krondar  Dołączył: 13 Maj 2010
[K200D] Sanyo Eneloop... wylany :/
Witam,
Dziś spotkała mnie rzecz dość nietypowa. Po standardowej kontroli w menu, zauważyłem że moje eneloopy w Body już nie dają prądu, odpiąłem więc GRIPa, klepnąłem włącznik - faktycznie cisza, wysypałem akumulatorki - wszystkie poza jednym. Gdy wyciągnąłem go, okazało się że wylał. Przyznam że najpierw opadła mi szczęka, potem zagotowało mi się, a na koniec po prostu odechciało mi się wszystkiego. No cóż...
Po włożeniu "świeżych" akumulatorów do body aparat nie zareagował. W środku widać że lekko nadtopił się plastik i jedna z blaszek jest "przyklejona" przez wylany elektrolit. (albo i jest to nadtopiony plastik. Ciężko powiedzieć...) Zastanawiam się czy coś jeszcze mogło mi paść - dodam że po wyjęciu baterii wypadła ze środka mała śrubka... Aparat standardowo trzymałem w plecaku, leżał więc na boku, tj. część z wyświetlaczem i spustem migawki była na dole...
Aparat po podpięciu GRIPa teoretycznie reaguje prawidłowo - robiłem nim zdjęcia i nie zauważyłem nieprawidłowości.

I tu pytania:
1) Czy orientujecie się jaki koszt może pociągnąć oddanie aparatu do serwisu?
2) Czy zna ktoś jakiś sprawdzony serwis w trójmieście?

P.S. Moja ładowarka to BC-700, także raczej wina nie leży po tej stronie :/

Pozdrawiam,
B.
 

JackDeJack  Dołączył: 21 Gru 2007
krondar, Uuuu fatalnie :-(
Odkąd mam gripa nigdy nie używałem pojamnika w aparacie :idea:
 

krondar  Dołączył: 13 Maj 2010
JackDeJack napisał/a:
krondar, Uuuu fatalnie :-(
Odkąd mam gripa nigdy nie używałem pojamnika w aparacie :idea:


No wlasnie o to sobie pluje w brode teraz - chcialem aby dluzej mi trzymał bo wybieralem sie na dluzszy foto-trip. Z drugiej strony - kto mógł wiedzieć że taka konstrukcja jak Eneloop narobi takiego zamieszania... :/
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
Jeśli masz paragon-fakture zakupu tych eneloopów to może są jeszcze na gwarancji. Jeśli są to spróbuj powalczyć o naprawę aparatu na koszt Sanyo.
 

krondar  Dołączył: 13 Maj 2010
Niestety paragonu już nie mam - na aparat, szkła itd - to tak, ale na Eneloopy nie trzymałem. No i mają już ponad rok, więc gwarancja tak czy siak byłaby pewnie nieaktualna.
 

huri_khan  Dołączył: 18 Gru 2009
Zbynio napisał/a:
Jeśli masz paragon-fakture zakupu tych eneloopów to może są jeszcze na gwarancji. Jeśli są to spróbuj powalczyć o naprawę aparatu na koszt Sanyo.


Odpowiedzialność jest do kwoty towaru, więc jeżeli wsadzisz eneloopa do promu kosmicznego i ten wyleje powodując katastrofę dostaniesz od Sanyo tyle ile zapłaciłeś za baterię.

Mając doświadczenie w branży motoryzacyjnej wiem, że kupując pasek rozrządu producent w razie jego wcześniejszego zerwania nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenie silnika, odpowiedzialność jest jedynie do kwoty zakupu paska.

Oczywiście możesz wynająć armię prawników i próbować sił w sądzie
 

makak  Dołączył: 31 Sie 2008
Sorry za mały OT ;-)

krondar, no właśnie, piszesz, że trzymałeś baterie w korpusie a nie w gripie bo:
Cytat
chcialem aby dluzej mi trzymał bo wybieralem sie na dluzszy foto-trip.


Też mam wrażenie, że baterie w umieszczone w korpusie działają stabilniej i dłużej niż po umieszczeniu w gripie. Ktoś jeszcze z posiadaczy K200D z dedykowanym gripem to potwierdzi?
 
JackW  Dołączył: 08 Lip 2009
Ciekawy jestem czy ktoś miał jeszcze takie przeżycie z akumulatorami? Ja, takiego czegoś jeszcze nie miałem, chociaż sporo akumulatorów używam. Baterie, to i owszem. Czy w okresach leżakowania aparatu wyjmujecie akumulatory czy raczej nie. Teraz sam nie wiem co o tym sądzić.
 

JackDeJack  Dołączył: 21 Gru 2007
makak napisał/a:
Też mam wrażenie, że baterie w umieszczone w korpusie działają stabilniej i dłużej niż po umieszczeniu w gripie
Raczej nie.
A kolega pewnie wetnął w puszkę by mieć dwa komplety dostępne bez przekładania.

[ Dodano: 2010-05-13, 21:58 ]
JackW napisał/a:
Czy w okresach leżakowania aparatu wyjmujecie akumulatory
Nigdy - po to mam eneloopy, by aparat działał nawet po miesiącu leżenia.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Też nigdy nie wyjmuję akumulatorów ale nigdy mi się coś takiego nie przytrafiło.
 

makak  Dołączył: 31 Sie 2008
JackDeJack, bo u mnie jest tak, że jeśli w gripie aku już pomalu niedomagają (wskaźnik spada do połowy, później pokazuje pusto, znów pół) to po włożeniu tych aku do korpusu wszystko jest stabilne i żadnych cyrków ze wskaźnikiem nie dostrzegam. Tak jakby puszka była bardziej wrażliwa na jakość zasilania, jeśli napięcie jest podawane z gripa.

A co do wyjmowania aku w okresach "leżakowania" - nie wyjmuje. Dokładnie tak jak ujął to przedmówca: po to kupiłem eneloopy żeby aparat był cały czas w gotowości. Ale mimo wszystko będe trzymał od dzisiaj ogniwa w gripie. Wole nie ryzykować.

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
makak napisał/a:
Tak jakby puszka była bardziej wrażliwa na jakość zasilania, jeśli napięcie jest podawane z gripa.

Niedokładny styk na stykach.
 

krondar  Dołączył: 13 Maj 2010
makak -> Dokręć mocniej GRIP, powinno pomóc :) No, przynajmniej mi pomogło :)

JackW -> Okres leżakowania w aparacie nie był tu zbyt długi. Ostatnie zdjęcia robiłem w Sobotę, w niedziele jeszcze mi puszka przez menu meldowała że baterie w body / gripie są full.

JackDeJack -> Dokładnie tak jak piszesz, przygotowałem się na więcej fotek. 4 w Body, 4 w Grip + 4 w plecaku :-)
Nie wyjmowałem Eneloopów poza ładowaniem, cóż po tym teraz raczej zacznę je wyciągać...

plwk -> I odpukać, obyś nigdy takiego pecha nie miał, nikomu nie życzę podobnej niespodzianki. Ciągle mnie nosi na myśl że akku za które dałem 40 zł tak namieszały z puszką wartą dużo więcej...

Nie domyślacie się chociaż na jakie koszta może mnie pociągnąć naprawa?

Pozdrawiam,
K.
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
Eneloopy mam cały czas w lampie i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby je wyciągać.
krondar napisał/a:
Nie domyślacie się chociaż na jakie koszta może mnie pociągnąć naprawa?
Pewnie będzie to dopiero wiadome, jak rozbiorą aparat i zobaczą, jakie jeszcze szkody tam powstały.
 

krondar  Dołączył: 13 Maj 2010
piotr_luk napisał/a:
Eneloopy mam cały czas w lampie i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby je wyciągać.

Tak szczerze to nie pamiętam kiedy ostatnio mi wylały baterie alkaliczne, a co dopiero akku i to takie...
piotr_luk napisał/a:

Pewnie będzie to dopiero wiadome, jak rozbiorą aparat i zobaczą, jakie jeszcze szkody tam powstały.

Tu mam nadzieje ze nie trafie na serwis który będzie chciał mnie skasować parę stów za wymianę kawałka plastiku... z drugiej strony, z bateriami w Gripie aparat pracuje normalnie więc chyba szczególnie źle nie jest. Mam nadzieję.
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
krondar, spróbuj na miejscu w Gdyni:
FOTO SERVICE - Naprawa Aparatów Fotograficznych
Fleszarowej-Muskat 3,
81-589 Gdynia
tel. 58 6294522
To serwis Samsunga, ale może coś ci podpowiedzą
 

krondar  Dołączył: 13 Maj 2010
piotr_luk -> To drugi serwis który brałem pod rozwagę. Pierwszy to OK! Serwis z ul. Czarny Dwór, ale o tym serwisie slyszalem nieprzychylne opinie - w tym nawet kumpla któremu mieli wyczyscic matrycę, a tak naprawdę nawet to im nie wyszło bo twierdzili że zabrudzenie wymaga jej demontażu itd. Koniec końców - wyczyściliśmy pędzelkiem i gruszką...

A wspomniany przez Ciebie foto service chwali się ponad dwudziestoletnią współpracą z Pentaxem (http://www.foto-service.pl/index.php?mode=1). Zobaczymy, jutro z rana zadzwonie i jeśli też serwisują to chyba się tam wybiorę.

EDIT: Foto Service nie podejmie się naprawy i odsyła do Apollo w Warszawie. :/
 

j-z  Dołączył: 23 Sty 2009
makak potwierdzam. U mnie w korpusie dzialaja eneloopy stabilniej. Po wlozeniu tylko do gripa po niedlugim czasie pokazuja polwke. I to na wszystkich kompletach (nowych). Nie sprawdzalem, czy ma to wplyw na liczbe zdjec.

Zreszta trzymaja tak dlugo, ze grip jest zawsze pusty.

Ale po powyzszym zastanowie sie czy nie lepiej trzymac jednak w gripie. Choc sie zastanawiam, czy wylanie akku nie bylo spowodowane wczesniejszym jego upadkiem. Ja przy zakupie kazalem sobie wymienic akku, ktore gosciowi z impetem wypadlo na lade. Troche byl zdziwiony. Mialem kiedys przypadek, kiedy po upadku na podloge dwa akku nadawaly sie tylko do utylizacji.
 

krondar  Dołączył: 13 Maj 2010
Te akku miały ponad rok, zakupiłem je w Styczniu 2009 i nie upadły mi nigdy. Więc raczej odpada. Winowajcą imo jest owa śrubka którą wypadła po wyciagnięciu ostatniej baterii - nie mam pojęcia dlaczego była luźla (błąd fabryczny?) - ale uważam że mogła zrobić zwarcie i stąd padł Eneloop i nadtopił się plastik. Przynajmniej tak wydaje mi się dość logicznie.

Dzwoniłem już do trzech serwisów, podjąć się nie chce nikt. Reakcja jest jedna - "tylko autoryzowany serwis, bo my nie dostaniemy do niego części", opcjonalnie "wie pan nie wiem czy to się opłaca naprawiać jeśli ten kwas się rozlał w środku". Jak mówię że aparat na GRIPie działa, to wtedy słyszę odpowiedź nr. 1...
Pozostaje więc:
1) Wysłać do Apollo.
2) Odpuścić sprawę i używać na samym GRIPie, licząc że wytrzyma jak najdłużej...
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
krondar, Zadzwoń do Kadei w Krakowie. Ale nie licz na to, że to będzie supertanio.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach