guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
matb napisał/a:
szajo, daj sobie powiedzieć, że nie ma znaczenie, czy kupić k10d czy czy k200. Lepiej knuj, czy DA16-45+DA*50-135+DA35/2 czy jednak DA12-24+FA24-70+.... no właśnie... potrzebne Ci tele? ;-)


no no pierwszy rozsądny głos od dawna w temacie wyborów
 
siwyyy77  Dołączył: 24 Lip 2007
Idż do sklepu i pomacaj ;-) K10D i K100D (odpowiednik rozmiarowy k200D), kadyszka może być za duża do delikatnych damskich rąk ;-)
Bo to powinno być też jednym z głównych argumentów... Bo foty oba wuplują praktycznie identyczne...(przynajmniej rawy)
 

Bronek  Dołączył: 04 Wrz 2006
andrusz, kupowanie szkiełek zamiast od razu nowe body to dobra decyzja. Między K100D a K10D albo K200D jest wprawdzie różnica, ale IMHO zbyt mała żeby wydawać kasę. A dobre szkło przyda się niezależnie od tego kiedy wymienisz body. A skoro mowa o dobrych szkłach - Limitedy DA są dostępne za przyzwoite pieniądze :)
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
nikt nie pisze tutaj o super-wypasionej wlasciwosci modeli dwucyfrowych, mianowicie dwoch kolek. Tak wlasnie. Bez nich nie da sie wsadzic w aparat Hyperprogramow. Jesli ktos z tego nie korzystal wczesniej, nie doceni tego na papierze.
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Bronek napisał/a:
Między K100D a K10D albo K200D jest wprawdzie różnica, ale IMHO zbyt mała żeby wydawać kasę.

No właśnie, może rzeczywiście pozostać jeszcze jakiś czas przy K100, którego bardzo lubię, i który ma olbrzymi potencjał (w każdym razie mnie w żadnym wypadku mnie nie ogranicza i trochę śmieszą mnie teksty "gdybym miał K1D, to robiłbym taaakie foty" - akurat! ;-) )

Cytat
A dobre szkło przyda się niezależnie od tego kiedy wymienisz body. A skoro mowa o dobrych szkłach - Limitedy DA są dostępne za przyzwoite pieniądze :)

Mówisz...? Też sie nad nimi zastanawiam, mam małe doświadczenie w stałkach (mam tylko 50/1.7), a zoom to jednak wygoda. I obawiam się, że nosząc stałki musiałbym do każdego zdjęcia zmieniać szkło ;-)
 

Korba  Dołączył: 30 Lis 2006
l_uka napisał/a:
nikt nie pisze tutaj o super-wypasionej wlasciwosci modeli dwucyfrowych, mianowicie dwoch kolek. Tak wlasnie. Bez nich nie da sie wsadzic w aparat Hyperprogramow. Jesli ktos z tego nie korzystal wczesniej, nie doceni tego na papierze.

Zgadzam się: dwa (i to konfigurowalne!) kółka, to jest faktycznie spora przewaga w ergonomii! Choć nie potrafię udowodnić tezy, że dzięki temu robię lepsze zdjęcia :-P .
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
andrusz napisał/a:
obawiam się, że nosząc stałki musiałbym do każdego zdjęcia zmieniać szkło

Nie, bo używanie stałki to inna strategia szukania kadru (dla mnie - lepsza i wygodniejsza), a nie "ułomny zoom", który trzeba symulować, zmieniając szkła.
Rzuć okiem tutaj:
http://manufactura.home.p...opic.php?t=4334
(po przebiciu się przez lawinę OT-ów ;-) )
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
bEEf napisał/a:
Nie, bo używanie stałki to inna strategia szukania kadru (dla mnie - lepsza i wygodniejsza), a nie "ułomny zoom", który trzeba symulować, zmieniając szkła. Rzuć okiem tutaj:
http://manufactura.home.p...opic.php?t=4334

Dzięki - poczytałem i prawie mnie przekonaliście ;-)
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
andrusz napisał/a:
Mówisz...? Też sie nad nimi zastanawiam, mam małe doświadczenie w stałkach (mam tylko 50/1.7), a zoom to jednak wygoda. I obawiam się, że nosząc stałki musiałbym do każdego zdjęcia zmieniać szkło ;-)


Nie musiałbyś. Po prostu pewnej części zdjęć być nie zrobił. Przeważnie tych na których najbardziej by ci zależało :)
Zresztą możesz sobie zrobić eksperyment polegający na ustawieniu kita na daną ogniskową i nie ruszanie tego podczas całej sesji zdjęciowej. Wnioski mogą być interesujące :)
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
LDevil napisał/a:

Zresztą możesz sobie zrobić eksperyment polegający na ustawieniu kita na daną ogniskową i nie ruszanie tego podczas całej sesji zdjęciowej. Wnioski mogą być interesujące :)


je-zu. to używanie stałek staje się teraz jakimś niezłym wyczynem co?

wniosek jest jeden - albo zdjęcie masz w głowie wcześniej i wiesz czego użyć, albo robisz street- tylko stałka, strzelając szybko musisz znać dobrze ogniskową. zoom to tylko jedna rzecz - wakacje. i takie tam okolicznościowe zabawy. i pseudo reporterzy w sejmie i tak dalej.

Możesz zrobić eksperyment, wymyśl zdjęcie wcześniej i zastanów się jakiej użyć ogniskowej żeby osiągnąć dany efekt. Bez 100 prób przez cały zakres zooma. Wnioski mogą być interesujące :)
 

Kuszelas  Dołączył: 12 Lis 2006
Cytat
. . . zoom to tylko jedna rzecz - wakacje. i takie tam okolicznościowe zabawy.

Jestem się skłonny z Tobą zgodzić Guerilla, ale tak nie do końca. Próbuję sobie fotografii przyrodniczej i zoom jest mi naprawdę niezbędny. Po pierwsze mogę lepiej skadrować sobie plan, a rozrzut wielkościowy jest jednak spory. Od kubatury zajonca czy lisa do jelenia, a to jest jednak dość spore zwierzę. Na stałce nie pociągnę, poza tym jeszcze nie sptkałem lisa, który by strzymał wymienianie przeze mnie obiektywu, prędzej poda tyły. Nawet z posiadanym, w miarę przyzwoitym zoomem, mam spore klopoy z lisami i swoje dotychczasowe fotki uważam za zdecydowanie nie udane. Częściowo wynika to jednak z braku czasu i totalnie nie zimowej pogody.
No i chyba gwoli prawdzie należy stwierdzić, że w miarę przyzwoite stałki do takiej fotografii są trudno dostępne, jako używki, a nówki sporo kosztują.
Ale cieszę się z tego co mam i staram się uczyć. Pozdrówka - Kuszelas
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
guerilla napisał/a:
LDevil napisał/a:

Zresztą możesz sobie zrobić eksperyment polegający na ustawieniu kita na daną ogniskową i nie ruszanie tego podczas całej sesji zdjęciowej. Wnioski mogą być interesujące :)


je-zu. to używanie stałek staje się teraz jakimś niezłym wyczynem co?


wyczyn? - nie, pewnego rodzaju upierdliwość (dająca jednak coś w zamian) - tak

guerilla napisał/a:
wniosek jest jeden - albo zdjęcie masz w głowie wcześniej i wiesz czego użyć, albo robisz street- tylko stałka, strzelając szybko musisz znać dobrze ogniskową. zoom to tylko jedna rzecz - wakacje. i takie tam okolicznościowe zabawy. i pseudo reporterzy w sejmie i tak dalej.


Widzę, że za jednym razem nie tylko zaznaczyłeś jasną i prostą linie podziału wśród reporterów sejmowych (a może nie tylko sejmowych), ale i wrzuciłeś istotne dla wielu osób rejony fotografii do worka z napisem "inne".
guerilla napisał/a:
Możesz zrobić eksperyment, wymyśl zdjęcie wcześniej i zastanów się jakiej użyć ogniskowej żeby osiągnąć dany efekt. Bez 100 prób przez cały zakres zooma. Wnioski mogą być interesujące :)

Dla jednego zdjęcia jestem w stanie to wymyślić, natomiast dla zdjęcia, które jeszcze nie istnieje w mojej głowie (bo np. pojawi się za 2 kilometry) jakoś nie jestem w stanie tego zrobić.
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
LDevil napisał/a:
Po prostu pewnej części zdjęć być nie zrobił. Przeważnie tych na których najbardziej by ci zależało :)

Zdaję sobie sprawę, że robiłbym wtedy mniej zdjęć. Ale tak sobie myślę, że gdybym nauczył się patrzeć w taki sposób, jak to widzi jak aparat, to każde zrobione zdjęcie (albo prawie) byłoby tym, o które mi chodzi :-) I właśnie do tego dążę, bo jak na razie widzę jedno, a na zdjęciu wychodzi mi co innego ;-)

Cytat
Zresztą możesz sobie zrobić eksperyment polegający na ustawieniu kita na daną ogniskową i nie ruszanie tego podczas całej sesji zdjęciowej. Wnioski mogą być interesujące :)

Wczoraj do swojej kasetki założyłem 50-tkę i postanowiłem nie zdejmować jej przez dłuższy czas - będę robił zdjęcia tylko tym jednym obiektywem. Zobaczymy co z tego wyniknie ;-)
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
andrusz napisał/a:
do swojej kasetki założyłem 50-tkę i postanowiłem nie zdejmować jej przez dłuższy czas - będę robił zdjęcia tylko tym jednym obiektywem

akurat 50 na cyfrze to nie jest najszczesliwszy pomysl - mi jakos nie podchodzi do trzymania "na stale". Duzo lepiej sprawdza sie 24 :mrgreen: Polecam zatem cos z przedzialu 24-35 - tak zeby kat widzenia zblizony byl do obiektywu standardowego.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
l_uka popieram. Na moim Gxie permanentnie siedzi Sigma 24mm. Nie zgadzam się jednak z tezą o wyższości stałek na zoomami i odwrotnie. To nie ma żadnego znaczenia każdy robi zdjęcia takim obiektywem jak mu wygodnie. Liczy się tylko efekt finalny czyli zdjęcie. Można w ogóle nie używać zoomów i można robić zdjęcia tylko zoomami nie ma to żadnego znaczenia. Kwestia indywidualna. Jak ktoś twierdzi inaczej znaczy się, że pieprzy od rzeczy.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
Żaba napisał/a:
Na moim Gxie permanentnie siedzi Sigma 24mm.

super szkielko - tez mam sigme :-B
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
No całkiem przyjemne tylko po cropie trochę traci na uroku :mrgreen: Ostatnio podpiąłem to szkiełko do P30n , wtedy jest dopiero fajne :mrgreen: . Choć muszę przyznać, że 36mm też bardzo przyjemna ogniksowa, szeroko ale nie za bardzo tak w sam raz na codzień :-D
 

grohu  Dołączył: 25 Wrz 2006
u mnie prawie zawsze 30mm
 
marucha  Dołączył: 22 Kwi 2006
l_uka, Żaba, grohu, dobrze gadacie :-B :-B :-B
U mnie na aparacie 90% czasu focenia siedzi FA 35/2 naprzemiennie z DA 16-45/4 (czasem trzeba coś szerszego). Pozostałe 10% to A 70-210/4.
Trzeba w końcu zrobić remanent i posprzedawać nieużywane szkła :mrgreen:

 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
marucha napisał/a:
fa23/2
marucha a ja myślałem że FA 35/2 :-P ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach