jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Zaprawdę powiadam Wam. Sprzęt wytrzyma gorsze warunki atmosferyczne, niż Wam się wydaje.
 

me_how  Dołączył: 06 Lis 2010
jorge.martinez napisał/a:
Ja bym się nie bawi w foliowanie aparatów i szkieł. Ryzykujemy retencję wilgoci.


Hmm dotychczas zawsze tak robiłem kierując się poradami chyba nawet z tego forum i było git. Oczywiście foliujemy wkładając sprzęt do torby na mrozie, po wejściu do ciepłego trzymamy kilka godzin w torbie i foliach i potem wszystko wyjmujemy.
 
Basso  Dołączył: 22 Gru 2011
W instrukcji obsługi jest napisane, żeby włożyć wszystko do folii. Mowa tutaj o K-5. Ale bałbym się, osobiście, że zrobi się PAROWAR :)

Instrukcja obsługi strona numer 5.
Zalecenia dotyczące przenoszenia aparatu i posługiwania się nim.
Kropeczka od góry nr 6 :)

"Jeżeli aparat jest wystawiany na gwałtowne zmiany temperatury, w jego
wnętrzu i na obudowie mo¿e skraplać się para wodna. W takim przypadku
należy aparat włożyć do opakowania lub torby plastikowej i wyjąć go dopiero
po zrównaniu temperatury aparatu i otoczenia."

 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
Basso napisał/a:
A co z wyciąganiem aparatu. Z domu jak wychodzicie to od razu do ataku?

jeśli mówimy o "naszych" szerokościach geograficznych to tak. bo para z powietrza skrapla się na chłodniejszym materiale w ciepłych warunkach, także groźne jest wnoszenie zimnego aparatu do ciepłego pomieszczenia. zresztą każdy zna ten efekt z okularów - jak wychodzisz z domu na mróz, to jest wszystko ok, jak wchodzisz z mrozu do pomieszczenia, to nagle zaparowują i nic nie widać...
ale z drugiej strony trzeba uważać w tzw. ciepłych krajach... bo tam zimniej jest w pokojach ze względu na klimatyzację ;) i jak się wyjdzie z hotelu i od razu zacznie robić zdjęcia, to się można zdziwić ;)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Basso napisał/a:
Co w momencie gdy -> jesteśmy na polu, robimy fotki pary weselnej => przy -10C ok 30min (życzenia przed kościołem w trybie express) aparat na mrozie, potem szybko akcja na 1 taniec gdzie, u jednych jest przed, a u drugich po obiedzie. A wiadomo w lokalu nagrzane.
To wyobrazcie sobie hasselblady na ksiezycu, ktore musialy znosic kilkusetstopniowe roznice miedzy sloncem a cieniem :-)
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
co do folii, to być może i owszem, ale zamiast niej polecałbym po prostu żele higroskopijne albo inne tego typu wynalazki w postaci np. granulatu.
 
Basso  Dołączył: 22 Gru 2011
dzerry napisał/a:
Basso napisał/a:
Co w momencie gdy -> jesteśmy na polu, robimy fotki pary weselnej => przy -10C ok 30min (życzenia przed kościołem w trybie express) aparat na mrozie, potem szybko akcja na 1 taniec gdzie, u jednych jest przed, a u drugich po obiedzie. A wiadomo w lokalu nagrzane.
To wyobrazcie sobie hasselblady na ksiezycu, ktore musialy znosic kilkusetstopniowe roznice miedzy sloncem a cieniem :-)



Aha no to my tutaj panikujemy przy -20 :) Szok :shock:

[ Dodano: 2012-01-30, 12:44 ]
tatsuo_ki napisał/a:
co do folii, to być może i owszem, ale zamiast niej polecałbym po prostu żele higroskopijne albo inne tego typu wynalazki w postaci np. granulatu.


W torbie mam zawsze włożonych z 5 opakowań mikro pochłaniaczy wilgoci. Latają sobie nie przeszkadzają sprzętowi. Zawsze to troszkę pomoże.

Jak ktoś nie ma. To jak kupuje nowe buty to są tam takie poduszeczki papierowe z kuleczkami w środku. Można sobie takich parę wrzucić do torby, zawsze to coś pomoże. :)
"Te kulki to żel krzemionkowy utworzony z dwutlenku krzemu. Dzięki jego porowatej strukturze bardzo dobrze absorbuje wodę. " cytat z neta

 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
dzerry napisał/a:
To wyobrazcie sobie hasselblady na ksiezycu, ktore musialy znosic kilkusetstopniowe roznice miedzy sloncem a cieniem

tylko, że to nie same skoki temperatur są zabójcze (chociaż mogą być, jeśli materiał jest silnie podatny na odkształcenia termiczne), lecz para wodna, która skrapla się na powierzchni elementów apratu, a tej w próżni próżno szukać :-P

[ Dodano: 2012-01-30, 12:55 ]
Basso napisał/a:
Jak ktoś nie ma.

jak ktoś nie ma, to jest internet...
http://allegro.pl/pochlan...2085011335.html
pierwszy tego typu produkt po wpisaniu frazy "pochłaniacz wilgoci", pewnie można znaleźć kilku sprzedawców takich wynalazków.

[ Dodano: 2012-01-30, 12:58 ]
"tego typu", czyli taki, który wiąże wilgoć w sobie, a nie skrapla do pojemnika umieszczonego pod nim, o tym trzeba pamiętać!!!
 
Adek  Dołączył: 16 Wrz 2011
Na początku stycznia podczas pobytu w naszych Tatrach raz zdarzyło mi się, że kit DAL po wyjęciu aparatu z torby zaparował od środka. Nie było dużego mrozu (ok -4 stopnie), zdjąłem obiektyw i założyłem manualną 50-tkę, po ok 30 minutach para zniknęła. Pewno uszczelniany obiektyw by nie zaparował, ale nie znam się :-D
 

me_how  Dołączył: 06 Lis 2010
tatsuo_ki napisał/a:

jak ktoś nie ma, to jest internet...
http://allegro.pl/pochlan...2085011335.html
pierwszy tego typu produkt po wpisaniu frazy "pochłaniacz wilgoci", pewnie można znaleźć kilku sprzedawców takich wynalazków.


Hmm na pierwszy rzut oka wygląda jakby ktoś wystawił na aukcję zgoła inny, mniej legalny produkt ;-)
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
dzerry napisał/a:
sobie hasselblady na ksiezycu,
No tak nie do końca to były seryjne aparaty. :-P Miały zupełnie inne obudowy, uszczelnienie i zmienione znacznie elementy obsługi (w skafandrach kosmicznych rękawice dość grube są :mrgreen: ). Zresztą zostały na Księżycu i jak ktoś by chciał, to można podskoczyć po nie.
Basso napisał/a:
robimy fotki pary weselnej => przy -10C ok 30min (życzenia przed kościołem w trybie express) aparat na mrozie, potem szybko akcja na 1 taniec
No tu byłbym ostrożny i raczej drugi aparat stosowałbym.
Przy bardzo niskich temperaturach istnieje dodatkowe niebezpieczeństwo zwolnienia ruchu przysłony i migawki, szczególnie jeśli są zbyt mocno nasmarowane.
 

squonk  Dołączył: 01 Wrz 2008
dzerry napisał/a:
To wyobrazcie sobie hasselblady na ksiezycu, ktore musialy znosic kilkusetstopniowe roznice miedzy sloncem a cieniem :-)

Nie musiały:-) zawsze byli na oświetlonej powierzchni :-)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
squonk, w przestrzeni kosmicznej wystarczy że odwrócisz się plecami do słońca. Te same różnice temperatur muszą znosić skafandry.
 

BAN paradziqs  Dołączył: 05 Sie 2009
a ja do torby tez wrzucilem pare takich "torebeczek" ktore mozna znalezc w kartonach po sprzecie rtv, czasami w lekach.. gdzies kiedys uslyszalem, ze wlasnie"sciagaja" wilgoc...
 
dlugas1982  Dołączył: 07 Lis 2008
i w butach czasem są takie torebeczki, tylko przeważnie "śmierdzą butami" ;-)
a po za tym dużo jak nie wszystko chyba zostało wyjaśnione tutaj http://pentax.org.pl/view...?t=8791&start=0 plus delikatnie tu http://pentax.org.pl/view...der=asc&start=0


Ogólnie jak się uważa (czyli odczekanie po przyjściu do domu, woreczki na aparat i koło niego itp. itd.) i nie przesadza z samą długością focenia na dużym mrozie (czyt. -15C/-30C to nic się nie stanie, chyba że coś się spierniczy ;-)
 

BAN zamach  Dołączył: 21 Paź 2010
jorge.martinez napisał/a:
Zaprawdę powiadam Wam. Sprzęt wytrzyma gorsze warunki atmosferyczne, niż Wam się wydaje.

Racja: :-B .
Top nie aparat nami rządzi -tylko -my aparatem.
2 lub 3 lata temu było w dzień koło -20 ,latałem wielokrotnie z K100D prze parę godzin po śniegu i śniegu(ambitne offroadowanie) i wszystko OK,K-5 dziś się mroziła przez godzinkę -10.Wszystko normalnie śmiga.Warunek naładowany akumulator, bo przy słabym zawiecha gwaranotowana w przypadku używania enegiożernego obiektywu ze stabilizacja jak np:Sigma 120-400 :-/ ,
i szlag trafił (w sensie niesfotografowany) fajną fotkę airbusa jakiegoś.Ani aparatu ani szkieł:nie przykrywam,nie odkrywam,nie foliuje,nie zawijam :-P .Tylko uważam aby nie trzasnącv tym w coś twardego :!: .owszem problem jest jeśli się łazi:zimno-ciepło-zimno-ciepło itd :-P
 
galam  Dołączył: 13 Lut 2011
W zeszły piątek byłem na biegówkach w Beskidzie Wyspowym, miałem ze sobą kiksa razem z kitem.
Przez około 5 godzin na zewnątrz przy -12 stopniach, wnioski:
-świeżo naładowane eneloopy po tym czasie pokazały zero
-z aparatem nic się nie stało
-zdjęcia robiłem do czasu jak niechcący chuchnąłem w stronę obiektywu---> soczewka zamarzła :)
 

pinio27  Dołączył: 17 Lut 2010
Wczoraj robiłem K-x foty podczas otwarcia Stadionu Narodowego...stałem na moście Świętokrzyskim ponad 40 min i czekałem na pokaz sztucznych ogni, temp. -11 stopni, lekki wiaterek, aparat przymocowany był cały czas do statywu - jedyne co mi zamarzło to ręce :P

W zeszłym roku robiłem zdjęcia (oczywiście K-x) przy - 20 stopni i również dał radę...wniosek = aparat nie do zdarcia :)
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
galam napisał/a:
świeżo naładowane eneloopy po tym czasie pokazały zero

I to jest ciekawe. Miałem kilka długich, kilkugodzinnych pieszych eskapad w temperaturach pomiędzy -15 a -20 stopni i Eneloopy okazywały się niemal niewrażliwe na takie warunki (to znaczy - nie zauważyłem jakiegoś specjalnego spadku ich wydajności). Nigdy nie potrzebowałem zapasowego kompletu :-)

A co do ogólnej odporności sprzętu na dzikie mrozy, to niepokoić może chyba najwyżej praca jakichś smarów w mechanizmach (o ile są) no i to, że tworzywa sztuczne łatwiej połamać w -20 stopniach, niż w upale ;-)
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Od czasu jak kupiłem duży plecak,zacząłem "kolekcjonować" torebki z granulatem dołączane do butów itd. W każdej "Przedziałce" mam przynajmniej jedną torebkę.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach