MvA  Dołączył: 29 Kwi 2006
guerilla napisał/a:
8. Wanitas


:) uczelnia wyzsza hm?
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
MvA, to pewnie takie spolszczenie powszechne. Tak jak mówią: oblukać, zalukać [od look].
Aczkolwiek: vanitas vanitatum et omnia vanitas ...
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
powszechne


W zyciu tak nie czytalem.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Ja mówię o mowie potocznej - na ulicy, w szkołach, sklepach...
Są różne slangi. I tam się rzuca - luknij gdzieś.
Ale to pewnie u nas na wsi tylko ;-)
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
I tam się rzuca - luknij gdzieś.
Ale to pewnie u nas na wsi tylko

eee, u nas w Wieeelkim mieście też się tak mawia(ło)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
Są różne slangi. I tam się rzuca - luknij gdzieś.


Nie, no gdzie nie luknę, tam "luknij" - ale "wanitas" to juz nie za bardzo...
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
"Luknąć", "Czekałtnąć", "Zbrejkować", "Zahardkodować" - standard u mnie w pracy. Ale ja informatykiem jestem ;-)
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
A na mnie mówią ciemniak ciemniak. Jakiś dualizm tu widzę i to nie korpuskularno falowy wcale :evilsmile:
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
bEEf napisał/a:
"Luknąć", "Czekałtnąć", "Zbrejkować", "Zahardkodować" - standard u mnie w pracy. Ale ja informatykiem jestem
He he ;-) Ja od dwoch lat ucze sie tego zargonu i czasem mnie przeraza jak sam siebie czasem poslucham. Kiedys mialem taka bardzo nieciekawa afere przed GA, jak koles poszedl na urlop i nie 'wczekinował" plikow, przez co cala maszynka GA musila pojsc od nowa przez jedna bledna linijke w release notes. No i wez potem wytlumacz dlaczego musiales zostac w pracy do 22 - bo kolega nie wczekinował zródeł ;-) O wlasnie bEEf, dzisiaj na spotkaniu uslyszalem cos nowego - nowa Java (w sensie 1.6) sie koruje - moze wiesz co to znaczy? ;-)

dz.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
dzerry napisał/a:
No i wez potem wytlumacz dlaczego musiales zostac w pracy do 22 - bo kolega nie wczekinował zródeł

Kiedyś żona przynosi mi herbatkę (pracowałem na zdalnym) i pyta, czymu jestem taki nieswój i pierunami rzucam. A ja na to - "Musiałem zrobić rolbeka, bo chłopaki zbrejkowali bilda". Przez jakiś czas miała to jako opis na Skype, że niby dowcip taki :evilsmile: No ale moja żona sama jest programistką, więc "kuma czaczę".
dzerry napisał/a:
nowa Java (w sensie 1.6) sie koruje - moze wiesz co to znaczy?

Yyy, nie wiem, pierwsze słyszę, czyżbym zaczynał wypadać z obiegu? (spokojnie, moje słabe serce) ;-) To chyba właśnie Javowy slang - ja ze świata C++
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
dzerry napisał/a:
...dzisiaj na spotkaniu uslyszalem cos nowego - nowa Java (w sensie 1.6) sie koruje - moze wiesz co to znaczy? ;-)

dz.


"jądrzy"? ;-)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
bEEf napisał/a:
Musiałem zrobić rolbeka, bo chłopaki zbrejkowali bilda
Ale z tym zbrejkowaniem to juz przegiales ;-) Dobra przenosze do HP, bo sie projekt Guerilli wykrzaczy ;-)

dz.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
dzerry napisał/a:
Ale z tym zbrejkowaniem to juz przegiales

E tam, spróbowałbyś zrobić rolbeka na sors-sejfie, to też byś przeginał w słownictwie ;-)

Temat mi się podoba. Do puli dokładam znane i lubiane "ficzery".
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Wydaje mi się, że wątek się sforkował na naszym pierwszym junicie. Junit drugi w przygotowaniu :mrgreen:
 

costa  Dołączył: 11 Maj 2006
Dziś kolega w pracy:
- ...inheritujesz po...

Zgroza. Ale jakoś sama wyłazi. Mi też czasami.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Ja uzywam glownie iksemelowego i hatemelowego slangu ;-)

"Musisz zaiksinkludowac ten plik"
"Daj beerke na koniec lini"
"Wykomentuj, zakomentuj, odkomentuj"
"Zwaliduj ta mape zanim ja wczekinujesz"

Kurde, nie moge sobie przypomniec zadnegio hardkora ;-)

dz.
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
dzerry napisał/a:
dzisiaj na spotkaniu uslyszalem cos nowego - nowa Java (w sensie 1.6) sie koruje - moze wiesz co to znaczy? ;-)

Inaczej zrzuca korę ;-)
Po ludzku wywala się niezamierzenie i zapisuje plik core (lub inaczej nazwany) z informacjami z rejestrów, pamięci i czegoś jeszcze. Nie jestem informatykiem ani biologiem wiec nie wiem co w korze siedzi :-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Ha, w c++ "inkludowanie" to codzienność.

W ogóle to programistyczne słowotwórstwo chodzi różnymi drogami. Np u nas w firmie mamy swojską "chamizację", która oznacza to samo, co HACK. Wyzszym stopniem "chamizacji" jest "dupizacja" (MEGA-HACK).

Dalej idą kombinacje wyższego rzędu. Chamizację opisuję w kodzie często jako "Hamization" czyt. hamizejszn ("Dupization" czyt. dupizejszn - analogicznie). Ale to nie wszystko. Np ostatnio robimy "De-chamizację renderera", czyli refaktoring podsystemu graficznego.

Fajną mam pracę :mrgreen:

 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
bEEf napisał/a:
ostatnio robimy "de-chamizację renderera".
bEEf napisał/a:
Wyzszym stopniem "chamizacji" jest "dupizacja"
bEEf napisał/a:
Fajną mam pracę
De_dupizowanie? Owszem, brzmi niepokojąco, praca może być zatem fajna :-P
PS. Przypisujecie osoby do dni tygodnia z tym dedupizowaniem, czy jakoś z randomajzera idzie? :evilsmile:
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
tref napisał/a:
Przypisujecie osoby do dni tygodnia z tym dedupizowaniem, czy jakoś z randomajzera idzie?

Spoko, wszystkie dechamizacje mam na skedulu w pradżekcie.
A dedupizacje idą na żywioł :-D


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach