perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
TLu, nie wiem czy to dobre miejsce na tego typu wypociny, ale podobnie jak alkosowi tez mi się trochę ciśnienie podniosło... otóż na moim wydziale, na ćwiczeniach z GISu osoba prowadząca [dr] zasugerowała wręcz, żebyśmy sobie załatwili pirata i poćwiczyli (może nie wprost, ale jednak każdy zrozumiał o co chodzi).

Jako pierwszemu udało mi się załatwić pirata... miałem jakiś czas żeby poćwiczyć, pozniej skasowałem...

Takie są realia.

Wiem, że to jest smutne, ale niestety tak jest. Czy mi jest z tym dobrze, że używalem pirackiego softu? Absolutnie.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
No cóż. Wychodzi na to, że ja to dziwny jestem ;-) Ale jak kiedyś, dawno temu potrzebowałem specjalistyczne oprogramowanie (a więc i nie tanie, zwłaszcza, że kokosów nie zarabiałem wtedy), to po prostu zainwestowałem. I program ten mam do dziś. Przez 10 lat zachował pełnię swojej funkcjonalności (choć dziś są "nowocześniejsze" wersje) i całkiem dobrze służy, nowszej wersji nie potrzebuję. Zaś inwestycja się zamortyzowała przez ten czas pewnie kilkunastokrotnie.
Na mojej uczelni też się używa specjalistycznego programu, który nie dość, że swoje kosztuje, to jeszcze jest licencjonowany na rok, a potem trzeba licencję odnowić (czyi zapłacić ponownie). I ten program stanowi pewien standard w swojej dziedzinie, którego znajomość po prostu obowiązuje, nie tylko na studiach, ale też w pracy zawodowej. I jakoś dało się - mimo ceny, ustawy o zamówieniach publicznych, niechęci władz akademickich itd. - zakupić licencję na uczelnię. Taką, która pozwala każdemu studentowi i pracownikowi zabrać sobie kopię programu do domu oraz zainstalować go i legalnie używać w domu. Czyli jakoś sie da, nie?
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
perl tobie się dźwiga ciśnienie, że matb czy ja piszę że można i należy zainwestować w siebie nie piratując, że można KUPIĆ oprogramowanie?
To faktycznie może coś mi dolega, może jutro coś ukradnę w sklepie by się poczuć absolutnie dobrze.
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
TLu, ej, spokojnie, nie wkładaj mi w usta słów których nie wypowiedziałem.

Uwierz mi że doskonale to rozumiem i doceniam czyjąś pracę i wkład w napisanie konkretnego softu i zgadzam się z tym że jeśli chce się czegoś używać to trzeba to legalnie nabyć.

Nigdy nie będę popierał piractwa.

 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
matb napisał/a:
mimo ceny, ustawy o zamówieniach publicznych,

czyli nie do konca legalnie :?: :evilsmile:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
diplodok napisał/a:
a to akurat z ta dyskusja nie ma wiele wspolnego...


Ma, odnoszę się do wypowiedzi TLu z kilku postów wyżej, adresowanej do Guerilli.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
A ja się zastanawiam, czy osoby tak potępiające wszelkie piractwo nigdy nie miały, albo może nie mają żadnego programu, płyty, utworku, fotki nielegalnego? A ile z nich nie złamało nigdy umowy licencyjnej? Ale tak szczerze jak na spowiedzi?
Ja nie bronię piractwa, ale nie jestem czarno biały. Owszem jest to kradzież, ale jak nazwać z drugiej strony cenę płyty na polskim rynku 60 zl? Dla mnie taka cena to też kradzież, jesli minimalna krajowa wynosi 900 zl. Ja wiem, że można szukać kombinować, kupować jeden utwór za 3 zl itp itd. Ale można też wyprodukować płytę i za 10 zl ją sprzedać. W życiu bym wtedy żadnego pirata nie tknął...
Ktoś pytał, jak to ma być normalnie i jak to jest polkie realia. Odpowiem przykładem. W UK płyta z muzą kosztuje od bodajże 6-10 funtów... to tyle co u nas, tylko minimalna u nich jest ok. 1000... .. funtów.
Po jaką cholerę producenci wymyślają tysiące zabezpieczeń płyt, które podnoszą jej cenę zamiast obniżyć cenę i zepchnąć piractwo na margines?
Powtarzam, nie usprawiedliwiam piractwwa i nie rozgrzeszam, ot nie wszsytko wg mnie jest po prostu takie czarno-białe.. Po środku jest kupa miejsca i szarości.
 

Misiek  Dołączył: 05 Lip 2007
Dla mnie EOT, bo ciśnienie i tak mam wysokie. Rozumiem zdanie sprzedawców i dystrybutorów oprogramowania, ale rozumiem także studentów i wiem, że niektóre rzeczy są możliwe jedynie w teorii. W takiej dyskusji raczej nikt nie przekona nikogo do swoich racji, a jedynie się na siebie poobrażamy. :-B dla wszystkich.
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
alkos napisał/a:
Ma, odnoszę się do wypowiedzi TLu z kilku postów wyżej, adresowanej do Guerilli.

wiem ;-) tylko odnosi sie to to celowosci placenia podatkow a ta kwestia, jak wykazalo juz kilka przypadkow na tym forum, podnosi cosnienie rownie wysoko :-P
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
Misiek napisał/a:
:-B dla wszystkich.
Amen
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Arti napisał/a:
Po środku jest kupa miejsca i szarości.

Tak. Bo świat to jest przecież szarość osiemnastoprocentowa. ;-)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
[OT] ale tylko trochę: w merlinie jest dużo płyt po 17 zł, np Dire Straits On Every Street lub Love Over Gold. Nie są to nowości, ale raczej... klasyka.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
diplodok napisał/a:
tylko odnosi sie to to celowosci placenia podatkow


Nie, do dobrej woli i hipokryzji.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
Temat jest złożony i łatwo wywołuje konflikty. Ja chciałbym wiedzieć dla czego tak popularny jest photoshop :?: Normalnie w każdej gazetce nawet dla kompletnego laika umieszczone są tutki do obrabiania zdjęć w PS obowiązkowo w najnowszej wersji. Program jest przecież bardzo tani jakieś 4k :!: Oczywistym jest że większość osób użytkowuje PSa nielegalnie, jakoś nikomu to nie wadzi :-/ .
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Z gazetą czesto jest 30-dniówka, która zwykle da sie zainstalować na danym komputerze jeden raz.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
zorzyk, proszę przeczytaj jeszcze raz co napisałem i co mi odpisałeś bo nie wiem co Ci odpowiedzieć.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
awakqwq, no właśnie. Przeczytałem poczatek. Dopisałem koniec. Zasadniczo treść nie koliduje ;-)

Sorry, ślepota + późna godzina 8-)
 
siwyyy77  Dołączył: 24 Lip 2007
Z drugiej strony gazetki komputerowe, (nie wiem jak obecnie nie czytam od jakiegoś czasu)
edukowały w temacie p2p jakimi programami, z jakich stron, co robić by szybciej pobierało itp.
Oczywiście na dole było info, że to nielegalne... tylko po co ta edukacja.

To tak jakby fakt lub drugi SE opisał na swoich łamach, jak otwierać zamki, jak się szybko włamać do samochodu, mieszkania, na których osiedlach bo policja ma wakaty i/lub wolny czas reakcji... itp, itd.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
siwyyy77 napisał/a:
To tak jakby fakt lub drugi SE opisał na swoich łamach, jak otwierać zamki, jak się szybko włamać do samochodu, mieszkania,

No, nie, bo komputerowe to jednak gazetki specjalistyczne. Jak na przykład czasopisma poświęcone sztukom walki, w których można przeczytać, jak komuś dać w mordę, co również jest raczej nielegalne. Dawanie w mordę, znaczy, nie opisywanie. A w tym kraju to podobno nawet w samoobronie niezbyt legalne jest.
 

mumonzan  Dołączył: 23 Kwi 2007
Wot i wszystko jasne! Wydało się dlaczego nie używam PhotoSkropa i nigdy nie będę...

Może trochę dla uspokojenia, a może nie? Jak miałem w poprzedniej wersji stopki, jestem fachowcem od IBM Lotus Domino. Soft może nie w zakresie zainteresowania tego forum, ale niezły przykład - Lotus nigdy nie stosował żadnych (podkreślam *żadnych*) zabezpieczeń. To co ściągało się jako 'demo' z internetu, było całkowicie pełnowartościowym oprogramowaniem. Każda firma miała (i z tego co wiem nadal ma) prawo testowania tego oprogramowania bez żadnych zobowiązań przez 3 miesiące. [żeby być całkiem w porządku, i mieć całkiem spokojny sen, chyba trzeba tam jakiś papierek wysłać do IBM-a:].
Jest masa oprogramowania Lotusa (i innych firm) całkowicie darmowa. Dotyczy to oczywiście starszych wersji (nawet tu był wątek o jakiejś darmowej wersji ACDSee).

Wracając do zabezpieczeń. Jest oczywistością dla każdej dużej firmy softwarowej działającej na dużą skalę, że łatwy dostęp do nielegalnych kopii ich programów oznacza tylko większy zysk w przyszłości. Może nikt tego nie potwierdzi na oficjalnych konferencjach, ale jak nasz soft ma 'wejść pod strzechy', jeśli młodzi ludzie bez kasy nie mają szans go poznawać???
"Co innego ściganie firm nielegalnie osiągających przychody przy użyciu naszego oprogramowania, a co innego studenci uczący się używania naszego softu."
Może jestem w błędzie, ale coś mi się wydaje, że tak myślą managerowie firm softwarowych. I w sumie ich popieram:)))

Najlepiej rozumie to małomiękki stosując odpowiednie ceny akademickie:)

Osobiście używam piratów do 'dogłębnego testowania':) Obecnie testuję ACDSee Pro 2 i wygląda, że go zakupię, bo wydaje się spełniać wszystkie moje wymagania (a chyba daruję sobie Lightrooma do czasu niespodziewanego napływu gotówki:).

Jeszcze raz - jest cała masa dobrego oprogramowania w wersjach 'przedostatnich' i ja w dużej mierze na tym jadę. Całkowicie rozumiem studentów zmuszonych do używania wersji 'ostatnich' i ... no tu nie wiem co?

[i tu miało być o muzyce i mp3, ale sobie darowałem:)))]

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach