barmiska  Dołączył: 27 Sie 2014
dybon, skąd wziąłeś takiego bermana?
Miałem taką samą, ale sukę (choć aż tak kotów nie lubiła). Nawet kolczatka była taka sama! :-) (kabel od kosiarki też)
Coraz mniej ładnych dobermanów w okolicy, w ogóle coraz mniej dobermanów jak mi się wydaje.
Pzdr.
 
AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
To i ja zapodam moją Tiarę z wychowankiem schroniskowym. Wszystkie koty w okolicy niestety musiały przed nią uciekać.
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Świetne ! A jak fajnie patrzy na kociaka :) Bardzo często jak już jest pies i kot w domu, to się kochają jak rodzina co nie znaczy, że akceptują inne osobniki. Sama chciałam mieć kota dla mojego psa ale mieszkam na X piętrze i nie mogłabym otwierać okna ze względu na kota. (ale się rozpisałam niechcący) AChmiel, a znasz forum owczarkowe ?
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
AChmiel, piękna babcia Tiara.
KasiaMagda, jak chciałem mieć kota dla mojego Tyrana, to zwalniałem smycz, mówiłem : kot, i sam sobie łapał :mrgreen:
 
KasiaMagda
[Usunięty]
A wiesz dobry pomysł-muszę spróbować ;-)
 
AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
KasiaMagda o tym wiem. Chętnie tam zaglądam. Ale moje modele są po lepszej stronie a ten fot leciwy niestety. Przez jakiś czas nie możemy z futrzakami wędrować.
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
AChmiel, super!
 
AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
Co by dopowiedzieć historię Tiary i Tofika to ten maślany kierunek oczy nie był na kosie a na oczekiwaniu "zajączka" lub innego odbicia światła. Tiara uwielbiała kopać w miejscu gdzie padało odbite światełko . Wystarczyło, że w ręce trzymałem telefon , aparat telefoniczny ... była w pogotowiu do kopania. Tofik to wykorzystywał i wskakiwał do otworów ziemnych i czatował na wszystko co się rusza (ogon Tiary też był ulubionym celem). Po powrocie poddawała się czesaniu czyszczeniu z ziemi i nie tylko. Poniżej fotka jak Tiara wędruje za aparatem bo przecież może być "zajączek".
 
KasiaMagda
[Usunięty]
Pewno wydawało jej się że coś upolowała. Super razem wyglądają: mały i duży :-)
Mój też lubi kopać, jak byliśmy nad morzem, to przekopał połowę plaży ;)

 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
A z jaką pasją!!!
 
AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
W poszukiwaniu bursztynów.
 
KasiaMagda
[Usunięty]
SlicaR napisał/a:
A z jaką pasją!!!


O tak, jest pasja i to duża :-)


AChmiel napisał/a:
W poszukiwaniu bursztynów.
Obrazek


A tu mamy pasje z zacięciem ;-)
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
KasiaMagda napisał/a:

Mój też lubi kopać, jak byliśmy nad morzem, to przekopał połowę plaży ;)

Ucieszony jakby właśnie coś znalazł :-D

[ Dodano: 2017-03-15, 11:33 ]
AChmiel napisał/a:
W poszukiwaniu bursztynów.


Bardziej węgla ;-)

Lubię oglądać zdjęcia piesków, coraz bardziej mam ochotę sprawić sobie jakiegoś (sobie i dzieciom) ale musiałby zostawać sam w domu na wiele godzin, szkoda męczyć zwierzątko :-(
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Są rasy, które trudno znoszą kilkugodzinne osamotnienie.
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
plwk, i to mnie właśnie powstrzymuje, nawet nie o rasę chodzi, bo jak się trafi osobnik, który nie lubi samotności, to będzie się męczył (i sąsiadów).
 
KasiaMagda
[Usunięty]
unum, na pewno odradzałaby rasę myśliwską czy pracującą, to psy które potrzebują zajęcia, długich spacerów, poświęcenia im czasu na ułożenie czy szkolenie wtedy mogą nawet być same, bo pod nieobecność właściciela odpoczywają - tak jest u mnie. Natomiast obserwuję, że ostatnimi czasy dużym powodzeniem cieszą się Yorki i Shih-tzu jako psy, które nie wymagają tak długich spacerów i specjalnego traktowania, są po prostu z właścicielami, a nawet niektórzy, co dla mnie jest przesadą, trzymają je w domu i uczą załatwić się w domu do kuwety. Pies powinien wytrzymać te 8-9 godzin sam, jeśli ma zaspokojone swoje psie potrzeby, wiele osób ma psy i pracuje jednak jak by to było dłużej to faktycznie gorzej..
 

unum  Dołączył: 03 Kwi 2012
KasiaMagda, no właśnie, pies to poważna sprawa, dlatego nie działam pochopnie, pod wpływem chwili, choć znowu mnie naszło, bo brat przysłał mi zdjęcia nowego członka rodziny :-)

A Yorka mógłbym mieć, zabierałbym go do pracy, nawet dojeżdżając rowerem to nie problem, zmieściłby się do sakwy :mrgreen: ale nie przepadam za takimi szczurowatymi.
 

0bleblak  Dołączyła: 15 Cze 2011
plwk napisał/a:
Są rasy, które trudno znoszą kilkugodzinne osamotnienie.


unum napisał/a:
plwk, i to mnie właśnie powstrzymuje, nawet nie o rasę chodzi, bo jak się trafi osobnik, który nie lubi samotności, to będzie się męczył (i sąsiadów).


Znoszą = są znośne dla nas i sąsiadów, bo nie gryzą mebli, gazet i nie wyją. Zatem wydaje nam się jedynie , że znoszą. Pies potrzebuje człowieka, nawet jeśli nie absorbuje go bez przerwy swoją obecnością. Dlatego nie mam od wielu lat psa. Wiem, jak się czują, kiedy mnie nie ma.

Tutaj jeszcze w temacie, jak już nie można się oprzeć: https://royalcanin.pl/blog/pies-do-mieszkania-dla-zapracowanych-jaka-rase-wybrac/
 
Kot72  Dołączył: 15 Paź 2014
... i dlatego kot ma pewną wyższość nad psem ( dla zapracowanych ) . Jeszcze lepiej dwa koty :mrgreen:
 
KasiaMagda
[Usunięty]
unum napisał/a:
ale nie przepadam za takimi szczurowatymi.


Ja też nie :) Dla mnie pies, to musi mieć coś z wilka. Ale zakup takiego psa, to tak jak piszesz, nie zachcianka pod wpływem chwili, trzeba mu dać to co dany pies-rasa potrzebuje.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach