tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Kolorowy negatyw i CZ-B papiery MG
Dan marudził dziś, że mu brakuje dyskusji w dziale ciemniowym.
Proszę, mówisz masz.

  • Zagadnienie pierwsze - powiększanie z negatywów kolorowych [C-41] na czarno-białych papierach wielogradacyjnych przy użyciu światła białego.

  • Zagadnienie drugie - powiększanie z negatywów kolorowych [C-41] na czarno-białych papierach wielogradacyjnych przy użyciu światła kolorowego - wykorzystanie gradacji.



Czekam na opis doświadczeń, porady, tricki, itp.

Ja dziś spróbowałem - wrażenia średnie. Korzystając ze światła białego [normalna gradacja] mam na powiększeniach całkiem niezłe światła, ale kontrast siadł i czernie nie są czerniami, a wszystko pośrednie jest jak papka. Wniosek - trzeba korzystać z wielogradacyjności.

[ Dodano: 2007-10-31, 21:58 ]
Oczywiście po dopaleniu cieni i maskowaniu świateł jest niby lepiej, ale nadal czernie nie są czerniami, a średnie są szare, jednolicie szare.

 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
dzieki :*


;-)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Generalnie, jedyny sposob na dobry 'kontrast' z negatwywow C41 to odbijanie na kontrastowych papierach stalogradacyjnych. Ale wtedy tonalnosc jest do dupy. Na MG w ogole nie ma sensu, bo nie dosc, ze kolorowy negatyw z zasady jest malo kontrastowy, to jeszcze maska ma kolor, ktory dziala bardziej na te 'miekkie' warstwy papieru MG. Probowalem i szkoda papieru. Juz lepiej zeskanowac i dac do wywolania w labie.

dz.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
tref napisał/a:
- powiększanie negatywów kolorowych [C-41] na czarno-białych papierach

Celne uderzenie. Od czasu wywołania niedoświetlonej Portry 160 zabieram się za zrobienie takiego doświadczenia. Tak sobie właśnie rozmyślałem, co z tonalnością i kontrastem będzie - nie dysponuję filtrami do papierów o zmiennej gradacji. Jak na razie, to temat dla mnie czysto teoretyczny. Zbliża się zima, długie wieczory. Ciemnia czeka :-D
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
można by.. tak sobie myślę zrobić filtr który by zdejmował maskę ?
odpowiedniego koloru szkiełko i powinno być git.. ale ja się nie znam na fizyce ani trochę :)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
tref, wyobraź sobie, że się tym kiedyś bawiłam :-)
Mam parę odbitek z negatywów kolor.
Co więcej - mam parę odbitek ze slajdów - poddanych solaryzacji [tak się to cholerstwo nazywa?].

Jakie efekty - mogę pokazać przy jakiejś okazji, bo ja i tak się nie znam ;-)
Ale sama robiłam, więc prawdopodobnie da sie zrobić dużo lepiej :mrgreen:
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Problem w barwoczułości papieru , nawet wielogradacyjnego. Składa się on z kilku warstw emulsji o różnej gradacji w zależności od barwy światła, ale to nie rozwiązuje problemu oddania barw tonami szarości. Foton kiedyś ( w ubiegłym stuleciu była taka firma polska :-P ) produkował papier czarno-biały, ale barwoczuły i on prawidłowo oddawał barwy w odcieniach szarości. Później jeszce produkowała takie cuś Foma i ORWO, ale masowe upowszechnienie labów i względna taniość fotografii kolorowej wyeliminowała takie pomysły. Z moich zabaw z tym tematem to wydaje mi się, że czasem przy dośc kontrastowym negatywie to wychodzi lepiej na stałogradacyjnym normalnym, niż wielogradacyjnym, z tym, że oddanie kolorów niekoniecznie jest w szarościach prawidłowe.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
guerilla napisał/a:
można by.. tak sobie myślę zrobić filtr który by zdejmował maskę ?


Nieglupie - jakis mocno niebieski... ino wtedy czasy swiecenia mialbys ogromne.

Ale na zaburzone tony nie poradzisz... po prostu papier cz-b nie reaguje na czesc kolorow ktore zawiera negatyw. Jedynym ratunkiem był specjalny papier cz-b kodaka, uczulony na pelne spektrum, juz wycofany z produkcji. Obrabiało sie go bez lampy ciemniowej ;-)
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
guerilla napisał/a:
tak sobie myślę zrobić filtr który by zdejmował maskę
Nie wydaje mi się. W kopiowaniu koloru na kolor owszem, trzeba/można maski zdejmować. W B&W to raczej bez sensu [o ile maska kryje równomiernie całą klatkę]. Ale to moje zdanie.

Czytając to co pisze Dada oraz sumując sobie różne przeczytane, zasłyszane informacje nasuwa mi się taka myśl - Foton robił świetne rzeczy! [Czysto teoretycznie twierdzę, bo nie miałem z tym wówczas do czynienia. Biorę poprawkę, że u nas jakość była raczej zastępowana przez "jakoś", ale pomysły to mieliśmy dobre.]
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
Nie wydaje mi się. W kopiowaniu koloru na kolor owszem, trzeba/można maski zdejmować. W B&W to raczej bez sensu [o ile maska kryje równomiernie całą klatkę]. Ale to moje zdanie.


Pomysl o papierach multigradacyjnych i o tym, jak miekkie obrazy masz przy zoltym filtrze...
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Jeszcze o tej masce chciałem - np.: filtr zółty jakoś tam likwiduje maskę, ale wpływa na gradację. No, chyba, że na stałogradacyjnym zrobimy zabawę, ale to Foma zostaje.

Jakie znacie firmy produkujące jeszcze stałogradacyjne papiery?
1. Foma
2. ...
3. ...

Jakie znacie firmy produkujące papiery w ogóle?
1. Ilford
2. Foma
3. Kentmere
4. ...

[ Dodano: 2007-10-31, 22:31 ]
o, Alkos odpisał i też o żółtym :mrgreen:

[ Dodano: 2007-10-31, 22:31 ]
Dan, jak mniemam już się nie nudzisz :evilsmile:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
tref napisał/a:
Jeszcze o tej masce chciałem - np.: filtr zółty jakoś tam likwiduje maskę, ale wpływa na gradację


Nie:

-maska daje ci miekka gradacje papieru (jest zoltopomaranczowa)
-silny filtr niebieski (mniej wiecej) niweluje maske i przywraca gradacje normalna
-niestety, obraz nadal jest kolorowy i tony sa pokopane
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
tref napisał/a:
Foton robił świetne rzeczy!
No baa ! Np. Papier czarno-biały na kremowym podłożu i jedwabistej strukturze - Foma MG Classic jest naprawdę nędzną namiastką, albo Fotopan FF- pierwszy w krajach socjalistycznych film z cienkowarstwową emulsją, porównywalny z ówczesnymi Ilfordami, czy później Fotopan HL, tak zachwalany przez Mroczka.

[ Dodano: 2007-10-31, 22:35 ]
tref napisał/a:
Jakie znacie firmy produkujące jeszcze stałogradacyjne papiery?

Wephota - resztki po dawnym ORWO.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
tref napisał/a:
Dan, jak mniemam już się nie nudzisz

Nic a nic :-P Szczegolnie ze nie mam zielonego pojecia o czym piszecie. Czas sie wziac za kompletowanie ciemni. Wlasna odbitka - to musi byc dopiero satysfakcja :-)

A tymczasem spadam zrobic troche pakszotow.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
alkos napisał/a:
obraz nadal jest kolorowy i tony sa pokopane
Bo zasadniczo papier wielogradacyjny reaguję na żółty i purpurowy, więc niebieski niewiele zmieni za wyjatkiem odcięcia działania maski.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
dan napisał/a:
Wlasna odbitka - to musi byc dopiero satysfakcja

Pierwsza własna odbitka - WOW super, ekstra, ależ piękne zdjęcie
Druga własna odbitka - łojej, czemu nie wyszło
Trzecia własna odbitka - kurcze, co jest nie tak?
Czwarta własna odbitka - K%&*#(@& ^&* [w tle słychać dźwięk przewracającego się, kopniętego kosza na śmieci]
Piąta własna odbitka - wrr, miało być lepiej


Po zaaplikowaniu wina/piwa miodowego/miodu pitnego/rumu

Szósta własna odbitka - no nareszcie
Siódma własna odbitka - zaczynam to rozumieć
Ósma własna odbitka - no to jeszcze raz
Dziewiąta własna odbitka - a może zrobimy to inaczej?
Dziesiąta własna odbitka - alez nie lozumiem co się dzie_e_eee_je [w tle głuche "łup" - za dużo wina]

Wniosek:
Ciemnia bez wina jest jak emulsja światłoczuła bez światła.
Ilość wina wprost proporcjonalna do czasu naświetlania niweczy cały twórczy proces.

 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Dada napisał/a:
Bo zasadniczo papier wielogradacyjny reaguję na żółty i purpurowy, więc niebieski niewiele zmieni za wyjatkiem odcięcia działania maski.


Ale na pomaranczowy sklada sie zolty i czerwony, nie? Wiec jakby niebieskim odciac zolty, dostajemy sam obraz, ewentualnie z czerwona dominanta... bez zmiekczenia. Topsze mufię?
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
dan napisał/a:
Wlasna odbitka - to musi byc dopiero satysfakcja :-)
.


ha!najprzyjemniejsza część to jak się namozolisz z maskowaniem.. a potem oglądasz suche i się okazuje że się zakurzyło tu i owdzie. i nie można wziąść clone toola w ręke :) ( nie przy małych formatach oczywiście..)


a swoją drogą - po kiedy grzyba odbijać kolor na papierze BW ? :)
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Generalnie prawie dobrze, ale...purpura to nie jest całkiem czerwień, a papier jest zawsze odporny na światło zielono-oliwkowe - czyli prawie zielone ( wielogradacyjny ) i czerwone ( stałogradacyjny ) Stąd też na stałogradacyjnym nie ma tej dominanty czerwieni i czasem wychodzą właśnie lepiej, niż na na wielogradacyjnym. Teraz jest dobrze ?
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
guerilla napisał/a:
a swoją drogą - po kiedy grzyba odbijać kolor na papierze BW ? :)
To tak jak z cyfrą i zamianą potem na BW. Czasem widzisz to coś i po prostu musisz robić zdjęcie. Pech chce, że materiał wsadzony do aparatu nie zawsze jest odpowiedni. O ile mając kliszę B&W widzę sytuację z grą kolorów jestem na straconej pozycji. Było minęło. Natomiast mając kliszę kolor mogę zrobić zdjęcie, a to, żeby usunąć przeszkadzający w odbiorze kolor będzie kolejnym etapem, najważniejsze, że można to zarejestrować.

Nie zawsze noszę 2 korpusy ze sobą, a raczej rzadko mam 2 różne rolki :)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach