SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
natalii910 napisał/a:
czym sprac tego ILFORDA?

Mężem?
 

natalii910  Dołączyła: 07 Kwi 2015
[quote="SlicaR"] , chcialabym wiedziec : czym mozna sie ilforda pozbyc z dywanu? Nie trzeba byc zlosliwym.
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
Ależ natalii910, to miał być żart nie złośliwość. Wiesz "sprać na kwaśne jabłko" itd.
Echhhh... chyba powinienem pójść spać zanim napsocę...
 

natalii910  Dołączyła: 07 Kwi 2015
Aaa,rozumiem ;) wiec nie wiesz czego uzyc do tego dywanu?
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
No niestety ale nie. Obawiam się nawet, że nic może nie pomóc.
 

natalii910  Dołączyła: 07 Kwi 2015
No to pozostaje mi sprać męża :)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Trzeba jakiegoś chemika do rozpracowania składu utrwalacza, preparatu piorącego oraz reakcji, która zaszła pomiędzy nimi.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Proponuję doświetlenie +2EV może być lampa błyskowa, potem roztwór tonizujący najlepiej sepia :evilsmile: czas moczenia trzeba dobrać do odcienia dywanu - tu niestety nie pomogę. :mrgreen:
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Obawiam się, że jest to nieusuwalne. Prawdopodobnie nie jest to utrwalacz, a barwnik w dywanie zmienił kolor pod wpływem utrwalacza. Czysty utrwalacz niczego nie barwi.
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Takie do zagrożenia niesie tradycyjna ciemnia, kolejny plus dla fotografii cyfrowej - wtedy można by przestemplować z czystego fragmentu. Content-aware-fill też by pewnie zadziałał.
A nie, czekaj, wtedy by się nie miało co wylać o-)
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Generic napisał/a:
kolejny plus dla fotografii cyfrowej
Zwłaszcza przy używaniu drukarek atramentowych z samodzielnie napełnianymi kartridżami :evilsmile:
 

natalii910  Dołączyła: 07 Kwi 2015
Jak czytałam te Wasze komentarze, to tak się uśmiałam ze przestalam sie martwić plama :mrgreen:
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Dorobiłaś by jeszcze kilka innych w różnych kolorach i dywan do sprzedaży jako współczesny arras. Sztuka nowoczesna ma różne oblicza.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Wypierz cały w tym czym poplamiłaś kawałek :evilsmile: .
 

natalii910  Dołączyła: 07 Kwi 2015
Wlasnie przyszlo mi to na mysl "przemalowac na zielono" - ale wole artystiko czyli abstrakcje :lol:
 

kojut  Dołączył: 13 Kwi 2011
Klątwa tmax-a 100 :-(
Nie dane mi zasmakować tego filmu... Pierwsza rolka dwa lata temu wymiczona w ilfosolu nie wyszła ze względu w Las.ie na wywolywacz. Trochę czasu mi zajęło zanim się z tego otrząsnąłem i spróbowałem do tego negatywu podejść ponownie. Zakupiłem dwie rolki setuni do średniego, kilka dni mi zajęło zrobienie rolki i przyszedł czas na wywoływanie... Z duszą na ramieniu mieszalem koreksem, zmienialem chemię, plukalem by po otwarciu puszki przekonać się, że... FILM NIEDOWOŁANY!!! @$#%&!%#!!!!!
Myślałem cały dzień i doszedłem do wniosku, że butlę, w której trzymalem wodę trochę czuć było jakąś chemią: nie zastanawiając się długo prawie litr xtola poszedł "w zlew". W aparat wlozylem Nowa rolkę, rozrobilem nowy litr xtola, czas i instrukcje wziąłem tym razem ze strony kodaka, wyciągam film z kodeksu i... #%%@&%?! PUSTY!!! Poprzednio to było widać jakieś napisy a tym razem nic!
Podejrzenie znów pada na xtola.
No to wkładam rolkę tym razem tmax-a 400 do aparatu, trzy klatki, cały proces i... Jest! Cholera, wywolywacz działa.
I tak się bodajże kończy moja przygoda z tmax-em 100. A tak mi się podoba co można z niego uzyskać. Może ktoś ma większe doswaidczenie z tym filmem i podpowie jak się.za niego zabrać?
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
Wywoływałem w d-76 w różnych stężeniach od stocka do 1+3. Jedna rolka była nawet forsowana do 400 i zawsze działało. Kontrast generalnie niski, ale jak ktoś lubi bogactwo szarości to jest to film dla niego. Drobne ziarno dopełnia wizerunek tego filmu jako materiału niemal idealnego.
Edit:
kojut napisał/a:
.....W aparat wlozylem Nowa rolkę, rozrobilem nowy litr xtola ....???

Ale jak rozrobiłeś nowy litr xtola? Z superstocka, czy rozdzielasz proszki na pięć części? Bo z tego co się orientuje to xtola sprzedają tylko w 5cio litrowych paczkach (sam nabywałem tydzień temu).
 

kojut  Dołączył: 13 Kwi 2011
krzychu1979, robię z koncentratu według forumowego przepisu: zamiast pięciu litrów mam 2 i 1/2 i kiedy potrzebuję to ulewam po trochę i rozrabiam do stocka. Tu nie chodzi o niski kontrast a o wyraźne niedowołanie, gdzie o ile na przedostatnim negatywnie było jeszcze jako tako widać napisy, tak na ostatnim oznaczeń brak a niektóre klatki są ledwo widoczne.
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
Ja po kilkunastu, może nieco ponad dwudziestu rolkach jestem ciemniowym świerzakiem, na dodatek t-max był jednym z moich pierwszych filmów. To że go nie zepsułem oznacza, że nie jest to bardzo wymagający materiał. Proponuje jeszcze raz, dokładnie prześledzić co i jak robiłeś. Musiał wkraść się jakiś paskudny błąd do Twojego procesu, ewentualnie może wina leży po stronie filmu (ale nie potrafię sobie wyobrazić co musiałoby się mu przydarzyć).
Pozdrawiam i życzę powodzenia w kolejnych podejściach do tego filmu bo zdecydowanie warto.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Temperatura? Może coś kwaśnego (np. utrwalacz) Ci się dostał w tryby? Może warunki przechowywania koncentratu odbiegły od standardowych?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach