wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
kris81pl napisał/a:
W koreks wkładam 2 filmy i zalewam 580ml wywoływacza

Radziłbym więcej. Ja z reguły robię 700ml na 2 filmy małoobrazkowe. Nie chce ryzykować niedowołanego paska na filmie, bo sie naprzykład szpulka lekko przesunęła i film nie był w całości w wywoływaczu.

kris81pl napisał/a:
Czy więc mogę odsypać z saszetki proporcjonalną porcję XTOLa na te 580ml a resztę zabepieczyć?

Lepiej nie. Sam sie też o tym przekonałem. Wywoływacz w proszku, to mieszanka róznych innych proszkowych składników, które wcale nie muszą sie równomiernie mieszać. Jeden jest cięższy pójdzie bardziej na dno saszetki, inny lżejszy ... chyba nie trzeba tłumaczyć ;-)
Xtola można rozrobić do tzw. super stacka. czyli rozrabiasz cały proszek w 2,5 litry wody. Potem rozrabiając do roztworu roboczego, albo musisz pierwsze dodać ilość wody na normalny stack o potem w zależności jakie chcesz proporcje robocze, lub przeliczać od razu ilośc wody. Dla przykładu, jesli chcesz wołać w standardzie 1:1, superstacka musisz rozcieńczyć 1:3 :-) . Mam nadzieje że mnie zrozumiałeś ;-)
 

kris81pl  Dołączył: 02 Lut 2008
1:1 czyli na każdą szklankę superstacka dodać 2 szklanki wody...? :)
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
3 szklanki. 1:1 to jest roztwór roboczy z stacka 5 litrowego. Inaczej jeśli potrzebujesz 600ml. roboczego a masz rozrobiony w 5 litrach, to mieszasz 300ml xtola + 300ml wody. jeśli ze superstacka rozrobionego w 2,5 lita, mieszasz 150ml xtola + 450ml wody.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
kris81pl napisał/a:
Potem wywoływanie - wg. tabelki 7min w 20st.C, na początku każdej minuty 3-5 razy bełtam koreksem, potem reszta procederu.


Ja bym jeszcze poradził pookładac nieco z płaskiej koreks zaraz po zalaniu :-)
Czasem podczas zalewania na emulsji osiadają pęcherzyki powietrza i jeśli ich nie 'strząśniesz' uderzając parę razy w koreks, to możesz miec potem takie małe punkciki na filmie. Kiedyś w to n ie wierzyłem, ale zycie dało mi okazję przekonać się, ze w tej starej ciemniowej legendzie jest sporo prawdy :-)
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
kris81pl napisał/a:
Poza tym do płukania woda z płynem Fairy jabłkowym.
Jak już kupiłeś zapas wywoływacza i utrwalacza na 2 lata, to dołóż te 14 zł i kup Fotonal, lub inny zwilżacz. Eksperymenty z płynami zawierającymi silne detergenty (Fairy i inne Ludwiki)mogą być niezdrowe dla emulsji.
 

kris81pl  Dołączył: 02 Lut 2008
wuzet racja, 3 szklanki, pojąłem

Apas zgadza się, po zalaniu warto strząchnąć resztki powietrza z błony

Dada ok kupie, nabyłem sporo wywoływacza by nie płacić znowu za wysyłkę jak mi się spodoba zabawa, poza tym nie było XTOLa na 1l w alledrogo, ogólnie kto w zapasie nosi ten się nie prosi :)
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
Xtol jest chyba tylko na 5 litrów. D-76 jest na 1 i na 5 litrów. Z Xtolem robiłem tak ... kupiłem sobie taki 6ciopak wody San Pellegrino. Zielone szklane butelki po 250ml. każda. Zrobiłem Xtola do superstacka i rozlałem półtorej litry do tych 6-ciu buteleczek i litra do jednej plastikowej (litrowej).
Zużywałem w pierwszej kolejności te z małych buteleczek. czesto robiłem duży koreks gdzie potrzebowałem litr wywojki, wiec szła mi cała taka buteleczka. Jak skończyłem z małych buteleczek, to przelałem litra z plastikowej do 4 szkałnych i kontynuowałem. Nie bawiłem sie w gazowanie, tym bardziej że w jueseju nie można kupić gazu tetenala, a z gazem zapalniczkowym nie chce mi sie bawić ;-)
 

kris81pl  Dołączył: 02 Lut 2008
A teraz pytanie praktyczne.

Za improwizowaną ciemnię posłuży mi łazienka.

Prace zamierzam prowadzić w brodziku :) Mam akurat wyciąg nad kabiną prysznicową więc stworzę swoistą ławę laminarną :)

Czy XTOL lub Fomafix mogą źle wpływać na emalię brodzika/fugi(mam białe)/spoiny silikonowe(mam białe)/płytki/szyby kabiny prysznicowej?

:)

[ Dodano: 2014-01-05, 22:15 ]
Czy agitować przerywaczem (w tej roli woda z octem)?

Znalazłem tutorial gdzie napisali że wystarczy wlać na 30s a potem wylać, bez zmieszania...
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
A więc stało się! Po kilku miesiącach skompletowałem ciemnie i w ten weekend planuje wołać pierwsze z kilkunastu oczekujących filmów. Troche poczytałem ale podstaw brakuje.
Filmy w kolejce to głównie Kodak tri-x 400 i t-max 100 oraz chyba dwa Ilfordy. Wywoływacz d-76, jako przerywacz woda z octem, utrwalacz Ilford rapid fixer, zwilżacza nie mam bo nie zamówiłem a w sklepie w którym byłem dzisiaj nie było (do niego dojdziemy).
Teraz czas na pytania.
1. Czy do każdego etapu używamy wody destylowanej (kiedyś tak myślałem) czy tylko do końcowego płukania filmu?
2. Mam dwa koreksy. Jeden do wywołania filmu 120 potrzebuje 300 ml wywoływacza, drugi 580. Jeżeli wywoływanie to proces chemiczny w którym wywoływacz wchodzi w reakcje z emulsją to ilość wywoływacza teoretycznie ma wpływ na czas procesu. Szczególnie jeśli różnica jest dwukrotna. Powinienem brać na to poprawke?
3. Jak długo przerywać? Teoretycznie wlać, zamięszać i wylać powinno wystarczyć ale jaki wpływ na proces ma zbyt krótkie/długie przerywanie?
4. Utrwalacz można użyć kilkukrotnie jak wyczytałem, ale z etykiety nic nie kumam. Film utrwalam 2 do 5 minut?? Troche duży rozrzut :-/ . I moge utrwalić 24 filmy 135/36??? Ale jak?? Jaką ilością?
5. Zwilżacz.... Woda plus płyn do mycia naczyń? A próbował ktoś z płynem do zmywarek który ma zapobiegać plamom na szkle? Chyba podobnego efektu oczekujemy. Zresztą w zestawie jaki kupiłem mam " ściągaczke" do zbierania wody z filmu (i osobną do osuszania odbitek) ale zastanawiam się czy nie uszkodze emulsji?

Wiem, że troche dużo pytań, ale chciałbym zrobić to jak należy. Nawijanie filmów na szpule ćwiczyłem na sucho (a raczej na jasno) ale szczerze mówiąc nigdy nie widziałem rozwiniętego filmu 120 i nie wiem czy w ciemnościach zorientuje sie że to już film a nie papier.... Ale to już musze poznać sam.

Później będą odbitki... Sprzęt włącznie z powiększalnikiem mam. Papier, chemia i teoria też jest :evilsmile: Ale teraz skupiam się na wywoływaniu.
Za wszelkie rady z góry dzięki.
Pozdrawiam

Edit:
Photographer tools - program na WM który ostatnio wyssałem do czeluści smartfona. Dużo mniej lub bardziej potrzebnych funkcji ale kilka interesujących jak tabelki z czasami, kalkulator do obliczania proporcji wywoływacza itp. Na razie moge polecić.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
1. Wystarczy w ostatnim etapie, a nawet wcale. Ja destylu używam do rozcieńczania chemii, płukania robię kranówką.

2. Nie. Poprawkę czasu dajesz wołając kolejny film w tym samym roztworze, ale to posunięta oszczędność niewarta zachodu. 1 wołanie i wylać.

3. Przerywaj tą wodą z octem zalewając koreks ponad film. Czas 10s - 1minuta, mieszając.

4. 3-5 minut dla bezpieczeństwa. 3 dla nowego utrwalacza, im starszy tym dłużej. Jak Ci się chce możesz sprawdzać jakość utrwalacza co ktoreś wołanie.

5. Kup fotonal, 250ml starczy Ci na dłuuugo.


6. Papier jest równolegle z filmem, dotykając poznasz strukturę i będziesz wiedział co nawinąć na koreks, a co ma lądować na podłodze. Na końcu jest plasterek łączący, odrywasz go ostrożnie ale bez obaw ciągląc za film.

[ Dodano: 2014-10-02, 07:55 ]
kris81pl napisał/a:
Prace zamierzam prowadzić w brodziku :) Mam akurat wyciąg nad kabiną prysznicową więc stworzę swoistą ławę laminarną :)
Jak jest porysowany i zaczniesz wylewać wywojkę i wodę z płukania to braki w gładkiej emalii zaczną ciemnieć. Utrwalacz też znakomicie zmienia kolor otoczenia. Wiem co mówię, po kilku latach łazienka nie wyglądała dobrze, stąd wyprowadzka do pracowni. O szyby się nie obawiaj, płukanie wystarcza.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
1. Wystarczy demineralizowana.
2. Ma znaczenie przy ekstremalnych rozcieńczeniach, przy standardowych producent zazwyczaj podaje o ile wydłużyć czas dla każdego kolejnego filmu.
3. Czas potrzebny na wlanie, kilkakrotne zabełtanie i wylanie wystarczy.
4. Przy utrwalaniu w koreksie używasz ilości zgodnie z oznaczeniem na koreksie. Na opakowaniu z utrwalaczem jest zapewne podane rozcieńczenie.
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
Dzięki. Troche już wiem. A co z tą ściągaczką? Mówie o czymś takim - http://www.firstcall-phot...-print-squeegee
Mam dwie bardzo podobne.
Co do utrwalacza to po prostu używać, wydłużać czas i obserwować czy wciąż działa? Brzmi logicznie, ale na ulotce napisali że po rozcieńczeniu trwałość wynosi 7 dni. Jedyną opcją zostaje robienie filmów większymi partiami.
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
krzychu1979 napisał/a:
A co z tą ściągaczką
Masz w domu śmietnik? Jak nie masz, to wystaw na jakiś serwis z ogłoszeniami.

Jeśli tak napisalo na utrwalaczu, to znaczy, że roztwór roboczy żyje 7 dni. Zatem zrób go tyle, ile trzeba na wywołanie 1kliszy ( duże rozcienczenie) lub kilku klisz, ale tak, zeby zużyć w te 7dni ( tu podadzą wydajność rozcieńczenia na liczbę filmów/ powierzchnię papieru).
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
krzychu1979 napisał/a:
na ulotce napisali że po rozcieńczeniu trwałość wynosi 7 dni.
A cóż to za dziwaczny utrwalacz ? Fomafixa po rozcieńczeniu używam spokojnie przez pół roku. No chyba, że wcześniej wyrobię.
 

krzychu1979  Dołączył: 17 Wrz 2011
Utrwalacz to Ilford Rapid Fixer. Rozrabia się go 1+4 lub 1+9. Tabelka z czasami i wydajnością podana jest dla 1+4. Czasy są jasne, ale wydajność jest podana dziwnie tzn. dla papieru RC 80 kartek 8x10, dla FB 40 a filmów 24. Czyli chyba mowa o całym litrze.
Pogrzebie na stronie Ilforda. Widziałem tam instrukcje do niego ale to chyba 7 stron branżowej angielszczyzny którą ciężko mi przełknąć.
Ściągaczki idą na razie w kąt, a z czasem poszukają nowego domu.
Dzięki i pozdrawiam.

[ Dodano: 2014-10-04, 13:40 ]
Sorki, że post pod postem ale nie można edytować.
Wczoraj poleciałem 3 filmy pod rząd. Nie obyło się bez błędów, ale... No właśnie na oko wyglądają dobrze (oprócz pierwszego filmu, ale to moja wina), ale gdy próbuje je zdigitalizować za pomocą cyfrówki kładąc film na podświetlony na biało ekran telefonu wychodzi mi totalny brak kontrastu. Jest inny sposób na to bez skanera? Wrzuciłem do powiększalnika, ale dopóki nie naświetle papieru ciężko coś powiedzieć.
Pierwszy film zepsułem bo zachciało mi się fikołków i część wywoływacza się wylała (więcej niż myślałem) i mam niedowołany pasek. Ale martwią mnie fioletowe plamy na nim, źle utrwalałem czy za słabo wypłukałem?
Trzeci film dla odmiany otworzyłem po wywołaniu (nie ten dekielek sie odkręcił jak chciałem zlać wywoływacz) ale znów wygląda całkiem dobrze.
Za chwile dorzuce te zdjęcia.

[ Dodano: 2014-10-04, 13:55 ]
oto link do trzech zdjec. Kazde z innego filmu. zle wywolane czy glupio zdigitalizowane??
http://hamster.flog.pl/wpis/9378960//
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Spróbuj, a więcej pytać o to nie będziesz. :evilsmile:
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Jasiek Matacz napisał/a:
Pytanie na szybko, czy można suszyć plastikowy papier na suszarce?
nie można. Będzie się topić, śmierdzieć i zniszczysz płyty. Poza tym nie wiem po co miałby suszyć plastik jakimś podgrzewaczem, skoro to materiał schnący blyskawicznie. Nie wymagający żadnych akcesoriów. Możesz go postawić opierając o ścianę, możesz zawiesić na biurowych spinaczach lub ”lapkach”. Jak te kilkanaście/dziesiąt minut to za długo, potraktuj strumieniem ciepłego powietrza z suszarki do włosów. Papiery RC to pod względem casu obróbki naprawdę bajka, porównywalna do polaroida w czasach zdjęć analogowych. Kiedyś spiesząc się z oddaniem materiału suszyłem plastik wystawiając rękę za okno tramwaju na Marszałkowskiej. To podłoże chłonie minimakne ilości wody, tam prawie nie ma czego suszyć w porównaniu z barytem, który po długim plukaniu jest mokery i rozciągnięty jak szmata do podłogi. Na dodatek po ekstremalnym przeplukaniu baryt mozesz podrzec/porwać a plastik najwyzej pogiąć. Nie psuj starej Libelli palonym tworzywem, nawet jeśli nie bardzo ją szanujesz pozwól dożyć ostatnich dni bez powlekania czymś tak sztucznym jak plastik. Bo jeszcze cię kopnie z przetartego kabla i poprawi przebiciem na obudowie.
 
Bogdan  Dołączył: 07 Lip 2008
Film 120
Witam

Nie chciałbym zakładać nowego tematu a mam pewną niejasność.
Pochodzę z czasów, gdzie nieliczni fotografowali, ja robiłem to od dziecka w pełnej obróbce.
I wstyd się przyznać, nie fotografowałem nigdy na filmach 120 a chciałbym zacząć.
Stąd moje pytanie?
Filmy małoobrazkowe posiadały kasety w których można było w świetle dnia wkładać i wyjmować z aparatu.
Jak jest ze 120?
Nie słyszałem o kasetach do nich. Są jedynie owinięte papierem z nadrukiem.
Czy to wystarczy do wyjęcia, włożenia z do aparatu w dzień ?
czy jest zabezpieczony przed naświetleniem?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ten papier wystarczy aby włożyć w dzień i nie naświetlić.
 
Bogdan  Dołączył: 07 Lip 2008
Czyli mogę rozumieć, że w pewnym stopniu zastępuje kasetę w małym obrazku.
Ok, do założenia do aparatu film jest dosyć ciasno zwinięty.
Różne aparaty z różną siłą i techniką zwijają film po zrobieniu fotki.
Jego się nie przewija do początku jak w małym obrazku- czy tak?
Czy w takim razie aparat na tyle ciasno zwinie aby nie wpadło światło wyjmując film z aparatu?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach