Robur  Dołączył: 12 Cze 2011
ZAiKS chce opodatkować aparaty fotograficzne
Link do artykułu
Cytując:
"Od kilkudziesięciu do kilkuset złotych mogłyby podrożeć aparaty fotograficzne, gdyby nałożyć na nie dodatkowe opłaty. Parapodatek reprograficzny, wynoszący obecnie od 0,05 do 3 procent ceny urządzenia, ma bowiem jeden cel: chodzi o wynagradzanie twórcom potencjalnych strat ponoszonych przez kopiowanie ich dzieł za pośrednictwem sprzętu elektronicznego. Na razie płacimy przede wszystkim za produkty odtwarzające filmy i muzykę, jednak Stowarzyszenie Autorów ZAiKS ma bardziej rozległy plan.

Prawie 6000 procent - o tyle niektóre podmioty chciałyby podwyższyć opisywaną wyżej opłatę. Organizacje życzą sobie również rozszerzenia o kolejne segmenty, włączając w to rynek smartfonów, tabletów, aparatów cyfrowych i kamer wideo, wszystko pod wspólnym sztandarem rekompensaty twórców tracących pieniądze. I nawet nie o piractwo tu chodzi, nie o szarą strefę, a o najzwyklejsze tworzenie kopii posiadanych dzieł na użytek prywatny."
 

SeizeThePicture  Dołączył: 07 Lis 2009
Niechaj żyją zbędne wideo-ficzery!
 
asharia  Dołączyła: 19 Sty 2013
Powinni raczej wprowadzic DOplate dla uzytkownikow sprzetu audio-video, bo dzieki temu mozemy kupowac filmy i muzyke, a przez to artyci, filmowcy i muzycy moga zarabiac. Gdzie filmowcy sprzedawaliby swoje filmy, jakby nie szlo ich nigdzie odtworzyc?

Tak samo z aparatami - tez raczej doplata dla uzytkownikow za to, ze moga propagowac kulturalne eventy i osoby. Robiac zdjecia z imprezy (o ile reg. imprezy pozwala na wniesienie aparatu lub kamery) - robi sie darmowa reklame.

Ale zaiks to zaiks (-;
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
W zasadzie ten temat można komentować tylko zachaczając o [politykę... Zmilczę więc ze względu na regulamin forum jak i na niewątpliwe wyrazy niecenzuralne które pojawiły by się w mojej wypowiedzi :evilsmile:
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
Robur napisał/a:
chodzi o wynagradzanie twórcom potencjalnych strat ponoszonych przez kopiowanie ich dzieł za pośrednictwem sprzętu elektronicznego.
twórcom :?: o taki wał, generalnie ZAiKS szuka dodatkowej kasy dla siebie...
to proponuję opodatkować :

1) lunety i lornety, bo przecież może to narazić na straty potencjalnych astronomów - jeszcze jakiś szaraczek odkryje nieznaną mgławice i grant szlag trafi

2) producentów filtrów ochronnych, bo przecież narażają oni zyski producentów obiektywów, zadrapania i stłuczenia soczewek są minimalizowane przez ww. filtry, co jest niedopusczalne...

jakieś inne pomysły zanim wątek trafi na listę z kłódką? :mrgreen:
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
To tak jakby dać wyroki w zawieszeniu wszystkim posiadaczom noży kuchennych, bo przecież mogą kogoś zabić..

[ Dodano: 2014-01-24, 19:38 ]
potencjalnie :-P
 
Leszeg  Dołączył: 25 Wrz 2007
Opodatkować wszystkich obywateli. Przecież mając zdrowe zmysły mogą dokonywać percepcji i zapisywać dzieła w białkowej pamięci swojego mózgu. Dla niewidomych 40% zniżki , tak samo 40% zniżki dla głuchych. Niewidomi i głusi 80% zniżki .
Dlaczego tylko 80% ? Rzeźbiarze też muszą z czegoś żyć...
 

fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
Na pohybel nienażartym będę kupował za granicą. Może będzie lepszy serwis ;-)
 
darkduch  Dołączył: 29 Cze 2008
arQ, pamiętaj że lornetką możesz podglądać występ zespołu na koncercie na otwartej przestrzeni, co więcej możesz nią podglądać sąsiada odtwarzającego występ na telewizorze.

Proponuję "Twórcom" bezrobocie, tylko zamiast płacić im zasiłek niech dostają to samo pod nazwą zadośćuczynienia za możliwość reprodukcji dzieła które mogło by zostać zreprodukowane gdyby je stworzyli.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Robur napisał/a:
mogłyby
Robur napisał/a:
chciałyby

(źródło: pclab.pl)
Świetny artykuł. Piszący fantastycznie opanował kombinację klawiszy Ctrl C, Ctrl V i całkowitą bezrefleksyjność. Gratuluję.
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
darkduch, wiesz prawdziwi twórcy bardzo dobrze żyją bez ZAIKSu, czego nie można powiedzieć w drugą :evilsmile: wiesz żywiciel bez pasożyta żyje, pasożyt bez żywiciela ginie... CD kosztująca ok. 60 złotych, z czego ponoć kilka(naście) złotych idzie do artysty - :roll:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Ten pomysł nie jest nowy a różne ZAiKSokształtne instytucje co chwile do niego wracają.gdzieś na świecie Taka opłata jest już w cenie kserokopiarek, o ile wiem...
Zastanawiajace jest to, ze sam - jako twórca - mam od wielu lat niejasne odczucie, że moje rzeczywiste prawa są chronione coraz słabiej i dziwnie wiąże się to z gorącą dyskusją prawników na swiecie o tym, jak to - dla dobra twórców - tak zwane prawa autorskie trzeba zaostrzać. Zadać sobie trzeba jednak pytanie, kto jest rzeczywistym beneficjentem tych obostrzen? Autorzy - czy może szeroko pojęci wydawcy?
Pamiętajmy, że u zarania prawa autorskiego leżalo proste i intuicyjnie słuszne przekonanie, że wydawca książki nie tylko powinien zapłacić za sam fakt zakupu prawa do wydania, ale także jakąś część od każdej sprzedanej kopii - żeby nie było sytuacji że autor zarobił parę talarów i potem popadł w biedę, a wydawca sprzedaje tysiace kopii popularnej książki, obrastając w bogactwo przez kolejne lata. Pierwotnie więc prawo autorskie rzeczywiście chroniło autora i ograniczało praktyki powszechnie stosowane przez wydawców.
A dziś? Dla mnie znamienne jest, że w internetowych archiwach kilku polskich gazet mozna przeczytać (za odpłatnym dostępem) pewną liczbe popełnionych przeze mnie artykulów, tudzież obejrzeć zdjęcia mojego autorstwa. W archiwach TVP są materiały, które zrobiłem przed laty. Jako autor, gdybym chciał zyskać dostęp do tych materiałów - muszę płacić. Wprawdzie moi ówcześni pracodawcy zapłacili mi za wykonanie tych dzieł, ale obecnie oni wciąż - w teorii przynajmniej - zarabiają na fakcie istnienia owych materiałów, ja mogę co najwyżej cieszyć się tym, że widnieje pod nimi moje nazwisko czy pseudonim, ktorego używam.
Oczywiście wiem, że takie jest prawo i dostałem honorarium, i że tak jest - żeby uprzedzić dyskusję - ale mnie to drażni, bo to ja jestem AUTOREM i zgodnie z prawem, które podobno miało chronić AUTORÓW - nie tylko nie mam dalszych zysków z mojej pracy, ale jeszcze sam muszę płacić za dostęp do kopii.
A teraz jeszcze ZAiKS, dla mojego dobra oczywiście, każe mi zapłacić wiecej za nowy aparat, by chronić MOJE prawa, gdyby ktoś chciał sfotografować w bibliotece strone z moim tekstem w Wiedzy i Życiu czy Polityce. Tyle, że ja - oczywiście - NIC z tego nie będę miał, poza wydaniem wiekszej kwoty na nową puszkę...
Jaja jakieś...
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Ale jak w ogóle można nakładać karę gdy ukarany nie popełnił przestępstwa? Jak podstawą może być to że ma do tego narzędzia? Przecież samochodem można kogoś zabić, ale też ołówkiem, nożem, patelnią itd? Jakim cudem to może być zgodne z jakąkolwiek konstytucją i jakim cudem są ludzie którzy to autentycznie biorą pod uwagę?
 

x4rd  Dołączył: 07 Mar 2012
Widać, że myślenie PRLowskie u niektórych twardogłowych dalej jest bardzo mocne ;), smutne, że zawsze będą na tym tracić użytkownicy, ale najwięcej moim zdaniem - twórcy. Wylewanie dziecka z kąpielą.
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
Ja to nawet byłbym za tym żeby były wprowadzone takie opłaty na rzecz ZAiKSu i twórców ale pod warunkiem że skoro już zapłaciłem "z góry" kupując jakiś sprzęt to powinienem mieć zagwarantowane prawo kopiowania utworów tych twórców do celów prywatnych bez ograniczeń. Teraz to oni chcą wprowadzić czy zwiększyć opłaty ale kopiować i tak nie wolno. Paranoja jakaś. :roll:
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Cóż, problem ZAiKSu nie nowy – http://www.sikora.art.pl/...ecze/zaiks.html (ok. 1990 r.). Dzisiaj spada sprzedaż płyt z muzyką, filmów, książek, czystych CD (też zawierają w cenie datek na artystów), trzeba na czymś nowym położyć łapę…
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
x4rd napisał/a:
Widać, że myślenie PRLowskie u niektórych twardogłowych dalej jest bardzo mocne ;)

Z tym, że takie opłaty to nie jest polski wymysł i gdzie indziej też się je stosuje... Nie twierdzę, że słusznie albo niesłusznie, tylko z PRLowskim myśleniem uwaga chyba niezbyt trafiona.
 

x4rd  Dołączył: 07 Mar 2012
PiotrR napisał/a:
Nie twierdzę, że słusznie albo niesłusznie, tylko z PRLowskim myśleniem uwaga chyba niezbyt trafiona.


Dla mnie obligatoryjne nakładanie / uchwalanie absurdalnych podatków / praw jest prlowskim myśleniem, które nie ma nic wspólnego z ogólnodemokratycznymi standardami. ;)

Czas szybko zainwestować w tablet zanim ceny skoczą :evilsmile:

 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
x4rd napisał/a:
Czas szybko zainwestować w tablet zanim ceny skoczą
Albo udać się na emigrację wewnętrzną ;-)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
x4rd, dla mnie myślenie PRLowskie jest wtedy, kiedy państwo mnoży opłaty celem wzbogacenia skarbu państwa. Tu mamy pewne niepaństwowe grupy - twórców, producentów, wykonawców, wydawców* - lobbujące za wprowadzeniem prawa korzystnego finansowo dla siebie. Moim zdaniem to zjawisko typowe dla zachodniego kapitalizmu, gdzie każdy, kto ma dość siły, próbuje sobie wylobbować takie prawo, które mu zagwarantuje dochód.

A propos prawa autorskiego, podobno w Unii Europejskiej szykuje się jakaś jego przebudowa i lobby producenckie ostro działa, żeby była to przebudowa na model amerykański. Jedna z podstawowych różnic polega na tym, że w Europie autor nie może zbyć prawa do tantiem - nawet, jeśli taki punkt w umowie się znajdzie, to nie ma on skutków prawnych - a w Ameryce jak najbardziej może (co z kolei znaczy, że na ogół musi, bo w większości przypadków jest słabszą stroną w negocjacjach).

*Każda z tych grup ma organizacje zbierające i dzielące pieniądze, nie jest to tylko ZAIKS, który reprezentuje tylko autorów i kompozytorów i to nie jako jedyny. Ciekawe jednak, że jak tylko podnoszony jest temat jakichś opłat, to pojawia się wyłącznie ta jedna nazwa... Nie żeby mnie to jakoś szczególnie grzało albo ziębiło, to tak gwoli doinformowania ewentualnych niedoinformowanych.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach