MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
Generic napisał/a:
z tą pomarańczową maską i ona chyba zrobiła robotę, że papier nie chciał tego łykać.


Może niebieski filtr by pomógł. Fotonbrom był uczulony na światło niebieskie, dlatego można używać filtrów ciemniowych czerwonych, pomarańczowych, nawet oliwkowego byle nie za blisko papieru.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
MarWoj napisał/a:
Może niebieski filtr by pomógł.
Nie sądzę. Niebieski jest obecny w widmie światła powiększalnika w takim samym stopniu w świetle filtrowanym, jak niefiltrowanym. Filtr nie zwiększy udziału pasma niebieskiego, a tylko wytnie żółty i pochodne.
Zachęcające rezultaty otrzymywałem naświetlając barwny, maskowany film na papierze wielogradacyjnym bez filtrów. Czyli na gradacji specjal. Myślę, że tą drogą trzeba iść: do negatywów typu XP2 stosować papiery multigradacyjne. One mają rozszerzoną czułość spektralną i lepiej sobie poradzą z maską niż papiery barwoślepe typu Fotonbrom. Warto by również wypróbować papier Foma o gradacji specjal. W pewnym wątku forum Korex wykazano, że zachowuje się on podobnie do multigradacyjnych ale w bardzo ograniczonym zakresie (mimo, że z nazwy jest stałogradacyjny).
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
Położyłem na całej linii: pękła mi butla na wywoływacz, nie zrażony niepowodzeniem rozrobiłem w dwóch mniejszych- pierwsza poszła do koreksu a drugą sobie wylałem... dopełniłem roztworem opartym o kranówkę. Coś wyszło.
 

kojut  Dołączył: 13 Kwi 2011
Pierwszy raz miałem do czynienia z papierami multigrade.
Kilkanaście arkuszy wylądowało w koszu zanim się dowiedziałem, że (aby uzyskać oczekiwany rezultat) należy używać filtrów :-o
 

kojut  Dołączył: 13 Kwi 2011
Gdzie popełniłem błąd?
No i się porobiło :evil: Pierwszy raz robiłem na Tmax400, wywołałem wczoraj rolkę i dzisiaj z przerażeniem oglądam rezultat:

Negatyw wygląda jakby był niedopłukany (przy perforacji nie jest cały przezroczysty tylko mleczny, jakby czymś pokryty). Moczone było w Xtolu zrobionym z koncentratu (sposób alkosa). Koncentrat był robiony ok 4 mies. temu, a stock dwa tyg. temu i trzymany jest w butelce harmonijkowej. Przerywacz to Ilfostop (użyty wcześniej do przerywania 2 arkuszy papieru) a utrwalacz to Ilford Hypam używany już wcześniej, ale tylko do negatywów (działa na 100%- sprawdzone). Płukałem pod bierzącą wodą ok. 10 minut (20 st) a następnie w koreksie metodą Ilforda, wodą filtrowaną RO i do ostatniego płukania dodałem Photo-Flo kodaka. Tej procedury trzymam się od dawna i do tej pory nie miałem żadnych problemów. Dopiero ostatnio: jedna rolka tri-x 120 i ta tmaxa. Co to może być? Kupować świeży wywoływacz (utrwalacz kupiłem i tak Ilford RF)? Przerywać samą wodą z octem? Wydłużyć płukanie? A może coś jest nie tak z negatywami kodaka?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Za krótko utrwalany. Powtórz utrwalanie i płukanie. Możesz sprawdzić najpierw na kilku klatkach.
 

kojut  Dołączył: 13 Kwi 2011
plwk, dzięki! Zrobiłem jak radziłeś i pomogło. Jak w drugi łykend kwietnia będziesz w okolicach Nowego Sącza to masz u mnie wielkie :-B
Jasiek Matacz, z tym się jeszcze nie spotkałem, ale koreksem obracam raczej powoli (4 obroty na 10 sek.). Na szczęście rada plwk okazała się strzałem w 10. Dobrze, że kupiłem nowy utrwalacz- teraz nie powinno już być problemów.

Jeszcze takie pytanie: Acros i Tmax właśnie mają tendencję do zwijania się wzdłuż. Czy jest jakaś możliwość aby temu zapobiec? Czy po prostu na jakiś czas wstawić pod obciążenie?
 
rybka  Dołączył: 28 Gru 2010
Jasiek Matacz - "zacieki" powstaja jak sie NIE macha korexem ( przy tz. stand developing np. ) . A Tmax400 tak ma , ze sie ciezko utrwala - ja stosuje do niego rozcieczenie 1:2 ( dla Rapid Fixera ) . Co do zwijania - prostuja sie w klaserze pod obciazeniem ... po czasie niestety . To troche upierdliwe pod powiekszalnikiem w bezszybkowych ramkach , ale w szybkach nie stanowi problemu . Pzd .
 

bogdanm  Dołączył: 01 Mar 2007
Ech hurtowo z ostatnich dwóch miesięcy...
1. Rollei ATP 1.1 + Rollei RLS
RLS miałem już użyty, więc sprawdziłem na pasku testowym, czy w ogóle jeszcze działa. Działa.
No.
Tylko ten test zrobiłem byle jak (bez patrzenia na czas).
Oczywiście w warunkach produkcyjnych film poszedł się... :/

2. Rollei ATP 1.1 + HC-110 G (1+119). Czasy na necie są mało zaufane (albo bez podania rozcieńczenia). Opierałem się na porównaniu ATP1.1 z Kodak Tech Pan.
No i poszedłem na całość - zamiast odciąć kawałek filmu i sprawdzić, to wrzuciłem od razu 36 klatek do koreksu.
9:30@19,5stC dla iso 25, koszmarnie niedowołany... W zasadzie gdzieniegdzie tylko światła zdążyły się wywołać...

3. Rollei 80s + HC-110 E (1+47) (iso 80)
W zasadzie jest bezpiecznie, czas wzięty z massive dev charts.
Niedowołany. Mocno.
Dziś sprawdzam i wygląda, że rozcieńczenie i czas w tabeli jest ok, ale komuś palec się omsknął i zamiast 24stC wpisał 20 :evil:


Jest jeszcze opcja, że HC-110 w końcu się utlenił, ale jeszcze miesiąc temu nie miałem z nim żadnych problemów... :(
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
Ja sam jakiś czas temu chwaliłem aplikacje na smartfona o nazwie "Photographer's Tools" z której brałem czasy. O ile dla Kodaka czasy się zgadzały to dla Ilfordów, jak się po czasie okazało, nie do końca. Marudziłem, że mi źle Ilfordy w D-76 wychodzą, ale ostatni film wywołałem wg. czasów z kartonika i wyszedł nieporównywalnie lepiej. Po porównaniu czasów okazało się że filmy naświetlone nominalnie wywoływałem jak forsowane o 1ev :)
Wczoraj wywoływałem Kodaka (na Turniej zresztą) i wolałem ściągnąć czasy ze strony producenta i nie chciałbym Was straszyć ale wyszło nieprzeciętnie :evilsmile:
Chyba założę specjalny skoroszyt z tabelami do wołania bo przestałem ufać danym z nowoczesnych źródeł.
 

costa  Dołączył: 11 Maj 2006
Obraz wart tysiąca słów.
Rada na przyszłość: najmniejszy opór przy zwijaniu filmu - dokończ w ciemni.

 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
krzychu1979 napisał/a:
Chyba założę specjalny skoroszyt z tabelami do wołania bo przestałem ufać danym z nowoczesnych źródeł.
Odkąd jestem na tym forum przy każdej okazji zachęcam do założenia takiego kajetu.
Data obróbki/film/wywoływacz/temperatura/czas wywoływania/motyw (warunki)/uwagi.
Pamięć jest zawodna. Po roku (ba! po miesiącu) nie pamięta się już nic z przebiegu obróbki ani jego wyników. Takie wpisy wspaniale odświeżają pamięć i nie pozwalają na popełnianie wciąż tych samych błędów. Prowadzę takie zapiski od 1994 roku w odniesieniu do każdego filmu. Gdyby mi ten zeszyt zginął, pomimo lat doświadczeń, byłbym chyba jak dziecko we mgle.
 
mfoto  Dołączył: 20 Kwi 2015
[quote="rybka"]masz rację - "zacieki" powstaja jak sie NIE macha korexem
Cienie przy perforacji tworzą się zwłaszcza przy wywoływaniu akutancyjnym lub wyczerpanym wywoływaczu przy BRAKU MIESZANIA .Najlepiej korex przewracać do góry dnem, przynajmniej co 30 s. Przy bardzo rozcienczonych wywoływaczach ( np Rodinal 1/100 ) można przedłużyć ten okres.
 

squonk  Dołączył: 01 Wrz 2008
Co wy z tym brakiem mieszania? Jakiś fetysz czy jak? Przez całe życie nie odwracałem koreksu do góry dnem (dobry sposób na oblanie się - miałem PZO), zawsze najpierw po wlaniu wywoływacza lub utrwalacza najpierw "trzep" dnem o stół, a potem co kilka minut mieszanie (kręcenie szpulą). Wywoływałem zarówno filmy 120/220 jak i 135....
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
squonk napisał/a:
Przez całe życie nie odwracałem koreksu do góry dnem
Jak miałem nieszczelnego Krokusa, to też kręciłem. Jak mam Jobo szczelne i z kapselkiem, to macham.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
squonk napisał/a:
Co wy z tym brakiem mieszania? Jakiś fetysz czy jak?
Chodzi o to, że wywoływacz świeży ma inny ciężar właściwy niż zużyty. A jak różnią się ciężarem właściwym, to jeden opada w dół, drugi wznosi się do góry a napotykając po drodze otwory perforacji, przelewa się przez nie i tworzą się charakterystyczne smugi. Rodinal, jako jeden z nielicznych wywoływaczy, charakteryzuje się tym, że świeży i zużyty nie różnią się ciężarem właściwym. Dlatego możliwe jest wywoływanie w nim bez poruszania.
Wydawałoby się, że przewracanie koreksem to fanaberia, skoro wystarczy kręcić szpulą. I tak, i nie. O ile kręcąc w kierunku przeciwnym do zwojów filmu porcje świeżego wywoływacza są "pobierane" przez film i niejako tłoczone po zwojach, to już obracanie w kierunku zgodnym z kierunkiem nawinięcia filmu jedynie markują mieszanie. Film "ciągnie" za sobą stary wywoływacz. Jaka-taka wymiana następuje na krawędziach filmu, ale im bliżej środka, tym mieszanie słabsze. Często daje to efekt ciemniejszych krawędzi filmu i jaśniejszego środka. Nie zawsze jest to zauważane, ponieważ przeważnie na filmie małoobrazkowym góra to niebo, które i tak wychodzi ciemno(negatyw), a dół to ziemia, trawa, podłoga itp. Jednak w pomiarach densytometrycznych to wychodzi. Zwłaszcza na filmach zwojowych.
squonk napisał/a:
a potem co kilka minut mieszanie (kręcenie szpulą).
Każdy kręci po swojemu, więc można sobie wypracować kręcenie "co kilka minut" też. Jednakże rozróżnia się zasadnicze dwa sposoby mieszania: agfowski i ilfordowski. Agfa od niepamiętnych czasów zaleca poruszanie (wcześniej kręcenie, później "fikanie") co 30 sekund. Ilford co minutę. Może i Twój sposób działa, jak twierdzisz, jednak zależy z jakim wywoływaczem. Dawno temu moim jednakowo ulubionym jak przeklinanym wywoływaczem był Hydrofen. W rozcieńczeniu podstawowym. Czyli czasy wywoływania oscylowały wokół 4,5-5 minut. Wystarczyło się trochę zagapić z obracaniem i powstawały smugi. Jak się "na wszelki wypadek" kręciło bardziej intensywnie, wyciągało się negatyw przewołany, kontrastowy, trudny do kopiowania. Wtedy nie było żadnych forów dyskusyjnych, więc sam musiałem dojść do tego, że lepiej wołać w 1:1. Kiedy pojawiły się koreksy Krokus, uszczelnione, z możliwością odwracania do góry dnem, bez zastanowienia sprawiłem sobie takie urządzenie i trzpienie do obracania szpulami wyrzuciłem.
 

szybkiparowoz  Dołączył: 20 Lut 2011
costa napisał/a:
Obraz wart tysiąca słów.


Uuuu, przykra sprawa, costa. Współczuję...
 
mfoto  Dołączył: 20 Kwi 2015
technik219
Przeczytałem Twoją wypowiedz , jestem tego samego zdania, to jest prawidłowe rozumowanie odnośnie smug na błonie .W sprawie mieszania mogę dodać że w obecnych czasach koreksy których nie można odwrócić przy mieszaniu powinny iść do muzeum , były jeszcze takie wynalazki które nie miały prowadnic do błony a błonę nawijało się z taśmą która miała przetłoczenia na krawędziach .Mieszanie przez kręcenie ma jeszcze tą wadę że jeżeli pokręca się wkierunku nawinięcia błony a ona była źle zaczepiona do szpuli to może się wysunąć do przodu (ścianek koreksu ) i posklejać.Taka błona nadaje się tylko do kosza.
A tak właściwie to każdy niech miesza w czym chce i jak chce byle efekty go zadowalały.
 

bogdanm  Dołączył: 01 Mar 2007
Hyh, HC-110 sprawdzony na triksie - ciągle działa.

Dotarłem chyba do źródła kombinacji 80s + HC-110 E w 20stC. Tylko gościu pisał o iso 50 (ja naświetlałem tak jak stoi na dev charts na 80...) :-/
 

natalii910  Dołączyła: 07 Kwi 2015
Mam maly problem. W weekend wraz z mezem wywolywalismy zdjecia... no i wylal sie na dywan utrwalacz ILFOLD RAPID FIXER. Przepralam dywan z plynem do prania (do delikatnych ubran) i zostala zielona plama. Moze wiecie czym sprac tego ILFORDA? ;/


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach