marucha  Dołączył: 22 Kwi 2006
Fotografowanie uroczystości w kościele
Witam

Mam pytanie odnośnie robienia zdjęć w kościele podczas ślubu, komunii i innych tego typu uroczystości - gdzie robi się kurs (Kraków), zezwalający na fotografowanie? Ile mniej-więcej to kosztuje?

Pozdrawiam
Marucha
 

JN  Dołączył: 24 Kwi 2006
o kur... za robienie zdjec w kościele trzeba płacic:>? lol
 
mario  Dołączył: 08 Lip 2006
JN napisał/a:
o kur... za robienie zdjec w kościele trzeba płacic:>? lol


Nie słyszałem o takim kursie i nie wiem jak to teraz się odbywa w Kościele, i czy w każdym, ale kiedyś spotkałem się z taką sytuacją, że proboszcz wymagał zezwolenia na focenie, które zresztą sam wystawiał..., po wpłaceniu niewielkiej sumy "na tace"... - dzięki temu mogłem kiedyś focić na ślubie brata... :-)

Pozdrawiam!

mario
 
marucha  Dołączył: 22 Kwi 2006
Znowu ja 8-)

Co nieco można przeczytać tu http://www.pascha.org.pl/...ografowanie.php
Niestety - nie znalazłem jeszcze niczego na temat kursów, a wiem, że takowe są i kończą się wydanie legitymacji "fotografa kościelnego".

Pozdrawiam
Marucha
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
Dokładnie nazywa się to kurs liturgiczny dla fotografów i operatorów kamer. Co do linka to próbując patrzec przez pryzmat tego co powinno być w kosciele najważniejsze jest on jak nbajbardziej słuszny i trudno się z ograniczeniami nie zgodzić. A że życie i klienci sprawiają, że jest inaczej to już chyba temat na dyskusję w innym miejscu. Ale wracając do meritum - kursy takie organizują kurie i różne parafie - trzeba poszukac wogłoszeniach lokalnych instytucji. Ktoś z PGFu podawał kiedyś konkretne informacje na ten temat w Poznaniu ale było to na tyle dawno, że nie jestem tego w stanie znaleźć. Ale wygooglałem, ze kurs to najczęściej dwa albo trzy spotkania i jest niestety płatny. Cenniki są niestety niejawne ale w jednym przypadku pada cena 250zł.
A co do niezbędności takiego dokumentu to w moim skromnym dorobku nie był potrzebny ale proboszcz i ksiądz prowadzący byli w porządku a co ważniejsze mieli doskonały kontakt z młodymi których uprzedziłem, że takiego dokumentu nie mam. Wybranie się wcześniej do kościoła jest zawsze dobrym pomysłem bo kościelny na 80% kadrów może nie być fajny. A jak źle traficie bo ktoś bezpośrednio przed wami ostro przegiął to każdy pretekst do odnmówienia zgody może być dobry.
 

JN  Dołączył: 24 Kwi 2006
marucha napisał/a:
Co nieco można przeczytać tu http://www.pascha.org.pl/...ografowanie.php

Ja przechodze na muzumanizm... albo jakąs normalniejsza religie....
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
JN napisał/a:
Ja przechodze na muzumanizm... albo jakąs normalniejsza religie

Polecam Browarianizm - zdecydowana większość na tym forum jest tego wyznania.
 
marucha  Dołączył: 22 Kwi 2006
Znowu ja

Coś udało mi się znależć (i ręce mi opadły do samej ziemi...) - fragment zacytuję:
"Przy zgłoszeniu się uczestnicy winni okazać się pozytywnym świadectwem moralności od księdza proboszcza własnej parafii oraz być przygotowanymi do sporządzania koniecznych notatek. Po złożeniu testowego egzaminu uczestnicy szkolenia otrzymają diecezjalne upoważnienie."
Co powiesz na to, JN?

Pozdrawiam
Marucha
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Wciąż ulepszany sprzęt fotograficzny pozwala na fotografowanie z dalszych odległości - także więc fotograf może zająć swoje stanowisko w odpowiedniej odległości.

Nie wiecie, czy K10D juz bedzie mial ten ficzer?

Jarek
 
sp7foy  Dołączył: 31 Lip 2006
dzerry napisał/a:
Nie wiecie, czy K10D juz bedzie mial ten ficzer?


Tak. Będzie od razu z certyfikatem podpisanym przez samego wszechmogącego ;)
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Kursy liturgiczne dla Kamerzystów i fotograrfów to już bardzo dawna tradycja ma już 10lat.O ile pamiętam to Biskup z nadwiślańskiej miejscowości której nie wymienię narobił szumu i zaczęło się tępienie fotografów.Czytając to co wolno a czego nie ,można dojść do wniosku że prowadzący mszę może zrobić wszystko.Mnie osobiscie tenże biskup dwa razy wyrzucił z kościoła ,a na prymicji kazał przerwać fotografowanie.Ale ja nie miałem zamiaru i tak kapitulować.Efekt jest taki biskup już nie straszy, na jego miejsce przyszedł inny medialny.Co do papierów to od dwóch lat są nowe dokumenty których i tak 90 procent fotografów nie posiada a ma stare, których podrobienie zajmuje 10minut.Głowa do góry obecnie można już wnieść skargę do kurii,jeśli fotografowi odmówiono bez wyrażnej przyczyny prawa do robienia zdjęć w kośćiele.Są wyrażne nakazy z góry dla proboszczów.Niepisana umowa to nie fotografować podczas kazania i podniesienia aby fotograf nie stał się główną atrakcją mszy.Nowy kurs liturgiczny dla kamerzystów i fotografów kosztował rok temu w Tarnobrzegu 400zł.To prawda że ceny mogą być różne.Pozdrawiam.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jeżeli Państwo Młodzi sobie przyprowadzają fotografa to moim zdaniem księdzu nic do tego. Oczywiście zgadzam się z obowiązkiem zachowania kultury, nie łażenia przed ołtarzem itp.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Zauwazcie, ze tekst na stronie Pascha.org jest juz lekko leciwy. I jest tam zapis mowiacy, ze "Zawodowi fotografowie i operatorzy sprzętu audiowizualnego,..." malo chyba wsrod nas "Zawodowych".
Z tego co pamietam z pl.rec.foto to faktycznie takie kursy byly wymagane, ale pojawila sie kiedys informacja, ze kurie sobie odpuscily ich organizacje, i wymaganie papierka. I zrobienie takiego kursu to juz lekki cud. A moze warto przekrecic do kurii i zagadnac?
Taki kurs jak dla mnie to ma dwie strony, no bo niby faktycznie wazne jest, zeby wiedziec jak sie zachowac, gdzie mozna, gdzie nie. Tym bardziej, ze niektorzy naprawde potrafia sie postarac, zeby przeszkadzac. Slyszalem o fotografach przestawiajacych ksiedza przy przysiedze itp. A z drugiej strony to wg mnie cuchnie to przy okazji nabijaniem sakiewki, jak i recznym regulowaniem konkurencji na rynku.
 

JN  Dołączył: 24 Kwi 2006
marucha napisał/a:
Co powiesz na to, JN?
lol ... idę po piwo do lodówki;p

Generalnie uważam, że nie powinno sie zabraniać fotografować. W tym kraju jest podajże zakaz focenia obszarów wojskowych (mi to nie przeszkadza) a ludziom mozna robic za zgodą ;p hehe (chyba że jest to wieksza ilosc osob, wtedy mozna)... i nie lubie jak jakas babka zamyka mi drzwi przed nosem, bo ona nie chce by ktos robie zdjecie jej klatce schodowej czy suszącym sie majtkom...

[Michu prosiło brak polityki, w sumie po co psuć sobie nastrój]

 
sp7foy  Dołączył: 31 Lip 2006
JN napisał/a:
ksiądz mnie siłą wyrzuci?


Przerwie impreze i powie, że nie udzieli ślubu do czasu aż nie wyjdziesz.
Jak znajomy dał po mordzie kościelnemu (chciał pieniądze) to czarny domagał się przeproszenia ich obu :) Kościelnemu trzeba było dać dwa razy po ślubie.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
JN, mała uwaga: dysputa dotyczy focenia podczas uroczystości, mszy czy innych zgromadzeń.
Osobiście z kościołem jestem na bakier - z własnej woli byłem tam ostatni raz jakieś 20 lat temu. Ale uważam, że jest to przede wszystkim miejsce, w którym szuka się kontaktu z Niepojętym. Podczas misterium palant łażący z aparatem i czujący się tam jak w zwierzyńcu zasługuje co najmniej na małe obrzezanie. Oczywiście, że zdjęcie pamiątkowe z ważnych uroczystości jest istotne. Ale stado rozpasanych ojców biegających podczas przyjęcia/komunii i nawołujących swe pociechy do uśmiechu całkowicie zatraca istotę sprawy.
Fotograf nie musi być przecież obeznany z istotą samej mszy (jak np. ja nie jestem) i dlatego gdybym miał focić ślub, chrzciny czy coś w tym stylu, wolałbym jednak dowiedzieć się, kiedy można strzelać, a kiedy po prostu się wyłączyć, by zgromadzeni mogli bez przeszkód uczestniczyć w tym, co najważniejsze. W końcu to nie fotograf jest tam bogiem.
Pewnie, że prawo nie zabrania focenia. Ale poza tym, jest jeszcze sprawa etyki, odpowiedzialności, poczucia smaku i zrozumienia priorytetów.
P.S.
I mimo całego zgorzknienia, prosiłbym jednak od powstrzymywania się na forum od wycieczek politycznych, tudzież godzących w uczucia religijne - to taka uwaga ogólna.
 

JN  Dołączył: 24 Kwi 2006
Sorry, już ocenzurowałem;p Szkoda czasu na kłótnie, która mogła tu powstać.

Michu napisał/a:
jest jeszcze sprawa etyki, odpowiedzialności, poczucia smaku i zrozumienia priorytetów.

No dobra, dobra, ale czemu moją poczucie smaku ma sprawdzać ktoś za kasę, tego juz nie rozumiem...
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
JN napisał: ksiądz mnie siłą wyrzuci?

sp7foy : Przerwie impreze i powie, że nie udzieli ślubu do czasu aż nie wyjdziesz.


No nieeeee :evil: Przecież to się załatwia na etapie pierwszej wizyty u księdza. Jeżeli są takie żądania, to wychodzę i zmieniam firmę!!!! Albo idę do urzędu stanu cywilnego i po sprawie. Nie ma obowiązku posiadania ślubu kościelnego zresztą w tym p....ięknym kraju!
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
JN napisał/a:
No dobra, dobra, ale czemu moją poczucie smaku ma sprawdzać ktoś za kasę, tego juz nie rozumiem...

Też totalnie tego nie rozumiem i uważam to za kpinę. Domyślać sięjedynie mogę, że coś takiego wprowadzone zostało (o ile istenieje oficjalnie) w celu nobilitacji profi i odróżnieniu ich od amatorów, którzy nie posiadając takiego papierka nie powinni focić podczas mszy. Ale to tylko takie moje domysły, celem usprawiedliwienia dla tego kretyńskiego nabijania kabzy.
Wizyta przed imprą u księdza - jak pisze Zorzyk - to podstawa. W końcu na np. takim ślubie najważniejsi są państwo młodzi. I nagły zonk z przerwaniem uroczystości, by wyrzucić natrętnego fotografa może być postrzegane jako średni uatrakcyjniacz całości. A jeżeli czarny domaga się zaświadczenia - cóż w dobie tak rozwiniętej komputeryzacji jestem w stanie dostarczyć mu takowe nawet z podpisem BXVI (tylko muszę mieć z grubsza coś na wzór).
 
sp7foy  Dołączył: 31 Lip 2006
Michu napisał/a:
Domyślać sięjedynie mogę, że coś takiego wprowadzone zostało (o ile istenieje oficjalnie) w celu nobilitacji profi i odróżnieniu ich od amatorów


Nie kolego. To zostało wprowadzone żeby jeszcze trochę kasy wyciągnąć.
Zwróć uwagę, że przy odpowiednim "co łaska" możesz nie mieć chrztu a dostaniesz ślub kościelny. Przecież zgodnie z ich wymaganiami to do ślubu należy się przygotowywać jakieś dwa lata (tyle wszystkie formalności zajmą). Jak jest w praktyce chyba każdy wie.
Ci co przechodzili przez ten cyrk to i całą resztę znają.

Michu napisał/a:
W końcu na np. takim ślubie najważniejsi są państwo młodzi.


Wydaje ci się.
Dla osób siedzących przodem do ołtarza najważniejsi są młodzi, to fakt.
Dla tych tyłem do ołtarza (gdzie tu kultura?) to najważniejsi są oni sami.
Chyba nie miałeś jeszcze tej nieprzyjemności ale kiedyś się przekonasz ;)

Michu napisał/a:
A jeżeli czarny domaga się zaświadczenia - cóż w dobie tak rozwiniętej komputeryzacji jestem w stanie dostarczyć mu takowe nawet z podpisem BXVI


A ty myślisz, że ktoś to inaczej załatwia?
Ja połowę papierów do całej uroczystości miałem tak zrobioną ;)
No i jeśli chodzi o mój ślub to akurat żadnego biegającego ze sprzętem nikt się nie czepiał, natomiast ksiądz chciał przerywać imprezę jak organista i kościelny nie dostali kasy.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach