wino  Dołączył: 10 Gru 2007
paprochy na wizji
Krótka piłka - Pentax K100d Super - wizjer typu układ luster - No i właśnie jakiś paproch mi sie wrypał od strony mocowania obiektywu, pierw myślałem ze zawiesił sie na zewnętrznej części tego szkiełka gdzie są wyrysowane pola pomiaru ostrości i które widać przez wizjer (chodzi mi o to coś u góry), ale okazało sie ze są na tym szkiełku lecz od strony wewnętrznej, nawet nie mam pojęcia jak to mogło tam wlecieć, starałem sie jakoś to usunąć gruszką ale nic nie dało, ma ktoś jakiś pomysł :D??
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Przykra sprawa.

To tajemnicze coś nazywamy matówką. ;-)

Ale dogrzebać się do środka, jeśli gruszka nie pomaga... hm... ja bym się nie podjął.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
wino napisał/a:
które widać przez wizjer (chodzi mi o to coś u góry),

Matówka.
Cytat
ma ktoś jakiś pomysł :D?

Zdjąć matówkę, przedmuchac i założyć...

Uwaga! Zdjęcie matówki wiąże się z ryzykiem jej porysowania. To bardzo delikatna rzecz..
 

MKw  Dołączył: 20 Kwi 2006
Jak wyjmiesz matowke to ogranicz sie raczej do dmuchania na nia. Ja czyszczac (bardzo deliktanie !!! ) matowke w program plusie zniszczylem ja sobie paskudnie. Po tym doswiadczeniu nie przeszkadzaja mi paprochy na matowce w DSie ;)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ale z pedagogicznego punktu widzenia własnoręczne zniszczenie własnej matówki jest bardzo pouczające, tylko, że niestety, kosztowne. W przypadku matówki do SFXn kosztowało mnie to 110 zł plus przesyłka 8-)
 
wino  Dołączył: 10 Gru 2007
mam nadzieje ze mówicie ze delikatna z wewnętrznej strony :D?? bo z zewnętrznej ja męczyłem patyczkiem do uszów żeby to świństwo zdrapać dopiero potem jak to wszystko dobrze oglądnąłem doszło do mnie ze to w środku... Ciężko to zdjąć ??, a co do paprochów to składają sie one z jednego mikroskopijnego paprocha którego normalnie ledwo widać a na wizjerze jest widoczny jako czarna plamka a reszta to tak z 3 małe włókna.... a ta plamka to te nie powala wielkością mniej więcej jak kropka na klawiaturze :)

[ Dodano: 2008-02-13, 23:15 ]
zorzyk - zniszczenie ?? to co Ty jej zrobiłeś ??..... U mnie jak narazie jest ok, pozostał jedynie paproch, chyba go jednak tam zostawię, może pod wpływem jakichś wstrząsów z czasem opadnie :D hehe ta opcja jak wiadomo by najbardziej pasowała :D
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Myłem ją w denaturacie przez zanurzenie. Co pozwoliło mi się skutecznie przekonać, że matówka jest zbudowana z dwóch sklejonych prostokątów plastiku. Potem też dało się ją używać, no ale na dolnej połowie powstało bardzo gustowne tęczowo-ciemne półkole (tak gdzieś 30% powierzhni całkowitej).
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
wino, wielkości kropki na klawiaturze? To czym ty sobie facet, cztery litery zawracasz?
 
wino  Dołączył: 10 Gru 2007
zorzyk - tzw. nie przeszkadzało, ale prosiło sie wymiany :) a właśnie przepraszam za jakość hehe ale zrobiłem na szybko kompaktem zdjęcie widoku przez wizjer znaczy sie widoku nie ma ale są kropki i jakieś tam włókienko :D i ta kropa

[ Dodano: 2008-02-13, 23:39 ]
lipalipski - niczym, ale warto wiedzieć jak to sie da wyczyścić o ile sie da ale sie chyba nie da :D

 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
No, no, w zasadzie wizjer bezużyteczny. :evilsmile: To są chwile, kiedy chciałoby się LV.

A chciałbyś mieć matówkę z klinem i rastrem?

[ Dodano: 2008-02-13, 23:40 ]
No matówkę możesz wyjąć, ale to nie jest gra warta wyprawki.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
lipalipski, a kto by nie chciał? Co najwyżej są tacy, co nie wiedzą, że chcą :-D
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
matb, no ja jestem jednym z nich. :-P
 
wino  Dołączył: 10 Gru 2007
lipalipski - znaczy sie nie patrz na ta czarna otoczkę bo to tylko spowodowane tym ze musiałem jakoś przystawić inny obiektyw do wizjera :D, chodzi mi jedynie o ta czarna kropkę :), a to dlaczego mówisz ze bezużyteczny skoro foto da sie robić, wiesz za bardzo mi ta kropeczka nie przeszkadza no ale czasami wkurza

[ Dodano: 2008-02-13, 23:44 ]
prościej mówiąc chodzi tylko o te paprochy w tym jaśniejszym obrazie
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
wino, moje zdanie jest takie - z tym da sie robić zdjecia. Tylko Twoje samopoczucie cierpi na gorsze morale.Ale należy mu to wyperswadować. Za jakiś czas sam stwierdzisz, czy już jesteś gotów na zabawy z matóką (poszukaj opisów na forum tu u nas, nawet są zdjęcia załaczone co i jak).
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
wino, wiem co stanowi problem. Ironizowałem.

A serio, olej to. Zechcesz sobie kiedyś, jak polubisz manuale, zmienić matówkę na taką z klinem to Ci się problem sam rozwiąże. A wybebeszać korpus z matówki dla jakiegoś paproszka? Bez sensu.

[ Dodano: 2008-02-13, 23:47 ]
Z drugiej strony ta cała matówka i matryca nie mogą być aż takie delikatne. Ładnych kilka dni, nieświadom niczego biegałem z aparatem, w którym w komorze lustra "błąkał się" urwany popychacz przysłony. :evilsmile: I jakoś nic się nie stało.
 
wino  Dołączył: 10 Gru 2007
znaczy sie... nawet nie będę sie podejmował jakiejś zabawy z tym, zostanie tak jak jest co zrobić, mi to tam za bardzo nie przeszkadza, a jakieś babranie sie, i cholera wie czy w ogolę bym dał sobie rade, możliwe ze jeszcze bardziej naknocił, eee szkoda roboty.... niech tak będzie jak jest...

[ Dodano: 2008-02-13, 23:55 ]
ważne ze kasetka działa, i czegoś bardziej nie dojechałem :D hehe... może gdzieś kiedyś przy okazji spotkam kogoś kto sie na tym zna to coś z tym zrobi.... dobra to chyba na tyle dzięki wielkie :)

[ Dodano: 2008-02-14, 08:12 ]
Nie wiem czy jest sie czym chwalić ale wyczyściłem ta matówkę, wziąłem ja wyczepiłem z zaczepów opadła na dół przedmucha;em i zaczepiłem i jest ok :) a ręce to mi sie trzęsły jak cholera :D Jeszcze raz wszystkim wielkie dzięki....
 

Kiwak  Dołączył: 28 Paź 2007
...jednak nie wytrzymał :evilsmile:
wino, ręce świerzbiły, nie? Jak ja znam to uczucie: niby nic, niech sobię będzie jak jest, ale....eee lepiej nie...chociaż może...nie no, na co mi to?....kurde, kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi!!!
A ta adrenalinka.... :evilsmile: :evilsmile:
:mrgreen:
 

LukD  Dołączył: 25 Wrz 2006
Kiwak napisał/a:
...jednak nie wytrzymał :evilsmile:
wino, ręce świerzbiły, nie? Jak ja znam to uczucie: niby nic, niech sobię będzie jak jest, ale....eee lepiej nie...chociaż może...nie no, na co mi to?....kurde, kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi!!!
A ta adrenalinka.... :evilsmile: :evilsmile:
:mrgreen:

Eee, bez przesady. Ja też matówkę w Kasetce czyściłem i wszyscy żyją.
Trzeba tylko uważać po jej wyczepieniu, żeby wyciągając / wkładając nie dotknąć do gumy "zderzaka" lustra - bo guma jest zaimpregnowana jakimś tłustym syfem. O czym przekonałem się na własnej skórze :-/ .
Z wilgotnych / tłustych zanieczyszczeń (takich jak ww.) najlepiej czyścić matówkę patyczkiem wacianym nad parą. Nic się nie stopiło ani nie rozkleiło.
Pozdr.
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
zorzyk napisał/a:
Myłem ją w denaturacie przez zanurzenie.

LukD napisał/a:
Z wilgotnych / tłustych zanieczyszczeń (takich jak ww.) najlepiej czyścić matówkę patyczkiem wacianym nad parą. Nic się nie stopiło ani nie rozkleiło.

Ja nie posiadam gruszki, wiec na matowke po prostu dmuchalem (nie polecam tego sposobu). Zawsze jakis mikro wlosek czy paproszek zostaje i po zalozeniu mozna na sile dopatrzec sie zabrudzen.

Znalazlem gdzies stronke, na ktorej atuor prezentowal przycinanie matowki z jakiegos pentaxowego manuala pod K10D. Z opisu (oraz zdjec) wynikalo, ze myl matowki (przez zanurzanie) w rostworze plynu do naczyn.

Edit: doszukalem sie zdjecia

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
kierdel napisał/a:
myl matowki (przez zanurzanie) w rostworze plynu do naczyn

Myślę, ze chodzi o dowolny płyn o właściwościach antystatycznych

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach