywac Fuji z 6MP lustrami, to interpolowane 12 jest trochę bez sensu i mimo lepszej konstrukcji matrycy, nie wyglada zbyt dobrze. A porównanie z RAWem z 5D jest niestety miażdżące dla RAWa z S5Pro... Choć oczywiście jeżeli chodzi o DR, to w tej chwili Fuji nie ma konkurencji...
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Interpolowane 12 MP z matrycy Fuji jest zupełnie porównywalne w kwestii rozdzielczości z 8 MP natywnym tyle że jak ktoś ogląda cropy 100% to może odnieść mylne wrażenie bo zdjęcie 12 MP ma dużo większe obiekty na zdjęciu niż 8 MP po wyrównaniu wielkości można porównywać.
To sprowadza się do tego że na wydruku gdzie mamy określony format taki a nie inny jakość zdjęcia z Fuji będzie bardzo dobra i praktycznie trudno będzie rozróżnić aspekty detali itp natomiast róznice w rozpiętości tonalnej łatwo zauważyć bez lupy.
Inna rzecz że w S5 matryca ma 2 rodzaje pikseli S i R i tak naprawdę po interpolacji jest 24 MP.
Suma sumarum w klasie matryc APS-C jest to świetny sprzęt zgadzam się że z 5D nie ma co porównywać bo to FF jak już to do Canona 30D i Nikona D200.
Niemniej byłbym happy mając tą puszkę bo walka z przepaleniami i niedoświetleniami potrafi być męcząca a już zdjecia ze starszego S3 Pro bardzo mi sie podobają.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Kolega ma ten aparat.Niestety remedium to to nie jest.Najważniejsze że jemu się podoba.To niestety nie negatyw-krok do przodu pod względem wypaleń może kroczek i nic więcej.Kolory z K10 podobają mi się bardziej a funkcja na której matryca zachowuje się jak pięć rodzajów filmu to szczegół bajer.Do szybkiego uzyskania jednym kliknięciem w Photoshopie.To maszyna-krok naprzód ale nie ma co rwać włosów i wyprzedawać Pentaxy.Pozdrawiam
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
Kfan napisał/a:
...Inna rzecz że w S5 matryca ma 2 rodzaje pikseli S i R i tak naprawdę po interpolacji jest 24 MP...

6 mln S i 6 mln R dają Ci 24? Po prostu budowa matrycy SuperCCD pozwala na lepszą interpolację stąd pokusili się o 12MP, a moim zdaniem powinni pozostać przy 6MP - przecież te czujniki i tak mają nad sobą kolorowe filtry... Jak dla mnie, to powinna być po prostu 6MP matryca z "dopalaczem" w postaci dodatkowych czujników dla swiateł, a robienie z tego 12MP zdjęć nie ma większego sensu...
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Dokładnie jak napisałem PO INTERPOLACJI.
Robienie 12 MP dla Ciebie nie ma sensu bo nie walczyłeś z RAWami Fuji.
Ja walczyłem i wiem że przy odpowiedniej obróbce można wiele wycisnąć ale to wymaga dokładniejszego poznania specyfiki sprzetu i metod obróbki RAW a akurat rawy z Fuji są specyficzne i nie kazdy konwerter siędo nich nadaje.
Powiem szczerze że jak porównuję dobrze obrobione RAWy z kompakcika Fuji S7000 a obecnego Pentaxa DS to pomimo różnicy dużej wielkości matryc pod względem samej rozdzielczości DS ma kłopot powalczyć z S7k 6MP interpolowane do 12 MP bez pikseli typu R.
zresztą podobna technologia jak w s7k była w Fuji S2 Pro
Samo porównanie-interpolowane 12 MP vs 6 Mp robiono na dpreview
http://www.dpreview.com/r...2pro/page19.asp
Jak widać jest zysk w rozdzielczości i to znaczny nie wierzysz to pobierz i wydrukuj sobie te tablice na A3 b otak można najlepiej porównać a nie przez analizę rozciągniętego cropa na monitorze.
Pomijam fakt że przy tym typie matryc interpolacja jest koniecznością.
Nie każdemu się chce jednak bawić w obróbkę większość lubi zrobić cyk i gotowy jpg.
Dlatego też pewnie ten aparat ma Pro w nazwie.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Technika idzie do przodu to fakt.Firmy robią wszystko aby uzyskane rezyltaty były jak najlepsze.Dlaczego więc Ds w nastawieniach fabrycznych podbijał ostrość a K10 odwrotnie.Wyostrzyć wykontrastowić można każdy obraz i dać przy okazji zajęcie paru fanom spierającym się bez końca.Najlepiej sprawdzić w praniu a nie wyostrzać wyostrzać odszumiać odszumiać.A ja mam 12 mega a za rok ktoś powie a ja jestem lepszy bo mam 14.Mój aparat to tak wyostrza tak odszumia.To nie ma sensu sześć tysięcy nie dałbym za Fuji S5 bo nie jest lepsze od mojego K10 który wcale nie jest nastawiony na super wyostrzanie.D200 ma funkje które chciałbym mieć ale nie jest to warte dwukrotnie wyższej ceny.Zreszta medale dostał jak wiemy K10.Pozdrawiam
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
pawel1967 ale przecież w matrycy Fuji nie chodzi o wyostrzanie tylko o rozpiętość tonalną masz zdjęcie w rodzaju HDR prosto z matrycy i możesz mieszać więcej/mniej szczegółów w światłach - tego ani D200 nie ma ani K10 a zgodzimy się chyba że łatwiej dojrzeć na odbitce przepalone detale niż mikroskopijne różnice w ostrości.
Jeżeli ktoś tdo rozpiętości tonalnej przywiązuje wagę to zwróci na ten aparat uwagę i niekoniecznie 6 tysięcy bo za cenę K10d można kupić S3 pro z taką samą matrycą.
Mnie się Fuji podoba ale kasa jest większa z powodu szklarni - nikonowski system kosztuje a do DSa zapinam jakieś starocie więc też tak jak Ty rozumuję niemniej gdybym mógł wydawać więcej kasy na foto to tego typu matrycęchciałbym mieć nie lubię męczyć się z usuwaniem przepaleń a z kolei niedoświetlanie zdjęć owocuje większym szumem w cieniach.
No i tu jest też szkopuł - S3/S5 możesz smiało prawidłowo naświetlać cienie bo światła odzyskasz z pikseli R dzięki temu masz mniejszy szum na ISO 1600.
Z pewnością też S5 Pro nie mozesz zarzucić pędu za pikselami w końcu poprzednik S3 miał tyle samo. Głowne zmiany dokonano w kwestii body - wpakowano się do puszki D200.
Dla amatora to może nie być warte takiej kasy ale dla zawodowca to groszowa sprawa ten wyda nawet więcej na FF o ile potrzebuje. To tylko kwestia zastosowania.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Jeśli chodzi o przepalanie to pierwsze wersje DS którą to wersje posiadam były bezbłędne po prostu niedoświetlały.Co do czułości to po wgraniu nowego softu i ziarno nie było dokuczliwe.Na kompie mozna było przy pomocy gotowych rozwiązań na photoshopie zrobić cuda.K10 ma przesunięte o 1EV naświetlanie właśnie w kierunku preświetleń.Ale tak naprawdę to nic nie zastąpi pod tym względem analoga.Tak jak powiedziałem kolega ma S5 ja mam K10 i DSa no i masę sprztu analogowego.Jeśli komuś się zdaje że zdjęć z cyfry nie trzeba poprawiać to się myli,no chyba że zadowoli się takim sobie efektem.Trzeba to robić także na S5 jeśli ktoś mi nie ufa można ściągnąć sobie zdjęcia z internetu i zobaczyć przy słabej pogodzie przy kontrastach też mozna wiele zrobić.Natomiast w cyfrze przepalenie będzie przepaleniem czy to będzie D200,K10 czy S5 i nic tego nie zmieni.Bardziej denerwują mnie zniekształcenia na małych powierzchniach optyką 16mm i tutaj muszę poświęcić temu 10 razy więcej uwagi ja i CS2 niż wypaleniom które trochę sztucznie zmniejszył program S5 aby efekt był lepszy.To prawda w Ameryce w Japonii czy Zachodniej Europie ludzie mają pieniądze aby kupić coś sensownego a więc dlaczego nie olali w Ameryce Pentaxa i nie kupują tylko S5.Może doszli do tego samego wniosku co ja po pokazie zdjęć zrobionych S5.Każdemu wolno co innego lubić na tym polega demokracja.Pozdrawiam
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
No tak niedoświetlenie wg Ciebie jest rozwiązaniem problemu przepaleń niby jest ale kosztem czegoś w tym wypadku tracimy szczegóły w cieniach żeby je odzyskać rozjaśniamy zdjęcie a to podnosi poziom szumu.
Matryca S5 (S3) pozwala na właściwą ekspozycję w cieniach i zachowanie świateł dzięki pikselom R.
Cała ta filozofia powstała właśnie w oparciu o kliszę która ma ziarna mniej i bardziej czułe a wiemy że Fuji produkował zawsze dobre klisze do analogów.
Pewnie że na niskich ISO tragedii nie będzie z rozjaśnianiem cieni ale na 800 i wyżej już tak.
Kwestia jak kto potrafi ten fakt wykorzystac bądź nie to odrębna sprawa - czy autem jeździmy zawsze w okolicach Vmax?
Oglądanie jakichś tam zdjęć niewiele daje a skoro masz dostęp do S5 to proponuję zrobić w tych samych bardzo kontrastowych scenach zrobić RAWy Twoim aparatem i S5-tką a potem posiedzieć nad wywołaniem np w ACR i porównać wyniki.
Chętnie bym też sam spróbował pobawić sietakim zdjęciem i porównalibyśmy efekty.

Sam mam DSa lubię ten aparacik ale też nie jestem fanatykiem matrycę ma kiepską moim zdaniem. Jedyne co ratuje sprawę tej technologii to tylko rozmiar APS-C a gdyby była w kompakcie w wielkości 1/1,7" to byłaby to totalna porażka.
Podoba mi się za to bagnet K zgodność wsteczna obiektywów i wizjer no i przede wszystkim cena bo obecnie nie mogę sobie pozwolić na szaleństwa w tym hobby.
Jakość zdjęć na amatorski użytek OK ale nie odważyłbym się robić tym sprzętem zawodowo - musiałbym wtedy kupić minimum Canona 5D.
A klisza? Cóż ,wymiera czy tego chcemy czy nie - wprzypadku wywoływania w labie mam lepszą jakość z cyfrówki a w ciemnię i własnoręczne wywoływanie bawić mi sie nie chce.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Ja już porównywałem zdjęcia z obu aparatów i twierdzę że jest to kroczek naprzód ale do rewolucji to mu jeszcze brakuje.W przypadku cyfry decyduje program i jeszcze jeden aspekt niemożność prześwietlenia.Jest sposób na ominięcie zniwelowanie tego problemu to filtr HDR.Jedno,wymaga on kilkakrotnego naświetlenia i dopiero pracy na programie.Chyba że po podniesieniu lustra dałoby się kilkakrotnie naświetlić klatkę bez poruszenia aparatu.Co do sprzętu typu Canon 5D jest to inny rodzaj matrycy.Z jednej strony świetnie mniejsza głebia ostrości przydatna przy portretach z drugiej strony na dwa metry ustawię i tutaj już nie mam pewności że w pomieszczeniach będzie wszystko ok.Mając DSa musiałem polegać na głębi ostrości nawet D200 nie był w stanie w pomieszczeniach ustawiać bezbłędnie ostrośći w każdej sytuacji a czasami nawet co trzecie zdjęcie było nieostre.DS zanim nie poszedł w odstawkę zrobił ponad 150tyś zdjęć.Ma kilka hotpikseli ale uważam go do tej pory za dobry sprzęt.Tak naprawdę to nie ma wielkich różnic między jakością zdjęć są za to opracowania programy wewnętrzne które czynią obraz wyciągają to co daje matryca.Wiele powidziano już na ten temat były już podobno rewelacyjne Sigmy cudowne Fuji rewelacyjne matryce 10 megowe sony.Te ostatnie trzymają się mocno choć tak naprawdę 6 megówkom też nic nie brakowało a w przypadku wyższych czułości były lepsze.Kiedyś kiedy musiałem na DSie mogłem warunkowo zrobić zdjęcie na czułości 1600 niestety K10 się nie odważę,800 tka to granica.Aparat to komputer ma swoje algorytmy i oddaje obraz przetworzony za rok dwa będzie to już coś zupełnie nowego.Natomiast jeśliby chcieć robić zdjęcia takie jak z dobrego skanu na uczciwym negatywie to trzebaby niestety użyć HDR.A jeszcze lepiej średniego formatu pięciu klatek na uczciwym filmie oczywiście statyw i dobry drogi skan.Wtedy jakość byłaby naprawdę powalająca a jeszcze do tego możnaby plik zostawić w formacie tif.Ale to są tylko życzenia.Tak naprawdę czas pokaże kto miał rację czy następne lata dadzą zapomnieć o matrycy S5 czy nie.Obecnie w modzie i na topie jest matryca CMOS w nowych Nikonach następne firmy również wyposażą swoje nowe dzieci w takie matryce aż za rok dwa ktoś nie wpadnie na jeszcze inny pomysł.A to po to żeby się kręciło aby był zysk.Nikt rewolucji nie zrobi ale każdy będzie głośno krzyczał że to jest to.Naiwni sprzedadzą ostatnią koszulę aby być w raju następnie okaże się że to nie jest raj już za parę miesięcy itd itd itd.Mój kolega władował kiedyś masę pieniędzy w nowy korpus Minolty następnie kiedy okazało się po jakimś czasie że nie jest to cudo i do tego nie najnowsze rozwiązania a na domiar złego zepsuło mu się toto upił się i przez tydzień siedział osowiały.Podobno oszczędzał nawet na rodzinie.To czysta paranoja.Żadna z firm istniejących na rynku nie pozwoli sobie na gorszy produkt ponieważ z rynku by wypadła.A Pentax jak wszystkim wiadomo marketing ma pod psem apollo to też nie jest plus dla firmy a jednak radzi sobie mimo wpadki z nowym 16-50/2,8.Czas pokaże kto ma racje i w którym kierunku to będzie szło czy zmiany matrycy czy kilkakrotnemu naświetleniu klatki a może ja się mylę.Wiesław Śmigielski kiedyś wytyczył rozwój aparatów tzn lustrzanek małoobrazkowych było to wroku 1986 mylił się całkowicie.Książkę można znaleźć jeszcze w antykwariatach.Jeśli się mylę Pentax zniknie tak jak np Voightlander z kart historii fotografii(nie biorę pod uwagę tych prób w latach 90 wskrzeszenia nieudolne zresztą) obym miał rację na moje skromne oko mam ale każdemu wolno myśleć co chce i mieć swoje zdanie na tym zakończę mój przydługi post.Pozdrawiam
 
miklo  Dołączył: 09 Lip 2007
Miałem matrycę tej konstukcji w kompakcie (Fuji S20Pro). Oczywiście nie ma co porównywać jakości obrazka, ale zapas w światłach zatyka. Na prawdę. Pokażę to, co pokazywałem na forum Nikona onegdaj natenczas ;-)

Robiłem próbę, czy wężyk od Praktici zadziała z moim kompaktem. Był w trybie M po zdjęciach wieczorem. Więc przepalił jak 150:


Po załadowaniu RAWa w ACR i korekcie ekspozycji o -3.7EV (!) i lekki dociągnięciu cieni w górę:


Fajnie? :-)

Nadal uważacie, że to żaden postęp?
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
o kurka :shock:
 
miklo  Dołączył: 09 Lip 2007
Problem jest taki, że te małe pikselki dają sporo szumu. Ale można naświetlać NA CIENIE - czyli wyjarać światła i je potem spoko w post processie wyciągnąć. A cienie naświetlone cacy.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Kfan napisał/a:

Jakość zdjęć na amatorski użytek OK ale nie odważyłbym się robić tym sprzętem zawodowo - musiałbym wtedy kupić minimum Canona 5D.


taa :)
trzeba się nauczyć używać porządnie po prostu..
zresztą zawodowo to szeroka definicja= napewno na śluby i imprezy okolicznościowe za kaske to starczy aż nadto (następna generacja - k100/10d )
do foto reklamowej też.. właściwie to do wszystkiego do czego się używa maloobrazkowej lustrzanki. (foto pstryków pseudo reporterów co 11klatek/s robią politykom i fotografie sportową/dzikich zwierzaków pomijam)
 

konopia  Dołączył: 24 Kwi 2007
:shock: :shock: :shock:
szczena mi opadła,
wynikałoby z tego ze wystarczy sprawdzić na ile można sobie pozwolić i "przepalać" światło, dbają o dobre naświetlenie cieni a sukcesem do poprawnej ekspozycji będzie dobrze skalibrowany monitor i mocny komp....... wymiękam


dobrze że oni mają "właściwy" bagnet przy tych swoich puszkach :-D
 
miklo  Dołączył: 09 Lip 2007
Jak pisałem wcześniej - małe pikselki potrafią dawać spory szum, więc nie można przepalać regularnie bez opamiętania. Ale zawsze jest się z czego ratować.

Dla niedowiarków polecam testy S3 i S5 na dpreview - tam też są "cofki" o kilka EV.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach