powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
plwk napisał/a:
ale mieszkanie w bloku nie jest dobrym miejscem na życie z psem.

Zgadzam się całkowicie. Tylko jak to wytłymaczyć moim sąsiadom ? W budynku jest 8 mieszkań i w 4 żyją szczekające czworonogi. "No, bo dzieci chciały". ;-)
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
powalos napisał/a:
plwk napisał/a:
ale mieszkanie w bloku nie jest dobrym miejscem na życie z psem.

Zgadzam się całkowicie. Tylko jak to wytłymaczyć moim sąsiadom ? W budynku jest 8 mieszkań i w 4 żyją szczekające czworonogi. "No, bo dzieci chciały". ;-)
Miejsce nie ma nic do rzeczy. Większość nieszczęśliwych, niezsocjalizowanych i niewychowanych psów, jakie znam, mieszka w domach z ogrodem. Niewiele poza ogrodem widziały.
Wręcz z doświadczenia widzę, że często mieszkańcy bloków niejako z musu zapewniają czworonogom wiecej doświadczeń. U mnie na piętrze są 4 psy. Rzadko się zdarza, że któryś szczeknie.

Szczekający pies to inna sprawa, wciąż wina właściciela, ale gorzej jest na osiedlach domków jednorodzinnych z burkami podwórkowymi - przejść się nie da bez ujadania.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Cytat
Większość nieszczęśliwych, niezsocjalizowanych i niewychowanych psów, jakie znam, mieszka w domach z ogrodem. Niewiele poza ogrodem widziały.

Świynto racyjo.
Mieszkam na ulicy, gdzie stoi ok 70 domów. W co drugim był lub jest pies. Na regularne codzienne spacery wychodziłem tylko ja i jedna pani z brodaczem.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Miałem w mieszkaniu w bloku przez 17 lat psa więc znam smak spacerów 4 razy na dobę (syn jeszcze dodatkowo 2 razy) niezależnie od pogody i samopoczucia. Nie nad każdym szczekaniem da się do końca zapanować, np. ucisz psa, gdy okoliczne suki mają cieczkę.
 
andyspring  Dołączył: 21 Lis 2011
bbartlomiej napisał/a:
powalos napisał/a:
plwk napisał/a:
ale mieszkanie w bloku nie jest dobrym miejscem na życie z psem.

Zgadzam się całkowicie. Tylko jak to wytłymaczyć moim sąsiadom ? W budynku jest 8 mieszkań i w 4 żyją szczekające czworonogi. "No, bo dzieci chciały". ;-)
Miejsce nie ma nic do rzeczy. Większość nieszczęśliwych, niezsocjalizowanych i niewychowanych psów, jakie znam, mieszka w domach z ogrodem. Niewiele poza ogrodem widziały.
Wręcz z doświadczenia widzę, że często mieszkańcy bloków niejako z musu zapewniają czworonogom wiecej doświadczeń. U mnie na piętrze są 4 psy. Rzadko się zdarza, że któryś szczeknie.

Szczekający pies to inna sprawa, wciąż wina właściciela, ale gorzej jest na osiedlach domków jednorodzinnych z burkami podwórkowymi - przejść się nie da bez ujadania.


A po co jest burek na podwórku?
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
andyspring napisał/a:
A po co jest burek na podwórku?

Żeby miło było.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Ooo ciekawa strona wątku, szczególnie dla tych pracujących np. na nocki, których budzą wycia, piszczenie rur C.O. kawki i inne gady za oknem, krowy i koguty ( nie mam) sadyści z kosiarkami... Estazolan i kołki do uszu mam ;) przereklamowane.
Aaa a szpilki kobiet rządzą :))))

[ Dodano: 2019-12-17, 20:54 ]
bbartlomiej, to jesteś szczęściarzem, albo ja pechowcem, na razie mam jednego wyjca, nade mną, to nic... Miałem niedawno trzy jamniki, jak nie wyły to szczekały, mieszkały pode mną. Naprawdę bardzo lubię psy, na innym osiedlu.
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
pszczołowaty, spoko, sprawę trzeba załatwić w takim razie z sąsiadem - są na to oficjalne sposoby jeśli po koleżeńsku się nie da. Odnosiłem się tylko do powielanego stereotypu, że w bloku zwierząt mieć nie wypada, a pies to potrzebuje domu z ogrodem (w którym zwykle siedzi sam i się nudzi).
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
bbartlomiej, :-B Myślę, że mój przypadek pasuje bardziej do wątku "Bezsenni" :) Pdejrzewam, że gdyby nie praca zmianowa powyższego postu nie byłoby.
 

Jakaranda  Dołączyła: 29 Maj 2013
Ten jeszcze nie szczeka. Na razie piszczy.
 

galex  Dołączył: 02 Cze 2006
Jakaranda, A jak pięknie pozuje!
🍹
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
:-D
Łaty mu się odpruły? :-P
 

Jakaranda  Dołączyła: 29 Maj 2013
Kerebron napisał/a:
:-D
Łaty mu się odpruły? :-P

Właśnie idzie po nici :-P

galex - one były śpiące a i tak pełzały w przeciwnym kierunku niż potrzebowałam :-)
 
AChmiel  Dołączył: 14 Lis 2009
Trza przywiązać. A łaty jkieś nijakie - chociaż fot śłitaśny.
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
IMGP4159 by Tomasz C, on Flickr
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
 

rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Fantastyczne psiury ;-)
 

galex  Dołączył: 02 Cze 2006
A jak ładnie pokazane!
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
Ale ciuchy - modnie i wygodnie! 8-)
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
Ciuchy to niestety mus przy tej rasie. Chude, krótka sierść - bardzo szybko marzną. Da się z tym żyć :)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach