spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
DeTe napisał/a:
mcgyver napisał/a:
Ostatnio byłem w kinie na filmie sf "Pasażerowie".

Też mi się podobał. Bardzo dobry film.

No. Fajny. Przyjemny dla oka i daje do myślenia. Ciągle się zastanawiam co ja bym zrobiła w takiej sytuacji....
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
McImperium. Dobry, ale to film jednego aktora. Keaton ma ostatnio niezłą passę.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
A ja tydzień temu wybrałem się do rozkosznego praskiego kina Světozor na film Jima Jarmuscha "Paterson". Po tytule sądziłem, że będzie to film o fotografii tradycyjnej (to by było coś - nakręcić cały film w ciemni). Po obejrzeniu zwiastuna sądziłem, że raczej o komunikacji miejskiej. Zaś po seansie stwierdziłem, że jest to film o podmiocie lirycznym.
Film bardzo mi się podobał, szczególnie występ syna Hana Solo w roli tytułowej. W czasach kiedy kino zostało opanowane przez superbohaterów i wydmuszki pop-biesiady miło jest zobaczyć powolny film o zwyczajnym życiu, bez nierówności społecznych i dramatów, który jednak trzyma w napięciu jak dobry kryminał.

Zwiastun tutaj:
http://www.imdb.com/video/imdb/vi1637856793

Michu, na McImperium planuję się wybrać. Michale Keaton wrócił i to wrócił w wielkim stylu.
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
Kytutr, przychylam się do Twojej opinii nt. Patersona :-) miałam przyjemność oglądać jako ostatni film w Sylwestra (od chyba 3 w nocy) i choć ciężko było utrzymać uwagę, ale bardzo walczyłam i w sumie pamiętam wszystko :-) . Chyba jeszcze do niego wrócę za jakiś czas (ponadto - bardzo lubię Adama Drivera (już od czasu serialu "Dziewczyny", którego kolejny sezon na dniach będzie udostępniony)).
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Mi się zdarza od wielkiego dzwonu obejrzeć jakiś film i tak to wyszło, że dzwon wybił w ostatni weekend. Obejrzałam Pentameron - taka zabawa konwencją baśni, oparta na podaniach neapolitańskich, chociaż bez głębszej treści. Estetycznie bardzo pozytywnie i trudno nie docenić surrealistycznego smaczku.
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
Jeeg Robot Na skutek kontaktu z radioaktywną substancją introwertyczny Enzo nabywa nadludzkich mocy. Film lekko spoko. Enzo też. :mrgreen:
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Enzo - wcielenie skromności.
 

fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
A z tej strony go znacie?
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Od razu widać, że nie napluł w maskę.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
fuen, nieliczny który odgadł źródło mojego nicka. Jestem wzruszony.

vesper napisał/a:
wcielenie skromności

Na co dzień nudny urzędnik. Wieczorem zakłada rajtki.

Co do filmów - Geniusz jest całkiem dobry. Świetna obsada, zdjęcia intrygujące (zdaje się, że filmowano to cyfrą). Do tego temat edycji dzieła tak bliski fotografom a jednocześnie tak odległy w niektórych PPD-owych prezentacjach...
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Jackie - film powstał chyba tylko po to, by mała Matylda mogła otrzymać kolejnego Oscara. Film przegadany i momentami nudny, choć może powinienem napisać powłóczysty. Szkoda, że całość nie jest taka, jak ostatnie 20 minut. Portman za to udowadnia, że jest absolutnie wybitną aktorką. Rola zbudowana z balansowania na krawędziach stanów emocjonalnych nigdy nie przekracza granicy utraty wiarygodności, czy groteski, jest szczera, prawdziwa i to niesamowite wrażenie, że patrzymy cały czas na Jacqueline Kennedy...
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
potraff napisał/a:
Przełęcz Ocalonych

Świetna historia. Jednak realizacja po "Listach z Ivo Jimy" Eastwooda, by nie wspomnieć "Czasu Apokalipsy" czy "Full Metal Jacket" trąci myszką. Znacie? To posłuchajcie. Nie lubię kiedy od pierwszych minut filmu wiem co będzie dalej. Tutaj wtórność niestety bierze górę. Jako umoralniające widowisko a la Hollywood - tak. Jako kino, które ma nas ubogacić - nie.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Zagubieni - Petra Zelenki. Bardzo ciekawy film o tworzeniu mitów i postprawdy. Zelenka opowiada o układzie monachijskim z 1938r. i faktach z nim związanych. A także o tym, jak pamięć tego wydarzenia wpływa na współczesne stosunki między dwoma narodami. Najciekawsze, że robi to niby mimochodem, rysując historię powstawania filmu, lekkiej komedii o dziennikarzu, który kradnie papugę należącą do Édouarda Daladiera. Reżyser wodzi widza za nos, co chwilę myląc trop. Bardzo przyjemnie się to ogląda. Gdyby w Polsce był taki Zelenka! Polecam.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Lekarstwo na życie. Zabawny, przerażający, groteskowy, ze wspaniałymi zdjęciami. Polecam jak najbardziej - dla mnie prawdziwa uczta, uwielbiam takie klimaty. Nieśpieszne tempo, każda scena ma czas, by wybrzmieć, narastające poczucie zagrożenia i absurdu rodem z Kawki. Dzieło podobne do wczesnych filmów Jeuneta, ale bez takiej dawki szaleństwa.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Olli Mäki Najszczęśliwszy dzień jego życia. Świetny czarno-biały film o boksie i miłości, czyli fiński "Rocky". Taka mała opowieść, przy której uśmiech nie znikał mi z twarzy - bo wiecie jak to jest z filmami o boskie i miłości: dużo biegania tam i z powrotem, dużo całowania. Do tego niektóre ujęcia nazwałbym hipnotyzującymi (tak, mam też na myśli te z męskiej sauny).
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Nie marnujcie życia na Snowdena. Oglądałem go przez trzy dni (bo jak już zacząłem to chciałem dać mu szansę, a skoro już obejrzałem tyle, to zobaczę końcówkę...). Taki PRL-owski prodkcyjniak zrobiony współcześnie za hollywoodzką kasę. Czyli coś jak obecne filmy o żołnierzach wyklętych.

Ostatnia rodzina. Żaba się ostatnio żalił, że Polacy nie potrafią kręcić dobrych filmów. Coś w tym jest, bo tu mamy film bardzo dobry (by nie napisać wybitny). Precyzja, wyważenie, aktorstwo, warstwa wizualna i dźwiękowa są bliskie doskonałości. Jestem ciekaw jak ten film zostanie odebrany za granicą, bo pomimo uniwersalności historii którą opowiada, jest mocno zanurzony w klimat późnego PRL-u. W moim pokoleniu nie ma osoby która nie zetknęła by się z twórczością syna lub ojca, stąd autochtoni mają większą przyjemność z oglądania. Polecam.

 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Enzo napisał/a:
Bardzo przyjemnie się to ogląda. Gdyby w Polsce był taki Zelenka! Polecam.


Mam odmienne zdanie, całkowicie wymiękłem po zmianie konwencji na opowieść o powstawaniu.
Ale jak kto tam lubi.

[ Dodano: 2017-04-01, 08:54 ]
Enzo napisał/a:
Ostatnia rodzina.


A tu faktycznie, przymierzam się i mam oczekiwania.
 

spacja  Dołączyła: 15 Mar 2011
Enzo napisał/a:
Ostatnia rodzina.

Mi też się bardzo podobał.
Najpierw przeczytałam "Beksińskich" Grzebałkowskiej dopełniając lekturę filmikami z youtube, "Ostatnia Rodzina" była na deser.
Ciągle się zastanawiam czy oni rzeczywiście byli AŻ TACY.
 

zbyllu  Dołączył: 01 Mar 2008
spacja napisał/a:
czy oni rzeczywiście byli AŻ TACY

Słyszałem i czytałem, że to film "nieprawdziwy". A prawdy chyba się oczekuje po obrazach opartych na faktach.
Wciąż się zastanawiam - obejrzeć, nie obejrzeć.
Chyba obejrzę, ale…
http://film.wp.pl/ostatni...36163143677057a
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
zbyllu napisał/a:
Słyszałem i czytałem, że to film "nieprawdziwy". A prawdy chyba się oczekuje po obrazach opartych na faktach.

Film fabularny oparty na faktach to nie dokument. Poza tym z prawdą jest jak z dupą - każdy ma swoją. "Rashomon" Kurosawy jest o prawdzie - polecam gorąco.

spacja napisał/a:
czy oni rzeczywiście byli AŻ TACY

Jacy? Ja w tym filmie bynajmniej nie dostrzegłem ludzi którzy jakoś odstają od ogólnie przyjętych norm (poza Tomaszem rzecz jasna). Właśnie ta "prawdziwość" zachowań i relacji w tym filmie jest najbardziej dla mnie ujmująca.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach