iwasherebefore  Dołączył: 30 Paź 2016
DiMarco napisał/a:
Raczej pozory, bo z charakterku to taki milusi nie był. Raczej taki "nieuśmiechalski" :mrgreen:


Lubię trudne psy. ;-)
To stanowi wyzwanie, by poskromić "wilka".
 

DiMarco  Dołączył: 24 Sty 2012
Trochę adrenaliny?
Ja fajnie się czuję, kiedy uda mi się nawiązać nić porozumienia z całkiem nieznanym, obcym psem. Zresztą psy chyba się "znają na ludziach" :mrgreen: , jeszcze nie miałem nigdy problemu z zagrożeniem z ich strony.
 

iwasherebefore  Dołączył: 30 Paź 2016
Ja również odnoszę takie wrażenie, - jednak zdecydowanie wolałbym podejść do obcego psa, niż do yorka po "sąsiedzku". :)
 

DiMarco  Dołączył: 24 Sty 2012
Ooooo tak! Są rasy, do których się podejść nie da :evilsmile:
 

Jakaranda  Dołączyła: 29 Maj 2013
DiMarco napisał/a:
Zresztą psy chyba się "znają na ludziach" :mrgreen: , jeszcze nie miałem nigdy problemu z zagrożeniem z ich strony.

Mnie kiedyś dwa jamniki napadły. Nic im nie zrobiłam, szłam sobie. Przegryzły kalosze, nogi już tylko drasnęły. Nie poznały się na mnie? :mrgreen:
 

DiMarco  Dołączył: 24 Sty 2012
Bo to na pewno były jamniczki i miały zły dzień, albo były zazdrosne :mrgreen:
przypomnij sobie, czy aby na pewno nic nie zawiniłaś. Mogły też pozazdrościć Ci tych pięknych kaloszków. :mrgreen:

Ale żeby tradycyjnego offtopu nie ciągnąć: na zdjęciu Alwaro, pies sąsiedzki, kiedy pierwszy raz zobaczył moją Chili :-P
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
DiMarco, piękności, prawie jak mój.
 

Jakaranda  Dołączyła: 29 Maj 2013
DiMarco - fajny psiak. Z wyraźnym apetytem patrzy na Chili. :-D
 

SlicaR  Dołączył: 28 Kwi 2013
Ładniutki.
 
KasiaMagda
[Usunięty]
DiMarco, piękny pies i poza, to chyba jakiś owczarkowaty gościu.
 

DiMarco  Dołączył: 24 Sty 2012
KasiaMagda, tak, to klasyczny owczarek alzacki (jak zeznaje mój sąsiad :-D ).
Zdjęcie zrobione po tym zaraz po tym, jak się wytaplał w mokrych trawach.
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
DiMarco napisał/a:
pies sąsiedzki, kiedy pierwszy raz zobaczył moją Chili

Tak penie wyglądał wilk, gdy pierwszy raz zobaczył Czerwonego kapturka :-P
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
DiMarco napisał/a:
Ooooo tak! Są rasy, do których się podejść nie da :evilsmile:

U mnie po sąsiedzku są przy domku dwa psiaki typu mop - kilo czterdzieści każdy, przód można poznać jedynie po tym, że szczeka. Kudłate toto, przygruntowe i wredne jak urząd skarbowy - ilekroć przechodzę koło płotu z moim Maksem, który jest uosobieniem przyjaźni i współpracy międzynarodowej, te dwa diabły wychodzą z siebie i stają obok ujadajac tak, ze muszę co kilkanaście sekund do nich krzyknąć, żeby o oddechu pamietały. A najciekawsze, że bardzo sie lubimy z ich właścicielką, co jednak w niczym nie zmienia faktu, że psiaki są kipiącą agresją... Normalnie jest z reguly tak, że jak właściciel nawiązuje przyjazną interakcję z kimś, to pies - przynajmniej ten dobrze ułożony - też przynajmniej toleruje tę osobę. A te nie - nic, tylko kill, kill, kill! Raczej w nocy bym przez płot na 'ich' posesję nie wchodził :-D
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Pieskie zwyczaje przy stole.

 
AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
Ludzkie zwyczaje kanapowe... :-P
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
plwk napisał/a:
Pieskie zwyczaje przy stole.

Psiak zwyczajnie wskoczył na kolana i mówi: usiadłbyś z tym żarciem przy stole, jak człowiek... :evilsmile: :mrgreen:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Stół jest zaraz za psim ogonem :mrgreen:
 
AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
To i pozamiatał.
 

Sent  Dołączył: 06 Lip 2010
Pies Cygan w trakcie polowania na zachód słońca.
IMGP9767-1 by Piotr Wywijas, on Flickr
 

regis  Dołączył: 30 Gru 2006


moje dwa bulgoty :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach