E tam. Gdyby nie notatki, ktore pozostawil po sobie Ansel Adams, nikt nie bylby w stanie wykonac odbitek z jego negatywow. Kazda odbitka wymagala wielogodzinnej pracy w ciemni. A gdyby zastosowac pryncypia "czystej fotografii" i po prostu zrobic z tych negatywow odbitki stykowe, to niektore motywy nawet nie bylyby rozpoznawalne. Gdyby stosowac te kryteria, to Ansela Adamsa nalezaloby uznac za powiekszalnikowaca, a nie fotografa. Jaka jest roznica miedzy manipulacja w ciemni, a praca na wartstwach w PS? Ludzie narzucaja sobie rozne ograniczenia, a potem glosno o tym mowia, zeby sam proces powstawania stal sie integralna czescia dziela - niektorzy robia jedna klatke dziennie przez 24 dni, inni chodza po gorach z aparatem wielkoformatowym, jeszcze inni tworza dagerotypy, itd. To wszystko jest taka sama fotografia - liczy sie tylko efekt.karolajn napisał/a:Oprócz optyki i nośnika w jego dziełach nie znajdziemy ani manipulacji w trakcie wykonywania fotografii, ani podczas obróbki, ani też w czasie druku. - Czysta fotografia." -> czyli coś w tym jednak jest.
pozdrawiam,
dzerrry
Ż jest P... p.
karolajn napisał/a:czyli coś w tym jednak jest.
k100d, 18-55mm, sigma DG 70-300, pro 330dx
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl