Jezeli ktos jeszcze nie czytal:

http://www.fotografuj.pl/..._na_dysku/id/54

http://www.fotografuj.pl/...otografii/id/66

Zastosowanie sie do porad autora pozwolilo mi w koncu ogranac wszechobecny b... na dysku ;)

W pełnej rozciągłości się... nie zgodzę z tym tekstem. Nie bardzo rozumiem jaki sens jest dłubania w nazwach plików i strukturze katalogów? Lata 90 ubiegłego stulecia odeszły. Czyż nie może zrobić tego za nas program? Używam do katalogowania zdjęć F-Spot (jakbym miał windowsa to pewnie użyłbym Picasy) i uważam, że całkowicie rozwiązuje on problemy katalogowania, grupowania, wyszukiwania, eksportowania, importowania i jakiegokolwiek innego zarządzania plikami. Co więcej, pozwala utrzymywać kilka wersji jednego zdjęcia pod tą samą nazwą czy miniaturką w albumie, dzięki czemu zarówno plik RAW, jaki 15 jego wywołanych wersji może (ale oczywiście nie musi) dalej figurować jako jedno zdjęcie - jasne czytelne i przejrzyste. No ale co kto lubi.

Każdy problem ma swoje rozwiązanie, zatem
jeżeli nie ma rozwiązania to nie ma problemu.

Mi brakuje tylko jednej funkcji w programach typ Picasa, ACDSee itp - żeby rozpoznawał, że dwa zdjęcia o różnej nazwie z różnych katalogach to te same zdjęcia. Nawet po przeskalowaniu.

ZX-7, K-5, Kadyszka i jeden limited

Gwiazdor, nad tym właśnie trwają prace, tak więc już niedługo, przynajmniej w F-spot, tak zwane wykrywanie duplikatów.

Każdy problem ma swoje rozwiązanie, zatem
jeżeli nie ma rozwiązania to nie ma problemu.