Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Przedszkolanka. Idąc nań, nie spodziewałem się tak dobrego filmu. Znakomita Maggie Gyllenhaal, która fantastycznie prowadzi cały film. A sam obraz... moim zdaniem opowiada o tym, że każdy z nas nosi w sobie potrzebę bycia potrzebnym, przy czym czasami ów motyw może przybierać formę dosyć radykalną. A czy to źle?
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
A dla mnie Przedszkolanka to film, który przytłacza i męczy całą historią. Z jednej strony świetna nauczycielka, która dostrzega dar, z drugiej strony nadgorliwość i chora fascynacja dzieckiem ze szczyptą braku przewidywania dokąd ta droga prowadzi. Zgodzę się, że Maggie zagrała świetnie.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Jeszcze nie widziałem, ale już chcę "The Deat Don't Die" od Jima Jarmuscha: https://www.youtube.com/watch?v=bs5ZOcU6Bnw

Udział wezmą: Bill Murray, Adam Driver, Tilda Swinton, Chloë Sevigny, Steve Buscemi, Danny Glover, Caleb Landry Jones, Rosie Perez, Iggy Pop, Sara Driver, RZA, Selena Gomez, Carol Kane, Austin Butler, Luka Sabbat and Tom Waits.
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Lista nazwisk zachwyca i powala, ale trailer.. albo trzeba lubić taki klimat albo mocno zagryźć zęby.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Kinomanom o żelaznych tyłkach polecam Dziką gruszę. To jest bardzo dobry film z jedną wadą, dla niektórych zasadniczą - czasem trwania. Reżyser sobie wymyślił, że intrygują go produkcje, które nie zamykają się w błahych dwóch godzinach, więc ten film trwa ponad trzy... Jednak warto poświęcić mu ten czas. Po pierwsze - dla zdjęć. Akcja filmu rozgrywa się przełomem jesieni i zimy, co operator wykorzystał eksponując kolory tej pory roku. Po drugie - dla dialogów. W "Tamtych dniach, tamtych nocach" warto było czekać na kończącą film rozmowę ojca z synem. Tu takich rozmów jest kilka: o religii, o pisaniu, o utracie ideałów, o miłości, o dojrzewaniu. Po trzecie - dla aktorów. Owszem - postać głównego bohatera bywa nieco irytująca, za to jego ojciec (nauczyciel, hazardzista i lekkoduch) jest zagrany doskonale. To co wyróżnia film Ceylana na tle tzw. kina arthousowego, czy typowego slow cinema jest jego naturalność. Nie widać w nim celowego, irytującego przedłużania scen, czy też silenia się na moralitet. Jest powolnie, ale ładnie i celnie. Więc weźcie poduszki, kanapki i idźcie do kina.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Tyle wszędzie ponuractw, że znalezienie dobrej komedii graniczy z cudem. Na HBO pojawił się na szczęście Wieczór gier. Jest krótko, zwarcie, inteligentnie a przede wszystkim zabawnie. Nie wiem co lepsze w tym filmie: mycie psa, czy wyjmowanie kuli. Polecam!
 

Zbynio  Dołączył: 07 Maj 2007
"Życie Pi"
Ekranizacja bestsellerowej powieści Yanna Martela. Przyjemny, sprawnie zrobiony film. Wielka dawka "filozofii życiowej", ale niech każdy widz sam sobie wnioski wyciągnie.
 

fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
Serial "Paragraf 22" - dla mnie zabrakło tego, co jest siłą książki Hellera - absurdalnego humoru, bezsens wojny pokazano przez bezsens wojny, stężenie hellerowskiego absurdu raczej promilowe. Odniosłem wrażenie, że raptem kilka osób z obsady łapało o co chodzi i niestety, nie był to odtwórca roli Yosariana. Serial próbowali ciągnąć Kyle Chandler i George Clooney i kilku krótkich występach Giancarlo Giannini, Hugh Laurie miał chyba wyrąbane po całości, snuł się przez kilka chwil i tyle go było. O! Facet, który grał Majora Majora Majora też był niezły.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Siłą "Paragrafu 22" jest narracja. Przerobienie takiej powieści na równie udany scenariusz i film czy serial - gdzie tej narracji właśnie nie ma i trzeba ją zastąpić innymi środkami wyrazu - trudna sprawa. Z tego, co rozumiem nie podołali (nie oglądałem).
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Yesterday. Cóż. Dany Boyle nie potrafi zrobić słabego, czy nawet średniego filmu. Przednia zabawa nawet dla osób, które nie przepadają za Beatlesami.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Barry Seal: Król przemytu czyli Amerykanie potrafią robić polityczne dramaty. Dobre to jest, niegłupie i z nutką humoru. Do tego Tom Cruise wygląda tu na swój wiek i nawet nieźle gra. W sam raz na dobry wieczór.

Michu napisał/a:
Dany Boyle nie potrafi zrobić słabego, czy nawet średniego filmu.

"W stronę słońca" mnie znudziło.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Enzo napisał/a:
"W stronę słońca" mnie znudziło.
Ty lepiej zacznij historyjki z gum Donald recenzować.
A Barry Seal mocny jest. Podobałśę.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Michu napisał/a:
Ty lepiej zacznij historyjki z gum Donald recenzować.

Wolę Dębice.

Brexit , czyli jak do tego doszło? Film skupia się na postaci Dominica Cummingsa, specjalisty od ludzkich emocji. Ogląda się to trochę jak kolejny odcinek "Czarnego lustra", ale świadomość rekonstrukcji prawdziwych wydarzeń psuje zabawę. Z powodzeniem można całość przenieść na rodzime podwórko, niestety. To co w tym filmie ważne, to sugestia świadomości bohatera i nieświadomości otoczenia. Ale jak było naprawdę? Warto obejrzeć.

Na pokuszenie czyli jeden z najgorzej ocenionych filmów Sophii Coppoli. Właściwie nie wiem dlaczego. Znalazłem tu wszystko to, za co lubię jej filmy - niespieszny rytm opowiadania daje mi wytchnienie. Zdjęcia są lekko nieostre, kadry rozmywają się w świetle wschodów i zachodów słońca. Za to w aktorach buzują emocje i żądze (te nagie ramiona Kristen Dunst!). Dobre to jest, zwłaszcza na ciepły, letni wieczór.
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
Wczoraj popełniłam pewien błąd... Obekrzałam Kobiety mafii 2 ..... Nie wiem co mnie podkusiło :evil: . W tym filmie się nic kupy nie trzymało. Najlpesze role mielo chyba ststysci którzy udawali zwłoki. Ja nie wiem czy naprawde liczba przekleństw i latających wszedzie bebechów świadczy o jakości filmu :?: Nie polecam :-?

Ale potem zaryzykowałm i obejrzałam Pitt Bull Ostatni pies i całkiem fajnie się to oglądało ;-) . Doda mile mnie zaskoczyła ;-) całkiem fajny film :mrgreen:
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Pewnego razu... w Hollywood czyli czuły film od Tarantino. Brzmi dziwnie, ale tak jest. Nie lękajcie się jednak, bo Quentin nadal jest sobą. Niektórzy twierdzą, że to jego najlepszy film jaki zrobił od lat - zgadzam się z nimi. Bierzcie i oglądajcie!
BTW jest i Zawierucha :-P
 

skaarj  Dołączył: 18 Mar 2016
Podpisuję się obiema rękoma i nogami - byłem wczoraj. Nawet dwie osoby wyszły w połowie seansu ;)
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Zbynio napisał/a:
Czeski pisarz Evžen Boček napisał radosną powieść o czeskiej Arystokratce. Rodzina Kostków powraca z Ameryki do Czech, by przejąć dawną siedzibę rodu zamek Kostka. Właśnie ukazała się część czwarta. "Arystokratka i fala przestępstw na zamku Kostka". Powiem krótko, absurd goni humor, a humor goni absurd.

Czesi właśnie nakręcili film na podstawie książki:
https://www.youtube.com/watch?v=zXK3pae511E
W kinach (czeskich, sorry rodacy) od 24 października :-)
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Kytutr napisał/a:
Czesi właśnie nakręcili film na podstawie książki

Tatiana Vilhelmová! Mogła by mi książkę telefoniczną czytać. Po czesku. Ciekawe kto zagra hrabiego Schwarzenberga?
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
skaarj napisał/a:
Nawet dwie osoby wyszły w połowie seansu ;)

Zachęciłeś mnie ;)
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Są takie filmy, w których plakat psuje wszystko. Tak miałem z Blok 99. Spodziewałem się typowego przeciętniaka z akcją w więzieniu a dostałem coś absolutnie wyjątkowego. Owszem, historia jest oparta na schemacie, ale to jak reżyser będący zarazem scenarzystą go ogrywa, daje mocny powiew świeżego powietrza. Kawał dobrego kina.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach